🔉Miesiąc sierpień poświęcony ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 20

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Niepokalane Serce Maryi


Sierpniowe nabożeństwo na cześć Niepokalanego Serca Maryi — Odpusty.

Kto codziennie przez cały miesiąc Sierpień odmawia jakie modlitwy, choćby prywatnie na cześć Niepokalanego Serca Maryi, ten zyskuje:

  • 300 dni odpustu w każdy dzień gdy kto uczestniczy w wspólnym nabożeństwie, prywatnie albo publicznie Najświętszej Pannie Maryi szczególnymi ćwiczeniami pobożnymi, modlitwami lub aktami cnót cześć oddaje.
  • Odpust zupełny raz jeden w ostatnim dniu lub w ciągu siedmiu dni następnych, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej, nawiedzenia kościoła lub publicznej kaplicy i modlitwy na intencję Ojca Świętego. (Pius X. 13 marca 1913. Coli. 167.

Pius VII nadał te odpusty Reskr. Sekr. Memor, d. 21 marca 1815 na dziesięć lat, na zawsze Reskr. Św. Kongr. Odp. d. 18 czerwca 1822.

DZIEŃ 19

Po odśpiewaniu pieśni Maryjnej na wejście, następuje pieśń na wystawienie Najświętszego Sakramentu, później Litania, następnie odczytuje się jedno z wybranych rozważań i modlitwy końcowe.

LITANIA DO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI.

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Najświętsze Serce Maryi, Módl się za nami.

Najukochańsze Serce Córki Ojca Niebieskiego,

Przebłogosławione Serce Matki Syna Bożego,

Wybrane Serce Oblubienicy Ducha Świętego,

Serce Maryi Trójcy Przenajświętszej Przybytku,

Przedziwne Serce Córki Stworzyciela,

Najmilsze Serce Matki Odkupiciela,

Serce Maryi! Niepokalane,

Serce Maryi! Łaski pełne,

Serce Maryi! Przybytku Słowa Wcielonego,

Serce Maryi! najpodobniejsze do Serca Jezusowego,

Serce Maryi! Tronie Chwały,

Serce Maryi! doskonała Ofiara Boskiej Miłości,

Serce Maryi! Stolico Mądrości,

Serce Maryi! Zwierciadło sprawiedliwości,

Serce Maryi! Tronie Miłosierdzia,

Serce Maryi! Zbiorze wszelkiej świątobliwości,

Serce Maryi! Arko przymierza,

Serce Maryi! Bramo Niebieska,

Serce Maryi! między wszystkimi sercami błogosławione,

Serce Maryi! najchwalebniejsze,

Serce Maryi! najpotężniejsze,

Serce Maryi! najdobrotliwsze,

Serce Maryi! najwierniejsze,

Serce Maryi! najlitościwsze,

Serce Maryi! najłagodniejsze,

Serce Maryi! najczystsze i najniewinniejsze,

Serce Maryi! w pokorze niezgłębione,

Serce Maryi! najcierpliwsze,

Serce Maryi! wzorze panieńskiej skromności,

Serce Maryi! któreś pragnieniem świętym zbawienie nasze przyspieszyło,

Serce Maryi! Miłością Boga pałające,

Serce Maryi, Kościele Boga Wcielonego w Zwiastowaniu,

Serce Maryi, przy Nawiedzeniu Elżbiety nowymi łaskami ozdobione,

Serce Maryi, przy Narodzeniu Chrystusa dziwnym weselem napełnione,

Serce Maryi, przy Ofiarowaniu w kościele mieczem boleści przeszyte,

Serce Maryi, zgubieniem Jezusa wielce zasmucone,

Serce Maryi, przy znalezieniu Jezusa dziwnie rozweselone,

Serce Maryi, w Ogrójcu z bolejącym Chrystusem bolejące,

Serce Maryi, przy biczowaniu Jego ciężko bolejące,

Serce Maryi, przy koronacji Chrystusa cierpieniem wewnętrznie przekłute,

Serce Maryi, w dźwiganiu krzyża przez Jezusa, niezmiernym srogim ciężarem przygniecione,

Serce Maryi, z Jezusem na krzyżu rozpiętym do krzyża przybite,

Serce Maryi, z umierającym Jezusem w morzu boleści pod krzyżem pogrążone,

Serce Maryi! przy Śmierci Jezusa od żalu obumierające,

Serce Maryi, z umarłym Jezusem w żałości pogrzebione,

Serce Maryi! przy Zmartwychwstaniu Jezusa euforią ożywione,

Serce Maryi! przy Wniebowstąpieniu Jezusa słodkością i niepojętym weselem napełnione,

Serce Maryi! przy Zesłaniu Ducha Świętego nową Łask pełnością udarowane,

Serce Maryi! przy Wniebowzięciu Twoim nad wszystkich błogosławionych wywyższona,

Serce Maryi! na Prawicy Chrystusowej w Niebie posadzone,

Serce Maryi! Stolico miłosierdzia,

Serce Maryi! Światłości błądzących,

Serce Maryi! Uzdrowienie chorych,

Serce Maryi! Pociecho strapionych,

Serce Maryi! Opiekunko sprawiedliwych,

Serce Maryi! jedyna po Bogu grzesznych Ucieczko (3 razy powtórzyć),

Serce Maryi! Nadziejo ufających w Tobie,

Serce Maryi! Obrono w pokusach,

Serce Maryi! nadziejo pokutujących,

Serce Maryi! Zadatku obietnic Jezusowych,

Serce Maryi! Nadziejo i ratunku konających,

Serce Maryi! które nikim nie gardzisz,

Serce Maryi! euforii serc ludzkich,

Serce Maryi! Wesele i słodkości Aniołów i Świętych,

Serce Maryi! jasnością i chwałą w Niebie ukoronowane,

Serce Maryi! Serce Orędowniczki Kościoła i Matki wszystkich wiernych,

Serce Maryi! najpewniejsza po Jezusie konających nadziejo,

Serce Maryi! Serce Królowej Aniołów i Wszystkich Świętych,

Jeśli życie nasze napełnione jest krzyżami,

Jeśli dni nasze są dniami smutku i boleści,

Jeśli serce nasze jest morzem łez i goryczy,

Jeśli drogi życia naszego cierniem są zasłane,

Jeśli cierpienia i boleści nas gnębią,

Jeśli każda dnia chwila jest chwilą cierpienia,

Jeśli śmierć lub niedola zagraża naszym ukochanym,

Jeśli w nieszczęściu od wszystkich opuszczeni jesteśmy,

Jeśli pod ciężarem nieprawości jęczy dusza nasza,

Jeśli Bóg nas karze w Gniewie i zapalczywości Swojej,

Jeśli odstąpiwszy od Boga, giniem w zaślepieniu naszym,

Jeśli upadamy pod ciężarem cierpień i smutków,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata! Przepuść nam, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata! Wysłuchaj nas, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata! Zmiłuj się nad nami.

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

V. Święte i Miłosierne Serce Maryi, Matki Bożej, módl się za nami.

R. Aby się serca nasze zapaliły Boską Miłością, którą Ty gorejesz.

℣.Pani! wspomagaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: O Serce Święte Maryi zawsze Panny i Niepokalanej, Serce Najświętsze, najczystsze, najdoskonalsze; Źródło nieprzebrane Łask, Dobroci, Łagodności, Miłosierdzia i Miłości, Wzorze Cnót wszystkich; doskonały Obrazie czcigodnego Serca Jezusowego; gorejące zawsze, najżarliwszą Miłością, miłujące Boga więcej niż wszyscy razem Serafy, Aniołowie i Święci; oddające Samo więcej chwały Trójcy Przenajświętszej, niźli wszystkie inne razem najświętobliwsze stworzenia. Serce Matki Odkupiciela, Któreś tak żywo uczuło nędzę naszą, Któreś tyle dla zbawienia naszego cierpiało, Któreś nas tak gorąco umiłowało, i Któreś godne jest uszanowania, miłości, wdzięczności i ufności wszystkich ludzi; racz przyjąć słabe moje i niegodne uczucia.

Wychwalam Cię, Serce Święte Matki Miłosierdzia, z najgłębszym, na jakie zdobyć się mogę uszanowaniem. Dziękuję Ci za Miłosierdzie, którym Cię tylekroć widok niedostatków moich przejmował; dziękuję Ci za Łaski i Dobrodziejstwa, którymi Twoja Macierzyńska Dobroć wyprosiła; łączę się modlitwą moją do dusz czystych, które Cię czczą, wychwalają, miłują i w Tobie całą nadzieję pokładają.

Będziesz mi odtąd, o Serce miłości godne! pierwszym po Sercu Boskiego Twojego Syna przedmiotem czci, miłości i najserdeczniejszego nabożeństwa. Przez Ciebie dojść pragnę do mego Zbawiciela, przez Ciebie Łaski Jego i zmiłowania odbierać. Ucieczką będziesz moją w utrapieniach, pociechą w troskach, we wszystkich potrzebach ratunkiem. Od Ciebie uczyć się będę czystości, pokory łagodności i z Ciebie przejmować się miłością ku Najświętszemu Sercu Jezusa Chrystusa Syna Twojego. Amen.

℣.Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.

℟. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się: Boże Miłosierny! Któryś dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych, Najświętsze i Niepokalane Serce Błogosławionej Maryi Panny Dobrocią i Miłosierdziem napełnił; daj nam, którzy wzywamy przyczyny tego Najsłodszego Serca, i Łaskę powstania z grzechów naszych, i ratunek w każdej potrzebie. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

V. O Maryo Niepokalana, Serce pełne słodyczy i pokory,

R. Spraw, by serca nasze stały się podobne Sercu Jezusa.

V. Módlmy się: Boże Dobroci, Któryś Święte i Niepokalane Serce Maryi Matki Jedynego Syna Swego, napełnił uczuciami miłosierdzia i tkliwości; jakimi Serce Jezusa zawsze dla nas przejęte było, spraw prosimy Cię, abyśmy, którzy Panieńskie Jej Serce z miłością czcimy, aż do śmierci uczucia zgodne z Sercem Jezusa i Matki Jego zachowali. O to Cię prosimy przez Zasługi Tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętem żyje i króluje, na wieki wieków.

R. Amen.

WEZWANIE DUCHA ŚWIĘTEGO.

Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca Twych wiernych i zapal w nich ogień Miłości Twojej.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. I odnowisz oblicze ziemi.

V. Módlmy się. Boże, Któryś serca wiernych światłem Ducha Świętego oświecić raczył, daj nam w tym Duchu znać co dobre i pociechą Jego zawsze się weselić. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

CZYTANIA DUCHOWNE NA MIESIĄC SIERPIEŃ O NIEPOKALANYM SERCU MARYI

Pobożny Czcicielu Niepokalanego Serca Maryi, zachęcamy do codziennego rozważania o Niepokalanym Sercu Maryi podając kilka rozmyślań wedle uznania indywidualnej każdej duszy pobożnej do wyboru. Raz obranego wyboru cyklu rozważań należy kontynuować aż do zakończenia miesiąca sierpnia. W następnych latach obierz sobie inny cykl rozważań. Niechaj poniższe cykle rozważań o Niepokalanym Sercu Maryi każdemu Czcicielowi pomnoży miłość ku temuż Sercu pełnemu Miłości, da wzrost w Łasce i w cnotach oraz wyprosi u Tegoż Serca dla siebie i swoich najbliższych oraz wszystkim grzesznikom potrzebne Łaski dla osiągnięcia wiecznego zbawienia dusz.

CYKL I. Serce Maryi Matki Jezusa – Ks. Kazimierz Wilczyński TJ, wyd. 1947r.

ROZWAŻANIE. Nagroda męczeństwa.

Część I.

Za tyle boleści i smutków należała się Sercu Najświętszym Panienki pociecha. Bóg bowiem nie da się nigdy prześcignąć w hojności. Po królewsku nagradza każdą łzę dla niego wylaną. Szczęściem i euforią bez miary zalewa duszę sobie oddane.

Postępuje on z ludźmi według zasad sprawiedliwości.

Kto zatem skąpo sieje, skąpo też żąć będzie, a kto obficie sieje, obficie też żąć będzie. Taką każdy otrzymuje od Boga nagrodę i zapłatę, jaką jest jego robota.

Uwielbiającego mnie i ja uwielbię – mówi Pan Bóg.

Jeżeli więc stara się człowiek wszystkimi swymi siłami dostosować swoje życie do Woli Bożej, o ile dla Jej spełnienia ponosi ofiary przeróżne, tym samym pracuje również dla siebie samego i w miarę wysiłków odbierze on swoją nagrodę.

Poznaj rozważanie

Bóg dlatego żąda od nas nieraz wielkich ofiar, bo pragnie ze swej strony wiele nam za nie udzielić.

Mówi nam o tym swym nieomylnym słowem w Piśmie Świętym. Poucza jasno i dobitnie przez nauczycielski urząd Kościoła. Pokazuje namacalnie na osobie Syna Swojego, Jezusa.

Wypił on za swego życia kielich goryczy i udręk aż do dna. W bohaterskiej Służbie Bogu został starty w proch. Doszedł w poświęceniu siebie dla Chwały Bożej i dobra drugich do granic możliwości.

Ta nadzwyczajna jego wierność nie pozostała u Boga bez odpowiedzi.

Zniknął na chwilę z powierzchni ziemi. Ciało jego poszarpane złożono do grobu, by dopełnił na nim ludzkiego zniszczenia. Ale dusza odeszła w zaświaty, by Bogiem się na zawsze radować.

Lecz nie dusza tylko pracowała dla Boga. Ciało również w nie mniejszym wcale stopniu uczestniczyło w życia mozołach, jemu również należy się uczestnictwo w chwale i sławie. Domaga się tego prosta sprawiedliwość.

Tak się też stanie naprawdę.

Bóg Mocą Swą najwyższą znowu łączy je razem. Podnosi tę szczyptę zgniecioną do niesłychanej piękności i chwały. Obdarza niecierpliwością i nieśmiertelnością. Sprawia, iż i ono cieszy się wraz z duszą za Służbę Bogu.

Tak to już jest w tym życiu znikomym, iż po radościach idą smutki, a po boleściach następuje ukojenie i wesele.

Miało to zastosowanie również i w życiu Niepokalanego Serca Maryi.

Towarzyszyła Najświętsza Panna Jezusowi we łzach i smutku na stracenie. Stała bohatersko na miejscu kaźni. Patrzyła na każdy skurcz bólu tej najdroższej na świecie osoby. Słyszała bluźnierstwa łotrów, żołnierzy i tłuszczy. Trzy godziny była pod pręgierzem poniżenia i hańby. Serce Jej drżało z ogromnych boleści.

Chrystus umarł.

„Ojcze! w Ręce Twoje polecam Ducha Mego” — to były ostatnie Jego słowa (Łuk. 23, 46).

Mimo bólów i strasznych upokorzeń wyrazy to dziecięcej, ślepej ufności w Bogu. W Boże Ręce w największym zaufaniu składa to, co jeszcze ma najcenniejszego, bo Duszę Swą własną.

Ciało zwisło bezwładnie na rozdartych Ranach.

Jeszcze zbliżą się oprawcy. Wymierzą śmiertelne ciosy w obydwu złoczyńców. Przebiją okrutnie to Serce ofiarne i wytoczą z niego dwie strugi ostatnie. Odejdą

spokojnie spełniwszy święte proroctwa.

Widzi to wszystko Najświętsza Panienka i w tym momencie spełnia się na Niej przepowiednia Symeona i Duszę Jej własną przebija miecz.

I przyszły dusze pobożne i zdjęły Jezusa i złożyły te kochane i martwe szczątki na kolanach Matki, a potem poniosły do grobu.

Serce Jej zostaje na zupełnych ruinach.

Nie załamuje się jednak. Spokojnie i bohatersko znosi swój los. Czeka na świt zmartwychwstania.

Przeczuwała może wtedy oświeceniem Bożym i instynktem matczynym wiedziona, ile to euforii i szczęścia zażywa już Dusza Jezusa.

Bóg bowiem, Który dotychczas jakby się przed Nią ukrywał, i tak bolesnymi cierpieniami i opuszczeniem ją nawiedził, teraz objawił się jej w pełni. Dusza Zbawiciela ujrzała wtedy Boga w całej Jego niepojętej Piękności i Dobroci. Był On jej przytomny bez zasłon i rozumowań. Uszczęśliwiał Ją całkowicie. Napełniał takim uwielbieniem i Chwałą, iż w jednej chwili uczuła się wynagrodzoną za wszelkie trudy dla Niego na ziemi zniesione. Promienna i jasna cieszyła się już szczęściem niezmiernym.

Błogosławiony stan Duszy Jezusowej po śmierci ciała na krzyżu jest wprost niepojęty.

Łączy się przecież z nią Bóstwo w Drugiej Osobie Syna Bożego w sposób najściślejszy. Obsypuje ono ją Łaskami i Darami Swymi nad wszelkie inne stworzenie. Słoneczny obłok szczęścia, euforii i chwały towarzyszy jej wszędzie. Jest przecie duchem zwycięzcy śmierci, piekła i świata. W niesłychanej jasności i majestacie znalazła się nagle w otchłani.

Przebywały tam dusze sprawiedliwych całej ludzkości.

Wiedziały one od duszy Św. Józefa czy Jana Chrzciciela, iż Zbawiciel już żyje na świecie, iż wnet się skończy to ich więzienie. Nie zdawały sobie jednak sprawy, kiedy to będzie na pewno.

Nagle po tym tłumie niezliczonych dusz świętych wesoła przebiega nowina:

Odkupienie dokonane!

Niebo szeroko otwarte!

Zbawiciela Dusza nadchodzi!

Radość i szczęście bez granic zalewa natychmiast to miejsce czekania i smętku.

Otaczają Duszę Jezusa dusza Adama i Ewy dziękując za wybawienie. Z uwielbieniem patrzą nań duchy Abla, Noego, Abrahama, Jakuba, Józefa, Dawida. Kłaniają Mu się dusze proroków Izajasza, Ezechiela, Elizeusza, Daniela i innych.

Nieprzejrzany ocean dusz Świętych rozbrzmiewa w hymnach radosnych i śpiewach na cześć ich Zbawcy i Boga.

Pokazują go sobie nawzajem. Padają przed Nim na twarze.

W jednej chwili światłość i szczęście Duszy Jezusa udzieliły się tym miliardom.

Z niepojętą Łaskawością opowiada im Zbawiciel dzieje Swego Życia i Męki. Napełnia euforią dusze Św. Józefa i Jana Chrzciciela. Jeden pracą swą żywił go lat tyle na ziemi. Drugi krwią i śmiercią przypieczętował swe posłannictwo.

Z niewysłowioną dobrocią przebywał wśród tych rzesz ogromnych. Rozbrzmiewają one ustawicznie w okrzykach pochwalnych. Zlewają się na nie coraz to nowe potoki euforii i szczęścia.

Taki jest triumf tych, którzy całkowicie oddali się Bogu.

Tak Bóg uwielbia tych, którzy jego wolę za życia pełnili.

Czy Serce Najświętszej Panienki przeczuwało, co się w ciągu tych trzech dni po śmierci Jej Syna z jego duszą działo?

Na pewno wiedziała, iż jest szczęśliwą. Resztę uzupełniło prawdopodobnie opowiadanie Jezusa, gdy w Chwale Zmartwychwstania przyszedł do matki. Jako Współodkupicielka tych rzesz szczęśliwych miała również prawo do brania udziału w ich szczęściu, a Wszechmoc Syna potrafiła Ją o Nim pouczyć.

Trzy dni euforii i szczęścia w otchłaniach mijają jak jedna chwileczka. Nadchodzi już czas, kiedy dusza Jezusa ma znowu połączyć się z ciałem.

Zapewniła ona te rzesze Świętych, iż za dni 40 wejdą wszystkie do chwały niebieskiej, a na razie ten czas tu przeczekają.

Wybrała sobie następnie najznakomitsze z nich i w ich otoczeniu w jednej chwili świtaniem w niedzielę znalazła się w komorze grobowej nad ciałem.

Grób jest zapieczętowany.

Straże spokojnie stoją dookoła.

Z niewypowiedzianą miłością patrzą te dusze na Święte Ciało Swego Zbawiciela. Widzą Głowę pokłutą cierniami, Ręce, Nogi i Bok przebite na wylot, poszarpane biczami na strzępy barki i piersi. Zapuchła, zniekształcona Twarz leży owinięta w całuny.

Ale oto Dusza Jezusa wnika w to Ciało na powrót.

W jednej chwili otwierają się oczy. Znikają wszelkie zniekształcenia i rany. Przebicia gwoździ i włóczni błyszczą jak drogocenne brylanty. Całe ciało staje się zwinne i piękne. Wonne i jasne podnosi się lekko. Przenika chusty, grubą skalę i kamień. Wydostaje się wolne, niecierpiętliwe i nieśmiertelne na zewnątrz. Cisza i spokój panują dokoła.

Świtem i rosą skąpany budzi się poranek do życia. Nagle ziemia zatrzęsła się silnie.

Błyskawica oślepiająca rozdarła powietrze.

Jakaś zjawa potężna staje pomiędzy wartami. Władczo zrywa pieczęcie. Lekkim ruchem ręki odwala jak wióro kamień olbrzymi i siada na nim spokojnie.

Szaty jej są białe jak śnieg. Wzrok groźny jak piorun.

Żołnierze przerażeni padli na twarze. Ochłonąwszy nieco z przerażenia pognali ku miastu. Opowiedzieli tam wszystko, co się im przytrafiło.

Sługa Wszechmocnego, Anioł Boży, sprawił to wszystko. Ale jego Władcy i Pana już dawno w grobie nie było.

On to prawdopodobnie poskładał porządnie pozostawione na miejscu chusty i całun i czekał z wieścią radosną na uczniów.

Jezus tymczasem wraz z dworem swym świetnym był już przy Sercu swej Matki.

Modliła się ona z pewnością całą noc gorąco. Przeżywała w boleści i smutku, ale i w spokojnej rezygnacji na Bożą wolę zdarzenia piątku wielkiego. Patrzyła w duszy na niego, gdy dźwigał ten krzyż straszliwy, a Ona mu w tym pomóc nie mogła. Słyszała głuchy stuk młota ciężkiego, gdy ranił mu ręce i nogi. Stała pod krzyżem, gdy wisiał na nim i konał jedynak. Wypiła z nim jego kielich goryczy aż do dna.

Teraz cieszyła się już pierwsza jego zmartwychwstaniem.

W jednej chwili ukazuje się cały szczęśliwy Jej Jezus.

Wyciąga ku Niej ramiona. Idzie. Zbliża się uśmiechnięty do swej matki najdroższej. Ściska Ją serdecznie i czule, jak to tylko on jeden potrafi. Całuje po rękach i czole. Dziękuje za męstwo i wierność pod krzyżem. Opowiada o radościach otchłani. Składa pozdrowienia od patriarchów i proroków. Przedstawia swój orszak prześwietny. Strumieniami rozkoszy, zachwytu i szczęścia zalewa Jej Serce matczyne.

Jak długo przestawał Zbawiciel ze swą matką, nie wiemy. Ucałował Ją jeszcze raz na pożegnanie i odszedł. Zostawił Ją upojoną niebiańską rozkoszą i szczęściem.

Odtąd zadaniem zmartwychwstałego Jezusa będzie siać euforia wśród tych, którzy mu w jego życiu hańby towarzyszyli i z nim współcierpieli.

Przez dni 40 aż do wniebowstąpienia pokazywać on będzie na swym własnym przykładzie tym wszystkim, którzy mają jeszcze wiele na tej ziemi dla niego ucierpieć i ponieść na świat cały wesołą nowinę, iż upokorzenia, prześladowania, smutki i śmierć choćby sama, skończą się u nich jak i u niego wiecznym zwycięstwem, triumfem i Chwałą.

Nie skąpi Zbawiciel swym uczennicom i uczniom tej swojej nauki i wielkiej pociechy. Nie pomija w swych zjawieniach nikogo. Powtarza je choćby raz po raz tym samym.

Wie dobrze, iż kochanym jest przez nich gorąco, iż odkąd go tylko poznali, wiele dla niego cierpieli, wytrwali, jak mówił, w tych jego pokusach. Zbyt jest szlachetny i wspaniałomyślny, by im tego stokrotnie już tu na ziemi nie wynagrodzić.

We wszystkich tych radosnych objawieniach się Syna brało żywy udział i Serce Najświętszej Panienki.

Być może, iż i do Niej nieraz jeszcze przyszedł Pan Jezus i rozmawiał z Nią serdecznie o sprawach Bożych. Wtajemniczał Ją w rolę jaką miała w jego Kościele odegrać. Pouczał o swej najbliższej przyszłości.

Zawsze odwiedziny te zaczynały i kończyły się radosnym drżeniem Jej Serca. Uczuciem i myślą było Ono zawsze przy Jej Zbawicielu. Cieszyło się bardzo, gdy w uniesieniu radosnym opowiadano Jej o nagłych ukazaniach się zmartwychwstałego. Z uczuciem szczęścia słuchała słów, które wtedy powiedział. Widziała w duchu zawsze jego postać młodą, szczęśliwą.

Trudno bowiem przypuścić, by Matka Najświętsza o działalności Syna Swojego w tych dniach 40 nic nie wiedziała. Były to rzeczy tak nadzwyczajne, tak przechodzące wszystko, co w najśmielszej choćby wyobraźni mogło się zdarzyć, iż o każdym zjawieniu się Pana opowiadano sobie żywo, a w pierwszym miejscu Jej donoszono.

CYKL II. Niepokalane Serce Maryi wg Św. Alfonsa, czyli rozmyślania na miesiąc Maryi, wyd. 1914r.

CZĘŚĆ III.

DOBROĆ SERCA MARYI.

Zastosowanie Zasług Jezusa Chrystusa.

Serce matki, na widok dzieci, którym pomóc nie może, zakrwawione jest boleścią; i wtenczas, nie dla próżności, ale żeby mogła dzieciom swoim ulżyć, chciałaby wyższego dla siebie stanowiska. Bogu dzięki, Marya podobnego uczucia nigdy nie zazna; cieszy się Ona i raduje, iż tak wysoko jest wyniesioną i tak blisko Syna Swego a Króla Chwały, iż wszystkie Łaski dla nas wyprosić może. To wywyższenie naszej Matki cieszyć nas powinno, gdyż nam zapewnia Jej Przyczynę. W trzeciej części rozmyślań naszych okażemy, iż Marya o potrzebach naszych i nędzach naszych nie zapomniała, ale owszem, Jej Serce zawsze Dobrocią dla nas przepełnione, lepszym być nie może jak jest. Albowiem, jest to Serce Matki Miłości, które poczytuje Sobie za obowiązek wypraszać dla nas przebaczenie i Łaskę; jest naszą Ucieczką, a podoba Sobie w uwielbieniu naszym, we czci, którą Mu składamy; bo ta cześć zapewnia nam to szczęśliwe przekonanie, żeśmy przeznaczeni do żywota wiecznego.

ROZWAŻANIE. Uczucia Serca Maryi.

2. Czułość Jej.

Duch Święty, chcąc wielką czułość wyrazić, używa do porównania miłość macierzyńską. Kocham Cię, mówił do Jonatasa Dawid, jedynaka swego, jak matka kocha. I rzeczywiście, od serca macierzyńskiego nic czulszego nie ma. Z tego wniosek, żeśmy bardzo drodzy Maryi. Opiszemy więc najpierw o powodach Jej ku nam Miłości, a potem Miłości samej.

Poznaj rozważanie

I. Maryi ku nam miłość wypływa z trzech głównych źródeł:

1) że jest Matką Miłości,

2) żeśmy Ją wiele kosztowali,

3) iż nas szczególniejszą Miłością Boski Jej Syn ukochał.

1. jeżeli każda matka dzieci swe kocha, tym bardziej Matka Miłości. Marya Matką jest naszą nie według ciała ale według ducha, z serca. Sama o Sobie mówi przez usta Mędrca Pańskiego: Ja jestem Matką Pięknej Miłości. Miłość ku nam uczyniła Ją Matką naszą i dlatego nazywa się Matką Miłości, i tej Matki, jesteśmy przysposobionymi dziećmi, a Ona cała jest dla nas Miłością przejęta. Któż tę Miłość wytłumaczyć potrafi? Rodzice dzieci swe z konieczności kochają; dlatego, Bóg dzieciom nakazując rodziców swych kochać, takiego Przykazania rodzicom nie dał. Natura zastąpiła prawo, które panuje choćby u zwierząt dzikich: prawo natury zwierzętom nakazuje kochać swe małe. O tygrysach opowiadają, iż gdy posłyszą krzyk swych szczeniąt, które strzelcy na okręt zabierają, rzucają się w morze i płyną dotąd, dopóki nie uczepią się okrętu. Czyż może zapomnieć, mówi Duch Święty przez usta Izajasza, niewiasta niemowlęcia swego, aby się nie zlitowała nad synem żywota swego? A choćby ona zapomniała, wszakże ja nie zapomnę ciebie.

2. Go więcej, jesteśmy bardzo drogimi dziećmi Maryi, bo dla nas i za nas bardzo wiele cierpiała. Matki zwykle najbardziej te dzieci kochają, których wykarmienie najtrudniejszym było. Otóż nasze życie nadprzyrodzone i wszelkie Łaski odebrane okupiła Marya wielkimi boleściami i ofiarą życia Swego Boskiego Syna. To też ta najboleśniejsza ofiara Maryi była przyczyną naszego odrodzenia na dzieci Łaski i dlatego Jej Macierzyńskiemu Sercu jesteśmy tak drogimi. O Niepokalanej Dziewicy można powtórzyć słowa Jezusowe o Bogu Ojcu: Tak Marya ukochała świat, iż aż Syna Swego poświęciła na śmierć dla zbawienia ludzi.

3. Trzeci powód wielkiej ku nam w Sercu Maryi Miłości jest ten, iż na duszach naszych widzi Ona ślady Krwi Jezusowej, ceny naszego Odkupienia. Dla królowej sługa z niewoli i nieszczęścia odkupiony i wybawiony przez jej syna, który za niego sam był długie czasy niewolnikiem i wiele cierpiał, byłby bardzo drogim. Marya aż nadto dobrze wie, iż Jezus Chrystus dla nas na ten świat przyszedł, iż cierpiał i umarł dla zbawienia, to jest dla wiekuistego życia i szczęścia wszystkich. Gdyby więc Marya na nie kochała bardzo, toby sobie mało ceniła Krew Swego Boskiego Syna.

II. Porównajmy teraz Serce Maryi z sercem każdej innej matki, a zobaczymy znamiona Jej miłości.

1. Miłość każdej matki jest powszechną: kocha wszystkie dzieci. Taką jest Miłość Maryi; ponieważ wszystkich ludzi Jezus Chrystus odkupił, więc i, Marya wszystkich kocha i za Swe dzieci uważa. Św. Jan widział Ją przyobleczoną w słońce. To znaczy, iż jako promienie słońca wszystkich oświecają i ogrzewają, tak też nikogo nie ma, kto by nie doznawał dobroczynnych skutków Miłości Maryi.

2. Miłość matki uprzedzającą jest; kocha swe dzieci pierwej, zanim one ją kochają. Oto dlaczego Albert Wielki do Maryi odnosi te słowa Mądrości: uprzedza tych, którzy do niej biegną, i chce przez to powiedzieć, iż pierwej Ją znajdują, zanim Jej szukać zaczną. Tak wielką Tej Matki jest ku nam Miłość, iż widząc nas potrzebujących pomocy, natychmiast jej nam udziela, zanim jeszcze o to prosimy.

3. Miłość matki jest dobroczynną; najserdeczniejszym dzieci swe otacza staraniem. Któż może pojąć, woła św. Antonin, troskliwość około naszych potrzeb Tej najczulszej Matki? Wszystkim bez różnicy rozdaje dobrodziejstwa miłosierdzia Boskiego. Ponieważ wszystkich zbawienia pragnie i wszystkich przyczyną Swoją wspiera, aby je osiągnęli, więc pewnym jest, mówi Św. Bernard, iż się stara o szczęście całego rodzaju ludzkiego. Dlatego bardzo pożytecznym jest zwyczajem, prosić Jezusa Chrystusa, iżby nam tych Łask udzielił, których dla nas Bogarodzica pragnie. Marya większych dla nas pragnie darów od tych, o które sami moglibyśmy prosić.

4. Miłość matki jest wdzięczną. jeżeli Serce Maryi dla wszystkich jest dobrem, choćby dla niewdzięcznych i niedbałych, którzy o Jej miłość i Jej przyczynę nie wiele się troszczą, jakżeż dopiero czułem musi być i troskliwym o tych, co Ją jak matkę swoją kochają i Jej wzywają przyczyny? Co o mądrości Duch Święty powiedział, to samo i o Maryi powiedzieć można: iż łatwo Ją widzieć tym, którzy Ją miłują, a znaleźć tym, którzy Ją szukają. Ona ogłasza ustami Mędrca Pańskiego, iż nie może nie kochać tych, którzy Ją kochają. A chociaż ta Pani dla wszystkich jest dobrą i łaskawą, umie jednakże poznać kto Ją bardziej kocha i dla takiego czulszą jest matką. Tych co są szczęśliwymi Ją kochając i Jej służąc, Ona nie tylko jako swoje dzieci kocha, ale im służy i obsypuje ich wszelkiego rodzaju darami.

Przykłady.

Mówmy z błogosławionym Berchmansem: „Nie spocznę aż serdecznie ukocham Maryę, Matkę moją”. Ani jednego dnia nie opuśćmy bez dowodu naszej ku Maryi miłości. W r. 1857, okręt z Marsylii popłynął do Indii. Na pokładzie okrętu stał młody marynarz mający po raz pierwszy puścić się w podróż morską, a obok niego stała matka z nim się żegnając. Trzymała bukiet poświęcony na Ołtarzu Matki Boskiej. Masz go, rzekła do syna, całując go, zachowaj przy sobie, a niech ci przypomina, iżbyś codziennie pomodlił się do Maryi a modlitwa ta wyprosi dla ciebie Jej Opiekę. Młodzieniec wziął bukiet i położył go w pudełku między portretem matki i krucyfiksem. Go wieczór pobożny marynarz odwiedzał trzy dla niego najdroższe przedmioty: portret matki, bukiet, który mu Matkę Boską przypominał, i krucyfiks, który mówił mu o Miłości Boga. Najniebezpieczniejsze przechodził przygody. Dwadzieścia razy okręt bliskim był zatonięcia. Dwadzieścia razy majtkowie i podróżni śmierci się bali. Za każdym razem, młody marynarz, czym prędzej otwierał pudełko i modlił się do Maryi. W rok potem, klęczała przed Ołtarzem cudownym Matki Boskiej niewiasta i pobożnie się podczas Mszy Świętej modliła. Po Mszy Świętej złożyła na Ołtarzu bukiet ze świeżych kwiatów. Prawie równocześnie młodzieniec także u Stóp Maryi położył bukiet, ale z kwiatów zeschłych. Był to jej syn i towarzyszyło mu dwunastu marynarzy: przyszli podziękować Maryi za ocalenie życia w tylu niebezpieczeństwach przypisując ocalenie swe bukietowi i pobożnym modlitwom. Piękny dla nas przykład do naśladowania. Ofiarujmy codziennie Maryi kwiat uczuć naszych, prosto z serca strzelistą modlitwę, dobry uczynek, poświęcenie lub umartwienie. W każdej potrzebie i w każdym niebezpieczeństwie duchowym wzywajmy Jej Pomocy, iżby nas od zatonięcia w grzechach obroniła. Królowej Nieba okazujmy naszą wdzięczność i miłość naszą.

Modlitwa.

O Pani moja, Matko Boska, Niepokalana Dziewico Maryo! nie powinienem ośmielić się zbliżać do Ciebie, będąc grzesznikiem; ale nędze moje niechaj mnie nie pozbawiają pociechy i ufności nazywania Cię matką moją. Nie patrz na to, co uczyniłem, ale na to, co uczynił i co wycierpiał dla mnie Twój Boski Syn, Jezus; a potem, jeżeli będziesz mogła, oddal mnie od Siebie. Więcej niż inni Majestat Boski obraziłem, to prawda; do Ciebie się uciekam, Ty mi pomóc możesz; bo wiem, iż w prośbach Swoich u Boga Wszechpotężną jesteś. A gdybyś mi odpowiedziała, iż nie chcesz mi pomóc, wskaż mi przynajmniej do kogo mam się o pomoc udać. Ale na całym świecie: w niebie i na ziemi nie ma nikogo kto by na cierpienia ludzkie od Ciebie był czulszym, litościwszym i w udzielaniu pomocy możniejszym. Grzeszników kochasz i szukając ich ratujesz, ja zaś ze wszystkich jestem największym, i dlatego sam do Ciebie Pomocy Twej żebrać przychodzę, z tą mocną nadzieją, iż mnie nie opuścisz, o Maryo. Matko moja, oto jestem u Stóp Twoich, ratuj mnie! Amen.

CYKL III. Uwagi na każdy dzień o Niepokalanym Sercu Maryi, wyd. 1871r.

ROZWAŻANIE. Niepokalane bolejące Serce Maryi, przez smutek i boleść z Jezusem w grobie złożone.

Serce Matki w każdej dobie jest z Jezusem, choćby w grobie!

I. Jezus już oddał ducha, dokonał wszystkiego, wrogi Jego z tryumfem się oddalili. Lud, świadek cudów dokonanych, w chwili kiedy Jezus wyzionął ducha, dowodzących Jego Bóstwa, w milczeniu zstępuje z góry, bije się w piersi. Marya jedynie zajęta Jezusem, nie zwraca uwagi na te cuda; cała w boleści zanurzona, pod Krzyżem stoi.

Poznaj rozważanie

Nikodem i Józef przybywają pogrzebać Jezusa, zdjąwszy święte Ciało z krzyża, składają Je na Łono Maryi. Jak odnowiły się w Jej Sercu wszystkie boleści, kiedy z bliska, z uwagą poczęła rozpatrywać krwawe Blizny, Rany, którymi siepacze, na kształt lwów, poorali całe Najświętsze Ciało Jej Syna. Od stopy nogi gwoźdźmi przebitej, aż do wierzchu Głowy cierniem zranionej, nie ma ani jednej cząstki w Ciele Jezusa, która by niebyła zsiniałą, skrwawioną, porozdzieraną… Potok łez spada na Święte Ciało Jezusa… Oto, do czego złość ludzka i miłość mego Syna dla tych niewdzięcznych, przywiodły jedyny Przedmiot mego umiłowania!.. Oto katownie, które poniósł, byle ich zasłonił od pocisków gniewu Bożego, byle ich zbawił..! Oto jak daleko posuwa się działanie Sprawiedliwości Bożej choćby nad Niewinnym, byle zachować występnych!

O złości grzechowa, o Sprawiedliwości nieugięta, o Miłosierdzie nieskończone, o Miłości niepojęta…! Zatapia się Marya w głębi tych Tajemnic; ale widok Rany Najsłodszego Serca Jezusowego, zwraca szczególniej Jej uwagę, zdwaja Jej czułość, Jej boleść! Tu cała Jej myśl skierowana, tu Jej Serce! Próżno składają Ciało Jezusowe, do grobu, Serce Maryi z Nim tam zstępuje. Próżno święte Niewiasty prowadzą strapioną Matkę do mieszkania: Jej Serce zostaje na Kalwarii, zamyka się z Jezusem w grobie. Nie masz siły, co by mogła osuszyć źródło łez gorzko płynących. Jezusa, Który jest Jej Synem, Bogiem, Jej wszystkim, już z Nią nie ma..! Śmierć okrutna Go wydarła…! Wie Ona, co prawda, iż trzeciego dnia Zmartwychpowstanie, ale boleść gwałtowna nie dopuszcza tej myśli pocieszającej, całkowicie pogrąża Ją w tęsknocie i smutku.

II. Dla odniesienia pożytku z obecnego i poprzednich rozmyślań, wzbudźmy, ożywmy w sobie rzewne, stałe nabożeństwo do Serca Maryi mieczem Boleści przeszytego. Jakże to tkliwe, zbawienne nabożeństwo, albowiem:

Po pierwsze. Ta Która boleje jest Matką Jezusa: jeżeli zatem zastanawiam się nad. boleściami Jezusa, jakże pozostać mogę nieczułym na boleści Jego Matki?

Po wtóre. Ta, Która cierpi jest Matką moją. O! gdybym widział Matkę wedle ciała nieznośne ponoszącą męki, cóżby się działo w mym sercu czegóż bym nie uczynił dla uśmierzenia, umniejszenia Jej cierpień? Ah! ja jestem dziecięciem Maryi, Ona mnie przysposobiła za syna na Kalwarii! Z Nią boleść dzielić winienem.

Po trzecie. Ta Matka ponosi tak srogie boleści z mojej przyczyny. Jam przyczyną Męki i Śmierci Jezusa, ja tym samym spowodowałem Boleści Maryi; mniej by strapiona była, gdybym ja był mniej winnym. Czy nie słuszna zatem, abym Jej okazał za to mój żal, boleść, abym z Nią współpłakali strzegł się pilnie na przyszłość zasmucać w czymkolwiek Jej Macierzyńskie Serce?

Po czwarte. Ta Matka Cierpiąca boleje z miłości ku mnie. Dla mnie ponosi największe Ofiary; za me zbawienie przedstawia Bogu wszystkie Swe boleści. Czyż nie jest słuszną, a choćby najściślejszą mą powinnością, abym Jej wdzięczność okazał, dzieląc z Nią wszystkie Jej Boleści? Nic zatem słuszniejszego nad Nabożeństwo do bolejącego, mieczem przeszytego Serca Maryi.

To nabożeństwo jest dla mnie najzbawienniejsze, albowiem:

Po pierwsze. Przez nie składam cześć Maryi, wielbię Ją w dokonywaniu cnót najheroiczniejszych; pobudzam się i zachęcam do naśladownictwa Jej Miłości ku Bogu i ludziom; pobudzam do spełniania Woli Bożej, choćby to najwięcej kosztować mnie miało. Tym sposobem, mogę nade wszystko pośpieszyć z pociechą dla Serca Maryi, uczcić Jej Święte Boleści.

Po wtóre. Przez to nabożeństwo, nagradzam, o ile na to zdobyć się może stworzenie, zniewagi jakie codziennie wyrządzają Maryi grzesznicy, kacerze, bezbożni; Marya zaś wzruszona, moim dla Niej uczuciem synowskim, wyjedna obfitość Łask i dla mnie i dla tych, za którymi błagać będę. Skutki tego nabożeństwa są niezawodne, doznał ich Pius VII. Papież. Oddał się zupełnie Maryi Bolejącej, a gdy wszystkie zwalczył przeciwności; dla uczczenia widocznej Opieki Maryi nad sobą, ustanowił po raz drugi Uroczystość Najświętszej Maryi Bolesnej, w trzecią niedzielę Września (1); jak niemniej na dzień 24 Maja, rocznicę swego powrotu do Rzymu, nadał inne jeszcze do Maryi Święto, pod nazwą: „Wspomożenie wiernych“ (2). Bo i jakżeby Marya nie miała wysłuchiwać próśb naszych, gdy widzi iż Jej stale towarzyszymy na Kalwarię? Przyjaciel wierny, dla mnie i zemną współcierpiący, gdy jestem w boleści, czyliż nie zajął, nie trafił do samej głębi mego serca?… Jeśliby mnie o co prosił, mógłżebym nie uczynić zadość Jego prośbie? Ah! Marya nie opuści, nie odmówi niczego tym, co boleją z Nią razem, co się do Jej Bolejącego uciekają Serca.

————————————————-

Przypisy do powyższego rozważania:

(1) Po raz pierwszy Matki Bożej Bolesnej obchodzi Kościół w piątek przed Niedzielą Palmową, a po raz drugi w tej chwili obchodzi 15 Września.

(2) Wyrazy: Wspomożenie wiernych (Auxilium Christianorum) dodał do Litanii Loretańskiej Pius V. na pamiątkę zwycięstwa pod Lepanto.

INWOKACJA DO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI.

Niepokalane Serce Maryi * Cierniem zranione przez nasze winy. * Chcemy Cię kochać i zadość czynić. * Niepokalane Serce Maryi. * Chcemy Cię kochać i zadość czynić. * Niepokalane Serce Maryi.

ZAKOŃCZENIE NABOŻEŃSTWA SIERPNIOWEGO.

Zdrowaś Marya itd. — Ucieczko grzesznych, módl się za nami.

Pamiętaj o Najdobrotliwsza Panno Maryo, iż od wieków nie słyszano, ażeby kto uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być od Ciebie opuszczonym. Tą nadzieją ożywiony uciekam się do Ciebie, o Maryo Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa! przystępuję do Ciebie, stawam przed Tobą, jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata! racz nie gardzić moimi prośbami, o Matko Słowa Przedwiecznego! racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a osobliwie w godzinę śmierci, o Łaskawa! o Litościwa! o Słodka Panno Maryo! Amen.

Przez Twoje św. Panieństwo i Niepokalane Poczęcie, o Najświętsza Panno Maryo! oczyść serce, ciało i duszę moją. W Imię † Ojca i Syna † i Ducha † Świętego. Amen.

V. Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.

R. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się: Ułomności naszej racz dać Miłosierny Panie obronę, abyśmy, którzy Świętej Boga-Rodzicy pamiątkę obchodzimy, za Jej Przyczyną, z nieprawości naszych powstali. Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

Przepuść Panie, przepuść ludowi twemu, a nie bądź na nas zagniewany na wieki! (trzykroć)

V. Nawróć nas Boże Zbawicielu nasz.

R. A oddal Gniew Twój od nas.

V. Módlmy się: Miłosierny i Miłościwy Boże! wysłuchaj modlitwy, które za ginącymi w grzechach braćmi naszymi, jęcząc przed Obliczem Twoim, wylewamy; aby z błędnej drogi nawróceni, od wiecznej śmierci wybawionymi byli; i aby Łaski Twojej obfitość przemogła tam, gdzie dotąd obfitość nieprawości przemagała. Boże! Któremu adekwatna jest zmiłować się zawsze i odpuszczać, przyjmij błagania nasze, a nas i wszystkie sługi Twoje, grzechów pętami związane, zmiłowaniem Dobroci Twojej wybaw łaskawie.

Boże, Któryś Najświętsze Serce Błogosławionej Maryi Panny, duchowymi Darami Łaski, najhojniej ubogacił, a na podobieństwo Boskiego Serca Syna Jej Jezusa Chrystusa, Miłością i Miłosierdziem napełnił; daj nam prosimy, którzy Tego Najsłodszego Serca obchodzimy pamiątkę, abyśmy wiernym Cnót Jej go naśladowaniem, Chrystusa Pana na sobie wyrazić mogli; Który z Tobą, żyje i króluje w Jedności z Duchem Świętym, Bóg Jeden na wieki wieków.

R. Amen.

Uwielbienie Najświętszych Serc Jezusa i Maryi.

Niech Boskie Serce Jezusa i Niepokalane Serce Maryi będzie poznawane, wychwalane, błogosławione, miłowane, czczone i uwielbione wszędzie i zawsze. Amen.

Tu nastąpi pieśń do Najświętszego Sakramentu na końcowe Błogosławieństwo.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału