Niech potężny wiatr Ducha zstąpi na nas i w nas, niech otwiera granice serc, niech obdarza nas łaską spotkania z Bogiem, poszerza horyzonty miłości i niech wspiera nasze wysiłki na rzecz budowania świata, w którym panuje pokój – wskazał Ojciec Święty w homilii podczas Mszy św. na Placu św. Piotra w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, w ramach Jubileuszu Ruchów, Stowarzyszeń i nowych Wspólnot.
Ból z powodu przemocy, zabójstw kobiet
Jak podkreślił Papież, Duch Święty jest Darem miłości między Jezusem a Ojcem, która „przybywa, aby uczynić w nas mieszkanie”. Gdy „miłość Boga w nas mieszka, stajemy się zdolni do otwarcia się na braci, do przezwyciężenia naszej zatwardziałości, pokonania lęku wobec tych, którzy są odmienni, do wychowania namiętności, które w nas się burzą”. Duch pomaga przezwyciężyć nieporozumienia i uprzedzenia. „Myślę również – z wielkim bólem – o tym, kiedy relacja jest naznaczona chęcią panowania nad drugim, postawą, która często prowadzi do przemocy, jak to niestety pokazują liczne ostatnie przypadki zabójstw kobiet” – wskazał Leon XIV. Ojciec Święty dodał, iż „jesteśmy prawdziwie Kościołem Zmartwychwstałego i uczniami Pięćdziesiątnicy tylko wtedy, gdy między nami nie ma granic ani podziałów, gdy w Kościele potrafimy prowadzić dialog i wzajemnie siebie przyjmować, wzajemnie integrując nasze różnice, gdy jako Kościół stajemy się przestrzenią przyjazną i gościnną wobec wszystkich”.
Duch Święty otwiera granice między narodami
„Duch przekracza granice i burzy mury obojętności i nienawiści – mówił Papież – naucza, przypomina i zapisuje w naszych sercach przykazanie miłości, które Pan postawił w centrum i na szczycie wszystkiego. A tam, gdzie jest miłość, nie ma miejsca na uprzedzenia, na bezpieczne dystanse, które oddalają nas od bliźnich, na logikę wykluczenia, którą dostrzegamy, niestety, jak pojawia się również w nacjonalizmach politycznych”. Leon XIV przypomniał spostrzeżenie papieża Franciszka, który zauważył, iż „dzisiaj w świecie jest bardzo dużo niezgody, tak wiele podziałów. Wszyscy jesteśmy połączeni, a jednak okazuje się, iż jesteśmy od siebie rozdzieleni, znieczuleni przez obojętność i gnębieni przez samotność”. „Tragicznym znakiem tego wszystkiego są wojny, które wstrząsają naszą planetą. Przyzywamy Ducha miłości i pokoju, aby otworzył granice, zburzył mury, rozproszył nienawiść i pomógł nam żyć jako dzieci jedynego Ojca, który jest w niebie” – podsumował Leon XIV. „Niech Najświętsza Maryja, Niewiasta Pięćdziesiątnicy, Dziewica napełniona Duchem Świętym, Matka łaski pełna, towarzyszy nam i wstawia się za nami” – zakończył homilię Papież.
Źródło: Vatican News PL