🔉Miesiąc sierpień poświęcony ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 11

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Niepokalane Serce Maryi


Sierpniowe nabożeństwo na cześć Niepokalanego Serca Maryi — Odpusty.

Kto codziennie przez cały miesiąc Sierpień odmawia jakie modlitwy, choćby prywatnie na cześć Niepokalanego Serca Maryi, ten zyskuje:

  • 300 dni odpustu w każdy dzień gdy kto uczestniczy w wspólnym nabożeństwie, prywatnie albo publicznie Najświętszej Pannie Maryi szczególnymi ćwiczeniami pobożnymi, modlitwami lub aktami cnót cześć oddaje.
  • Odpust zupełny raz jeden w ostatnim dniu lub w ciągu siedmiu dni następnych, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej, nawiedzenia kościoła lub publicznej kaplicy i modlitwy na intencję Ojca Świętego. (Pius X. 13 marca 1913. Coli. 167.

Pius VII nadał te odpusty Reskr. Sekr. Memor, d. 21 marca 1815 na dziesięć lat, na zawsze Reskr. Św. Kongr. Odp. d. 18 czerwca 1822.

DZIEŃ 11

Po odśpiewaniu pieśni Maryjnej na wejście, następuje pieśń na wystawienie Najświętszego Sakramentu, później Litania, następnie odczytuje się jedno z wybranych rozważań i modlitwy końcowe.

LITANIA DO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI.

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Najświętsze Serce Maryi: Módl się za nami.

Najukochańsze Serce Córki Ojca Niebieskiego;

Przebłogosławione Serce Matki Syna Bożego:

Wybrane Serce Oblubienicy Ducha Świętego;

Serce Maryi Trójcy Przenajświętszej Przybytku;

Przedziwne Serce Córki Stworzyciela;

Najmilsze Serce Matki Odkupiciela:

Serce Maryi! Niepokalane:

Serce Maryi! Łaski pełne;

Serce Maryi! Przybytku Słowa Wcielonego;

Serce Maryi! najpodobniejsze do Serca Jezusowego;

Serce Maryi! Tronie Chwały;

Serce Maryi! doskonała ofiara Boskiej Miłości;

Serce Maryi! Stolico Mądrości:

Serce Maryi! Zwierciadło sprawiedliwości:

Serce Maryi! Tronie Miłosierdzia:

Serce Maryi! Zbiorze wszelkiej świątobliwości:

Serce Maryi! Arko przymierza:

Serce Maryi! Bramo niebieska:

Serce Maryi! między wszystkimi sercami błogosławione;

Serce Maryi! najchwalebniejsze:

Serce Maryi! najpotężniejsze;

Serce Maryi! najdobrotliwsze:

Serce Maryi! najwierniejsze:

Serce Maryi! najlitościwsze:

Serce Maryi! najłagodniejsze;

Serce Maryi! najczystsze i najniewinniejsze:

Serce Maryi! w pokorze niezgłębione:

Serce Maryi! najcierpliwsze:

Serce Maryi! wzorze panieńskiej skromności:

Serce Maryi! któreś pragnieniem świętym zbawienie nasze przyspieszyło:

Serce Maryi! Miłością Boga pałające:

Serce Maryi, Kościele Boga Wcielonego w Zwiastowaniu,

Serce Maryi, przy Nawiedzeniu Elżbiety nowymi łaskami ozdobione,

Serce Maryi, przy Narodzeniu Chrystusa dziwnym weselem napełnione,

Serce Maryi, przy Ofiarowaniu w kościele mieczem boleści przeszyte,

Serce Maryi, zgubieniem Jezusa wielce zasmucone,

Serce Maryi, przy znalezieniu Jezusa dziwnie rozweselone,

Serce Maryi, w Ogrójcu z bolejącym Chrystusem bolejące,

Serce Maryi, przy biczowaniu Jego ciężko bolejące,

Serce Maryi, przy koronacji Chrystusa cierpieniem wewnętrznie przekłute,

Serce Maryi, w dźwiganiu krzyża przez Jezusa, niezmiernym srogim ciężarem przygniecione,

Serce Maryi, z Jezusem na krzyżu rozpiętym do krzyża przybite,

Serce Maryi, z umierającym Jezusem w morzu boleści pod krzyżem pogrążone,

Serce Maryi! przy Śmierci Jezusa od żalu obumierające.

Serce Maryi, z umarłym Jezusem w żałości pogrzebione,

Serce Maryi! przy Zmartwychwstaniu Jezusa euforią ożywione:

Serce Maryi! przy Wniebowstąpieniu Jezusa słodkością i niepojętym weselem napełnione;

Serce Maryi! przy Zesłaniu Ducha Świętego nową Łask pełnością udarowane:

Serce Maryi! przy Wniebowzięciu Twoim nad wszystkich błogosławionych wywyższona,

Serce Maryi! na Prawicy Chrystusowej w Niebie posadzone,

Serce Maryi! Stolico miłosierdzia;

Serce Maryi! Światłości błądzących:

Serce Maryi! Uzdrowienie chorych;

Serce Maryi! Pociecho strapionych:

Serce Maryi! Opiekunko sprawiedliwych,

Serce Maryi! jedyna po Bogu grzesznych ucieczko, (3 razy powtórzyć)

Serce Maryi! Nadziejo ufających w Tobie.

Serce Maryi! Obrono w pokusach;

Serce Maryi! nadziejo pokutujących:

Serce Maryi! Zadatku obietnic Jezusowych.

Serce Maryi! Nadziejo i ratunku konających:

Serce Maryi! które nikim nie gardzisz:

Serce Maryi! euforii serc ludzkich:

Serce Maryi! Wesele i słodkości Aniołów i Świętych:

Serce Maryi! jasnością i chwałą w Niebie ukoronowane:

Serce Maryi! Serce Orędowniczki Kościoła i Matki wszystkich wiernych;

Serce Maryi! najpewniejsza po Jezusie konających nadziejo;

Serce Maryi! Serce Królowej Aniołów i Wszystkich Świętych;

Jeśli życie nasze napełnione jest krzyżami,

Jeśli dni nasze są dniami smutku i boleści,

Jeśli serce nasze jest morzem łez i goryczy,

Jeśli drogi życia naszego cierniem są zasłane,

Jeśli cierpienia i boleści nas gnębią,

Jeśli każda dnia chwila jest chwilą cierpienia,

Jeśli śmierć lub niedola zagraża naszym ukochanym,

Jeśli w nieszczęściu od wszystkich opuszczeni jesteśmy,

Jeśli pod ciężarem nieprawości jęczy dusza nasza,

Jeśli Bóg nas karze w Gniewie i zapalczywości Swojej,

Jeśli odstąpiwszy od Boga, giniem w zaślepieniu naszym,

Jeśli upadamy pod ciężarem cierpień i smutków,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata! Przepuść nam, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata! Wysłuchaj nas, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata! Zmiłuj się nad nami.

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

V. Święte i miłosierne Serce Maryi, Matki Bożej, módl się za nami.

R. Aby się serca nasze zapaliły Boską Miłością, którą Ty gorejesz.

℣.Pani! wspomagaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: O Serce Święte Maryi zawsze Panny i Niepokalanej, Serce Najświętsze, najczystsze, najdoskonalsze; Źródło nieprzebrane Łask, Dobroci, Łagodności, Miłosierdzia i Miłości, Wzorze Cnót wszystkich; doskonały Obrazie czcigodnego Serca Jezusowego; gorejące zawsze, najżarliwszą Miłością, miłujące Boga więcej niż wszyscy razem Serafy, Aniołowie i Święci; oddające Samo więcej chwały Trójcy Przenajświętszej, niźli wszystkie inne razem najświętobliwsze stworzenia. Serce Matki Odkupiciela, Któreś tak żywo uczuło nędzę naszą, Któreś tyle dla zbawienia naszego cierpiało, Któreś nas tak gorąco umiłowało, i Któreś godne jest uszanowania, miłości, wdzięczności i ufności wszystkich ludzi; racz przyjąć słabe moje i niegodne uczucia.

Wychwalam Cię, Serce Święte Matki Miłosierdzia, z najgłębszym, na jakie zdobyć się mogę uszanowaniem. Dziękuję Ci za Miłosierdzie, którym Cię tylekroć widok niedostatków moich przejmował; dziękuję Ci za Łaski i Dobrodziejstwa, którymi Twoja Macierzyńska Dobroć wyprosiła; łączę się modlitwą moją do dusz czystych, które Cię czczą, wychwalają, miłują i w Tobie całą nadzieję pokładają.

Będziesz mi odtąd, o Serce miłości godne! pierwszym po Sercu Boskiego Twojego Syna przedmiotem czci, miłości i najserdeczniejszego nabożeństwa. Przez Ciebie dojść pragnę do mego Zbawiciela, przez Ciebie Łaski Jego i zmiłowania odbierać. Ucieczką będziesz moją w utrapieniach, pociechą w troskach, we wszystkich potrzebach ratunkiem. Od Ciebie uczyć się będę czystości, pokory łagodności i z Ciebie przejmować się miłością ku Najświętszemu Sercu Jezusa Chrystusa Syna Twojego. Amen.

℣.Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.

℟. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się: Boże Miłosierny! Któryś dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych, Najświętsze i Niepokalane Serce Błogosławionej Maryi Panny Dobrocią i Miłosierdziem napełnił; daj nam, którzy wzywamy przyczyny tego Najsłodszego Serca, i Łaskę powstania z grzechów naszych, i ratunek w każdej potrzebie. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

V. O Maryo Niepokalana, Serce pełne słodyczy i pokory,

R. Spraw, by serca nasze stały się podobne Sercu Jezusa.

V. Módlmy się: Boże Dobroci, Któryś Święte i Niepokalane Serce Maryi Matki Jedynego Syna Swego, napełnił uczuciami miłosierdzia i tkliwości; jakimi Serce Jezusa zawsze dla nas przejęte było, spraw prosimy Cię, abyśmy, którzy Panieńskie Jej Serce z miłością czcimy, aż do śmierci uczucia zgodne z Sercem Jezusa i Matki Jego zachowali. O to Cię prosimy przez Zasługi Tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętem żyje i króluje, na wieki wieków.

R. Amen.

WEZWANIE DUCHA ŚWIĘTEGO.

Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca Twych wiernych i zapal w nich ogień Miłości Twojej.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. I odnowisz oblicze ziemi.

V. Módlmy się. Boże, Któryś serca wiernych światłem Ducha Świętego oświecić raczył, daj nam w tym Duchu znać co dobre i pociechą Jego zawsze się weselić. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

CZYTANIA DUCHOWNE NA MIESIĄC SIERPIEŃ O NIEPOKALANYM SERCU MARYI

Pobożny Czcicielu Niepokalanego Serca Maryi, zachęcamy do codziennego rozważania o Niepokalanym Sercu Maryi podając kilka rozmyślań wedle uznania indywidualnej każdej duszy pobożnej do wyboru. Raz obranego wyboru cyklu rozważań należy kontynuować aż do zakończenia miesiąca sierpnia. W następnych latach obierz sobie inny cykl rozważań. Niechaj poniższe cykle rozważań o Niepokalanym Sercu Maryi każdemu Czcicielowi pomnoży miłość ku temuż Sercu pełnemu Miłości, da wzrost w Łasce i w cnotach oraz wyprosi u Tegoż Serca dla siebie i swoich najbliższych oraz wszystkim grzesznikom potrzebne Łaski dla osiągnięcia wiecznego zbawienia dusz.

CYKL I. Serce Maryi Matki Jezusa – Ks. Kazimierz Wilczyński TJ, wyd. 1947r.

ROZWAŻANIE. Obleczona w słońce.

Przystąpmy teraz ze świętym drżeniem i ogromnym zachwytem do klejnotu chyba największego Jej całej Osoby, do tego, iż właśnie Ona miała zostać Matką Zbawiciela i Boga Samego. Przywilej ten napełnia Jej Serce Przeczyste taką głębią, opromienia Je taką chwałą, nasyca Je takim powabem i wdziękiem, wynosi tak bardzo wysoko, iż najwyższe Chóry Aniołów spoglądają na Nią z największym zdumieniem.

Nieludzkiemu to językowi opiewać wielkość Niepokalanego Serca Matki Najwyższego! By to Serce należycie ocenić, trzeba wniknąć najpierw w całą treść Nieskończonej Bożej Istoty.

Często może podziwialiśmy potężne i wysokie górskie masywy. Niebosiężne szczytów łańcuchy mkną jedne za drugimi gdzieś w siną dal i na horyzoncie znikają… takie majestatyczne i takie mocarne, iż nam się zdały odwieczne i nieporuszone, bez początku i zda się bez końca. A jednak ich także zupełnie kiedyś nie było.

Nie było ludzi, nie było zwierząt, nie było roślin, nie było rzek, nie było gór, nie było mórz i oceanów, nie było ziemi, nie było księżyca, nie było słońca i gwiazd i wszechświatów, nie było światła ani materii, ani Aniołów. Był tylko Bóg sam Ojciec, Syn i Duch Przenajświętszy. Kiedy tak było? Wtedy, kiedy niczego nie było.

Bóg zawsze był. Nigdy nie mogło być ani momentu bez Boga. Wszystko inne może istnieć lub ginąć, tylko on jeden zawsze być musi. On jeden jest zawsze konieczny, on jeden zawsze jednaki. Równocześnie jest samą najwyższą pięknością, samą mądrością, samą po niczym stworzonym, a wszystkim nieskończonym tęgą, samą dobrocią, samym szczęściem. Nie było ni wszystko inne potrzebowało koniecznie i do istnienia czego, był tylko Bóg. On nie potrzebował niczego, i do swego szczęścia jego, bo jest on istotą konieczną. Bóg chciał tak bez wysiłku i lekko. I już roją się przestrzenie bezkresu tysiącem gwiazd płonących i słońc olbrzymich. Rusza w swą bezmierną wędrówkę w przestworza wszechświatów krocie. Zrywają się do szalonego biegu gwiazd miliony. Puszcza się w zawrotne tany tysiące ziem, tysiące mgławic, tysiące słonecznych rojowisk.

I nagle Bóg chciał.

Poznaj rozważanie

I oto na jednym z kosmicznych pyłków jawią się zarysy lądów. Wznoszą się ku słońcu dzikie szczyty i gór fałdy. Szumią po raz pierwszy swą piersią potężną wody oceanów. Szeleszczą dziewiczym pluskiem fale rzek. Szemrzą poważnie puszcze i bory. Roją się wody i ziemie setkami tysięcy gatunków stworzeń żyjących i ludzi.

Wszechświat jest potężny i zda się bez granic i Bóg jest taki. We wszechświecie jest mądrość, dobro i piękno i ogromny majestat i Bóg jest taki, ale nieskończenie większy nad wszystko, co stworzył.

Jest w nim szalona dynamika pędzących po wyznaczonych szlakach wszechświatów i rozkosz szalejących burz czy wichrów i energia piorunów i skupiony majestat gór i bezmiar oceanów i jasność płonących słońc i szybkość promieni. W Bogu jest piękność wschodów i zachodów słońca i harmonia tęczy kolistej i koloryt zórz, traw, ptaków i zwierząt, kryształów i wonnych kwiatów czystość.

W Bogu jest istnienie materii i czucie zmysłów i poznanie rozumów i miłość serc tylko bez ograniczeń i cieni, tylko bez żadnej wielości. Stworzenie to wielki pryzmat rozszczepiający nam jedną i niepodzielną Bożą doskonałość na tysiące skier, atomów, barw, odcieni i widm.

W Bogu jest i bohaterstwo misjonarza, żołnierza czy męczennika, heroiczna cnota świętych, czysta miłość narzeczonych, przyjaciół, małżonków.

Nie ma w nim niewiedzy i błędu, nie ma samolubstwa czy zazdrości, nie ma i cienia niedoskonałości. W nim wszystko harmonijne i wzniosłe, wszystko czyste i niewinne, wszystko świeże, młode i piękne.

Niemniej potężne jest objawienie tego Boga w dziejach Aniołów czy ludzi, jak było w historii natury. Wielkim on jest i wzniosłym zawsze i wszędzie, czy to w tych bez liczby wiszących w przestworzach gwiazd różańcach, czy w życiu na ziemi. Równie podziwu jest godny w wędrówkach słońc czy mrówek, jak w odwiecznych przeznaczeniach człowieka.

Ale ten Bóg tak wielki zapragnął stać się Człowiekiem. Ma się zamknąć w mikroskopijnie maleńki embrion we wnętrznościach Najświętszej Panienki. Będzie wzrastał w spokoju i ciszy przez dziewięć miesięcy. Przyjdzie na świat bez bólów swej matki przechodząc przez Nią w sposób cudowny jak promień przez kryształ. Z Niej weźmie swe ciało prawdziwe. Nazwie Ją Matką, a Ona Go Synem. I tak niebywałym i nowym blaskiem opromieni Jej Serce niewinne.

I tak się też stało naprawdę. Oko Boże w wyborze Swoim padło z Miłością na Maryę.

Opowiada o tym fakcie historycznym Bóg Sam w ewangelii Św. Łukasza:

„A miesiąca szóstego (od poczęcia Św. Jana) posłany został od Boga Anioł Gabriel do miasta galilejskiego, któremu imię Nazaret, do Panny poślubionej mężowi, któremu imię było Józef, z domu Dawidowego, a imię Panny Marya.

I wszedłszy Anioł do Niej rzekł: Bądź pozdrowiona, Łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami. A Ona, gdy usłyszała, zatrwożyła się na mowę jego i myślała, jakie by to było pozdrowienie. I rzekł Jej Anioł:

Nie bój się Maryo, albowiem znalazłaś Łaskę u Boga! Oto poczniesz w Łonie i porodzisz Syna, a nazwiesz Imię Jego Jezus. Ten będzie wielki, a będzie zwany Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg stolicę Dawida, ojca jego i będzie królował w domu Jakubowym na wieki, a królestwu jego nie będzie końca.

A Marya rzekła do Anioła:

Jakże się to stanie, gdyż ja męża nie znam? A odpowiadając Anioł rzekł Jej:

Duch Święty zstąpi na Cię, a Moc Najwyższego Cię ogarnie. Przeto to, co się z Ciebie narodzi Święte, będzie nazwane Synem Bożym. A oto Elżbieta, krewna Twoja i ona poczęła syna w starości swojej, a ten miesiąc szósty jest tej, którą zowią niepłodną. Bo u Boga nie będzie żadne słowo niepodobne.

I rzekła Marya: Oto Ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.

I odszedł od Niej Anioł (Łuk. 1, 26-38).

Wszystko odbyło się w ciszy, bez świadków, za pewne po najgorętszej modlitwie do Boga, by raczył wysłuchać Jej tęsknot serdecznych za tym, który ma przyjść i Izraela wybawić. I przyszedł.

Niepokalane Serce Maryi usłyszało pierwsze te we solą nowinę. Ono pierwsze zanuciło — Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. Ono pierwsze godne było posiąść Tajemnicę, do Której wzdychali wszyscy Patryarchowie, Prorocy, królowie, Święci i Męczennicy i lud cały Starego Zakonu. Ono pierwsze było tą arką ze złota, w którą się zamknął chleb z Nieba, który da życie światu. Ono pierwsze zostało prześwietlone w sposób cudowny wielkością tej nowej, niespotykanej zupełnie na ziemi Bożej i ludzkiej zarazem istoty.

Bo też wielkie doprawdy Tajemnice spoczywały wtedy pod Najczystszym Sercem młodziutkiej Panienki. W ich zrozumieniu dopiero wystąpi w całym majestacie Jej wielkość.

Potężnego Boga Jedyny Syn Odwieczny, z Ojca bez początku zrodzony, nie zaś stworzony, współistotny Mu i równy we wszystkim, przez Którego wszystko się stało, dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstępuje z Niebiosów i wciela się w Dziewicy Maryi i Osobą Swą Boską łączy nierozerwalnie obydwie Natury: Boską i ludzką.

Powiada o tym Nauka Kościoła:

„Jest Wiarą prawdziwą, byśmy wierzyli i wyznawali, iż Pan nasz Jezus Chrystus, Syn Boży, jest Bogiem i Człowiekiem. Bogiem jest ze substancji Ojca od wieków zrodzony, jest Człowiekiem ze substancji Matki w czasie poczęty; prawdziwy Bóg, prawdziwy Człowiek” (Symbol Atanazego).

„Uczymy… — mówi Sobór w Chalcedonie w 451 r. — iż jest On ten Sam doskonały w Bóstwie i ten sam doskonały w Człowieczeństwie, Bóg prawdziwy i Człowiek prawdziwy, ten Sam o Duszy rozumnej i z Ciała, współistotny Ojcu według Bóstwa i wspólistotny nam według natury ludzkiej, we wszystkim nam podobny z wyjątkiem grzechu” (D. 148).

Sobór Efeski nieomylnie określi, iż Marya jest Boga-Rodzicielką, Sobór w Chalcedonie powie, iż Jezus Chrystus jest, z Maryi Panny Boga-Rodzicielki według natury ludzkiej. Sobór w Konstantynopolu ogłosi w r. 553, iż Syn Boży wcielił się ze Świętej Dziewicy… i z Niej się narodził”.

Jak są złączone obydwie Natury w Jezusie, poucza Sobór Chalcedoński.

„Wszyscy zgodnie uczymy, iż trzeba uznać, iż Jezus Chrystus jest ten Sam doskonały w Bóstwie i ten sam doskonały w Człowieczeństwie… w dwóch Naturach nie zmieszanie, niezmiennie, niepodzielnie, nierozdzielnie, iż nigdy różnica Natur nie została zniesiona z powodu połączenia, ale raczej zostały zachowane własności Natur obydwóch“ (D. 148).

A to ścisłe złączenie z Osobą Boską zaistniało od pierwszej chwili poczęcia człowieka i będzie trwać nieprzerwanie na wieki.

„Jeśli kto mówi, lub sądzi, iż najpierw zostało utworzone w Żywocie Najświętszej Maryi Panny Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa, a potem złączone z Nim było Słowo Boże i Dusza, Która już przedtem istniała, niech będzie wyklęty” — sob. w r. 543 (endemusa).

„Wciela się Słowo i Bóg przyjmując naszą naturę nie tak, by się zjednoczył z ciałem wprzód uczynionym, lub uformowanym i przez się istniejącym, lub z duszą, która wprzód istniała, ale tak, iż te wtedy zaczęły istnieć, gdy Słowo Boże z nimi się złączyło, a tak unia była równoczesna z ich bytem, a nigdy nie istniały przed najprawdziwszą unią ze Słowem… Równocześnie ciało i zarazem ciało Słowa Boga, w tym samym czasie ciało duszą rozumną ożywione i jednocześnie było to Ciało Słowa Bożego duszą rozumną żyjące, ponieważ przez Nie, a nie ze siebie miało swoje istnienie” — Sobór w Konstantynopolu 680 r. potwierdził taką naukę Św. Sofroniusza.

W taki to więc sposób „przyjęta jest przez majestat niskość, przez moc słabość, przez wieczność śmiertelność; i celem spłacenia naszego długu natura nienaruszalna zjednoczyła się z podległą cierpieniu… w całkowitej wtedy prawdziwego człowieka i doskonałej naturze, prawdziwy narodził się Bóg, cały w tym, co jego, cały w tym, co nasze” — Św. Leon Wielki Papież.

Jezus Chrystus ma zatem prawdziwe ludzkie ciało i prawdziwą, nieśmiertelną, rozumną i wolną ludzką duszę. Rozróżnić więc w nim koniecznie należy dwie natury, dwa rozumy, dwie wole, ale tylko jedyną osobę i to Boską, bo ludzka w nim wcale nie istniała. Natura Słowa, czyli Drugiej Osoby Trójcy Najświętszej przenikała najzupełniej Naturę ludzką Jezusa, która była z tamtą najściślej złączona.

Oto są Tajemnice, które pod Najczystszym Sercem Najświętszej Panienki spoczęły.

Kto dokonał w Niej tego cudownego Wcielenia? Cała Trójca Święta. Taką bowiem jest Nauka Kościoła.

„Syn Boży, Jezus Chrystus, przez całą Trójcę wspólnie wcielony został” — głosi Sobór IV w Lateranie (D. 429)

„Trzeba zatem wierzyć, iż Wcielenia Syna Bożego dokonała cała Trójca, bo nieoddzielne są Dzieła Trójcy (na zewnątrz), Sam jednak Syn postać sługi przyjął w Jedność Osoby, nie zaś w Jedność Boskiej Natury, w to, co jest własne Syna, nie, co jest wspólne Trójcy” — Synod XI w Toledo w r. 675 (D. 284).

Istota więc, którą Matka Najświętsza cudownie poczęła, jest cała Bogiem i cała Człowiekiem zarazem – Bogiem w Naturze Boskiej, Człowiekiem zaś w ludzkiej. Spełniać będzie, lub już wykonuje czynności podwójne Bogu i człowiekowi adekwatne.

Stworzył świat i ludzkie dusze ustawicznie powołuje do bytu. Utrzymuje wszechświat w jego istnieniu. Współdziała do każdej rzeczy czynności. A równocześnie będzie żył, pracował, jadł, męczył się, cierpiał i umierał jak każdy śmiertelny.

Moc jednak Boska przejawiać się w Nim będzie raz po raz według jego uznania tam, gdzie Mu będzie potrzeba Wszechmocy.

Wielkość tego człowieka, który teraz cichutko pod Sercem Swej Matki spoczywa jest tak ogromną jak Boga Samego. W Nim leży ukryte samo dobro i piękno bez granic i dlatego należy mu się od Aniołów i ludzi cześć Boska.

Przed małym tym Dziecięciem, Jego Osobą i Naturą Bożą, Jego Duszą, a choćby i Ciałem Chóry Aniołów i ludzkość cała korzy się w hołdzie Samemu Bogu adekwatnym. Każda część Jego Ciała i krople Krwi Przenajświętszej adorowana być musi jak Bóg Sam ze względu na Bóstwo z Nimi najściślej i na zawsze złączone.

Oto są zawrotne wprost szczyty wielkości tego Serca, które miało szczęście bić w piersiach Bożej Rodzicielki.

Szacunek wywołują w nas potężne i niezmienione wszechświaty. Zadumą zasnuwają się nam czoła na widok bezmiarów oceanu i zwartej potęgi górskiego, martwego masywu. Zachwyt powstaje, gdy spotkamy na drodze genialne ludzkie zdolności. Ale wszystkie te wielkości są jakby pyłkiem szarym wobec ogromu Niepokalanego Serca Maryi i Jej Godności Matki Zbawiciela.

Bóg rozkazuje przepotężnym światom. Kręci z łatwością płonące słońca i gwiazdy. Wynosi pod Niebo wysokie góry. Przewodzi rozszalałym świata żywiołom. Utrzymuje przy istnieniu ustawicznie Niebo i ziemię. A Matka Najświętsza dała początek co do ciała w przedziwny sposób Bogu Samemu.

Do Boga wszystkie stworzenia ze drżeniem wołają: Panie i Władco! Jedna tylko Najświętsza Panienka powie Synu. Do Niej tylko jednej Bóg odezwie się Mu z wielką Miłością przez Mamo.

A więc Serce Matki Bożej jest ze wszystkich serc ludzkich największe i najpiękniejsze, kiedy tak zachwyciło Syna Bożego, iż zapragnął Sam się jak najwięcej uczynić podobnym do Niego.

Piękną jest kropla rosy, gdy w niej to Boże słoneczko się mieni; pięknymi są kwiaty na łąkach i polach; piękną jest tęcza kolista, stubarwna; piękne są wschody i zachody słońca i noce ciche, gwiaździste, ale wszystkie te piękności przewyższa niezmiernie Niewinne Serce Maryi.

Sam Bóg Je coraz to nowymi cudami otoczy. Jak przewspaniałą świątynię na Swoje przyjęcie sposobi. Pod Nim w sposób cudowny się skryje. Bez naruszenia Jej czystości Dziewiczej i bólu cudownie przez Nią jak promień przeniknie. Na Jej Ramionach tuż przy Nim latami całymi odpocznie.

Istota, która się z gorących modłów i ciała czystego Jej Serce narodzi już choćby jako człowiek wielkością Swą i wszechstronnością przewyższy wszystkich wielkich tej ziemi; zachwytem będzie Aniołów.

Wyrazi on w Swojej ludzkiej naturze całą męską siłę i piękno. Wewnętrzne bogactwo Bóstwa i duszy wyciśnie na całej Jego Postaci Swe piętno. Skupi on w Sobie jak w słońcu wszystkie dodatnie cechy człowieka. Wszystkie temperamenty, płci i rasy ujrzą w Nim swój najwyższy ideał.

Będzie odważny i waży się zawsze na wszystko. Będzie z niego tryskać całymi falami pogoda i euforia życiowa. Osnuje go piękno i głębia zadumy uczucia i niezrównana wytrwałość.

W Nim każdy jak w zwierciadle ujrzy doskonale swe dobre przymioty: i siłę mężczyzny i powagę starca; i piękno dziewczyny i beztroskę dziecka.

Umysłem i rozumem najtęższych filozofów prześcignie. Siłą słowa największych mówców zwycięży. Barwnością i uczuciem wymowy genialnych poetów przewyższy. Zjednoczeniem z Bogiem i serdecznością modlitwy największych mistyków daleko wyprzedzi. euforia i smutek, ból i rozkosz, dobroć i gniew straszliwy przeplatają się w Jego Sercu nawzajem.

Czarowną Swą Osobą zbierze wokół Siebie wszystkie narody. Każdy bowiem znajdzie w niej Swoje własne cechy, usłyszy swoje własne pragnienia.

Doskonały umiar i harmonia wszystkich przymiotów dochodzą u Niego do szczytu. Boi się, gniewa, smuci się i cieszy, nienawidzi i kocha, ale tak, iż nikt nigdy nie odkryje w tym wszystkim i skazy najmniejszej.

Otoczy go podziw bez miary, ale i nienawiść bez granic, miłość aż do szaleństwa, ale i prześladowanie. Ten człowiek nie będzie nigdy niczego żałował, niczego w sobie poprawiał. Cały będzie światłem, cały cnotą, cały wyłącznie tylko świętością.

Świadomy godności w Sobie Boga Samego, a jednak pokorny jak sługa. Gniewny jak wicher pustyni, a przecie łagodny jak dziecko. Silny i wielki jak żaden z bohaterów ludzkości, a równocześnie słabiutki jak ostatni niewolnik. Wielkością Swego Ducha wzniesie się ponad wszystkie poziomy stworzenia.

Zapowiedziany został Najświętszej Panience jako Syn Najwyższego, ale równocześnie jako prawny sukcesor w królestwie duchowym Dawida, a panowaniu jego ma nie być końca.

Nazwie się on kiedyś światłością i to nie bylejaką, ale świata całego. Nauki jego rozproszą mroki złości i błędu. Rozwiążą swą głębią wszystkie zagadnienia życiowe. Zdumieją się najmędrsi z narodu, gdy tylko z jego mądrością się zetkną. Na wieść o jego nauce uczniowie opuszczą mistrzów pogańskich i przybiegną wszyscy do Niego. Nie słyszeli bowiem, by kiedykolwiek ktoś coś podobnego nauczał.

Nie pożyczy On Swej Mądrości od obcych. W całej obfitości i pełni zaczerpnie ją z Siebie. Przeniknie życie każdego człowieka na wylot. Na najzawilsze pytania da odpowiedzi nad słońce jaśniejsze. Cała pełnia Bożej Mądrości promieniuje z Niego ciągłymi falami. Królestwo jego wnet świat cały obejmie przekraczając w triumfalnym pochodzie lady i morza. Wielkość jego charakteru wszystkich na kolana przed sobą pochyli. Bić będzie nieustannie z Jego Świętej Osoby powaga i wielka uprzejmość zarazem. Nie uniży się On wcale wobec królów i sędziów tej ziemi, a cierpienia i krzywdy z łagodnością i pokorą ducha poniesie.

Prace Jego i Dzieła ważnością Swą i wielkością przewyższą czyny największych geniuszów ludzkości Władcy państw i założyciele innych religii ani się z Nim choćby i równać nie mogą. Weźmie rząd dusz w swoje ręce tak niepodzielnie, jak tego żaden ani przed Nim, ani po Nim nie potrafi, a na nieposłusznych będzie miał sprawiedliwość wieczystą. Będą koło niego przechodzić ludzie albo z entuzjazmem bez granic, albo z nienawiścią, ale nigdy obojętnie.

Na jedno Jego skinienie ginąć będą największe choroby, uspokajać się burze gwałtowne, rozmnażać chleby, drżeć moce piekielne.

A ta walka o to panowanie na świecie będzie w Jego Życiu tak bardzo zacięta. Zasądzą Go na śmierć, ubiczują, na krzyż powiodą, jednak nie ustąpi. Właśnie przez Swoją klęskę pozorną zwycięży.

Władztwo Jego nie będzie tylko czysto zewnętrzne, nie oprze się na armiach, więzieniach, policji, ale sięgnie do najtajniejszych skrytek człowieka, bo do jego myśli i pragnień. Podbije je i podporządkuje zupełnie i poprowadzi dokąd zechce.

I pod to jego zwierzchnictwo popłyną najchętniej wszystkie dusze szlachetne i wielkie.

Przepowiedział to już Prorok Izajasz:

„I będzie w ostateczne dni przygotowana góra domu Pańskiego na wierzchu gór i wywyższy się ponad pagórki, a popłyną do niej wszystkie narody. Pójdą też liczne ludy i rzekną:

Chodźcie, a wstąpmy na Górę Pańską i do domu Boga Jakubowego, a nauczy nas dróg swoich i będziemy chodzić ścieżkami Jego, bo z Syonu wynijdzie zakon, a Słowo Pańskie z Jeruzalem” (Ks. Iz. 2, 2-3).

Władza jego wszystkie narody i państwa ogarnie i nad wszystkimi zmianami i czasami zapanuje.

Dla siebie nie będzie on od ludzi żądał niczego prócz posłuchu i czci słusznej.

W ubogiej stajence się zrodzi. Z prostego żłobka rozpocznie swe panowanie. Na swoich ministrów prostych pastuszków, a potem 12 ubogich rybaków powoła. Nie zbuduje sobie wyniosłych piramid czy złotych pałaców z pracy i podatków poddanych. Ręce jego zgrubieją od pracy ciesielskiej, głowa strudzona na zrębie łodzi odpocznie, a głód garść ziarna z kłosów przydrożnych nasyci, pragnienie zaś wodą z potoku zagasi.

Wszyscy biedni i nędzni w nim znajdą swego obrońcę, pokutujący swojego zbawcę, zatwardziali swojego sędziego.

Założy potężną organizację światową, w której ustawicznie sam będzie żył przez cały czas i działał, a której żadne potęgi nie zmogą.

Choć taki potężny król królów, to przecie równocześnie będzie tak miły i prosty, ludziom całą duszą i Bogu oddany, wszystkim prawom i rozumnym przez pismo uległy. Pobożnością jego i echem modlitw rozebrzmią doliny i góry.

Ale poddanie się jego panowaniu nie będzie zostawione ludziom do woli. Konieczne ono będzie dla wszystkich bezwzględnie.

„Ja wszakże królem go ustanowiłem na Syonie, górze Mojej Świętej” — powie Sam Pan Bóg przez swego proroka (Ps. Dawida). O Nim ogłosi on światu jasno i wyraźnie:

„Ten jest Syn Mój miły, w Którym Sobie upodobałem, Jego słuchajcie” (Mat. 17, 5).

On Sam powie kiedyś:

„Ten jest żywot wieczny, aby poznali Ciebie Jedynego Boga prawdziwego i Któregoś posłał Chrystusa” i nazwie się dla wszystkich„, drogą, żywotem i prawdą” (Jan 14, 6).

Bo też „rozmaicie i przez wiele sposobów przemawiał dawniej Bóg do ojców naszych przez proroków, na koniec zaś w tych dniach mówił do nas przez Syna, Którego ustanowił Dziedzicem wszystkiego” (Żyd. 1, 1-2).

A więc „kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, a kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy żywota, ale Gniew Boży nad nim zostawa” (Jan 3, 36).

O tak zaiste, bo „mężowie Niniwitowie – jak sam powstaną na sądzie to wszystkim wyraźnie ogłosi z tym narodem i potępią go, iż na kazanie Jonaszowe pokutę czynili, a oto tu większy niż Jonasz. Królowa z południa powstanie na Sądzie z tym narodem i potępi go, bo z krańców ziemi przyjechała, aby słuchać mądrości salomonowej, a oto tu więcej niż Salomon”.

Tymczasem jednak śpij, bohaterze wybrany, spokojnie, choć w pełni świadomości i władzy, pod Przeczystym Sercem Swej Matki!

Niech ci do snu wtórują wszystkie stworzenia! Niech w zawrotnych łanach wokół twej wielkiej osoby mkną światy i słońca w przestworza! Niech ci nucą pieśń chwały wiosenne skowronki i kwiaty! Niech ci dzwoni aktami miłości niewinne Serce Maryi!…

Czy Serce Najświętszej Panienki znało dokładnie to wielkie posłannictwo Syna Swojego?

Z całą pewnością. Wiedziała Ona o Nim to, co Stary Testament powiedział. Znała Go dobrze z objawienia Anioła i tajemnych Natchnień Ducha Świętego.

Ma On być wielki. Miał zwać się Synem Najwyższego. Miał Mu Bóg dać stolicę ojca Jego Dawida. Miał królować w domu Jakuba na wieki. Miał się zwać Emanuel, to jest Bóg z nami, Jezus, czyli Zbawiciel. Miał się począć w sposób cudowny bez żadnego udziału mężczyzny.

Oto są wiadomości Maryi o tym słodkim depozycie, który pod Sercem Jej gości (1).

Tak to w słońcu jego całej wielkości dopiero w pełni wielkość Jej Serca wychodzi, iż godnym się stało ożywiać Krwią Swoją Boga-Człowieka, iż mogło bić i modlić się tak długo i blisko przy Najświętszym Sercu Jezusa.

—————————–

Przypisy:

(1) Czy znała Najświętsza Panna Marya w całej pełni i we wszystkich szczegółach obejmujących wieki całe Mesjańskie i Boskie posłannictwo Syna Swojego? Być może. Nie wydaje się to jednak prawdopodobne. Sąd o tym zostawiam czytelnikom.

CYKL II. Niepokalane Serce Maryi wg Św. Alfonsa, czyli rozmyślania na miesiąc Maryi, wyd. 1914r.

CZĘŚĆ II.

SZLACHETNOŚĆ SERCA MARYI.

Zjednoczenie Jej Serca z Sercem Jezusowym. Marya zgodziła się być Zbawiciela Matką; i w tej chwili słowo stało się Ciałem. Zjednoczenie Serca Maryi z Sercem Jezusowym, Jej Serce podniosło do takiej wielkości, o jakiej my nie możemy myśleć. Słowo przedwieczne nie tylko dlatego z Maryą się połączyło, iżby się stało Ciałem; połączyło się dla Odkupienia świata i panowania nad światem. Dlatego, w tej drugiej części rozmyślać będziemy o szczęściu Serca Maryi, o jego męczeństwie i nagrodzie w Niebie. Marya posiadała Jezusa, miała o Nim staranie, mogła serce Jezusowe poznać, i to było Jej szczęściem. Ofiarowała Ona Jezusa na zbawienie świata, widziała Go cierpiącego i umierającego, nie przestała go całym Sercem kochać, i to było Jej męczeństwem. Zasłużyła na zmartwychwstanie przed wszystkimi, na tryumf, któremu równego nie było i nie będzie, dostąpiła niewypowiedzianej euforii w Niebie; ponad Wszystkimi Świętymi i Aniołami króluje.

ROZWAŻANIE. SZCZĘŚCIE SERCA MARYI.

2. Starania około Jezusa.

Izajasz Prorok bardzo pięknie opisuje matkę, na kolanach piastującą swe dziecko, pieszczącą się z nim, i okazującą mu czułość swą macierzyńską. I rzeczywiście nic czulszego nad te macierzyńskie pieszczoty. Żadna matka na świecie tak nie kochała dziecka swego, jako Marya Jezusa; i żadna też matka z taką nie była dla dziecka troskliwością, jako Bogarodzica dla Zbawiciela. Czy karmiła Dzieciątko, czy Je przy Swym Sercu usypiała, przy Jego kolebce czuwała lub też uczyła Je chodzić, zawsze była Macierzyńskiej Troskliwości Mistrzynią.

Poznaj rozważanie

Patrzmy na Maryę biorącą na Swe Ręce Boskie Dzieciątko, Któremu cześć oddawszy jako Bogu, okrywa Je pieluszkami, według świadectwa Św. Łukasza. Rozkoszowała się z Jezusem, Który Matce Swej posłuszny, pokazywał Jej Swe Rączki, Swe Nóżki i pozwolił się kołysać. Czyż wtenczas nie powinna była ze Św. Wawrzyńcem Justynianem zawołać: O Miłości Boska! tyś tylko to sprawić mogła, iż Dzieckiem Moim jest Bóg mój! O mój Synu, chciałeś więc być uwiniętym w te pieluszki dla Miłości ludzi. Czyż potem będą mogli nie chcieć Ciebie kochać? Czyż się ośmielą zerwać Twe słodkie i miłe więzy, iżby się okuć w żelazne kajdany szatana?

Karmiła Jezusa Marya mlekiem piersi Swoich. Oblubienica kantyku pragnęła widzieć swego małego brata karmiącego się mlekiem swej matki. Szczęśliwszą o wiele była Królowa nasza; bo widziała Syna Bożego, Który stał się Człowiekiem i Bratem naszym, z Jej Dziewiczych piersi karmiącego się mlekiem. O Przenajdroższe sercu memu Dzieciątko! o Jezu mój, pozwól, iżbym mógł z ewangeliczną niewiastą zawołać: Błogosławiony Żywot, Który Cię nosił i piersi, któreś ssał. O tak, Błogosławioną jesteś Matko Boska, coś karmiła Słowo Wcielone! pozwól, iżbym się połączył z Twoim Boskim Synem, a nakarmił się od Niego słodkim mlekiem pobożności dla Jezusa i dla Twego, Przenajdroższa Matko, Niepokalanego Serca.

Potem, Marya do żłóbka położyła maleńkiego Jezusa, ale ani na krok Go nie odchodziła; schylona nad żłóbkiem, z rozkoszą wpatrywała się w Oblicze Dzieciątka, Syna Bożego, Który się poddał nędzom życia na ziemi, Mądrości Przedwiecznej, Która płaczem mówiła, wielkiego, Który stał się małym, Wszechmocnego, Który stał się słabym, Majestatu Boskiego, Który się ukrył pod drobniuchną postacią dziecka. Prawdziwie raj miała uboga Dziewica nazareńska przy kolebce Boga-Człowieka.

Jezus rósł w lata, potrzebował innego pokarmu. Pierwej szczęśliwa Matka karmiła Go mlekiem piersi Swoich; teraz musiała karmić Rękami. Tkliwy przedstawia widok Marya na kolanach Swe Boskie Dziecię karmiąca kawałkiem chleba umaczanego w wodzie. Ubogi był pokarm Przenajświętszej Rodziny, ubogim także było okrycie. Zrobiła Marya sukienkę Jezusowi i ubrawszy Go, zaczęła uczyć chodzić.

Przyjemne były dla Maryi te starania około potrzeb Jezusa; gdyż Jezus rosnąc w lata, coraz stawał się piękniejszym i milszym. Codziennie więcej Go Marya kochała, posłuszny na każde skinienie, poważny w chodzie, skromny w jedzeniu, miły w obcowaniu, skupiony na modlitwie, słowem, prawdziwie Boskie Dziecko zachwycało Serce Swej Najświętszej Matki.

Przykłady.

Obyśmy mogli mieć udział w tych staraniach około potrzeb Jezusowych, pospołu z Józefem i Maryą! Troskliwości naszej nie byłoby granic. Możemy mieć to szczęście, od nas to zależy. W ubogim znajmy, kochajmy i szanujmy Jezusa, i nie tylko w ubogim, w chorym, w sierocie, w każdym opuszczonym i nieszczęśliwym, a będziemy mieli staranie około potrzeb Jezusowych. Przebywa Utajony w Przenajświętszym Sakramencie; przyozdabiajmy świątynie Pańskie; starajmy się o czystość w kościołach.

Modlitwa.

Pamiętaj, o Przenajświętsza Matko! żeś wyniesioną została do tej godności i władzy nie tylko dla Siebie, ale więcej dla nas. jeżeli Bóg chciał być Twoim Dłużnikiem, biorąc z Ciebie naturę ludzką, to dlatego, iżbyś mogła pomiędzy biednych grzeszników rozdzielać Skarby Boskiego Miłosierdzia. Jesteśmy wielkimi grzesznikami, ale Pan Bóg udarował Cię i Litością i Potęgą większą nad wszelkie nieprawości ludzkie. Możesz i chcesz przyczynić się do naszego zbawienia, a my się tego spodziewamy tym więcej, im mniej na to zasługujemy, iżby tym większa była w Niebie Chwała z Twojej Przyczyny, 0 Matko Miłosierdzia, składamy u Stóp Twoich dusze grzechami pokalane, wyjednaj ich oczyszczenie. Wyproś dla nas poprawę szczerą, miłość Pana Boga gorącą, w dobrem wytrwałość i wytrwałości nagrodę — Niebo. O wielkie rzeczy Ciebie prosimy, ale, czyż nie możesz wszystkiego? Dosyć, kiedy usta otworzysz i do Syna Swego za nami przemówisz — niczego Ci nie odmówi. Proś za nami, o Maryo, niezawodnie Cię wysłucha a my, niezawodnie zbawieni będziemy. Amen.

CYKL III. Uwagi na każdy dzień o Niepokalanym Sercu Maryi, wyd. 1871r.

ROZWAŻANIE. Niepokalane Serce Maryi doskonały wzór posłuszeństwa.

Oto Ja Służebnica Pana!

I. Serce Najświętszej Maryi Panny było z wszystkich serc najpokorniejsze, tym samym najposłuszniejsze; pokora bowiem usuwa największą zawadę, przeszkodę do spełniania posłuszeństwa, jaką jest pycha. Nadto, posłuszeństwo Maryi wypływało z większego poznania Boga i gorętszej miłości, jaką Jej Serce pałało.

Poznaj rozważanie

Najświętsza Panna Marya daleko więcej niż wszelkie inne stworzenia, wnikała w głębie Boskich Doskonałości, pojmowała Jego Wielkość, Wieczność, Nieogarnioność, Wszechmoc i Potęgę; Niezawisłość, Świętość Jego itd. A na widok Tego, Który jest przez Siebie Samego, przed Którym chylą się Niebiosa i Aniołowie ze drżeniem na twarz padają, ponurzała się w głębiach Swojego nicestwa, wielbiła w najgłębszym uniżeniu Boga, we wszystkim Jego Świętą Wolę spełniać usiłowała.

Maryi Serce zawsze płonęło ogniem, Miłości Bożej, zawsze gotowe było spełniać Wolę Boga w sposobie najdoskonalszym; najlepsze tego dowody mamy przy tajemnicach Wcielenia, Oczyszczenia i na Kalwarii.

W posłuszeństwie Bogu, zapomniała najzupełniej Marya o Sobie, a jedynie Bogu się oddawała, Jemu całkowicie poświęcała. Była posłuszną zarówno w wielkich i małych rzeczach, w trudnych i łatwych do wykonania, przynoszących cześć lub poniżenie. W Jej Oczach nie było trudów, upokorzeń, przeciwności: jedną rzecz widziała, jedną z umiłowaniem wykonać usiłowała, spełnienie we wszystkim Woli Bożej. Służy Bogu, wielbi Go, w sposobie, jakim Sam Bóg chce, aby go wielbiono, Jemu służono.

II. Ja także w posłuszeństwie na jedno tylko zwracać winienem uwagę, tj. na spełnienie Woli Boga. Na to tylko istnieję na ziemi, abym spełniał Wolę Bożą, o to co dzień do Ojca na Niebiosach zanoszę modłę: „Bądź Wola Twoja jako w Niebie tak i na ziemi”. Aniołowie i Błogosławieni na Niebiosach spełniają? doskonale Wolę Boga, a to z pobudki najczystszej, z Miłości Bożej; i ja z tej samej pobudki spełniać Ją winienem. Tu na ziemi i w czasie mam się już pouczyć tego, co w gronie Błogosławionych na Niebie, będę wykonywał przez wieczność całą: Bądź wola Twoja. — Wiara mnie poucza, iż Wola Boga jest mi objawioną przez tych wszystkich, co mają władzę nade mną, dopóki ci nie nakazują mi nic takiego, co jest grzechem. Skoro przeto głos przełożonych dochodzi uszu moich, otworzyć zaraz winienem ucho serca, abym pojął w ich rozkazie Głos Boga i Jemu był posłusznym.

Gdyby mi się Jezus ukazał w blasku Majestatu, zażądał wykonania jakiej rzeczy, z jakąż skwapliwością, żarliwością usiłowałbym ją dokonać, nie zważając na żadne trudności. Z takim iż usposobieniem posłuszny być winienem zleceniom mych zwierzchników, mych rodziców; niezawodną bowiem jest rzeczą, iż w ich głosie jest mi wskazany Głos i Wola Boża!

Jakże jednak zwykle się dzieje? Kiedy mi rozkazują rzeczy łatwe, przypadłe do smaku, kwapię się do ich spełnienia z rozkoszą, bez odwłoki; niechże zaś to będzie rzecz trudna, nie miła, zastanawiam się, wstrzymuję, waham, cofam, uciekam do wymówek; co więcej; zaczynam rozwodzić żale, narzekać, opierać się. Skąd tyle niedoskonałości w mym posłuszeństwie? Przyczyna znajduje się w obawie trudów, w mej lekkości, lenistwie, w miłości własnej; jeżeli głębiej się zastanowię, poznam, iż przyczyną jest moja wiara obojętna, gnuśna, miłość ku Bogu zastygła, zlododowaciała. Gdybym miał wiarę żywą, pojmował dobrze te prawa i władzę, jaką Bóg ma nade mną; gdybym pojmował, iż Bóg przemawia do mnie za każdą razem, kiedy zwierzchnicy, rodzice, zlecają mi rzecz jaką, grzechem nie będącą, mógłżebym tak się wahać, tak naruszać cnotę posłuszeństwa? Czynił żebym tak, gdybym serdecznie miłował Boga, miał tę dziecięcą miłość, jaka Bogu ode mnie z tak niezliczonych należy się względów? Ileż dusz szlachetnych, z miłości poświęciło się posłuszeństwu! Czegóż się ode mnie domagają, czy ofiary z życia? Gdyby rzeczywiście jej zażądano, nie miałżebym poświęcić choćby i życia miłości Boga, Który z Miłości ku mnie stał się posłusznym aż do śmierci, a śmierci krzyżowej? Czy większej jeszcze potrzeba mi pobudki nad Miłość Bożą, aby me posłuszeństwo było dokładne? Ileż razy, wiara, rozum, własne doświadczenie, wykazało mi potrzebę posłuszeństwa? Posłuszeństwem jedynie pokonać mogę mą własną wolę, najzaciętszą, najstraszniejszą ż wszystkich mych nieprzyjaciół, ona to jedynie wiedzie mię do grzechu; ona powodem, żem grzech popełnił. Spełniając posłuszeństwo, spełniam zarazem najpiękniejsze, najszacowniejsze cnoty: wiarę, ufność w Bogu, pokorę, zaparcie się samego siebie. Przez posłuszeństwo, wola moja poddana jest Woli Bożej, z nią zespolona, jakby jedną i tęż samą stanowi wolę, staje się dobrą, Dobrocią Bożą; mocną, ukrzepiona Mocą Bożą; staje się Świętą, uświęcona Świętością Bożą. Przez posłuszeństwo coraz nowych nabywam zasług: same sprawy obojętne, ale z pobudek nadprzyrodzonych wykonane, są mi także poczytane za zasługę. Przez posłuszeństwo wreszcie, utrwalam się w pokoju i euforii Ducha Przenajświętszego.

Jakaż euforia dla duszy prawdziwie posłusznej w śmierci godzinie! Ma się stawić przed Bogiem, a tam z całą ufnością odezwać się może: Panie! wykonałem to coś mi rozkazał, dasz więc to, coś mi przyobiecał. Te pobudki przypominać sobie będę, w chwilach pokus przeciw posłuszeństwu.

INWOKACJA DO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI.

Niepokalane Serce Maryi * Cierniem zranione przez nasze winy. * Chcemy Cię kochać i zadość czynić. * Niepokalane Serce Maryi. * Chcemy Cię kochać i zadość czynić. * Niepokalane Serce Maryi.

ZAKOŃCZENIE NABOŻEŃSTWA SIERPNIOWEGO.

Zdrowaś Marya itd. — Ucieczko grzesznych, módl się za nami.

Pamiętaj o Najdobrotliwsza Panno Maryo, iż od wieków nie słyszano, ażeby kto uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być od Ciebie opuszczonym. Tą nadzieją ożywiony uciekam się do Ciebie, o Maryo Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa! przystępuję do Ciebie, stawam przed Tobą, jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata! racz nie gardzić moimi prośbami, o Matko Słowa Przedwiecznego! racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a osobliwie w godzinę śmierci, o Łaskawa! o Litościwa! o Słodka Panno Maryo! Amen.

Przez Twoje św. Panieństwo i Niepokalane Poczęcie, o Najświętsza Panno Maryo! oczyść serce, ciało i duszę moją. W Imię † Ojca i Syna † i Ducha † Świętego. Amen.

V. Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.

R. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się: Ułomności naszej racz dać Miłosierny Panie obronę, abyśmy, którzy Świętej Boga-Rodzicy pamiątkę obchodzimy, za Jej Przyczyną, z nieprawości naszych powstali. Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

Przepuść Panie, przepuść ludowi twemu, a nie bądź na nas zagniewany na wieki! (trzykroć)

V. Nawróć nas Boże Zbawicielu nasz.

R. A oddal Gniew Twój od nas.

V. Módlmy się: Miłosierny i Miłościwy Boże! wysłuchaj modlitwy, które za ginącymi w grzechach braćmi naszymi, jęcząc przed Obliczem Twoim, wylewamy; aby z błędnej drogi nawróceni, od wiecznej śmierci wybawionymi byli; i aby Łaski Twojej obfitość przemogła tam, gdzie dotąd obfitość nieprawości przemagała. Boże! Któremu adekwatna jest zmiłować się zawsze i odpuszczać, przyjmij błagania nasze, a nas i wszystkie sługi Twoje, grzechów pętami związane, zmiłowaniem Dobroci Twojej wybaw łaskawie.

Boże, Któryś Najświętsze Serce Błogosławionej Maryi Panny, duchowymi Darami Łaski, najhojniej ubogacił, a na podobieństwo Boskiego Serca Syna Jej Jezusa Chrystusa, Miłością i Miłosierdziem napełnił; daj nam prosimy, którzy Tego Najsłodszego Serca obchodzimy pamiątkę, abyśmy wiernym Cnót Jej go naśladowaniem, Chrystusa Pana na sobie wyrazić mogli; Który z Tobą, żyje i króluje w Jedności z Duchem Świętym, Bóg Jeden na wieki wieków.

R. Amen.

Uwielbienie Najświętszych Serc Jezusa i Maryi.

Niech Boskie Serce Jezusa i Niepokalane Serce Maryi będzie poznawane, wychwalane, błogosławione, miłowane, czczone i uwielbione wszędzie i zawsze. Amen.

Tu nastąpi pieśń do Najświętszego Sakramentu na końcowe Błogosławieństwo.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału