🔉Miesiąc sierpień poświęcony ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 28

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Niepokalane Serce Maryi


Sierpniowe nabożeństwo na cześć Niepokalanego Serca Maryi — Odpusty.

Kto codziennie przez cały miesiąc Sierpień odmawia jakie modlitwy, choćby prywatnie na cześć Niepokalanego Serca Maryi, ten zyskuje:

  • 300 dni odpustu w każdy dzień gdy kto uczestniczy w wspólnym nabożeństwie, prywatnie albo publicznie Najświętszej Pannie Maryi szczególnymi ćwiczeniami pobożnymi, modlitwami lub aktami cnót cześć oddaje.
  • Odpust zupełny raz jeden w ostatnim dniu lub w ciągu siedmiu dni następnych, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej, nawiedzenia kościoła lub publicznej kaplicy i modlitwy na intencję Ojca Świętego. (Pius X. 13 marca 1913. Coli. 167.

Pius VII nadał te odpusty Reskr. Sekr. Memor, d. 21 marca 1815 na dziesięć lat, na zawsze Reskr. Św. Kongr. Odp. d. 18 czerwca 1822.

DZIEŃ 28

Po odśpiewaniu pieśni Maryjnej na wejście, następuje pieśń na wystawienie Najświętszego Sakramentu, później Litania, następnie odczytuje się jedno z wybranych rozważań i modlitwy końcowe.

LITANIA DO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI.

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Najświętsze Serce Maryi, Módl się za nami.

Najukochańsze Serce Córki Ojca Niebieskiego,

Przebłogosławione Serce Matki Syna Bożego,

Wybrane Serce Oblubienicy Ducha Świętego,

Serce Maryi Trójcy Przenajświętszej Przybytku,

Przedziwne Serce Córki Stworzyciela,

Najmilsze Serce Matki Odkupiciela,

Serce Maryi! Niepokalane,

Serce Maryi! Łaski pełne,

Serce Maryi! Przybytku Słowa Wcielonego,

Serce Maryi! najpodobniejsze do Serca Jezusowego,

Serce Maryi! Tronie Chwały,

Serce Maryi! doskonała Ofiara Boskiej Miłości,

Serce Maryi! Stolico Mądrości,

Serce Maryi! Zwierciadło sprawiedliwości,

Serce Maryi! Tronie Miłosierdzia,

Serce Maryi! Zbiorze wszelkiej świątobliwości,

Serce Maryi! Arko przymierza,

Serce Maryi! Bramo Niebieska,

Serce Maryi! między wszystkimi sercami błogosławione,

Serce Maryi! najchwalebniejsze,

Serce Maryi! najpotężniejsze,

Serce Maryi! najdobrotliwsze,

Serce Maryi! najwierniejsze,

Serce Maryi! najlitościwsze,

Serce Maryi! najłagodniejsze,

Serce Maryi! najczystsze i najniewinniejsze,

Serce Maryi! w pokorze niezgłębione,

Serce Maryi! najcierpliwsze,

Serce Maryi! wzorze panieńskiej skromności,

Serce Maryi! któreś pragnieniem świętym zbawienie nasze przyspieszyło,

Serce Maryi! Miłością Boga pałające,

Serce Maryi, Kościele Boga Wcielonego w Zwiastowaniu,

Serce Maryi, przy Nawiedzeniu Elżbiety nowymi łaskami ozdobione,

Serce Maryi, przy Narodzeniu Chrystusa dziwnym weselem napełnione,

Serce Maryi, przy Ofiarowaniu w kościele mieczem boleści przeszyte,

Serce Maryi, zgubieniem Jezusa wielce zasmucone,

Serce Maryi, przy znalezieniu Jezusa dziwnie rozweselone,

Serce Maryi, w Ogrójcu z bolejącym Chrystusem bolejące,

Serce Maryi, przy biczowaniu Jego ciężko bolejące,

Serce Maryi, przy koronacji Chrystusa cierpieniem wewnętrznie przekłute,

Serce Maryi, w dźwiganiu krzyża przez Jezusa, niezmiernym srogim ciężarem przygniecione,

Serce Maryi, z Jezusem na krzyżu rozpiętym do krzyża przybite,

Serce Maryi, z umierającym Jezusem w morzu boleści pod krzyżem pogrążone,

Serce Maryi! przy Śmierci Jezusa od żalu obumierające,

Serce Maryi, z umarłym Jezusem w żałości pogrzebione,

Serce Maryi! przy Zmartwychwstaniu Jezusa euforią ożywione,

Serce Maryi! przy Wniebowstąpieniu Jezusa słodkością i niepojętym weselem napełnione,

Serce Maryi! przy Zesłaniu Ducha Świętego nową Łask pełnością udarowane,

Serce Maryi! przy Wniebowzięciu Twoim nad wszystkich błogosławionych wywyższona,

Serce Maryi! na Prawicy Chrystusowej w Niebie posadzone,

Serce Maryi! Stolico miłosierdzia,

Serce Maryi! Światłości błądzących,

Serce Maryi! Uzdrowienie chorych,

Serce Maryi! Pociecho strapionych,

Serce Maryi! Opiekunko sprawiedliwych,

Serce Maryi! jedyna po Bogu grzesznych Ucieczko (3 razy powtórzyć),

Serce Maryi! Nadziejo ufających w Tobie,

Serce Maryi! Obrono w pokusach,

Serce Maryi! nadziejo pokutujących,

Serce Maryi! Zadatku obietnic Jezusowych,

Serce Maryi! Nadziejo i ratunku konających,

Serce Maryi! które nikim nie gardzisz,

Serce Maryi! euforii serc ludzkich,

Serce Maryi! Wesele i słodkości Aniołów i Świętych,

Serce Maryi! jasnością i chwałą w Niebie ukoronowane,

Serce Maryi! Serce Orędowniczki Kościoła i Matki wszystkich wiernych,

Serce Maryi! najpewniejsza po Jezusie konających nadziejo,

Serce Maryi! Serce Królowej Aniołów i Wszystkich Świętych,

Jeśli życie nasze napełnione jest krzyżami,

Jeśli dni nasze są dniami smutku i boleści,

Jeśli serce nasze jest morzem łez i goryczy,

Jeśli drogi życia naszego cierniem są zasłane,

Jeśli cierpienia i boleści nas gnębią,

Jeśli każda dnia chwila jest chwilą cierpienia,

Jeśli śmierć lub niedola zagraża naszym ukochanym,

Jeśli w nieszczęściu od wszystkich opuszczeni jesteśmy,

Jeśli pod ciężarem nieprawości jęczy dusza nasza,

Jeśli Bóg nas karze w Gniewie i zapalczywości Swojej,

Jeśli odstąpiwszy od Boga, giniem w zaślepieniu naszym,

Jeśli upadamy pod ciężarem cierpień i smutków,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata! Przepuść nam, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata! Wysłuchaj nas, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata! Zmiłuj się nad nami.

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

V. Święte i Miłosierne Serce Maryi, Matki Bożej, módl się za nami.

R. Aby się serca nasze zapaliły Boską Miłością, którą Ty gorejesz.

℣.Pani! wspomagaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: O Serce Święte Maryi zawsze Panny i Niepokalanej, Serce Najświętsze, najczystsze, najdoskonalsze; Źródło nieprzebrane Łask, Dobroci, Łagodności, Miłosierdzia i Miłości, Wzorze Cnót wszystkich; doskonały Obrazie czcigodnego Serca Jezusowego; gorejące zawsze, najżarliwszą Miłością, miłujące Boga więcej niż wszyscy razem Serafy, Aniołowie i Święci; oddające Samo więcej chwały Trójcy Przenajświętszej, niźli wszystkie inne razem najświętobliwsze stworzenia. Serce Matki Odkupiciela, Któreś tak żywo uczuło nędzę naszą, Któreś tyle dla zbawienia naszego cierpiało, Któreś nas tak gorąco umiłowało, i Któreś godne jest uszanowania, miłości, wdzięczności i ufności wszystkich ludzi; racz przyjąć słabe moje i niegodne uczucia.

Wychwalam Cię, Serce Święte Matki Miłosierdzia, z najgłębszym, na jakie zdobyć się mogę uszanowaniem. Dziękuję Ci za Miłosierdzie, którym Cię tylekroć widok niedostatków moich przejmował; dziękuję Ci za Łaski i Dobrodziejstwa, którymi Twoja Macierzyńska Dobroć wyprosiła; łączę się modlitwą moją do dusz czystych, które Cię czczą, wychwalają, miłują i w Tobie całą nadzieję pokładają.

Będziesz mi odtąd, o Serce miłości godne! pierwszym po Sercu Boskiego Twojego Syna przedmiotem czci, miłości i najserdeczniejszego nabożeństwa. Przez Ciebie dojść pragnę do mego Zbawiciela, przez Ciebie Łaski Jego i zmiłowania odbierać. Ucieczką będziesz moją w utrapieniach, pociechą w troskach, we wszystkich potrzebach ratunkiem. Od Ciebie uczyć się będę czystości, pokory łagodności i z Ciebie przejmować się miłością ku Najświętszemu Sercu Jezusa Chrystusa Syna Twojego. Amen.

℣.Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.

℟. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się: Boże Miłosierny! Któryś dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych, Najświętsze i Niepokalane Serce Błogosławionej Maryi Panny Dobrocią i Miłosierdziem napełnił; daj nam, którzy wzywamy przyczyny tego Najsłodszego Serca, i Łaskę powstania z grzechów naszych, i ratunek w każdej potrzebie. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

V. O Maryo Niepokalana, Serce pełne słodyczy i pokory,

R. Spraw, by serca nasze stały się podobne Sercu Jezusa.

V. Módlmy się: Boże Dobroci, Któryś Święte i Niepokalane Serce Maryi Matki Jedynego Syna Swego, napełnił uczuciami miłosierdzia i tkliwości; jakimi Serce Jezusa zawsze dla nas przejęte było, spraw prosimy Cię, abyśmy, którzy Panieńskie Jej Serce z miłością czcimy, aż do śmierci uczucia zgodne z Sercem Jezusa i Matki Jego zachowali. O to Cię prosimy przez Zasługi Tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętem żyje i króluje, na wieki wieków.

R. Amen.

WEZWANIE DUCHA ŚWIĘTEGO.

Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca Twych wiernych i zapal w nich ogień Miłości Twojej.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. I odnowisz oblicze ziemi.

V. Módlmy się. Boże, Któryś serca wiernych światłem Ducha Świętego oświecić raczył, daj nam w tym Duchu znać co dobre i pociechą Jego zawsze się weselić. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

CZYTANIA DUCHOWNE NA MIESIĄC SIERPIEŃ O NIEPOKALANYM SERCU MARYI

Pobożny Czcicielu Niepokalanego Serca Maryi, zachęcamy do codziennego rozważania o Niepokalanym Sercu Maryi podając kilka rozmyślań wedle uznania indywidualnej każdej duszy pobożnej do wyboru. Raz obranego wyboru cyklu rozważań należy kontynuować aż do zakończenia miesiąca sierpnia. W następnych latach obierz sobie inny cykl rozważań. Niechaj poniższe cykle rozważań o Niepokalanym Sercu Maryi każdemu Czcicielowi pomnoży miłość ku temuż Sercu pełnemu Miłości, da wzrost w Łasce i w cnotach oraz wyprosi u Tegoż Serca dla siebie i swoich najbliższych oraz wszystkim grzesznikom potrzebne Łaski dla osiągnięcia wiecznego zbawienia dusz.

CYKL I. Serce Maryi Matki Jezusa – Ks. Kazimierz Wilczyński TJ, wyd. 1947r.

ROZWAŻANIE. W krainie wieczności.

Część I.

Każdy człowiek stworzony jest przez Boga na to, aby go tu na ziemi znał, kochał, wiernie mu służył i tak najdoskonalej go chwalił, a po swej śmierci doczesnej tego Boga swym rozumem i swoją wolą w miarę zasług w uszczęśliwiającej wizji na wieki posiadał.

Nie inne też było przeznaczenie Niepokalanego Serca Maryi. I Jego ostatecznym celem był Bóg. I Ono przez Życie Swe tu na ziemi do wieczności dążyło.

Jak świat ze wszystkim, co na nim istnieje, jest cały w Bogu, tak czas, tego życia znamię, jest cały w wieczności, tak też i Matka Najświętsza, tego czasu Dziecię, była cała dla Boga i dla wieczności.

To powiedzenie Pisma Świętego: „Nie mamy tu miasta trwałego, ale przyszłego szukamy” (Żyd. 13, 14) i to drugie: „I pójdzie człowiek do domu wieczności swojej” (Ks. Ekl. 12, 5) stosowało się również w całej pełni i do Najświętszej Panny.

Cóż to jest wieczność?

To trwanie bez początku i bez końca bez żadnych zmian czyli bez czasu.

Trudnym jest bardzo dla naszego słabego umysłu pojęcie wieczności i jedynie przez porównanie go z czasem lepiej nieco zrozumieć je można.

Poznaj rozważanie

Wszystko bowiem, co nas otacza naznaczone jest w najgłębszej swej istocie czasem; jest niejako przepojone i zanurzone w tych z szaloną szybkością po sobie mknących następstwach i zmianach. Wszystko powstaje, chwilkę trwa, a w tym chwilowym trwaniu ustawicznie się zmienia, ginie, a swą śmiercią powstaje do bytu coś nowego i tak dalej i dalej w zawrotnym biegu, mknie z ciągłego skądś do nieustannego dokądś, czyli jest w czasie.

Temu ruchowi i ciągłym tym zmianom podległy jest każdy atom w przyrodzie martwej czy żywej, każdy chemiczny związek, każda w organizmie komórka.

Życie roślin, zwierząt i ludzi jest jakby niesłychanie rwącym potokiem ustawicznych zmian. Miliony fal gonią w nich i wyprzedzają nowe miliony. Zawsze bez chwili spoczynku coś powstaje i ginie, coś się udoskonala i znów się psuje. I choćby myśl ludzka, choć ma za podłoże nieśmiertelnego ducha, to jednak prawu zmian i następstwa ulega.

W czasie ruszają się również wszechświaty i słońca. Wszystkie one w bezbrzeżnej rzece czasu pogrążone gdzieś podążają, śpieszą, płyną, dzielą się i łączą, nowe tworzą systemy i światy.

Wieczność więc naszym słabym poznaniem tylko z czasu i przez czas nieco sobie wytłumaczyć można. Jak czas jest liczbą zmian następujących po sobie, tak wieczność jest całkowitym zaprzeczeniem czasu.

Nie ma w niej ani początku, ani końca, ani zmian, które by policzyć się dały. W wieczności zmiany są niemożliwe.

Tylko Bóg jeden jest w tak ścisłym znaczeniu w wieczności, bo jest najdoskonalszy, konieczny i niezmienny, zupełnie nad czasem. Nie podlega zmianom, ponieważ jest całą pełnią życia naraz i zawsze. Od razu jest wiedzą, od razu miłością, od razu potęgą, od razu pięknością. Wieczność bowiem jest bezkresnego życia całe naraz i doskonale posiadanie, jest to życie, które zawsze to samo zostaje, a wszystko stale w sobie ma obecne.

Dla nas stworzeń jest tylko obecne „teraz płynne”. które się ustawicznie znajduje między tym, co było i tym, co będzie, a nigdy pochwycić, lub zatrzymać się nie da.

Dla Boga coś podobnego wcale nie istnieje. W nim wszystko ustawicznie jest.

Wieczność zatem to jedna chwila zawsze trwająca.

Życiem, którym Bóg według naszych pojęć przed miliardami lat żył, też teraz żyje, i którym po miliardach lat żyć będzie, już w tej chwili się cieszy.

To Boże nieskończone trwanie obejmuje w sobie ustawicznie istnienie wszystkich rzeczy byłych, aktualnie istniejących i możliwych. Tak jak przestrzeń swym bezkresem i bezmiarem ustawicznie istniejąca i nieruchoma wszystko w sobie zawiera i mieści.

Bóg tak jest obecny wszystkiemu, co wobec nas było, jest i będzie, jakby to naraz w jednym momencie w nim stało.

Mówi o tym pięknie Lessius:

„Wieczność nie ma części następujących jedna po drugiej, ale całą swą rozciągłość ma zebraną w jeden moment tak, iż każdej chwili ma wszystko naraz, co przez nieskończone wieki będzie się rozciągać (lub się rozciągało).

Wieczność, trwanie Boga i Życie Jego, które obejmuje czasy nieskończone, zbiera w jednej chwili tak, iż Bóg całe Życie posiada w jednym momencie.

Wieczność bowiem domaga się, by wszelkie poznanie, wszelka myśl, wszelkie postanowienie, wszelki sąd, wszelka wola… miłość, wszelka radość, wszelka szczęśliwość, wszelkie upodobanie i niechęć, wszystkie wreszcie akty rozumu i woli, które w ciągu czasów mogą być u Boga nieskończone, były w tym momencie i w każdym momencie wieków przeszłych i przyszłych.

Nie tak jest w stworzeniach.

Nikt bowiem nie może posiadać naraz wszystkich myśli, wszystkich afektów, wszystkich radości, wszystkich rozkoszy, które w ciągu czasu jedne po drugich mieć może”.

Powiada zwięźle Św. Tomasz, największy uczony chrześcijaństwa:

„Wieczność cała naraz istniejąc obejmuje cały czas… Dlatego wszystko, co jest w czasie, jest w Bogu od wieków obecne, nie tylko w tym sensie, iż Bóg ma idee wszystkiego w sobie, ale iż jego wzrok pada od wieków na wszystko, jako istniejące w jego obecności”. Pojęcie wieczności płynie z Nieskończonej Boga Doskonałości.

Bóg bowiem jako byt sam ze siebie musi posiadać w Sobie całą pełnię Bytu.

Takim więc jest Wieczne Życie Boga.

Ma ono być według nauki objawienia całe na wieki własnością zbawionych.

Najdoskonalej uczestniczyć będą w tym życiu Boga ci, którzy posiędą uszczęśliwiające jego oglądanie.

„Wtedy bowiem — jak mówi Św. Augustyn — nie będą zmiennymi nasze myśli przechodząc z jednego przedmiotu na drugi, ale całą naszą wiedzę jednym aktem naraz mieć będziemy; dlatego o widzących Boga powiedziane, iż posiadają życie wieczne”; według Św. Jana (17, 3): „To jest życie wieczne, aby poznali ciebie Jedynego, prawdziwego Boga”.

Za chwil kilka Najświętsza Panienka miała się stać uczestniczką tego życia wiecznego w całej pełni, jaka tylko jest możliwą dla rozumnego stworzenia.

