
Wysłuchaj rozważania:
„Wielbij duszo moja Pana. I rozradował się duch mój w Bogu Zbawicielu moim” (Łuk. 1, 46-47).
Słowa te wyrażające stan duszy Maryi, gdy nosiła w Swym Łonie Boga-Człowieka, wypowiedziane zostały w domu pierwszych czcicieli Jego, Zachariasza i Elżbiety. Magnificat, to jest ,,uwielbienie”, było zewnętrznym wyrazem wewnętrznego usposobienia Najświętszej Panny, wielbiącej Boga nieustannie, tym pełniej, tym goręcej, im bliżej stała Trójcy Przenajświętszej.
Modlitwa jest to dotknięcie wzajemne Boga przez duszę i duszy przez Boga; im dusza bliższą jest Boga, tym bliższym jest i to dotknięcie, a któż mógł więcej być zjednoczonym z Bogiem od Niepokalanej Dziewicy, pełnej Ducha Świętego, Łaski pełnej? Któż więc lepiej znał Boga, a znając tak głęboko, któż więcej Go uwielbił?
Uwielbienie to najwyższy akt uczczenia istoty, którą podziwiamy. Marya, zapatrzona w Trzykroć Święty Majestat Boga, oglądająca przez wiarę Syna Bożego w Łonie Swoim przepełniona wdzięcznością, iż Ojciec dał Syna a Syn dał Siebie nie tylko Jej, ale przez Nią ludziom, wita tego Boga-Zbawiciela uwielbieniem, jakiego dotąd żadne serce ludzkie Bogu nie oddało, uwielbieniem wywołanym Tajemnicą Wcielenia, której aż do tej chwili Ona jedna świadomą była.
Pierwszy wiersz hymnu Wielbij duszo moja Pana, odnosi się do Boga Ojca, Który Syna Swego zesłał na ziemię i Maryę na Matkę tego Syna obrał i przysposobił. Następne słowa: I rozradował się duch mój w Bogu Zbawicielu moim odnoszą się do Syna Bożego i wyrażają stan euforii niewymownej wywołanej przyjściem Zbawiciela świata. Dusza Maryi raduje się z jednej strony tym, iż posiada Boga w Swym Łonie i wszędzie ze Sobą nosi, z drugiej strony cieszy się i weseli zbawieniem, które Syn Boży przynieść miał wszystkim.
Magnificat, to śpiew najcudniejszy i modlitwa najwznioślejsza, to pierwsza pieśń, pierwsza modlitwa Nowego Zakonu, Zakonu modlitwy i Łaski.
Zaśpiewa potem sprawiedliwy Zachariasz, odzyskawszy mowę, która mu za chwilę powątpiewania odjętą została drugą pieśń, wzniosłą także Benedictus, Błogosławiony Pan Bóg Izraelski, iż nawiedził i uczynił odkupienie ludu swego (Łuk. 1. 68). Tak samo jednak jak nie może być porównania między Duszą Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy, a duszą świątobliwego zresztą i bogobojnego Zachariasza, tak też Magnificat przewyższa późniejszy Benedictus: i nad nim góruje. Jest to najszczytniejszy i najdoskonalszy wyraz uczuć i nastroju duszy wobec Boga, wylew zachwycenia i euforii przy zetknięciu się z Bogiem i bezpośrednim posiadaniu Go. Dlatego pieśń tę śpiewa co dzień Kościół; na zakończenie dnia we wszystkich Zakonach odmawiają Magnificat przed Panem Jezusem wystawionym na Ołtarzu lub ukrytym w Tabernakulum. A gdybyśmy zajrzeli do dusz i do serc gorętszych po Komunii Świętej, cóż byśmy usłyszeli? Magnificat.
We Lwowie, w jednym Zgromadzeniu Zakonnym, przy którym zaprowadzona jest nieustająca Adoracja Przenajświętszego Sakramentu, co godzina zakonnice zmieniając się, odmawiają akt przebłagania Magnificat.
Ci, którzy zasłużyli sobie na to szczęście, iż im pierwszym Marya Boga ze sobą przynosi, nucą z nią razem, a wtóruje im Józef Święty, ów hymn uwielbienia; Zachariasz duszą, gdyż niemym był wówczas, Elżbieta sercem i usty przyłączają się do głosu, który z duszy Maryi przepełnionej szczęściem się wyrywa.
A my? Kiedyż jesteśmy bliżej Boga poza Komunią Świętą i Ofiarą Mszy Świętej, jeżeli nie wtedy, gdy się znajdujemy w Obecności Przenajświętszy Sakramentu? Wszak On tuż przy nas, wśród nas mieszkający, Chleb Żywy, Który z Nieba zstąpił. W Ofierze Mszy Świętej zajmuje nas sprawująca się w oczach naszych Ofiara, podczas gdy tutaj Przenajświętsza Hostia skupia całą naszą uwagę, zwraca ku Sobie i pochłania wszystkie myśli i uczucia. Potrzeba nam jednak do tego żywej wiary Maryi, którą to wiarę podnosi Elżbieta, mówiąc: Błogosławionaś, któraś uwierzyła (Łuk. 1. 45). Ukorzmy się więc przed niezgłębioną Mocą Bożą i wierzmy tak jak Marya w Moc Najwyższego. Ta Sama Moc Boża, Która zdziałała w Łonie Maryi Cud Niepojęty, iż Słowo stało się Ciałem, zdziałała też ten Cud wielki i niepojęty, Cud Miłości, Przenajświętszy Sakrament. Hostia Święta, to Utajona Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej, Ten Sam Zbawiciel, nad Którym podobnie jak nad Jordanem unosi się Duch Święty i Któremu Bóg Ojciec nie przestaje oddawać świadectwa: Ten jest Syn Mój miły, w którymem Sobie upodobał (Mat. 3, 17). Św. Jan w Ewangelii swojej mówi: I widzieliśmy Chwałę Jego jako Jednorodzonego od Ojca, pełnego Łaski i Prawdy (Jan 1, 14), to jest Chwałę Jego Wcielenia, Życia na ziemi, Chwałę śmierci, Grobu, Zmartwychwstania i ukazywania się potem w różnych miejscach i chwilach, wreszcie Chwałę Wniebowstąpienia. W Przenajświętszym Sakramencie blask Chwały zasłoną postaci. Dopiero w Wieczności widzieć będziemy Boga bez zasłony, oglądać Go twarzą w twarz, takim jakim jest.
Tu, Tajemnica Wiary, ale niemniej rzeczywistość posiadania, bo choć wielu w Obecność Boga w Hostyi Utajonego nie wierzy, niemniej jest On istotnie, rzeczywiście i prawdziwie przytomny.
Przenajświętszy Sakrament uczy nas i przysposabia do tego co będzie w Niebie. Modląc się za zmarłych, życzymy im pokoju i światłości. Na ziemi pokój i światło daje tylko Przenajświętszy Sakrament; On też roznieca w naszych sercach płomień miłości; On nas do Siebie przywiązuje przez swoją trwałość, bo gdy wszystko na świecie się zmienia, jedni nam ubywają, drudzy nas zawodzą, Jezus tylko niezmiennie trwa wśród nas, nie schodząc z ołtarzy. Zważmy, iż On tu jest nie dla Nieba, nie dla Aniołów i Świętych, ale dla nas, dla wszystkich z nas z osobna i dla wszystkich społem. W cichym Przybytku Sakramentalnym obrał Sobie mieszkanie i żadne świętokradztwa, żadne zniewagi nie zdołały wygnać Go z Ołtarzy, na których dzień i noc przebywa w tylu świątyniach, na tylu punktach kuli ziemskiej jednocześnie.
Wreszcie Przenajświętszy Sakrament daje nam pociechy i euforii wewnętrzne, czy to po godnym przyjęciu Komunii Świętej, czy to gdy u Stóp Pana Jezusa wystawionego na widok publiczny, cześć i uwielbienie Mu oddajemy.
Matka Najświętsza uczy, jak Syna jej wielbić mamy, znajdując się w Jego Obecności, z Nią tedy wołajmy z głębi serc naszych na widok Przenajświętszej Hostyi: Wielbij duszo moja Pana.
Źródło: Magnificat a Przenajświętszy Sakrament. Dziewięć nauk w zarysie przez X. S. Bratkowskiego T.J., Kraków 1904r.