Wkładamy ogromny wysiłek, żeby prawdę o tajemnicy wypowiedzieć jak najlepiej, ale choćby najdoskonalsze słowa to jeszcze nie będzie Bóg – mówi miesięcznikowi „W drodze” ks. Grzegorz Strzelczyk.
Skoro Bóg jest tajemnicą, jak można Go poznać? Rozmawiają o tym na łamach lipcowego miesięcznika „W drodze” Włodzimierz Bogaczyk i ks. Grzegorz Strzelczyk.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
– To, iż nie jestem w stanie poznawczo wyczerpać Boga, nie oznacza, iż nie mogę z Nim mieć relacji. Narzędziem tej relacji jest wiara. Ona może poznawczo pozostać niezaspokojona. Mogę wierzyć, nie wiedząc wszystkiego o Bogu, a choćby wiedząc bardzo mało, ale to będzie żywa i prawdziwa relacja. I bardzo głębokie zaufanie będące istotą wiary, choć ja ciągle się mierzę z tajemnicą, która jest nieprzenikniona – zaznacza teolog.
Podkreśla on, iż „kiedy z wiarą zwracamy się do Boga, to zawsze zostajemy w pewnym wymiarze tajemnicy, ale wiara ukierunkowana przez to, co jesteśmy w stanie o Bogu powiedzieć, przekracza słowa i sięga samego Boga”.
– Wkładamy ogromny wysiłek, żeby prawdę o tajemnicy wypowiedzieć jak najlepiej, ale musimy mieć na uwadze to, iż choćby najdoskonalsze słowa to jeszcze nie będzie Bóg. Dlatego Święty Augustyn powiedział: „Jeżeli nie rozumiesz, to dobrze. Bo jeżeli coś rozumiesz, to to już na pewno nie jest Bóg” – tłumaczy ks. Strzelczyk.
– Na końcu jest miłość, która jednoczy, i dopiero ona jest tym środkiem, który pozwala nam przejść poza zasłonę tajemnicy. To się może teologom nie do końca spodobać, ale poznanie Bożych tajemnic odbywa się przez zjednoczenie w miłości, a nie przez dyskurs – dodaje.
DJ