Dyskredytowanie dużej części społeczeństwa i odmawianie jej de facto prawa głosu poprzez przypisywanie Polakom najgorszych cech ma na celu nie tylko zbudowanie monopolu w przekazie, ale przede wszystkim jest częścią szeroko zakrojonej antypolskiej propagandy. Ona nie zaczęła się wczoraj. Ma swoje korzenie jeszcze w oświeceniu. Realizowały ją przeważnie obce wpływy po to, żeby – jak wyjaśnia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Grzegorz Kucharczyk – „unieważnić Polskę”. Ta antypolska propaganda ma doprowadzić do eliminacji jakichkolwiek przejawów polskości i dumy narodowej, przywiązania do naszej tradycji, patriotyzmu i chrześcijańskiego dziedzictwa.