Zanurz się w refleksjach na dzień 29 października, poświęconych Królowej Różańca Świętego. Rozważania koncentrują się na IV Tajemnicy Chwalebnej – Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny, podkreślając owoc modlitwy, którym jest rychłe nawrócenie się i wytrwałość w dobrem aż do śmierci. Odkryj, jak te głębokie refleksje mogą wzbogacić Twoje życie duchowe i umocnić Wiarę.
Źródło: Czytania różańcowe dla ludu napisał Ks. Wawrzyniec Puchalski, Rzeszów 1885r.
O nabożeństwie miesięcznym.
Źródło: Zbior wybornego y gruntownego nabozenstwa na codzienne, tygodniowe, miesięczne, w dni swięte i roczne 1819
Nauka.
Chociaż nie zdaje się być osobliwszym i różnym od codziennego, tygodniowego, i rocznego, jakoż nie znajduje się w innych do Nabożeństwa książkach, przestrzec jednak potrzeba Wiernych Chrystusowych.
Najpierw, iż niektórzy z nich zostają w rozmaitych Bractwach, którym oprócz innych w roku dni, na jedną w każdym miesiącu Niedzielę nadane są Odpusty to zawsze pod obowiązkiem jakiego nabożeństwa. Po wtóre: Wszyscy, którzykolwiek nabożnie co dzień trzy razy odmawiają Anioł Pański, i którzy codziennie przez pół lub ćwierć godziny odprawiają medytację, to jest modlitwę wewnętrzną, tak ci jako i pierwsi wiernie się każdego dnia w tych pobożnych uczynkach zachowując przez cały miesiąc, w każdym całego roku dostąpić mogą zupełnego Odpustu w te dni Miesięczne, które sami sobie obiorą, a w nie spowiadać się i komunikować, i modlić się będą. Przysposobienia do Spowiedzi opisane są niżej w Nabożeństwie do Świętych Sakramentów, w Nabożeństwie także tyczącym się Odpustów, wyrażone tj. wzglądem nich uwiadomienia i modlitwy.
Co się zaś tyczy Medytacji, czyli modlitwy wewnętrznej, ta choćby tak wielkimi, (jako się wyżej nadmieniło) Odpustami zalecona nie była, sama jednakże przez się od modlitwy ustnej daleko jest zacniejsza i pożyteczniejsza; gdyż kiedy się modlimy ustnie mówimy tylko do Pana Boga; ale gdy się modlimy wewnętrznie, tj. gdy rozmyślamy co nabożnego, wtenczas Sam Pan Bóg mówi do nas, ponieważ więc tyle jest na świecie ludzi chcących choćby pobożniejsze prowadzić życie, którzy wiele różnych i długich modlitw ustnych codziennie odmawiają, a o modlitwie wewnętrznej albo nie wiedzą, albo nie dbają, albo co rozmyślać nie mają, przetoż kładzie się tu dla wszystkich wielce gruntowne i wyborne Uwagi na każdy dzień Miesiąca. Które przeczytawszy codziennie po jednej rozważając, trzeba je znowu na drugi i na każdy poczynający się Miesiąc z początku zaczynać. Przez całe życie odprawiając je, znajdzie się zawsze w nich co nowego do używania i ku zbudowaniu.
Uwaga o odpustach.
Źródło: Głos duszy 1881;
Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych opr. X. Augustyn Arndt 1890r.
Benedykt XIV, sławny i uczony papież, polecał Brewem d. 16 grudnia 1746r., bardzo gorąco rozmyślanie, i bardzo słusznie, mało bowiem jest ćwiczeń pobożnych, z których by Chrześcijanie mogli czerpać skuteczniejsze środki do zapewnienia sobie wytrwania i postępu w cnotach. „Dajcie mi kogoś, który co dzień choć kwadrans poświęca rozmyślaniu powiedziała Św. Teresa, a ja mu obiecuję Niebo“.
Odpusty:
1) Zupełny raz na miesiąc w dzień dowolnie obrany, jeżeli kto przez miesiąc co dzień rozmyśla przez pół godziny lub przynajmniej przez kwadrans. Warunki: Spowiedź, Komunia Święta i modlitwa pobożna na zwyczajne intencje.
2) 7 lat i 7 kwadr. za każdy raz, gdy kto w kościele lub gdzieindziej, publicznie lub prywatnie, naucza innych o sposobie rozmyślania, albo gdy kto tej nauki słucha. Warunek: Spowiedź, Komunia Święta za każdym razem.
3) Odpust zupełny raz na miesiąc w dniu dowolnie obranym, gdy kto pilnie naucza, albo się dał pouczyć. Warunki: Spowiedź, ilekroć z sercem skruszonym przyjmą Komunię Świętą i modlitwa na zwyczajne intencje. (Benedykt XIV. Brew. dn. 16 grudnia 1746r.)
Wszystkie te odpusty można ofiarować za dusze wiernych zmarłych.
WEZWANIE DO DUCHA ŚWIĘTEGO.
V. Racz przyjść Duchu Święty i napełnić serca wiernych Twoich.
R. A ogień Miłości Twojej racz w nich zapalić.
V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.
R. A cała ziemia będzie odnowiona.
V. Módlmy się: Boże! Światłem Ducha Świętego serca wiernych nauczający, daj nam w Tymże Duchu poznawać co jest dobrem, i zawsze obfitować w pociechy Jego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje, Bóg w Trójcy Świętej Jedyny na wieki wieków.
R. Amen.
DZIEŃ 29.
CZYTANIE DUCHOWNE.
ROZWAŻANIE. Tajemnica IV Chwalebna — Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Owoc tej Tajemnicy: Rychłe nawrócenie się i wytrwałość w dobrem aż do śmierci.
Nigdy nie jest za rychło nawrócić się do Boga, a przecie są tacy, co to nawrócenie swoje odkładają z dnia na dzień. Zawsze oni jakieś znajdują wymówki, aby tylko przewlec nawrócenie swoje. Jeden powiada, iż nie ma czasu. Alboż to inny jest czas do służenia Bogu, a inny do służenia światu? Czyliż nie wszystek czas od Boga, a na to, abyś pracował na Niebo? — Drugi powiada, iż ma wiele różnych interesów, iż sprawy przeróżne trzymają go daleko od Boga. A któryż interes ważniejszy, nad interes duszy? Czy jest jaka sprawa równie ważna, jak sprawa zbawienia? Toć załatwiaj jak chcesz najlepiej interesa światowe, skoro jednak interes twej duszy zaniedbasz, toś wszystko zaniedbał. Bo tak woła Pan Jezus: Cóż pomoże człowiekowi choćby świat cały pozyskał, jeżeli na duszy swej szkodę poniesie. — Nie odkładajże nawrócenia twego, ani się wymawiaj przed Bogiem z twej opieszałości.
Nawróć się a rychło, bo nie masz zapewnienia, iż jutro jest twoje, iż jutro będziesz się mógł nawrócić do Boga. Nawróć się dziś jeszcze, bo dzień dzisiejszy do ciebie należy, a raz się nawróciwszy nie powracaj już do dawnych twych grzechów. — Popraw się statecznie.
A takich znów dużo, co się poprawiają, ale na chwileczkę. Żydzi na puszczy karmieni cudownie manną z nieba i przepiórkami tęsknili za czosnkiem i cebulą egipską. Są Chrześcijanie tym podobni. Choć się nawrócą do Boga, choć odwrócą swe serce od przywiązania grzesznego, to jednak tęskno im, za czosnkiem i cebulą, tęskno im za uciechami świata. I co się podźwigną, to znów upadają, co się przybliżą do Boga, znów się oddalają od Niego. A tu woła Pan Jezus: Kto wytrwa aż do końca, ten zbawiony będzie. Tylko wytrwałym w poprawie życia przyrzeka Bóg zbawienie.
I pamiętaj, iż nie ten co dobrze zaczął, ale ten co skończył dobrze, osiągnie koronę Chwały z Rąk Boga. Alboż to Judasz nie zaczął dobrze? Przecie to jeden z Apostołów. Przez trzy lata był tak blisko Pana Jezusa, i słuchał Nauki Jego i patrzał na Cuda Jego. Dobry początek Judasza, a jakiż jego koniec? Pismo Święte nazywa go synem zatracenia.— A Magdalena bardzo źle zaczęła. Przez długi czas życiem rozpustnym liczne dawała zgorszenia. A jednak kiedy się rzuciła do Nóg Pana Jezusa i łzami je oblała, już też odtąd służyła Panu Jezusowi wiernie, a dziś jest naszą Patronką w Niebie. — Cóż więc z tego, iż zaczynasz dobrze, kiedy nie masz w dobrem wytrwałości statecznej.
A jak to niebezpiecznie tak się przeniewierzać Bogu, niechaj cię o tym Sam Pan Jezus przekona. A Pan Jezus powiada, iż duch nieczysty wygnany z serca przez nawrócenie i poprawę, kiedy do tego serca powtórnie powróci, już sam nie przychodni, ale przyprowadza z sobą siedem duchów gorszych od siebie. I powiada Pan Jezus: I stają się ostateczne rzeczy takiego człowieka gorsze, niż pierwsze. To znaczy, iż taki człowiek coraz się więcej zaślepia, coraz dalej brnie w grzechy, staje się coraz to gorszy. I jak kowadło za każdym uderzeniem miota staje się twardszym, tak i serce takiego człowieka coraz się więcej zatwardza. I przychodzi czas, iż wszelkie upomnienia Boże, wszelkie groźby i przestrogi nic mu nie skutkują, iż taki człowiek zwykle z bluźnierstwem na ustach schodzi z tego świata.
Ty sam może znasz takich. Znasz pewnie takiego, co się wyrzekał wódki, a potem upijał się zapamiętale. I przyszła nań chwila Łaski Bożej i upamiętał się i przyrzekł, iż już pić nie będzie. Ale czy to długo potrwało? Nie wyszło kilka miesięcy, a on już w karczmie pije po dawnemu. Gdzie tam po dawnemu, teraz już pije obficiej. — I jeszcze Bóg wejrzał na niego, jeszcze zaświecił Swą Łaską w jego sumieniu i jeszcze się ocknął. Zaprzestał pić — i postanowił sobie nie kosztować już wódki. Przyrzekał, obiecywał, iż pić już nie będzie, a tu jeszcze miesiąc nie upłynął, a on znów pijany wlecze się z karczmy. — I cóż ty sądzisz, iż ten człowiek ustatkuje się kiedy w tym pijaństwie swoim? Trudno temu uwierzyć. Raczej on z flaszką wódki pod głową, a z kieliszkiem w ręce wyzionie ducha swojego. Bo kto tak Łaski Boże marnuje, kto sobie wyraźnie szydzi z Pana Boga, przed takim Bóg zamyka Swe Łaski, a Sprawiedliwość Boża cała nad nim zaciężę.
Ach, nic niebezpieczniejszego jak powracać do grzechu! Dlatego to Pan Jezus upominał zawsze tych, którym grzechy odpuszczał: Idź, a nie grzesz, a więcej. Tak powiedział i onej niewieście pojmanej na cudzołóstwie: Nikt cię nie potępił i Ja cię nie potępiam — idź, a nie grzesz, więcej. Bóg bowiem postępuje z nami jak ojciec najlepszy. I kiedy zbłądzisz, a nawrócisz się, spieszy wnet z łaską przebaczenia. Ale kiedy się po to nawracasz, abyś znowu grzeszył, kiedyś jeszcze jednych nie odpokutował grzechów, a nowe już popełniasz, wtedy się Bóg odwraca od ciebie. Bo pod miarą położył Bóg Łaski Swoje dla nas. Tyle ci Łask użyczę a nie więcej — powiedział — jeżeli z tych Łask nie skorzystasz, nie ma już dla ciebie Miłosierdzia Mego.
Bezbożny król babiloński Baltazar dopuszczał się występków wielkich i licznych. Pewnego razu uczynił on wielką ucztę i wielu zaprosił na nią. I rozkazał już pijany, aby przyniesiono naczynia złote i srebrne, które był zabrał Nabuchodonozor ojciec jego z kościoła Jerozolimskiego. I przyniesiono je, i pił z nich on i przedni panowie jego i żony i nałożnice jego. I stało się, kiedy siedział za stołem pijany, ukazała się tajemnicza ręka na ścianie, pisząca te wyrazy: Mane, Tekel, Fares. Mane — to znaczy — policzył Bóg królestwa twoje i dokonał go. Tekel — to znaczy – zważonyś na wadze i znalezionyś mniej mający. Fares — to znaczy — rozdzielone jest królestwo twoje a dane Medom i Persom. I stało się tak. I tej samej nocy wypadło wojsko nieprzyjacielskie do jego mieszkania i zamordowało go. I od pucharów wina i od niewiast rozpustnych dusza jego stanęła od razu na Sądzie przed Bogiem.
Bo cierpliwy Bóg ale do czasu. A tyś już tej cierpliwości Bożej nie mało nadużył. Ileż to razy u stóp konfesjonału wyznając twe grzechy — powtarzałeś już — obiecuję się poprawić. A powiedz, czy jest w twoim życiu jaka poprawa? Powiedz, czyś lepszy dziś, niż przed rokiem? Powiedz, czy dziś już nie krzywdzisz drugich, jakoś krzywdził dawniej — czy dziś nie przeklinasz jak dawniej — czy się nie upijasz jak dawniej — czy się nie procesujesz dziś i nie żyjesz w gniewach i nie robisz już plotek jak dawniej. Powiedz, czyś się odmienił na lepsze? — Ej może i na twoim sumieniu Palec Boży pisze te wyrazy: Mane, Tekel, Fares. Mane — przeliczył Bóg dni twoje i dokonał ich. Tekel — zważonyś jest na wadze i znalezionyś mniej mający. Fares — od doczesności rozdzieli wieczność twe życie i podany będziesz w ręce nieprzyjaciół twoich. — Czy też i dla ciebie nie zbliża się już Dzień Sprawiedliwości Bożej.
I dziwić się potrzeba, a dziwić nie mało, iż są ludzie, co się nic a nic na wieczność nie oglądają, jeno tak sobie żyją, a żyją po swojemu. Nadchodzi zima, a zboże gromadzisz na chleb, a drzewo z łasa przywozisz, a sprawiasz sobie ciepłe ubranie, a dom twój lepisz na około ziemią. Tak się ubezpieczasz na zimę. I w twoim życiu już się zima przybliża.
Patrz — na twarzy już zmarszczki, tu i tam włos siwy na głowie. Toć grób już niedaleko podobno. A cóż dotąd zebrałeś dla tej wieczności, co cię tam czeka za grobem? Z czymże pójdziesz do Boga i Czy myślisz może w godzinę śmierci zacząć dopiero pracować na wieczność ? Tak ty myślisz teraz i dlatego się nie poprawiasz statecznie. Ale mój drogi jakże się oszukujesz! Bo pamiętaj, iż trudno od razu odmienić serce swoje. Trudno na łożu śmierci zbrzydzić sobie to, coś kochał za życia. Trudno się i wyspowiadać dobrze, kiedy za zdrowia spowiadasz się ladajako. Trudno temu o duszy myśleć w chorobie, kto o niej przy zdrowiu nie myślał. I jest to jeno podstęp szatana, i on ci jeno powiada i upewnia — czekaj jeszcze z poprawą, będziesz miał czas przy śmierci o tym pamiętać. A kiedy śmierć przyjdzie, ten sam szatan stanie przed tobą, a mówić ci będzie — przepadło, wszystko przepadło, dla ciebie już nie ma ratunku.
Ach, to teraz dźwignij się z twego upadku, powstań z grzechów twoich, a więcej już do nich nie wracaj.
Abyś jednak wytrwał w poprawie twojej, musisz się wziąć dobrze do pracy. A przede wszystkim gorąco proś Boga, o tę wytrwałość na drodze poprawy. Święty Augustyn mówi wyraźnie, iż Bóg tym jeno daje Łaskę wytrwałości w dobrem, którzy o nią proszą. Prośże i ty, a proś na każdy dzień, a proś całym sercem o tę Łaskę Boga. Ale Bóg Sam bez ciebie nie utrzyma cię w stateczności nawrócenia twego. Stworzył cię bez ciebie, ale cię nie zbawi bez ciebie. To też i ty z twojej strony przyłóż się szczerze, abyś przy Łasce Bożej wytrwał w dobrem do śmierci. I dlatego też czuwaj pilnie nad sobą, bo w początkach nawrócenia przyjdzie ci najsroższe przebywać pokusy. Diabeł wytęży wszystkie swe siły, aby cię znowu przywieść do upadku. Dlatego miej baczność! Czuwaj, abyś pierwsze zaraz najazdy szatana zwyciężył. A zwyciężysz, jeżeli szczerą wolę będziesz miał po temu. Wszystko przecie możemy w Tym, Który nas umacnia w — Jezusie Chrystusie Panu naszym. — zapewnia Paweł Święty. I ciebie umocni Pan Jezus i zwyciężysz. A nie jedno i nie dwa zwycięstwa nad pokusami odnieść ci potrzeba. Zwyciężaj te pokusy jak długo żyć będziesz, bo do ostatka sił swoich nie przestaną cię trapić. A szukaj tej mocy do zwalczenia tych pokus nie jeno w samej modlitwie, ale i w Spowiedzi i w Komunii Świętej. Spowiadaj się, bo w Spowiedzi dostępujesz nie tylko Łaski odpuszczenia grzechów, ale zyskujesz i Łaskę do walki z pokusami. A Komunia Święta to już siła nasza nieprzezwyciężona w walce z szatanem, ciałem i światem. I módl się, jeszcze ci powtarzam. Módl się, a szczerze, a Bóg cię wysłucha, a wytrwasz w dobrem postanowieniu twoim.
Unikaj jeszcze i okazji do grzechu. Przypomnij sobie, jakoś wiele upadał, boś się nie chronił okazji grzechowej. A tak zerwij z tymi osobami, co ci były dotąd pokusą. Przestań chodzić na to miejsce, gdzieś tyle już razy Boga obraził. Porzuć twe rzemiosło, o ile ono było powodem twych grzechów. A sercem mężnym zabierz się do tego. Powiedz sobie — muszę to uczynić, bo inaczej zginę na wieki.
A tak czuwając nad sobą, unikaj okazji do grzechu, umacniaj się przez Spowiedź i Komunię i przez modlitwę, a wytrwasz w dobrem, a wytrwasz do śmierci. A wtedy otworzą się oczy twoje i przejrzysz — odmieni się serce twoje i poznasz, jak to słodko jest służyć Bogu najlepszemu. I wtedy żałować będziesz tych tygodni i lat, któreś stargał na służbie szatana. I wtedy zawołasz z Augustynem Świętym: O piękności zawsze dawna, a zawsze nowa, Boże mój! Czemuż to poznałem Cię tak późno, tak późno pokochałem. I wtedy nic cię już nie oderwie od Pana Jezusa. Już z Panem Jezusem żyć będziesz i umrzesz z Panem Jezusem, aby z Panem Jezusem na wieki cieszyć się w Niebie.
Przykład. W mieście Antiochii przed laty już wielu żyła Pelagia — głośna po owe czasy śpiewaczka i tancerka też głośna, a żyła tam bardzo rozpustnie ku wielkiemu całego miasta zgorszeniu. I stało się pewnego dnia, iż z pustej ciekawości weszła do kościoła, kiedy właśnie Święty Nonus biskup z Edessy głosił Słowo Boże. A mówił wtedy ten Święty biskup o Sądzie Ostatecznym, a przedstawiał nagrody i kary wieczności z wielkim namaszczeniem i gorliwością. I wszyscy obecni słuchali go z natężoną uwagą, a nauka Świętego biskupa przenikała ich do głębi. Nikogo jednak nie zdejmował tak i strach na samą myśl Sądu Ostatecznego, i nikt nie płakał tak rzewnie, jak ta Pelagia. Skruszona w sercu, odmieniona zupełnie na duszy, po skończonym kazaniu rzuca się do nóg Świętego biskupa i prosi o Chrzest, bo była jeszcze poganką. Biskup Święty ochrzcił ją, skoro się przekonał o jej żalu prawdziwym i szczerym postanowieniu poprawy. A Pelagia złożyła wtedy wszystko, co jeno miała złota i srebra, drogich kamieni i szat kosztownych — wszystko to złożyła do rąk Świętego biskupa, sama zaś pospieszyła rychło do Ziemi Świętej. I zamieszkała tu na górze Oliwnej, tu też malutką sobie wystawiła celkę, a jedynie tej celki okienko wychodziło na Jozafata dolinę. A tak miała zawsze jakby przed oczyma ową straszną chwilę Sądu Ostatecznego ta nawrócona grzesznica. I w tej ostrej pokucie dokonała tu żywota swojego i w sławie świętości zeszła z tego świata, bo wytrwała w dobrem aż do śmierci. |
Postanowienie. Chcesz wytrwać w dobrem aż do śmierci, rób sobie co dzień wieczorem rachunek sumienia, pobudzaj się do żalu za grzechy przez dzień popełnione, odnawiaj w twym sercu dobre postanowienia. A nie zapominaj na te Słowa Pana Jezusa: Kto wytrwa aż do końca, ten zbawiony będzie. |
Na zakończenie odmów Różaniec Święty wraz z litanią Loretańską.
Różaniec Święty codzienny.
Zachęcamy do:
- Dzieci w hołdzie i czci dla Królowej Różańca Świętego — dzień 29
- uczczenia Świętych Aniołów Stróżów w miesiącu Październiku ku Ich czci poświęconym: Miesiąc Październik ku czci Świętych Aniołów Stróżów — dzień 29
Poznaj także żywot Ezechiasza, króla ludu Bożego napisanego przez X. Piotra Skargę T.J.