Z Woli Swego Syna została jeszcze przez lat kilkanaście po Wniebowstąpieniu i brała udział w pracach i życiu nowo powstałego Kościoła. Swą gorącą modlitwą, opowiadaniami o Jezusie, a może i niejedną Swą radą przyczyniała się skutecznie do Jego powodzenia.

Kres jednak i dla Niej na tej ziemi był bliski. Serce Jej, które w sobie kryło tyle ogromnych Tajemnic, a przeszło całe morze boleści i cierpień ustawicznie targał ból bólów tęsknota za Jezusem i widzeniem Boga Twarzą w Twarz.

Serce Najświętszej Panny, choć istniało w czasie, do życia jednak wiecznego przeznaczone przez Boga zostało; choć przebywało kilkadziesiąt lat w pędzącym prądzie ustawicznych zmian i zginie na moment wraz z tysiącami istot sobie podobnych, to jednak nie wróci do nicości na zawsze, ale się wnet odrodzi i żyć będzie, ale już nie w czasie, tylko w wieczności.

Dusza Matki Najświętszej była nieśmiertelną. Nie tak jednak jak Bóg, który ze swej istoty musi istnieć i nie może z istoty swej nie istnieć, a jest bez początku i końca w wieczności, ale tylko do Boga podobnie, tj. była nieśmiertelną nie z Łaski nadprzyrodzonej, choć miała swój początek przez stworzenie jej przez Boga z nicości, choć mógłby ją Stwórca w nicość zamienić, to przecie z natury swej nigdy już końca mieć nie będzie i wraz z ciałem żyć będzie w Bożej Wieczności.

Prawda ta jest dogmatem naszej Wiary.

Naucza o tym jasno Sobór V w Lateranie: „Potępiamy i odrzucamy wszystkich utrzymujących, iż dusza rozumna jest śmiertelna…” (D. 738).

Sobór zaś IV w Lateranie stanowi, że: „…dobrzy otrzymają z Chrystusem Chwałę Wieczną” (D. 429).

Twierdzenia zaś Swe czerpie Kościół z niezliczonych wprost wypowiedzeń się Boga w Piśmie Świętym.

„Sprawiedliwi pójdą do żywota wiecznego” (Mat. 25, 46) — powiada Pan Jezus.

Nauka zatem o nieśmiertelności duszy i jej życiu wiecznym po śmierci ciała jest fundamentem, na którym się opiera cała Religia Chrystusa.

„Dusze więc sprawiedliwych są w Ręce Bożej, a nie tknie ich męka śmierci. Zdało się oczom głupich, iż pomarli…, ale oni są w pokoju. I choć przed ludźmi męki cierpieli, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności” (Ks. Madr. 3, 1-4).

Nieśmiertelne więc być miało Serce Maryi.

Lecz jak w całym Swym Życiu, tak i przy śmierci otoczone Ono było specjalnymi Boga względami. Miało bowiem na chwilę przestać bić, by w tym spokojnym, słodkim w Bogu zaśnięciu wziąć udział w Śmierci Zbawiciela. Dusza Jej jednak nie musiała lat tysiące czekać na zmartwychwstanie Ciała Swojego, jak się to dzieje z ludźmi innymi, ale niedługo po opuszczeniu Ciała na Wzór Syna połączyła się z Nim znowu i w Chwale uwielbienia została wziętą do Nieba.

I wyschną może po miliardach lat szerokie rzeki, obfite źródła, bezdenne oceany i ziemskie morza, wyginą rośliny i zwierzęta, obrócą się w proch potężne miasta, legną spokojnie i cicho w pyle ziemi wszystkie cuda ludzkiego przemysłu, pogasną płonące gwiazdy, mgławice i słońca, wyrównają się w bezkresne płaszczyzny wyniosłe Himalaje czy Andy, ustanie w bezruchu mechanizm wszechświata tylko chwalebne i żyjące w wieczności Serce Matki Najświętszej nie zginie, tylko płomienna Jego świadomość Istoty Bożej i Miłość nie wystygnie.

I jak gorąca tęsknota Jej za Bogiem sprowadziła Tego Boga przed laty w Przeczyste Jej Łono we Wcieleniu, tak ta sama owszem większa jeszcze tęsknota Jej Serca za nim wzięła Ją z Duszą i Ciałem do Wieczności we Wniebowzięciu.

Przypatrzmy się nieco temu uwielbionemu życiu Matki Najświętszej w Wieczności.

Ciało Najświętszej Panny uległo w Niebie gruntownej przemianie.

Wielką odgrywało ono rolę w dążeniu Jej do ostatecznego celu i w prowadzeniu Życia dla Pana Jezusa. W tym Ciele mieszkała na ziemi tak długo Jej Dusza Przeczysta. Z Niego wziął Swoje Ciało Bóg-Człowiek. Tyle trudów i mozołów poniosło ono dla Niego przed Jego Narodzeniem, czy podczas męczących dla Niego podróży i prac przeróżnych.

Nic więc dziwnego, iż w stanie uwielbienia jest w ścisłym złączeniu z Duszą nieśmiertelne, piękne, niecierpiętliwe, jasne, zwinne i subtelne, podobne we wszystkim do Ciała Jezusa.

O ciałach zwykłych wiernych powiada Św. Paweł Apostoł:

„Sieje się (tj. umiera) w skazitelności, powstaje w nieskazitelności. Sieje się w nie czci, a powstaje w Chwale. Sieje się w słabości, a powstaje w Mocy. Sieje się ciało zwierzęce, a pozostaje ciało duchowe (tj. subtelne) — (1 Kor. 15, 42-45).

A o ile się to sprawdzi na ciałach Świętych, to o ileż bardziej i w wyższym stopniu uskuteczniło się w Ciele Tej, Która nad Wszystkimi Świętymi góruje.

„I otrze Bóg wszelką łzę z oczu ich, a śmierci więcej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści więcej nie będzie” (Ks. Ap. 21, 4).

Podziwialiśmy w Rajskim ogrodzie niecierpiętliwość i nieśmiertelność co do ciała u naszych pierwszych rodziców przed grzechem. Teraz powtórzyła się ona znowu na Jezusie Chrystusie i Matce Jego Świętej.

W nich bowiem błogosławiony stan pierwotnej szczęśliwości i nieskażoności przywrócony już został w całej pełni. Inni natomiast dobrzy ludzie dopiero na to czekają. Dostąpią tego, ale dopiero na końcu świata po zmartwychwstaniu ciał. Niepokalane Serce Maryi już teraz tą Chwałą się cieszy.

Ciało Jej całe wydaje z Siebie jasność przedziwną. Gdy Pan Jezus na górze Tabor przemienił się na chwilę i odsłonił przed wzrokiem ludzkim rąbek Chwały Niebieskiej, to Twarz Jego i szaty były jasne jak słońce.

Ta jasność widzieć się nieraz daje w ciałach Świętych, kiedy na modlitwie w zachwyceniu zostają.

Jakąż jasnością nadzwyczajną promieniować musi Ciało Tej, Która Słońce Sprawiedliwości Jezusa na świat sprowadziła.

„Tedy sprawiedliwi — mówi Pan Jezus — świecić będą jako słońce w Królestwie Ojca Swego” (Mt. 13, 43). A Św. Paweł Apostoł twierdzi, iż „Bóg w przedziwny sposób przemieni ciało podłości naszej przypodobane ciału jasności Swojej…” (Flp. 3. 21).

Chwała i szczęście Duszy Matki Najświętszej przenika nieustannie wiotką zasłonę uwielbionego Jej Ciała, jak jasność słońca przebija ściany kryształu mieniąc się w Nim wszystkimi odcieniami stubarwnej tęczy.

Dusza Jej chwalebna nie czuje w rządzeniu ciałem żadnej trudności, bo jest ono zwinne i lekkie. Bez najmniejszego oporu podąża posłuszne zawsze za myślą i wolą. W jednej chwili przenosi się z miejsca na miejsce. Może się zjawiać i znikać w momencie. W mgnieniu oka przebiegać może z szybkością myśli olbrzymie przestrzenie, przenikać najgrubsze zapory.

Matka Najświętsza we wszystkim jak najdoskonalej jest zawsze podobną do Pana Jezusa. Takimi zaś przymiotami odznacza się Ciało Jego po Zmartwychwstaniu.

Przeszło ono przez kamień grobowy. Zjawiło się w Wieczerniku przy drzwiach zamkniętych. Ukazywało się nagle i nagle znikało w wielu wypadkach.

A więc i Ciało Najświętszej Panienki jest w tej chwili pełne zwinności, siły, młodej świeżości, jako przystało na chwalebną Królowę Aniołów i ludzi oraz Tę, Która w tym Ciele świata Zbawiciela nosiła.

Niewysłowiona również Chwała i uwielbienie zalewają w Niebie Jej Świętą Duszę.

Jak wielkie szczęście stało się Jej udziałem, tego ani ludzki rozum pojąć, ani żaden język stworzony wysłowić nie może.

Serce Jej całe zanurzone jest w Życiu Wiecznym Boga Samego.

Nawet Sam Bóg opisując szczęście Swoich Wybranych załamuje się jakby i jąka, nie znajdując odpowiednich w ludzkiej mowie słów na oddanie Jego Wielkości.

Sam Pan Jezus określa je tylko ogólnie jako dom Ojca, gdzie idzie gotować nam miejsce. To znów przyrównuje je do nagrody za cierpienia i prace dla niego, do wieczornej zapłaty za dzień roboczy – a zapłaty hojnej, natłoczonej, opływającej euforią i weselem Pana Samego. To znów zwie je po prostu Królestwem Niebieskim, wieczerzą królewską, na której sam król usługiwać nam będzie.

Apostołowie znów mówią o tym szczęściu jako o koronie Wiecznej Chwały przyrównując je do dziedzictwa nieskazitelnego i wieńca niezwiędłego, zachowanego w Niebiesiech dla nas (zob. 1 Piotr 1, 4).

Św. Jan opisuje je w barwny sposób jako jasne, drogocenne, szczęśliwe miasto, w którym nie ma ani smutku, ani łez, ani jęków, ani boleści, ani śmierci, ale wszystko ze złota i drogich kamieni, a zamiast słońca Jasność Boża i Baranek; to znów ma to być ogród, przez który płynie „rzeka wody żywota wychodząca ze Stolicy Bożej i Barankowej” (Ks. Ap. 22, 1).

Wszystko to są tylko nieudolne ludzkie obrazy i przenośnie. Malują one jednak w sposób możliwie dostępny dla ludzi całą wspaniałą treść tego, co się nazywa tak prosto życiem wieczystym w Niebie.

CYKL II. Niepokalane Serce Maryi wg Św. Alfonsa, czyli rozmyślania na miesiąc Maryi, wyd. 1914r.

CZĘŚĆ III.

DOBROĆ SERCA MARYI.

Zastosowanie Zasług Jezusa Chrystusa.

Serce matki, na widok dzieci, którym pomóc nie może, zakrwawione jest boleścią; i wtenczas, nie dla próżności, ale żeby mogła dzieciom swoim ulżyć, chciałaby wyższego dla siebie stanowiska. Bogu dzięki, Marya podobnego uczucia nigdy nie zazna; cieszy się Ona i raduje, iż tak wysoko jest wyniesioną i tak blisko Syna Swego a Króla Chwały, iż wszystkie Łaski dla nas wyprosić może. To wywyższenie naszej Matki cieszyć nas powinno, gdyż nam zapewnia Jej Przyczynę. W trzeciej części rozmyślań naszych okażemy, iż Marya o potrzebach naszych i nędzach naszych nie zapomniała, ale owszem, Jej Serce zawsze Dobrocią dla nas przepełnione, lepszym być nie może jak jest. Albowiem, jest to Serce Matki Miłości, które poczytuje Sobie za obowiązek wypraszać dla nas przebaczenie i Łaskę; jest naszą Ucieczką, a podoba Sobie w uwielbieniu naszym, we czci, którą Mu składamy; bo ta cześć zapewnia nam to szczęśliwe przekonanie, żeśmy przeznaczeni do żywota wiecznego.

ROZWAŻANIE. Uweselenie Serca Maryi.

1. Prośby nasze.

Kto prosi, otrzymuje, powiedział Pan Jezus. Św. Teresa wywnioskowała z tego: Kto nie prosi, nie otrzymuje. Jak we wszystkim tak i pod tym względem, Marya postępuje podobnie jak Jezus: hojną będąc dla tych, co Jej wzywają, opuszczonymi pozostawia tych, którzy pod Jej nie chronią się Opiekę. Chcesz przez ręce Maryi Łaski od Boga? Proś Ją o to, a pomoc przyjdzie i pewnie i prędko.

Poznaj rozważanie

I. Pewną jest Pomoc Maryi. Chce Ona, abyśmy w każdej potrzebie Ją o pomoc prosili, nie żeby żądała od nas hołdów, które nic Jej przydać nie mogą, ale dla naszego zbawienia, dla przymnożenia w nas ufności i nabożeństwa ku Niej, dla tym skuteczniejszego Orędownictwa za nami u Jezusa. O wiele rzeczy prosi niejeden Boga i nie otrzymuje; prosi za pośrednictwem Maryi i modlitwa bywa wysłuchaną. Jak się to dzieje? Czyli więcej może Marya aniżeli Bóg? Nie, ale Bóg tym sposobem chce Maryę uczcić. Ojciec Kontenson tłumacząc te słowa Jezusa Chrystusa z krzyża wyrzeczone do Św. Jana: Oto Matka twoja! pisze: Tylko za pośrednictwem Matki Mojej, ludzie uczestniczyć będą w Zasługach Krwi Mojej. Rany moje są Łask zdrojami, ale tych Łask zaczerpnąć można tylko Rękami Maryi. Janie, ukochany uczniu Mój, będę cię kochał, o ile ty kochać będziesz miłością synowską Maryę. — jeżeli tak jest, z największą ufnością uciekajmy się do Maryi; przypomnijmy sobie tę piękną, Św. Bernardowi przypisywaną modlitwę: Pamiętaj, o Najłaskawsza Królowo! iż odkąd świat istnieje, nigdy nie słyszano, iżbyś kogokolwiek opuściła; przebacz mi przeto, iż śmiem powiedzieć, iż nie chcę być tym pierwszym nieszczęśliwym, który by pod Twoją uciekając się obronę miał być przez Ciebie opuszczonym.

Nigdy nie słyszano! Czy tak jest? Tak odpowiada pobożny Ludwik de Blois, prędzej Niebo i ziemia przepadnie, aniżeli Marya temu, kto w dobrej intencji i z ufnością prosi Ją o przyczynę, nie pospieszy z pomocą.

Nigdy nie słyszano! Błogosławiony Eutychi woła: Panno wsławiona! Czyż kiedy opuszczonym był ten, co się pod Twoją uciekł Obronę, Obronę, która jest nieszczęśliwych pociechą, a grzeszników choćby i największych ratunkiem Nie! Nigdy tego nie było i nigdy tego nie będzie!

Nigdy nie słyszano! Innocenty III. Papież o tym nas upewnia: Gdzież znaleźć człowieka, który by tej przesłodkiej Pani o pomoc prosząc, nie był wysłuchany?

Nigdy nie słyszano! Zgadzam się na to, Panno Święta! woła Św. Bernard, zgadzam się na to, iż ten tylko mógłby o Miłosierdziu Twoim nie mówić i Ciebie nie uwielbiać, kto Twej w potrzebach swych przyczyny wzywając, nie byłby wysłuchany.

Ale powie kto: jestem bardzo wielkim grzesznikiem. Nic to nie znaczy; pamiętaj o tym: nigdy nie słyszano! Św. Brygida słyszała raz Jezusa mówiącego do Maryi: Matko Moja! żądaj ode Mnie czego chcesz, niczego Ci nie odmówię nigdy. Wiedz o tym, iż wszystkich co Mnie prosić będą o Miłosierdzie dla Miłości Twojej, wysłucham, jeżeli tylko będą się chcieli poprawić.

II. Prędka jest Pomoc Maryi. Jezus Chrystus jest Zbawicielem naszym; On nam Krwią Swoją Łaski wszystkie wysłużył, ale jest także i Sędzią naszym. Sędziego się boimy i to jest przyczyną, iż większą w modlitwach naszych mamy ufność ku Maryi. Ona jest Matką naszą, więc ulituje się nad każdą nędzą; Orędowniczką jest naszą, wszelką wyprosi nam Łaskę.

Czyście nie widzieli kiedy matki śpieszącej na ratunek swym dzieciom? Tak samo śpieszy Marya.

Św. Bonawentura mówi, iż Rut była figurą Najświętszej Panny, gdyż to imię Rut, po hebrajsku oznacza: która widzi i która się spieszy. Tak Marya nędze nasze widząc, spieszy się z pomocą Miłosierdzia Swego.

Tak pragnie wszystkich pocieszyć, mówi Ludwik de Blois, iż zaledwie ktoś prosi Ją o pomoc, natychmiast z pomocą spieszy. Dlatego też Św. Bonawentura Maryę nazywa zbawieniem tych, którzy Jej wzywają. Chciał przez to powiedzieć, iż do zbawienia dosyć jest prosić o pomoc Matkę Boską, chętnie każdego wesprze, za każdym się przyczyni; goręcej pragnie nam wyprosić Łaskę, aniżeli my pragniemy ją otrzymać.

Przykłady.

Ze wszystkich oznak czci, które Maryi złożyć możemy, najłatwiejszą, najzbawienniejszą i najpożyteczniejszą jest częste z uszanowaniem wzywanie Jej Imienia. Dla dzieci kochających swą Matkę, Imię Jej wymawiać euforia im sprawia. Błogosławionego Hermana Józefa, Norbertanina naśladujmy. Miał zawsze na ustach Imię Maryi i pociechę mu to wielką sprawiało. W samotności kładł się na ziemię i ciągle powtarzał: Maryo! Maryo! Maryo! Towarzysz zakonnego życia, zastawszy go leżącego na ziemi, spytał co robi. — „Zbieram przesłodkie owoce Imienia Maryi” — odrzekł. „Wymawiając to Imię, zdaje mi się, iż czuję naokoło siebie woń wszystkich kwiatów najpiękniej pachnących, a jednocześnie, jakaś nieznana mi siła, do serca mego wlewa euforia niebiańską. Uwalniam się wtenczas od wszelkich trudów, o wszystkich goryczach życia zapominam; chciałbym, gdybym mógł, tak na zawsze pozostać, w tym usposobieniu błogim, Święte Imię Maryi powtarzać“. Często także błogosławił Niepokalane Łono Maryi, Skarbiec Łask Niebiańskich; błogosławił Jej Serce, Przybytek Tajemnic Wiary; błogosławił Matki Boskiej Oczy, którymi oglądała Dzieciątko Jezus. Tak Bogarodzicę wielbiąc, wylewał łzy radosne i powtarzał Imię Maryi. Najsłodszy Jezu! wołał on, daj mi tę Łaskę, iżbym ustami chwalił, umysłem podziwiał, sercem kochał, a uczynkami naśladował Maryę, Najświętszą Twoją i moją Matkę, ze wszystkich matek najlepszą.

Modlitwa.

Maryo, Bogarodzico, Malko moja! prawda, żem niegodzien Imienia Twego wymawiać, ale iż mnie kochasz i zbawienia mego pragniesz, przeto mi pozwalasz, aczkolwiek grzesznym językiem, to Święte Imię Twoje wspominać, gdyż Ono ratunkiem jest w tym życiu, a w godzinę śmierci zbawieniem. Najczystsza i Najmilsza Panno! niechaj Imieniem Twoim oddycha serce moje; nie omieszkaj przybywać mi na pomoc w każdej potrzebie, ilekroć Cię wzywać będę, powtarzając: Maryo, Maryo! teraz i w godzinę śmierci i przez całą wieczność, o Łaskawa, o Dobra, o Słodka Panno Maryo! Amen.

CYKL III. Uwagi na każdy dzień o Niepokalanym Sercu Maryi, wyd. 1871r.

ROZWAŻANIE. Niepokalane Serce Maryi, Moc nasza w pokusach.

Na Imię Marya, pokusa omija.

Życie doczesne to nieustanna utarczka, w której idzie o moją duszę, do kogo ma należeć. Bóg się jej domaga, jako Swej własności. Szatan czyha na nią zazdrośnie; pragnie zostać jej panem.

Poznaj rozważanie

Ciało chce także nią rządzić, podbić pod panowanie zmysłów: a tak Niebo, piekło, ziemia, wszystko jest w ruchu, chcą zawładnąć mą duszę. Bóg chce posiadać mą duszę, ale pragnie, abym Mu ją oddał dobrowolnie; szatan kusi się, aby nią zawładnął, ale bez mego przyzwolenia tego nie dokaże; ciało i ziemia silą się o jej podbicie, ale próżnemu zostaną te wysiłki, jeżeli im mężnie opierać się będę. Słowem, w tej walce, jakkolwiek gwałtownej, jam zawsze panem mej woli, w mojej jest mocy, nie to, abym nie należał do nikogo, ale mogę dowolnie wybierać, oddać się komu sam zechcę. jeżeli się zaradzę rozumu i wiary, czy mogę się wahać w wyborze.

Jednakże jak łatwo się pomylić! Jam słaby, brak mi męstwa, roztropności; a nieprzyjaciele moi potężni, liczni, pełni chytrości, zuchwalstwa. Tysiące używają podstępów, by mnie złudzili; usiłują zaćmić mi oczy, przedstawiają się niby przyjaciele; obiecują szczęście, naglą, bym się im oddał, otworzył im me serce. Do podstępów i zdrady, łączą częstokroć najgwałtowniejsze naciski, ogarniają mą wyobraźnię, pamięć i zmysły, a zawładnąwszy tymi domowymi nieprzyjaciółmi mymi, uderzają na mą wolę, aby ją podbić, opanować. Nieustanne i grozi mi niebezpieczeństwo; mógłbym ulec bardzo łatwo, ale potężna Prawica w pomoc mi przychodzi, walczy za mnie. Tą potężną Obroną jest Marya! Ona czuwa nade mną, a jeżeli wezwę Jej Pomocy, jeżeli z Nią walczyć będę; pewnym zwycięstwa i tryumfu.

Główną zaś podstawą mej nadziei, ufności w Maryi jest to, iż Ona Matką moją, i czyż może opuścić Swe dziecię w chwili, gdy jest wystawione na niebezpieczeństwo? Marya jest Matką Jezusa, niczego więcej nie pragnie, tylko aby Jezus panował w sercach wszystkich ludzi; a Ona widzi, iż Królestwo Chrystusa w mym sercu jest zagrożone, widzi, iż bez Łaski potężnej, ja się oprzeć nie mogę; jest Rozdawczynią Łask wszelkich i mogłażby mi ich odmówić w chwili, gdy ich koniecznie do oparcia się pokusom potrzebuję; mogłażby ich odmówić, kiedy błagam o takowe, abym Jezusa
w mym zachował sercu?

Co więcej, wrogi mej duszy, są wrogami Maryi, broniąc mnie zatem przed ich pociskami, staje w obronie Swej własnej Chwały. Sprawa tu jest wspólną; czy może Marya o niej zapomnieć, jej zaniedbać? Nie mogę wątpić o Jej Woli, tym bardziej o Jej Potędze. Marya od chwili Poczęcia Swego skruszyła głowę węża piekielnego. Ona przez wszystkie wieki nad legionami piekła odniosła najświetniejsze zwycięstwa; samo Imię: „Marya!“ straszniejsze jest duchom ciemności, niż zastępy rycerzy w szyku bojowym. To Imię z wiarą i ufnością wezwane, rozprasza ich, do ucieczki zmusza. Tak upewniony w Opiece mej Matki, Niebios Królowej, mocny Jej Potęgą, gdy wzywam Jej Imię Święte, czegóż mam się lękać w pokusach? Tak, stanę się niezwyciężony, skoro wiernie używać będę środków, jakie Sam Bóg mi wskazuje, celem odniesienia zwycięstwa.

Wymieńmy tu najcelniejsze środki, jakich używać mamy w pokusach:

1. Czujność nad sobą samym.

W czasie walki nie spuszcza się z uwagi nieprzyjaciela, którego pokonać mamy: tak samo działać należy względem wroga duszy. Baczność mi potrzebna, abym nie został zwyciężony. Rozciągnąć ją powinienem nad mymi zmysłami, a zwłaszcza nad oczyma, uszami, językiem: rozciągnąć nad pamięcią, myślami, pragnieniami, uczuciami, skłonnościami serca. Baczność ta ma być nieustanna, jedna chwilka zaniedbania się, może być ową chwilką, w której napadnięty, zwyciężon być mogę, na to nie trzeba często więcej, prócz jednego spojrzenia, jednego słówka, jednego zaniedbania się. Mam czuwać i unikać wszelkich niebezpiecznych okazji; czuwać, abym rozpoznał zasadzki wroga, rozróżnił jego głos zdradliwy, od natchnień zbawiennych. Ach jakiejże na to wszystko potrzeba baczności? Duch ciemności przemienia się często w Anioła światła, łudzi pozorem dobra; a przyroda ukrywając przed mymi oczyma szpetność występku, osłania go barwą cnoty. Często nie tyle lękać się mamy pokus najwyraźniej jawnych, gwałtownych; ale dla osób doskonałości pragnących najniebezpieczniejsze są te, które się przedstawiają pod pozorem jakiegoś dobra. Prócz czujności należy tu jeszcze nie ufać sobie, oddać się w posłuszeństwo starszych, kierujących sumieniem.

2. Drugim środkiem jest modła.

Modła jest kluczem do Skarbu Łask, a bez Łaski uległbym pokusie. Potrzebna mi zatem modła, wierność we wszystkich ćwiczeniach pobożności; jeżeli pragnę zachować mą duszę dla Jezusa: modła żarliwa, nieustanna, krzepiona duchem wiary i skupienia; podniecana częstymi westchnieniami ku Bogu, ku Niepokalanemu Sercu Maryi, abym w pierwszej zaraz chwili natarczywości pokusy mógł od niej myśl moją odwrócić, zanim pozostawi jakiś ślad w wyobraźni, zanim uczynić zdoła wrażenie na mych zmysłach: a tak łatwo i samo widmo pokusy zwyciężyć będzie można.

3. Trzeci środek jest zachowanie spokoju w czasie pokusy.

Nic bardziej nie jest potrzebne i w pierwszym początku, i w dalszym trwaniu pokusy, nad spokój. W spokoju znajdę więcej światła, łatwiej rozpoznam i silniejszym się stanę do wybrania i użycia najdzielniejszych środków przeciw nieprzyjacielowi. Zamieszanie w duszy, dodałoby szatanowi więcej odwagi do nacisku na mnie, łatwiej by wtenczas mógł mnie pokonać. Czegóż wreszcie mam się mieszać? Wszakże ani pokusa, ani choćby samo wrażenie, jakie by mogła zostawić w mych zmysłach, nie czynią mnie jeszcze winnym; do grzechu potrzeba koniecznie przyzwolenia woli, a to przyzwolenie, bez mego nakłonienia w duszy, wydarte mi być nie może.

Nie mam się trapić, gdy pokusa na mnie naciera, ale należy walczyć z pewnością zwycięstwa; Bóg bowiem nie dopuści, bym nad siły był kuszony, owszem udzieli mi zawsze ratunku, pomocy, gdy o to wzywać będę Boga przez Niepokalane Serce Maryi. Z Jej Pomocą wyjdę z walki zwycięzcą, z tryumfem, przymnożę sobie zasług, przyozdobię nimi zgotowaną mi koronę. Czyż zawsze i wiernie używałem tych środków? jeżeli nieraz pokusa przemogła nade mną, czyż nie dla tego, żem Maryi nie wzywał?

INWOKACJA DO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI.

Niepokalane Serce Maryi * Cierniem zranione przez nasze winy. * Chcemy Cię kochać i zadość czynić. * Niepokalane Serce Maryi. * Chcemy Cię kochać i zadość czynić. * Niepokalane Serce Maryi.

ZAKOŃCZENIE NABOŻEŃSTWA SIERPNIOWEGO.

Zdrowaś Marya itd. — Ucieczko grzesznych, módl się za nami.

Pamiętaj o Najdobrotliwsza Panno Maryo, iż od wieków nie słyszano, ażeby kto uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być od Ciebie opuszczonym. Tą nadzieją ożywiony uciekam się do Ciebie, o Maryo Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa! przystępuję do Ciebie, stawam przed Tobą, jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata! racz nie gardzić moimi prośbami, o Matko Słowa Przedwiecznego! racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a osobliwie w godzinę śmierci, o Łaskawa! o Litościwa! o Słodka Panno Maryo! Amen.

Przez Twoje św. Panieństwo i Niepokalane Poczęcie, o Najświętsza Panno Maryo! oczyść serce, ciało i duszę moją. W Imię † Ojca i Syna † i Ducha † Świętego. Amen.

V. Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.

R. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się: Ułomności naszej racz dać Miłosierny Panie obronę, abyśmy, którzy Świętej Boga-Rodzicy pamiątkę obchodzimy, za Jej Przyczyną, z nieprawości naszych powstali. Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

Przepuść Panie, przepuść ludowi twemu, a nie bądź na nas zagniewany na wieki! (trzykroć)

V. Nawróć nas Boże Zbawicielu nasz.

R. A oddal Gniew Twój od nas.

V. Módlmy się: Miłosierny i Miłościwy Boże! wysłuchaj modlitwy, które za ginącymi w grzechach braćmi naszymi, jęcząc przed Obliczem Twoim, wylewamy; aby z błędnej drogi nawróceni, od wiecznej śmierci wybawionymi byli; i aby Łaski Twojej obfitość przemogła tam, gdzie dotąd obfitość nieprawości przemagała. Boże! Któremu adekwatna jest zmiłować się zawsze i odpuszczać, przyjmij błagania nasze, a nas i wszystkie sługi Twoje, grzechów pętami związane, zmiłowaniem Dobroci Twojej wybaw łaskawie.

Boże, Któryś Najświętsze Serce Błogosławionej Maryi Panny, duchowymi Darami Łaski, najhojniej ubogacił, a na podobieństwo Boskiego Serca Syna Jej Jezusa Chrystusa, Miłością i Miłosierdziem napełnił; daj nam prosimy, którzy Tego Najsłodszego Serca obchodzimy pamiątkę, abyśmy wiernym Cnót Jej go naśladowaniem, Chrystusa Pana na sobie wyrazić mogli; Który z Tobą, żyje i króluje w Jedności z Duchem Świętym, Bóg Jeden na wieki wieków.

R. Amen.

Uwielbienie Najświętszych Serc Jezusa i Maryi.

Niech Boskie Serce Jezusa i Niepokalane Serce Maryi będzie poznawane, wychwalane, błogosławione, miłowane, czczone i uwielbione wszędzie i zawsze. Amen.

Tu nastąpi pieśń do Najświętszego Sakramentu na końcowe Błogosławieństwo.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału