MC 2023 [lato] Polowanie na podkolana

1 rok temu

Duszno dziś i burzowo, grzmi i choćby chwilkę padało. Nad Tatrami Wysokimi leje, jeżeli ktoś wybrał się do Morskiego Oka, suchą stopą nie wróci. Rano postanowiłam poszukać podkolana białego – cudnie pachnącego storczyka, który w Polsce jest pod częściową ochroną. Widziałam je kilka lat temu na Tarasówce, więc wydłużyłam sobie spacer do sklepu o tę część Małego Cichego. Mało po drodze, ale co tam.

Weszłam drogą „gospodarczą”, czyli przez łąki, i to okazał się dobry wybór. Co prawda przez to, iż szłam koło pasących się krów, bąki uznały mnie za dobre źródło białka i żelaza (moje pogryzione nogi świadkiem), jednak czego się nie robi z poszukiwawczej pasji. Misja zakończona sukcesem, bo znalazłam te białe cuda. Było stromo, w przedburzowej duchocie wymagająco, ale zdjęcia mam.

Jest niepozorny, delikatny i wydziela piękny zapach. Ten ostatni ma przyciągać ćmy, bo to one zapylają podkolana, ale miejscami niechcący przyczynił się też do zagłady rośliny, bo dla zapachu zbierali go na bukiety ludzie. Ograniczam się tylko do fotek, dłużej wtedy można się cieszyć jego urodą. Te tatrzańskie są bujne, a w gęstej trawie bardzo elegancko się prezentują. I te szczyty w tle…

A na skarpie pod klasztorkiem w MC zakwitł krzew różany. Też piękny, choć inaczej. Kable od trafo nieco psują fotkę, ale co tam.

Wewnątrz na chórze wre praca, ale będzie bez detali, bo władza kościelna, co prawda lekkim tonem, ale zabroniła upowszechniania wieści, a ja nie chcem podpaść. Wszystkich zaniepokojonych zapewniam, iż wszystko idzie zgodnie z planem i zapowiada się piyknie, dokładnie tak, jak powinno być.

Idź do oryginalnego materiału