🔉Miesiąc sierpień poświęcony ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 8

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Niepokalane Serce Maryi


Sierpniowe nabożeństwo na cześć Niepokalanego Serca Maryi — Odpusty.

Kto codziennie przez cały miesiąc Sierpień odmawia jakie modlitwy, choćby prywatnie na cześć Niepokalanego Serca Maryi, ten zyskuje:

  • 300 dni odpustu w każdy dzień gdy kto uczestniczy w wspólnym nabożeństwie, prywatnie albo publicznie Najświętszej Pannie Maryi szczególnymi ćwiczeniami pobożnymi, modlitwami lub aktami cnót cześć oddaje.
  • Odpust zupełny raz jeden w ostatnim dniu lub w ciągu siedmiu dni następnych, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej, nawiedzenia kościoła lub publicznej kaplicy i modlitwy na intencję Ojca Świętego. (Pius X. 13 marca 1913. Coli. 167.

Pius VII nadał te odpusty Reskr. Sekr. Memor, d. 21 marca 1815 na dziesięć lat, na zawsze Reskr. Św. Kongr. Odp. d. 18 czerwca 1822.

DZIEŃ 8

Po odśpiewaniu pieśni Maryjnej na wejście, następuje pieśń na wystawienie Najświętszego Sakramentu, później Litania, następnie odczytuje się jedno z wybranych rozważań i modlitwy końcowe.

LITANIA DO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI.

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Najświętsze Serce Maryi: Módl się za nami.

Najukochańsze Serce Córki Ojca Niebieskiego;

Przebłogosławione Serce Matki Syna Bożego:

Wybrane Serce Oblubienicy Ducha Świętego;

Serce Maryi Trójcy Przenajświętszej Przybytku;

Przedziwne Serce Córki Stworzyciela;

Najmilsze Serce Matki Odkupiciela:

Serce Maryi! Niepokalane:

Serce Maryi! Łaski pełne;

Serce Maryi! Przybytku Słowa Wcielonego;

Serce Maryi! najpodobniejsze do Serca Jezusowego;

Serce Maryi! Tronie Chwały;

Serce Maryi! doskonała ofiara Boskiej Miłości;

Serce Maryi! Stolico Mądrości:

Serce Maryi! Zwierciadło sprawiedliwości:

Serce Maryi! Tronie Miłosierdzia:

Serce Maryi! Zbiorze wszelkiej świątobliwości:

Serce Maryi! Arko przymierza:

Serce Maryi! Bramo niebieska:

Serce Maryi! między wszystkimi sercami błogosławione;

Serce Maryi! najchwalebniejsze:

Serce Maryi! najpotężniejsze;

Serce Maryi! najdobrotliwsze:

Serce Maryi! najwierniejsze:

Serce Maryi! najlitościwsze:

Serce Maryi! najłagodniejsze;

Serce Maryi! najczystsze i najniewinniejsze:

Serce Maryi! w pokorze niezgłębione:

Serce Maryi! najcierpliwsze:

Serce Maryi! wzorze panieńskiej skromności:

Serce Maryi! któreś pragnieniem świętym zbawienie nasze przyspieszyło:

Serce Maryi! Miłością Boga pałające:

Serce Maryi, Kościele Boga Wcielonego w Zwiastowaniu,

Serce Maryi, przy Nawiedzeniu Elżbiety nowymi łaskami ozdobione,

Serce Maryi, przy Narodzeniu Chrystusa dziwnym weselem napełnione,

Serce Maryi, przy Ofiarowaniu w kościele mieczem boleści przeszyte,

Serce Maryi, zgubieniem Jezusa wielce zasmucone,

Serce Maryi, przy znalezieniu Jezusa dziwnie rozweselone,

Serce Maryi, w Ogrójcu z bolejącym Chrystusem bolejące,

Serce Maryi, przy biczowaniu Jego ciężko bolejące,

Serce Maryi, przy koronacji Chrystusa cierpieniem wewnętrznie przekłute,

Serce Maryi, w dźwiganiu krzyża przez Jezusa, niezmiernym srogim ciężarem przygniecione,

Serce Maryi, z Jezusem na krzyżu rozpiętym do krzyża przybite,

Serce Maryi, z umierającym Jezusem w morzu boleści pod krzyżem pogrążone,

Serce Maryi! przy Śmierci Jezusa od żalu obumierające.

Serce Maryi, z umarłym Jezusem w żałości pogrzebione,

Serce Maryi! przy Zmartwychwstaniu Jezusa euforią ożywione:

Serce Maryi! przy Wniebowstąpieniu Jezusa słodkością i niepojętym weselem napełnione;

Serce Maryi! przy Zesłaniu Ducha Świętego nową Łask pełnością udarowane:

Serce Maryi! przy Wniebowzięciu Twoim nad wszystkich błogosławionych wywyższona,

Serce Maryi! na Prawicy Chrystusowej w Niebie posadzone,

Serce Maryi! Stolico miłosierdzia;

Serce Maryi! Światłości błądzących:

Serce Maryi! Uzdrowienie chorych;

Serce Maryi! Pociecho strapionych:

Serce Maryi! Opiekunko sprawiedliwych,

Serce Maryi! jedyna po Bogu grzesznych ucieczko, (3 razy powtórzyć)

Serce Maryi! Nadziejo ufających w Tobie.

Serce Maryi! Obrono w pokusach;

Serce Maryi! nadziejo pokutujących:

Serce Maryi! Zadatku obietnic Jezusowych.

Serce Maryi! Nadziejo i ratunku konających:

Serce Maryi! które nikim nie gardzisz:

Serce Maryi! euforii serc ludzkich:

Serce Maryi! Wesele i słodkości Aniołów i Świętych:

Serce Maryi! jasnością i chwałą w Niebie ukoronowane:

Serce Maryi! Serce Orędowniczki Kościoła i Matki wszystkich wiernych;

Serce Maryi! najpewniejsza po Jezusie konających nadziejo;

Serce Maryi! Serce Królowej Aniołów i Wszystkich Świętych;

Jeśli życie nasze napełnione jest krzyżami,

Jeśli dni nasze są dniami smutku i boleści,

Jeśli serce nasze jest morzem łez i goryczy,

Jeśli drogi życia naszego cierniem są zasłane,

Jeśli cierpienia i boleści nas gnębią,

Jeśli każda dnia chwila jest chwilą cierpienia,

Jeśli śmierć lub niedola zagraża naszym ukochanym,

Jeśli w nieszczęściu od wszystkich opuszczeni jesteśmy,

Jeśli pod ciężarem nieprawości jęczy dusza nasza,

Jeśli Bóg nas karze w Gniewie i zapalczywości Swojej,

Jeśli odstąpiwszy od Boga, giniem w zaślepieniu naszym,

Jeśli upadamy pod ciężarem cierpień i smutków,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata! Przepuść nam, Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata! Wysłuchaj nas, Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata! Zmiłuj się nad nami.

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

V. Święte i miłosierne Serce Maryi, Matki Bożej, módl się za nami.

R. Aby się serca nasze zapaliły Boską Miłością, którą Ty gorejesz.

℣.Pani! wspomagaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: O Serce Święte Maryi zawsze Panny i Niepokalanej, Serce Najświętsze, najczystsze, najdoskonalsze; Źródło nieprzebrane Łask, Dobroci, Łagodności, Miłosierdzia i Miłości, Wzorze Cnót wszystkich; doskonały Obrazie czcigodnego Serca Jezusowego; gorejące zawsze, najżarliwszą Miłością, miłujące Boga więcej niż wszyscy razem Serafy, Aniołowie i Święci; oddające Samo więcej chwały Trójcy Przenajświętszej, niźli wszystkie inne razem najświętobliwsze stworzenia. Serce Matki Odkupiciela, Któreś tak żywo uczuło nędzę naszą, Któreś tyle dla zbawienia naszego cierpiało, Któreś nas tak gorąco umiłowało, i Któreś godne jest uszanowania, miłości, wdzięczności i ufności wszystkich ludzi; racz przyjąć słabe moje i niegodne uczucia.

Wychwalam Cię, Serce Święte Matki Miłosierdzia, z najgłębszym, na jakie zdobyć się mogę uszanowaniem. Dziękuję Ci za Miłosierdzie, którym Cię tylekroć widok niedostatków moich przejmował; dziękuję Ci za Łaski i Dobrodziejstwa, którymi Twoja Macierzyńska Dobroć wyprosiła; łączę się modlitwą moją do dusz czystych, które Cię czczą, wychwalają, miłują i w Tobie całą nadzieję pokładają.

Będziesz mi odtąd, o Serce miłości godne! pierwszym po Sercu Boskiego Twojego Syna przedmiotem czci, miłości i najserdeczniejszego nabożeństwa. Przez Ciebie dojść pragnę do mego Zbawiciela, przez Ciebie Łaski Jego i zmiłowania odbierać. Ucieczką będziesz moją w utrapieniach, pociechą w troskach, we wszystkich potrzebach ratunkiem. Od Ciebie uczyć się będę czystości, pokory łagodności i z Ciebie przejmować się miłością ku Najświętszemu Sercu Jezusa Chrystusa Syna Twojego. Amen.

℣.Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.

℟. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się: Boże Miłosierny! Któryś dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych, Najświętsze i Niepokalane Serce Błogosławionej Maryi Panny Dobrocią i Miłosierdziem napełnił; daj nam, którzy wzywamy przyczyny tego Najsłodszego Serca, i Łaskę powstania z grzechów naszych, i ratunek w każdej potrzebie. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

V. O Maryo Niepokalana, Serce pełne słodyczy i pokory,

R. Spraw, by serca nasze stały się podobne Sercu Jezusa.

V. Módlmy się: Boże Dobroci, Któryś Święte i Niepokalane Serce Maryi Matki Jedynego Syna Swego, napełnił uczuciami miłosierdzia i tkliwości; jakimi Serce Jezusa zawsze dla nas przejęte było, spraw prosimy Cię, abyśmy, którzy Panieńskie Jej Serce z miłością czcimy, aż do śmierci uczucia zgodne z Sercem Jezusa i Matki Jego zachowali. O to Cię prosimy przez Zasługi Tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętem żyje i króluje, na wieki wieków.

R. Amen.

WEZWANIE DUCHA ŚWIĘTEGO.

Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca Twych wiernych i zapal w nich ogień Miłości Twojej.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. I odnowisz oblicze ziemi.

V. Módlmy się. Boże, Któryś serca wiernych światłem Ducha Świętego oświecić raczył, daj nam w tym Duchu znać co dobre i pociechą Jego zawsze się weselić. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

CZYTANIA DUCHOWNE NA MIESIĄC SIERPIEŃ O NIEPOKALANYM SERCU MARYI

Pobożny Czcicielu Niepokalanego Serca Maryi, zachęcamy do codziennego rozważania o Niepokalanym Sercu Maryi podając kilka rozmyślań wedle uznania indywidualnej każdej duszy pobożnej do wyboru. Raz obranego wyboru cyklu rozważań należy kontynuować aż do zakończenia miesiąca sierpnia. W następnych latach obierz sobie inny cykl rozważań. Niechaj poniższe cykle rozważań o Niepokalanym Sercu Maryi każdemu Czcicielowi pomnoży miłość ku temuż Sercu pełnemu Miłości, da wzrost w Łasce i w cnotach oraz wyprosi u Tegoż Serca dla siebie i swoich najbliższych oraz wszystkim grzesznikom potrzebne Łaski dla osiągnięcia wiecznego zbawienia dusz.

CYKL I. Serce Maryi Matki Jezusa – Ks. Kazimierz Wilczyński TJ, wyd. 1947r.

ROZWAŻANIE. Cud harmonii.

Widzieliśmy już ogromne skarby łaski w Najczystszym Sercu Maryi zamknięte. Zwróćmy teraz nasza uwagę na niezrównane piękno Jej ludzkiej natury.

Zupełnie wyjątkowe i nadzwyczajne było uprzywilejowane stanowisko Jej Duszy szlachetnej wśród ludzi.

Każde dziecko ludzkie, choćby nie wiem jak potem wielkie, święte i sławne poczyna się i rodzi w nieświadomości zupełnej. Nikt z ludzi nie zna momentu, w którym Bóg swą wszechmocą jego duszę powołał do bytu. I długo człowiek musi spoczywać w ciemnym łonie matczynym, długo nieraz czekać po urodzeniu zanim się w jego duszy rozwinie pierwszy przebłysk rozumu i woli. Powoli i mozolnie i przy pomocy własnych zmysłów i nauk innych i słabego światła własnego rozumu dochodzi z trudem do najważniejszych pojęć i sądów, z wysiłkiem wyciąga słabiutką rączynę do tego, co dobre i piękne, przez mroki dochodzi do prawdy, walczy, cierpi, na koniec umiera.

Nie tak jednak było w zaraniu ludzkości.

Piękną jak promień słońca, jasną jak kryształ była natura człowieka. Wyszła z rąk Bożych bez rysy i skazy. Specjalna, pełna Bożej miłości wola Stwórcy usunęła wszelkie z niej, choćby czysto naturalnie płynące ułomności.

Mógł przecież człowiek posiadać duszę nieśmiertelną, a w niej rozum i wolę. Mogła ta dusza być złączona z ciałem śmiertelnym, podległym cierpieniom i namiętnościom. Mógł w ten sposób przy pomocy Łask nadprzyrodzonych dążyć do Boga. I byłoby wszystko w porządku. Bóg bowiem nie miał obowiązku dawać mu więcej, bo i to choćby było ogromną hojnością.

Poznaj rozważanie

Bóg jednak uposażył go po królewsku. Naturę jego ludzką tak scalił i wzmocnił, iż stanowiła jednolity blok diamentu. Była to świątynia bez zarzutu. Było to mieszkanie Boże bez pęknięć.

Pierwsi rodzice byli wolni od nierozumnych poruszeń namiętności czyli od pożądliwości.

Pożądliwość jest to pragnienie jakiegoś dobra. o ile dobro to jest duchowe i pożądliwość taką będzie. o ile jest zmysłowe i ona taką będzie. o ile poruszenia jej będą zgodne ze wskazaniami zdrowego rozumu, to wtedy będzie dobrą. o ile zaś będą powstawały wbrew rozumnym zasadom i nakłonią wolę do zgody, będzie wtedy moralnie złą i grzeszną.

Poruszenia tej pożądliwości złej mogą aktualnie działać, ale mogą one również niejako drzemać tylko we władzach duszy czy ciała. Kiedy się zbudzą w duszy, rodzi się np. pycha, ambicja, ciekawość, nienawiść i inne. Kiedy się to stanie w ciele, powstaje najstraszniejsza z nich pożądliwość nieczysta.

Namiętności liczą na ogół jedenaście. Są nimi: miłość, nienawiść, pragnienie, wstręt, radość, smutek, zuchwałość, bojaźń, nadzieja, rozpacz, gniew.

Gdy ich akty są zgodne z rozumem, są moralnie dobre; gdy są z nim w walce, są moralnie złe. Namiętności same w sobie są moralnie obojętne, tj. ani złe, ani dobre.

Poruszenia ich złe w obecnym stanie naszej natury często uprzedzają uwagę zdrowego rozumu, mimo tej uwagi realizowane są nadal, a choćby po odrzuceniu ich przez wolę pozostają. Stąd tyle w nas trudności, stąd walki.

Tymczasem pierwsi ludzie wolni od nich byli zupełnie. I oni mieli namiętności, ale poruszenia ich były w zupełnej, najdoskonalszej uległości wobec rozumu i woli. Nie znali trudności, nie czuli walki. Natura ich niższa, zmysłowa ulegała przed grzechem naturze wyż szej rozumowi i woli w sposób bezwzględny. Stąd panowała w ich duszach zupełna harmonia, ład doskonały i spokój. Stąd posiadali oni taką łatwość w czynieniu dobrego i unikaniu złego. Był to dar zupełnie nie należny ludzkiej naturze.

Że tak było istotnie, jest nieomylną Nauką Trydenckiego Soboru.

To samo odnosi się również i do nieśmiertelności co do ciała u pierwszych rodziców. Mieli żyć w wiecznej młodości i piękności co do ciała. Bez bolesnego życia i bez cierpień rozdarcia duszy od ciała mieli przechodzić szczęśliwi do Nieba.

Posiadali oni ponadto wiedzę od Boga bezpośrednio zaszczepioną w ich dusze w takim zakresie, w jakim im to było do ich godności i zadań życiowych potrzebne.

Tak było u kolebki ludzkości.

Wskutek jednak upadku w grzech cała ta przepiękna świątynia popękała i popadła w opuszczenie i gruzy, których dziedzicami my jesteśmy.

Żyjemy w niewiadomości i błędach, walczymy z namiętnościami, jęczymy w duszy i ciała cierpieniach, giniemy ze świata w zupełnej ruinie.

Czy tak samo było i z Matką Najświętszą? Czy i Ona również otrzymała smutny Adama posag? Czy i w Jej Sercu jak w sercach tylu milionów zbawionych wyło z pragnienia i głodu stado namiętności?

Na szczęście było w tym Nieskalanym Sercu zupełnie inaczej.

Najświętsza Panienka nie przyszła na świat stworzona przez Boga w wieku dojrzałym jak Adam czy Ewa. Narodziła się z rodziców Joachima i Anny, jak poczynają się i rodzą dzieci Adama. Podobną więc była w naturalnym powstaniu do nas wszystkich.

Mimo to twierdzą uczeni Kościoła powszechnie, iż Nieskalana Jej Dusza od pierwszej chwili wyjścia z Ręki Stwórcy świadomą była swego istnienia; świadomie i dobrowolnie przyjęła dobrodziejstwo swego niesłychanego dotychczas wyniesienia (1).

Bóg już wtedy dał Jej podobnie jak Adamowi i Ewie wiedzę wlaną. Wiedziała mianowicie, iż Bóg jest Jej Stwórcą i Panem najwyższym, a Ona jest jego stworzeniem. Poznawała, iż ten Pan, wspaniale ubogacił Jej duszę i córką Ja swoją i dziecięciem najdroższym swoim uczynił, a Ona dobrowolnie te Łaski przyjęła. Dał Jej może wtedy pojęcia i zrozumienie wielu innych rzeczy, które dla nas na zawsze pozostaną nieznane.

Niepokalana, jak powszechnie sądzą teologowie, przyjęła dobrodziejstwo uświęcenia swej duszy świadomie i dobrowolnie, z doskonałą uległością dla działania swego Stwórcy. Podobnie jak to było z dobrymi Aniołami i z Adamem i Ewa.

Wlał Bóg taką wiedzę niezliczonym zastępom anielskim, obdarzył nią pierwszych rodziców, dlaczegóż by jej miał poskąpić tej, którą z łaskawości swej wyniósł ponad wszystkich Aniołów i ludzi, którą ich panią i władczynią najdoskonalszą uczynił?

Nie znaczy to jednak zupełnie, iż Najświętsza Panna miała również świadomość wszystkiego, co z Nią jako z człowiekiem się działo. Nie wiedziała prawdopodobnie jak każde dziecko nie wie wielu prawd, które dopiero potem ze świata i przy pomocy drugich poznaje. Była to wiedza zdobyta dopiero z biegiem czasu własnym doświadczeniem. Jest ona w ludziach mniejszą lub większą zależnie od ich osobistych, naturalnych uzdolnień, wpływów zewnętrznych, okoliczności miejsca i czasu, w których się każdy znajduje.

Dusza Matki Najświętszej mogła od pierwszej chwili zatapiać się w Bogu, wielbić go i wysławiać, na skrzydłach miłości i darów wzlatywać na niedościgłe szczyty czci Bożej. Na zewnątrz jednak nic nie zdradzało Jej uprzywilejowanego stanowiska. Przyszła na świat w oczach ludzkich jedna więcej dziecina, podległa bólowi, cierpieniom i zapłakała raz pierwszy.

Nieskalane Serce Najświętszej Panienki rozwijało się powoli jak inne. Nie zdziwili się prawdopodobnie Jej Święci rodzice, gdy po długich jak mówi podanie modlitwach otrzymali wreszcie z ręki Bożej to dziecię. euforia jednak i szczęście zapanowały z tą chwilą w ich duszach jakby słabiuchny, pierwszy promyk wschodzącej po wiekowych mrokach jutrzenki.

Nie była to jednak zwykła dziecina.

Dusza Jej już naturalną dostojnością i szlachetnością przewyższa wszystkie ludzkie dusze. Rozum Jej będzie pojętny i jasny. Wola silna, skłonna tylko do dobrego, nie znająca niedoskonałości i grzechu. Ciało wprawdzie teraz niedołężne i słabe, potrzebuje opieki i starań rodziców, ale jak ta ziemia, z której wzięty był Adam, dziewicze i czyste, bez brudów i chwastów.

Natura ludzka tego Najczystszego Serca posiada swoje namiętności; nie jest bynajmniej niewrażliwą jak kamień czy drzewo. Serce Matki Najświętszej tak jak Serce Jej Boskiego Syna odczuwać będzie w duszy miłość, nienawiść, pragnienie, wstręt, radość, smutek, odwagę, gniew, bojaźń czy nadzieję, ale wszystkie te poruszenia ani choćby na moment nie będą przeciwne jasnemu, zdrowemu poznaniu rozumu. Nie uprzedzą one jego uwagi, nie będą trwać wbrew woli. Będzie Ona tak jak Adam i Ewa przed grzechem zupełnie wolną od grzesznych namiętności poruszeń.

Jęczeć będą aż do końca świata pod ciężkim brzemieniem namiętności wszyscy żyjący na ziemi, choćby i najwięksi Święci, tylko Ona jedna nie. Zrywać się będą burze szalone w duszach najniewinniejszych, tylko w Niej jednej nie. Wrzeć będzie ustawiczna na śmierć i życie walka w sercach ludzkich między złym i dobrym, tylko w Niej jednej nie. Odnosić będą w tej walce tysiączne rany i zadraśnięcia wszyscy ziemianie, tylko Ona jedna nie. Pierwotny umiar i spokój przywrócone zostają w Niej przez Boga całkowicie i doskonale i to w wyższym jeszcze stopniu niż u naszych pierwszych rodziców. Oni bowiem mogli ten dar utracić i stracili go naprawdę, Najświętsza Panienka zaś nie; z Łaski Boga wytrwała w nim na zawsze.

Nie ma więc w tym Najczystszym Sercu odchyleń czy wahań w dobrym. Nie znane Mu są jakiekolwiek potknięcia czy cienie. Wszystko w Nim jest zawsze najdoskonalsze, wszystko jasne, wszystko święte. Nadzwyczajne i zupełnie osobliwe było to Jej wyniesienie. Wszelka świętość wobec Jej Świętości, to jak gwiazdeczka ledwo świecąca wobec wspaniałego, potężnego słońca. Pełność Łask wszelkich dana Maryi, choć jest skończona, to przecie niezmiernie przewyższa od pierwszej chwili sumę wszystkich Łask i Darów Wszystkich Aniołów i Świętych.

Jakim więc pod wpływem tego już czysto tylko naturalnym powabem i wdziękiem promieniować winna Dziewicza Jej Postać, gdy to dziecię cudowne rozwijać się, chodzić i mówić zaczęło.

Przebijała z tego ciała czystego przede wszystkim prześwięta i bogata Jej Dusza; drgała prócz tego w niespotykanej prawdopodobnie dotychczas u nikogo w ludzkości skali Jej idealna kobiecość; pulsowało w całej pełni piękno i życie; a na Sercu Jej Świętym jak na harfie ze złota i diamentów, na tysiącach strun grał Bóg pieśń miłości i zasług na wieczność.

Nie trzeba jednak myśleć, iż nadzwyczajna ta świętość krępowała w czymkolwiek Jej stosunek do ludzi i świata, zamykała Ją w sobie i czyniła dziwną i niedostępną dla wszystkich. Nie ma w Niej i cienia niedoskonałości moralnej i grzechu, ale to właśnie tym większym napełnia Ją powabem w oczach drugich już choćby w tym ciasnym kółku rodzinnym, w którym wzrastała.

Widzą to znajomi i krewni, jak łatwo, swobodnie spełnia Boże przykazania. Za jakim szacunkiem wymawia Imię Najwyższego. Jak pokornie zanosi modły do niego, Jak czci jego dni święte i własnych rodziców jako zastępców jego na ziemi. Jak nie widać u Niej żadnych kaprysów, tak adekwatnych i powszechnych u dzieci. Jak jest zawsze uprzedzająco grzeczną, pogodną, skromną, wesołą nawet, umilając swym zachowaniem się życie rodzicom, znajomym i krewnym. Piękność, młodość i zdrowie tryska z Niej całymi falami. Dusza Jej pod wpływem rozwoju wewnętrznych władz zdobywa z łatwością coraz to nowe potrzebne Jej do życia pojęcia. Choć sama nie zna grzechu i znać go nigdy nie będzie, wie jednak doskonale, iż taki potwór istnieje i z instynktownym wstrętem odwraca się od takiej szkarady. Boleje również bardzo nad jego powszechnym panowaniem na świecie.

Gdy ten cud dziewczęcia pojawia się na świecie w 22 roku przed naszą erą, już 15 lat straszny Herod rządzi ziemią żydowską i topi ją całą w mordach i gwałtach, a w narodzie do ostatecznego chyba odrzucenia wybranym krzewi się bujnie i wciska się wszędzie zło (2).

Wrzą nienawiści polityczne i antagonizmy klasowo-partyjne. Upada coraz bardziej duchowe rozumienie posłannictwa narodu. Wzrasta idea wyzwolenia się za wszelką cenę z jarzma nie grzechu, ale Heroda-zbrodniarza i wrogiego Rzymu. Nikt najmniejszej na ubogą, choć śliczną dziewczynkę nie zwraca szczególnej uwagi, a i Ona sama niczym nadzwyczajnym nie narzuca swojej osoby nikomu. Żyje wśród całego zgiełku interesów przeróżnych, na tym skrzyżowaniu dróg handlowych jak kwiat na spieczonej pustyni, wśród ostów i cierni, a zachwyca się nim tylko Sam Bóg.

Ona też Sama również tylko żyła dla Niego.

Ciekawi bardzo jesteśmy, jak wyglądało w tych kilku pierwszych latach duchowne życie Jej Najczystszego Serca, jak odbywała Ona swoje modlitwy?

Opierając się w naszych wywodach na tym, co z całą pewnością o Najświętszej Panience już wiemy, według wszelkiego prawdopodobieństwa nie trudno nam będzie je sobie odtworzyć.

Wiemy na pewno, jak życie wewnętrzne świętych wygląda. Polega ono zawsze i wszędzie na pokucie, ciągłej walce, pełnieniu dobrych uczynków i ustawicznej w miarę Łask Bożych modlitwie.

Każdy ze Świętych przez całe swoje życie za grzechy własne ciężkie czy lekkie ustawicznie pokutuje, z nich się oczyszcza, za nie serdecznie żałuje. U Najświętszej Panienki zaś pokuta i żal za grzechy Jej własne ani na moment choćby zaistnieć nie mogły. Nie modliła się też Ona do Boga o ich odpuszczenie, bo ich zupełnie w swym życiu nie miała.

Każdy ze Świętych jest w ciągłym nad sobą czuwaniu. Rachuje się ze swym sumieniem. Walczy ze swymi namiętnościami. Zwycięża swoje słabostki czy wady. A walka to bywa tak straszna i wyczerpująca, iż z dusz największych spośród nich wyrywa na usta jęk bólu i skargi. Tymczasem Najświętsze Serce Maryi wolnym jest od tego zupełnie. Nie ma w Niej bojaźni upadków. Brak może choćby idei możliwości opierania się jakimś namiętnościom. W Niej wszystko zrównoważone, harmonijne, spokojne.

Pozostało więc Jej tylko pełnienie codziennych obowiązków i Planów Bożej Opatrzności i gorąca ustawiczna modlitwa.

Ale i z tej modlitwy znowu wyłączyć musimy wszystko, co by nie zgadzało się z prawdą i ubliżało Jej doskonałej świętości: a więc uczucia żalu za niedoskonałości własne i grzechy, prośby o zachowanie od upadku i potępienia wiecznego czy kar za złości.

Matka Najświętsza znajdowała się na najwyższych szczytach mistycznego z Bogiem zjednoczenia i to od pierwszej chwili Swego Istnienia. Przewyższa Ona w Swych wzlotach mistycznych ku Bogu, uniesienia miłosne największych choćby tego rodzaju Świętych. Ale znowu odrzucić tu trzeba wszystko, co w mistyce jest tylko drogą, cieniem i zwykłą słabością, a przyjąć to tylko, co jest najdoskonalszą tego stanu doskonałością.

Gdy czytamy traktaty mistycznych doktorów Kościoła, to mówią nam one o tzw. próbach biernych. Są to niewysłowione cierpienia wewnętrzne i zewnętrzne – pokusy, walki, stany wewnętrznych ciemności i zmagań, przeróżne sposoby oderwania zmysłów od stworzeń, oczyszczenia umysłu i woli. Zsyła je Bóg sam na dusze wybrane, by w ten sposób wypalić w nich najmniejsze brudy i niedoskonałości i przygotować je na przyjęcie światła kontemplacji.

Wszystko to jednak w Życiu Niepokalanego Serca Maryi traci swój sens i cel, staje się zupełnie zbytecznym. Najczystsze z serc nie może znać oczyszczenia. Oderwane było całkowicie od stworzeń. Zwrócone całą Swoją istotą od pierwszej chwili stworzenia ku Bogu.

Udarowane Łaskami, o których żaden z Aniołów i ludzi nie mógł zamarzyć.

Również wszelkie u mistyków skrępowania zmysłów i władz duszy ustąpić muszą w Życiu Najświętszej Panienki całkowicie. Występują one tylko na niższych stopniach zjednoczenia mistycznego z Bogiem, są tylko objawem niedoskonałości i słabości. Dlatego to na szczytach Bożej Miłości omdleń i zachwytów już nie ma. A Pan Jezus największy z mistyków nie posiadał ich również.

Nadzwyczajne Łaski i przywileje stawiają Nieskalane Serce Maryi w wyjątkowym stosunku do Boga, i dlatego Jej Życie codzienne, zewnętrzne i wewnętrzne wyjątkowe, ponad wszystkich świętych być musi.

Niepojęta dla umysłu stworzonego suma Łaski uświęcającej i wyjątkowe napięcie Darów Ducha Świętego wiary, nadziei, a przede wszystkim cnoty miłości, a poza tym równowaga, oddanie się Bogu, spokój i cisza wewnętrzna, oto cechy Jej mistyki; dalej już wzrok nasz w tych latach dziecięcych nie sięga.

Z całą pewnością posiadała ten wielki Dar, iż mogła z Bogiem ustawicznie najbardziej miłośnie i poufale, choć pokornie przestawać mimo zewnętrznych zajęć przeróżnych. Wolną była od roztargnień i nieuwag na swojej modlitwie. Żyła w pełnym zjednoczeniu z Bogiem, jak to tylko dla śmiertelnych na tej ziemi możliwe, ale bez wszelkich tych ograniczeń, duchowych zamroczeń, jakie się słabym istotom zdarzają i bez zwracania swymi nadzwyczajnościami na siebie czyjejkolwiek uwagi.

Odziedziczyła po Adamie wraz z nami tylko jedną smutną spuściznę, iż mogła cierpieć i umrzeć. Nie było to żadną skazą moralną, było jednak bardzo potrzebne do spełnienia przez Nią opatrznościowych zadań wobec całej ludzkości i dojścia przez nie do jeszcze większej osobistej świętości.

Nie trzeba bowiem sobie wyobrażać, iż gdy Matka Najświętsza była już tak bardzo doskonałą pod każdym względem, to była już niezdolną do wszelkiego postępu. Błędem by to było na pewno. Sam Bóg tylko jest tak Święty, iż doskonalszym już być nie może. On tylko jeden nie zna postępu ni zmiany. Każde jego stworze: nie, choćby najdoskonalsze, zawsze jednak coraz wyżej może podążać, coraz więcej do niego się upodabniać.

A więc, jak Ciało Najświętszej Panienki ustawicznie się z czasem rozwijało, tak i Jej dusza nieustannie w dobrem postępowała. Rozum Jej coraz to nowe rzeczy z otoczenia poznawał, coraz lepiej Prawdy i Zamiary Boże z wiekiem rozumiał, przed coraz to nowymi głębiami i tajemnicami stawał. Matka Najświętsza posiadała naturalną, doświadczalną wiedzę taką tylko, jaka była odpowiednią Jej wiekowi i stanowisku w rodzinie i narodzie żydowskim. Uczyła się chodzić jak inni, mówić jak drudzy, czytać i pisać jak inni. Wykonywała robótki dziewczęce najpierw proste i łatwe, potem trudniejsze. Równocześnie z czasem pomnażała się również w mądrości i Łasce u Boga i ludzi.

Drogą Najświętszej Panienki do Boga była Droga Bożych Przykazań, Wiary, nadziei i miłości – ta sama, którą i my idziemy. Oczywiście jednak, iż inaczej tą drogą szli święci Starego czy Nowego Przymierza, inaczej znów szła Ona do Nieba. Tamci wierzyli w przyszłego Mesjasza, ale Go nie widzieli i Królestwa Jego nie znali, spodziewali się tylko, iż przez jego zasługi odpuszczenia grzechów, uświęcenia i zbawienia wiecznego dostąpią. Ci korzystali w pełni z Jego Nauk i Sakramentów, żyli i cierpieli pod Jego Przewodem i Łask Jego tchnieniem. Matka Najświętsza stała Swą potężną Osobą na progu obu tych epok. Uczestniczyła w całej pełni w dobrodziejstwach Starego i Nowego Zakonu. Własnymi oczyma patrzała na to, co zapowiadało stare, a spełniło dokładnie nowe Boga z ludzkością przymierze.

I Ona iść miała w Swym Życiu przez Wiarę. I Ona, ufała Bożym obietnicom. I Ona miłowała bliźniego i Bega gorąco. I Ona spełniała Boże Natchnienia i Przykazania i drobiazgowe przepisy Mojżeszowego Prawa i Katolickiego Kościoła dokładnie, bo w tym wszystkim wyrażoną była dla Niej Najświętsza Wola Jej Stwórcy i Pana. Z tą jednak zawsze od innych ludzi różnicą, iż nigdy przez całe swe życie przeciw tym cnotom i nakazom moralnym nie wykroczyła. I choć często była z Woli Bożej wystawiana w swym życiu na ciężkie cierpienia i próby, to jednak zawsze wychodziła Ona z nich w promieniach nowego zwycięstwa.

Tak to w cudownym splocie łączy Najświętsza Panienka w sobie naturę i Łaskę. W słońcu ogromnych Łask i Bożych, niesłychanie wzniosłych Przywilejów rozpoczęła swój pochód przez dzieje ludzkości. Skromna, pokorna, uboga, nieznana, godna doprawdy, by się Nią zachwycały Chóry Aniołów, by spoczęło na Jej Sercu Najczystszym Oko Najwyższego.

———————————————

Przypisy do rozważania:

(1) O. Réné Maria de la Broise T. J. ,,Najświętsza Maria Panna”. Takie jest zdanie wszystkich mistrzów teologii, w ślad za Św. Tomaszem.

(2) Co do czasu narodzenia Matki Najśw. patrz O. Réné- Maria de la Broise T. J. ,,Najświętsza Maria Panna” i O. Raoul Plus T. J. ,,Najświętsza Panna Maria”.

CYKL II. Niepokalane Serce Maryi wg Św. Alfonsa, czyli rozmyślania na miesiąc Maryi, wyd. 1914r.

Świętość Serca Maryi, czyli przygotowanie Serca Maryi na przyjęcie Serca Pana Jezusa.

Pan Bóg od wieków postanowił, iż Jego Boski Syn, dla Odkupienia grzechów świata, stanie się Człowiekiem, i równocześnie z tym postanowieniem, przeznaczył dla Niego Matkę. W pierwszej części naszej pracy zobaczymy, jak Pan Bóg przygotowywał wszystko do tego wielkiego Dzieła Miłości Swojej, Bóg i Marya wspólnie nad tym Dziełem pracowali. Matka Boska musiała być Najświętszą Istotą. Pan Bóg ze względu na posłannictwo Maryi, stworzył Ją bez grzechu i ozdobił Łaskami Swoimi. I o tym rozmyślać będziemy w rozdziale: Stworzenie Serca Maryi. Najświętsza Panna godną się okazała tych Darów Bożych, a przez Swą Łasce Boskiej wierność niezachwianą, zupełne poświęcenie i heroiczne cnoty, na coraz większą u Boga zasługiwała Łaskę i to będzie przedmiotem drugiego rozdziału: Uświęcenie Serca Maryi. Na koniec do takiej doszła doskonałości, iż Pan Bóg w nagrodę Jej Zasług powołał Ją na Matkę Zbawiciela i o tym będzie w trzecim rozdziale: Współdziałanie Serca Maryi w Tajemnicy Wcielenia.

ROZWAŻANIE. UDZIAŁ SERCA MARYI W TAJEMNICY WCIELENIA.

2. Modlitwy.

I. Pan pokornie proszącemu nic odmówić nie może. Modlitwa pokornej duszy, uczy nas Duch Święty, Niebiosa przenika, idzie przed Tron Boży, a nie odchodzi, ażby wysłuchaną nie była. Serce Maryi będąc pokorne, a przez to podobając się Bogu, — we wszystkim wysłuchanym bywa. O Zbawiciela prosiła i wyprosiła.

Poznaj rozważanie

Rozważajcie tę młodą dziewicę w samotności żyjącą, na modlitwie i obcowaniu z Bogiem większą połowę dnia i nocy. To serce jaśniejące miłością, najbardziej podobało sobie w zabawie z Bogiem. O sprawie Odkupienia świata umiała Marya z Bogiem rozmawiać, Św. Elżbiecie pannie objawiła, iż co noc do świątyni chodziła przed ołtarz, prosić Boga, iżby mogła widzieć Matkę Zbawiciela, iżby Jej Oczy zachował, do oglądania matki przyobiecanego Mesjasza, język do Jej chwalenia, ręce i nogi, iżby Jej służyły, i na kolanach czciła w Jej łonie wcielone Przedwieczne Słowo. To się zgadza z objawieniem Św. Brygidy. Jak tylko Marya z Pisma Świętego wyrozumiała, iż Syn Boży dla zbawienia świata stanie się Człowiekiem i narodzi się z Panny, natychmiast Jej Serce taką zapaliło się Miłością Boską, iż o niczym innym nie myślała i niczego innego nie pragnęła, jedno Boga Samego; a w Bogu tylko szczęście znajdując, unikała choćby z rodzicami rozmowy bojąc się, iżby o Panu Bogu nie zapomniała. Bardzo gorąco pragnęła żyć wtenczas, kiedy przyjdzie Mesjasz, iżby sługą była tej szczęśliwej Dziewicy, która zasłuży być matką Jego.

Ah! bez wątpienia, z miłości ku Tej przesławnej Córce Izraela, Zbawiciel przyjście swoje przyśpieszył: bo, dlatego właśnie, iż się czuła niegodną, iżby Ona Służebnica, stała się Matką Boga, na matkę wybrał Ją Stwórca; a modlitw Swoich potęgą Syna Najwyższego, do Swego Dziewiczego Łona sprowadziła. Dlatego Maryę Boski Jej Oblubieniec nazwał Synogarlicą; bo nie tylko upodobała sobie samotność, pomiędzy ludźmi, jakoby na pustyni żyjąc, ale i w świątyni ciągle wzdychała, litując się nad nędzą grzesznego świata; nieustannie u Boga o świata odkupienie prosiła i Pan głosu Jej wysłuchał Któż wypowie, któż zrozumie podniosłość i gorącość uczucia wołań Maryi?

Otóż dnia jednego, kiedy Marya była w ubogim domku w Nazarecie i gorąco prosiła Boga o Zbawiciela świata, Archanioł Gabryel stanął przed Nią i rzekł: Bądź pozdrowiona o Maryo! Łaskiś pełna, Pan z tobą, Błogosławionaś Ty między niewiastami. Na te słowa rozradowało się Serce Maryi; modlitwa Jej wysłuchaną, świat będzie miał wreszcie Odkupiciela. O potęgo modlitw czystego serca.

II. Prośmy jako Marya prosiła. Nie o przyjście na ten świat Zbawiciela prosić mamy, gdyż to się już stało, ale przyjście do dusz naszych.

1. Bóg do nas przychodzi przez łaskę uświęcającą. Najwyższy to dar dla stworzenia, bo je czyni uczestnikiem Natury Boskiej. Jak mamy Łaskę Boską, jedno z Bogiem jesteśmy. Piękna ta jedność powiększa się aktami miłości. Błogosławiona strzała, która do serca ludzkiego wprowadza Boga, woła Św. Grzegorz Nisyński. To znaczy, iż kiedy Pan Bóg do serca naszego pośle strzałę miłości, tj. promień światła, osobną Łaskę, która jest dowodem Jego Miłości i pragnienia, iżbyśmy Go kochali, to sam Bóg do serca naszego wchodzi; bo ten; co tę strzałę posyła jest miłością. Powinniśmy ciągle prosić o Łaskę zranienia strzałą Świętej Miłości.

2. Jezus Chrystus przychodzi do nas przez Komunię Świętą. Kto pożywa Ciała Mego, mieszka we Mnie, a Ja w nim. Chociaż Bóg jest Wszechmocnym; nic większego dać nam nie może. W Sakramencie Ołtarza to samo Wcielone Słowo przyjmujemy, które dla nas wyprosiła Marya. Modlitwami naszymi przygotujmy serce nasze do czystego i godnego przystępowania do Stołu Pańskiego.

3. Bóg na koniec do Wybranych Swoich przychodzi przez Chwałę Niebiańską. W nas ma Swe prawdziwe i Wiekuiste Królestwo, o które prosić mamy słowami Modlitwy Pańskiej: Przyjdź Królestwo Twoje.

Przykłady.

Ponieważ modlitwą do serc naszych przyciągamy Boga; nie ustawajmyż nigdy w modlitwie; szczególniej gdy grzech śmiertelny popełnimy. Prośmy wtenczas Maryi o przyczynę i spieszmy do Sakramentu Pokuty, iżby nas śmierć nie zaskoczyła przed pojednaniem się z naszym Sędzią. Tak postępował pewien młodzieniec, który bardzo po chrześcijańsku żyjąc, przez złe towarzystwo popełnił grzech ciężki. Wieczorem kładąc się do łóżka, oka zmrużyć nie mógł. Wstał i poszedł do swego spowiednika, który o pół mili mieszkał. Noc była ciemna i musiał iść lasem. Bał się, stanął, chciał wracać. Przypomniał sobie, iż w lesie, na początku, w rozpadlinie starego dębu, jest figura Najświętszej Panny Maryi. U Stóp Bogarodzicy z przestrachu ochłonął. niedługo był u księdza; z dobrocią go przyjął, wysłuchał Spowiedzi i namawiał, iżby u niego przenocował. Nie chciał i do siebie wrócił. Nazajutrz, gdy go nie widziano, rodzice pukają do drzwi; nic się nie odzywa, znowu pukają, ani znaku żadnego — weszli… zastali go umarłego. Co by było, gdyby był do drugiego dnia Spowiedź odłożył. Co by było, gdyby był Maryi o przyczynę nie prosił! jeżeli mamy wiarę, módlmy się, kiedy śmiertelnie zgrzeszymy, iżby nas śmierć nie zaskoczyła.

Modlitwa.

O Przenajświętsza Panno! o najpokorniejsze i najzacniejsze przed Bogiem stworzenie! Cieszę się z Tobą, widząc Cię tak ściśle zjednoczoną z Bogiem, że. ściślej nikt połączonym być nie może. Tyś doskonałości pełna, a tak pokorna! zawstydzasz mnie, pysznego a pełnego grzechów. Jednak, choć nędznikiem jestem, ośmielam Cię powitać słowem: Zdrowaś Maryo, Łaskiś pełna! Pełność masz Łaski, wyproś dla mnie cząstkę. Pan z Tobą. Ten Pan, Który z Tobą był od pierwszej chwili Twojego życia, jeszcze ściślej z Tobą się zjednoczył, stając się Twoim Synem! Błogosławionaś między niewiastami, o Niewiasto pomiędzy wszystkimi niewiastami Błogosławiona! wyproś dla mnie Błogosławieństwo Boskie. I Błogosławion Owoc Żywota Twego. O Błogosławiony Kwiecie, Któryś światu wydał tak szlachetny i piękny Owoc! Święta Maryo Matko Boża! Wierzę o Maryo! iż jesteś prawdziwą Boga Matką; a na świadectwo tej Prawdy, gotów jestem tysiąc razy umrzeć. Módl się za nami grzesznymi: o ile jesteś Matką Boską, to jesteś także i Matką naszego zbawienia; bo dla zbawienia grzeszników Bóg stał się człowiekiem i wybrał Cię na Matkę, iżbyś modlitwami Swymi ich zbawiła. Módl się za nami, o Maryo! módl się za nami. Teraz i w godzinę śmierci naszej; módl się zawsze, módl się teraz za nas żyjących, na tysiączne pokusy i niebezpieczeństwa wystawionych; ale szczególniej w godzinę śmierci naszej, kiedy będziemy mieli świat ten opuścić i stawić się przed Najwyższym Sędzią; módl się, abyśmy Zasługami Jezusa Chrystusa, a Twoją Przyczyną zbawieni, mogli kiedyś bezpiecznie Ciebie pozdrawiać, Ciebie wielbić, Ciebie i Twojego Syna, w Niebie, przez całą wieczność. Amen.

CYKL III. Uwagi na każdy dzień o Niepokalanym Sercu Maryi, wyd. 1871r.

ROZWAŻANIE. Niepokalane Serce Maryi, wyraża dokładnie Serce Jezusa!

O Jezu! o Marya! do Was się me serce wzbija.

I. Serce Maryi najpodobniejsze do Serca Jezusa; boć i Matka Wcielonego Słowa najbardziej jest podobną Wcielonemu Bogu. Widzimy to podobieństwo w Cnotach, Tytułach, Przywilejach i czci, jaką Kościół Obojgu oddaje.

Poznaj rozważanie

Podobieństwo w cnotach. Serce Jezusa posiada Najwyższą Mądrość, Dobroć, Miłosierdzie; Serce Maryi również w te same zdobne jest doskonałości, w stopniu wprawdzie niższym od Serca Jezusa, ale bez porównania przewyższającym Świętych i Aniołów nawet. Serce Jezusa jest ciche, pokorne, litości pełne, najwspanialsze ze wszystkich serc: i Maryi Serce posiada te wszystkie cnoty. Jest to Serce najczulszej, najmilszej, najtkliwszej, najpokorniejszej, najwspanialszej Matki. Toż samo powiedzieć można o wszystkich innych cnotach.

Podobieństwo w nazwach i przywilejach. Serce Jezusa, to Serce Króla, Pana, Ojca, Pośrednika, Obrońcy wszystkich którzy w Niego wierzą; w Nim nasza nadzieja, pociecha, życie; i Serce Maryi, to Serce Królowej, Matki, Pani, Pośredniczki wszystkich wiernych. Ona po Bogu naszą nadzieją, pociechą, życiem!

Jezus jest drogą do Nieba; Marya bramą Niebios, mistyczną drabiną. Jezus jest naszym Wodzem, Słońcem Sprawiedliwości, co oświeca każdego człowieka na świat przychodzącego; Marya jest księżycem, co błogie przesyła nam światło; jest gwiazdą wśród nawałnic świata, bezpiecznie do portu zbawienia wiodącą.

Jezus jest Twórcą Łaski, Marya Matką Łaski pełną, Jej Serce, Źródłem Łask niewyczerpanym. Jezus z Natury nie ma żadnego grzechu; Marya przez Łaskę wyjęta z pod wszelkiej winy, jest Niepokalaną. Jezusa Ciało było nieskażone w grobie, i Maryi Ciało nie oglądało skażenia. Jezus trzeciego dnia Zmartwychwstaje; Marya trzeciego dnia grób opuszcza. Jezus wstępuje wraz z Ciałem i Duszą do Nieba; Maryi Ciało i Dusza przez Aniołów w Niebo wzięte. Jezus zasiada na Prawicy Ojca Boga, Marya na Prawicy Swego Syna Boga.

Jezus jest Panem wszelkiego dobra, Panem Nieba i ziemi; Marya Królowa Aniołów i ludzi, hojną Skarbów Niebiańskich Szafarką. Ojciec dał Synowi wszelką Władzę, a Syn takową składa w Ręce Matki. Inne tytuły prerogatywy są takoż wspólne Maryi i Jej Synowi.

Kościół taką prawie cześć ustanawia dla Maryi co dla Jezusa. Jezus chce, aby Jego Bożą Matkę wielbiły, błogosławiły wszystkie pokolenia, narody; aby Jej wszędzie wnoszono Ołtarze, Świątnice; aby jak najrzewniej czcili, miłowali Ją wszyscy prawowierni; aby Imiona Jezusa i Maryi były nierozdzielne w ustach, w sercach wszystkich Chrześcijan; aby pienia pochwalne Matki, wraz z pochwałami Jezusa, stanowiły osnowę modłów i pacierzy kapłańskich; aby przy ustanawianiu świąt na cześć Jezusa, podobnież ustanawiano uroczystości na cześć Maryi. Kiedy w ostatnich czasach zaprowadzono uroczystość Najsłodszego Serca Jezusa; niedługo potem zaprowadzono też uroczystość Niepokalanego Serca Maryi; zaprowadzono Miesiąc Serca, Krwi Jezusa, Miesiąc Niepokalanego Serca Maryi.

Możeż-li być zgodna, podobieństwo serc doskonalsze? jeżeli zatem, Serce Jezusa jest godne wszelkiej czci, miłości, uszanowania; Serce Maryi tak doskonale uczestniczące we wszystkich Tytułach tego Serca Boskiego, wszystkimi Jego Przywilejami ubogacone, cnotami uświęcone, nie powinnoż być po Sercu Jezusowym najosobliwszym przedmiotem naszej czci, uwielbienia, miłowania?

II. Nie na tym wszelako ograniczać się ma moje nabożeństwo; ono powinno wyrazić podobieństwo cnót Maryi. I to jest główne me zadanie. Według rysów i podobieństwa Serca Maryi, winienem odbić na mym sercu cnoty Serca Jezusowego. Jak silne mam do tego pobudki!

Maryi Serce przedstawia mi najdokładniejsze odbicie, odwzorowanie swego Boskiego Syna, ponieważ najściślejsze i tak liczne kojarzą Ich stosunki. Mnie także łączą z Jezusem liczne i ścisłe stosunki, które mnie obowiązują, abym w mych czynach wyraził cnoty Jego.

Jestem Chrześcijaninem, uczniem Chrystusa, stąd pierwszym mym obowiązkiem, wyznawać Jego Boską Naukę, iść w ślady cnót Jego. Jezus jest drogą do Nieba, żadnym innym manowcem tam się nie dostanę; cóż zaś ta droga wyraża, jeżeli nie obowiązek naśladowania Jezusa? Jezus Głową moją, ja jeden z członków Jego, czy liż nie powinienem z Nim się najściślej zespolić? Ta zaś jedność, zespolenie jestże możliwe, jeżeli między mną, a moją Głową, Jezusem nie ma podobieństwa? Jezus jest życiem. Sam się tak w Ewangelii mianuje, a Św. Paweł często mi przypomina o tym duchowym Boskim Życiu: ale możesz ono istnieć we mnie, jeżeli w postępowaniu, w mej duszy i sercu nie będzie z Nim podobieństwa? Koniecznie zatem wypada, abym myślał jak Jezus, mówił, działał jak Jezus; miłował co Jezus miłuje, nienawidził czego On nienawidzi; potrzeba, aby wszystko we mnie wyrażało Boskie Życie Jezusa.

W jakimkolwiek jestem stanie i położeniu, zawsze mi Jezus za przykład służy. Jeślim ubogi, niechże na sobie wyrażam Jezusa ubogiego, ze wszystkiego tu na ziemi ogołoconego; o! jakże samo ubóstwo wielce mi pomoże do zbawienia, jeżeli w cierpliwości, z poddaniem, znosić będą wszystkie ciężary, utrapienia mego stanu, dla miłości Jezusa, Który będąc Panem Wszechświata, z Miłości ku mnie stać się raczył ubogim.

Jeśli jestem bogatym, bogactwa, zamożność podadzą mi sposobność naśladowania do Dobroci, Miłosierdzia, Wspaniałości Serca Jezusowego, gdy ich użyję na wsparcie biednych, ozdobę Świątyń, rozkrzewienie Wiary, wychowanie młodzieży ubogiej i inne dobre wedle możności mojej uczynki. Będę naśladował Najsłodsze Serce Jezusa, przez oderwanie serca mego od dóbr ziemskich; będę je posiadał, jakbym wcale ich nie miał, gotów zawsze poświęcić je dla Chwały Bożej, dla duszy mej zbawienie.

Jeśli Opatrzność Boża postawi mnie w stanie zawisłości, przyjmę ten stan z poddaniem, pokorą, w zespoleniu z Sercem Jezusa; posłusznym będę rodzicom, panom, zwierzchnikom, albo raczej w posłuszeństwie owym osobom, chcę być posłuszny Bogu, Samemu; spełniając ich wolę, chcę spełniać Wolę Boga; a chociaż dla Jej spełnienia ponieść mi wypadnie jakie przykrości, pocieszać się w nich będą tą myślą, iż Jezus dla mnie stał się posłusznym aż
do śmierci krzyżowej.

Jeśli Bóg dał mi władzę nad innymi, pragnę jej tak używać, jak jej używał Jezus względem uczniów Swoich. Z jakąż znosił ich cierpliwością! Z jaką słodyczą rozkazywał! Z jaką żarliwością poprawiał, z jaką Miłością ich pouczał, z jaką czułością kształcił. Takimiż przyjęty uczuciami i zasadami, chce wykonywać mą władzę, naśladując ten Wzór Boski; jak łaskawie Jezus obchodzi się ze mną, tak i ja pragnę obchodzić się z mymi podwładnymi.

Jeśli będę w smutku, cierpieniu, zapomnieniu, opuszczeniu, jeżeli ciężar potwarzy, prześladowania mnie naciśnie, pocieszać się będę szukać ulgi w wspomnieniu na bolesną Mękę mego Jezusa: na Jego modłę w ogrodzie oliwnym na prowadzenie i ustawienie Go przed bezbożnymi trybunałami, na Jego zawieszenie na krzyżu; cieszyć się będę, iż z tym Boskim Wzorem mam choć drobne podobieństwo; poczytam za szczęście, iż dzielę z Nim troskę i smutki na ziemi, abym przez to miał prawo do uczestnictwa w Jego Chwale. Tak naśladując Jezusa, będę oraz naśladował i Maryę, w Jej podobieństwie do Swego Syna Jezusa.

INWOKACJA DO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI.

Niepokalane Serce Maryi * Cierniem zranione przez nasze winy. * Chcemy Cię kochać i zadość czynić. * Niepokalane Serce Maryi. * Chcemy Cię kochać i zadość czynić. * Niepokalane Serce Maryi.

ZAKOŃCZENIE NABOŻEŃSTWA SIERPNIOWEGO.

Zdrowaś Marya itd. — Ucieczko grzesznych, módl się za nami.

Pamiętaj o Najdobrotliwsza Panno Maryo, iż od wieków nie słyszano, ażeby kto uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być od Ciebie opuszczonym. Tą nadzieją ożywiony uciekam się do Ciebie, o Maryo Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa! przystępuję do Ciebie, stawam przed Tobą, jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata! racz nie gardzić moimi prośbami, o Matko Słowa Przedwiecznego! racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a osobliwie w godzinę śmierci, o Łaskawa! o Litościwa! o Słodka Panno Maryo! Amen.

Przez Twoje św. Panieństwo i Niepokalane Poczęcie, o Najświętsza Panno Maryo! oczyść serce, ciało i duszę moją. W Imię † Ojca i Syna † i Ducha † Świętego. Amen.

V. Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.

R. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się: Ułomności naszej racz dać Miłosierny Panie obronę, abyśmy, którzy Świętej Boga-Rodzicy pamiątkę obchodzimy, za Jej Przyczyną, z nieprawości naszych powstali. Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

Przepuść Panie, przepuść ludowi twemu, a nie bądź na nas zagniewany na wieki! (trzykroć)

V. Nawróć nas Boże Zbawicielu nasz.

R. A oddal Gniew Twój od nas.

V. Módlmy się: Miłosierny i Miłościwy Boże! wysłuchaj modlitwy, które za ginącymi w grzechach braćmi naszymi, jęcząc przed Obliczem Twoim, wylewamy; aby z błędnej drogi nawróceni, od wiecznej śmierci wybawionymi byli; i aby Łaski Twojej obfitość przemogła tam, gdzie dotąd obfitość nieprawości przemagała. Boże! Któremu adekwatna jest zmiłować się zawsze i odpuszczać, przyjmij błagania nasze, a nas i wszystkie sługi Twoje, grzechów pętami związane, zmiłowaniem Dobroci Twojej wybaw łaskawie.

Boże, Któryś Najświętsze Serce Błogosławionej Maryi Panny, duchowymi Darami Łaski, najhojniej ubogacił, a na podobieństwo Boskiego Serca Syna Jej Jezusa Chrystusa, Miłością i Miłosierdziem napełnił; daj nam prosimy, którzy Tego Najsłodszego Serca obchodzimy pamiątkę, abyśmy wiernym Cnót Jej go naśladowaniem, Chrystusa Pana na sobie wyrazić mogli; Który z Tobą, żyje i króluje w Jedności z Duchem Świętym, Bóg Jeden na wieki wieków.

R. Amen.

Uwielbienie Najświętszych Serc Jezusa i Maryi.

Niech Boskie Serce Jezusa i Niepokalane Serce Maryi będzie poznawane, wychwalane, błogosławione, miłowane, czczone i uwielbione wszędzie i zawsze. Amen.

Tu nastąpi pieśń do Najświętszego Sakramentu na końcowe Błogosławieństwo.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału