Ks. Kryża: na Ukrainie często jeździmy śladami kard. Krajewskiego

6 godzin temu

„Nasza pomoc, którą kierujemy na Ukrainę to często podróże śladami kardynała Krajewskiego” – opowiada Radiu Watykańskiemu – Vatican News dyrektor biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy KEP, ks. Leszek Kryża, chrystusowiec. Pod koniec grudnia zakończyła się dziewiąta od wybuchu wojny wizyta Jałmużnika Papieskiego na Ukrainie. Ksiądz Kryża powiedział jak ważna i symboliczna była to misja.

Przedstawiciele Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy KEP od wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie jadą na miejsce z pomocą mniej więcej co miesiąc. „Ostatnia nasza podróż była, można powiedzieć kolejną, śladami kardynała Konrada Krajewskiego. Dotarliśmy i do Kijowa i potem właśnie do Charkowa, tam jeszcze wspominano tę wizytę i ten przyjazd przedstawiciela Papieża Franciszka. Opowiadano nam o tym, iż przywiózł karetkę. Każdy sobie wyobrażał jazdę karetką 90 km/h z Italii aż na daleką Ukrainę. Nasza pomoc jest przedłużeniem tego wsparcia. Oczywiście, iż kardynał Krajewski reprezentuje Ojca Świętego, a my Kościół polski, ale przecież to jest tak naprawdę nasz wspólny Kościół powszechny” – opowiada ksiądz Kryża.

Troska Papieża

Dla Ukraińców wizyta wysłannika papieskiego była dużym wydarzeniem. „To jest tak, iż Papież po prostu chce tym ludziom powiedzieć: jestem z wami. Fizycznie być może jeszcze na razie nie mogę, ale duchowo jestem z wami. I po to właśnie są te wszystkie transporty z różnego rodzaju darami. Jest to też bardzo istotne przesłanie, które jest kierowane również do nas, do Polaków, żebyśmy o tej Ukrainie pamiętali” – wskazał chrystusowiec.

Rok Święty 2025 będzie w Kościele przeżywany pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. „Dla mnie to jest właśnie rok, który nazwałem rokiem nadziei i dlatego rozpoczęliśmy go od miejsca, gdzie tej nadziei naprawdę w tej chwili najbardziej potrzeba, a więc od Ukrainy. Taką nadzieją była też dla jej mieszkańców wizyta kardynała Krajewskiego” – dodał.

Polacy na Wschodzie

W tym roku Przedstawiciele Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie planują wylot m.in. do Kazachstanu. „Jest to bliski mi kraj ze względu na żyjących tam ciągle Polaków. Wiem, iż w kolejce na wyjazd do Polski jest około trzech tysięcy repatriantów, procedury jednak trwają. Ważne natomiast, iż Kościół o nich nie zapomina. Chociaż wielu z nich nie pamięta Polski i nigdy w Polsce nie było, to są dumni ze swojego pochodzenia. Kościół tamtejszy bazuje na potomkach naszych zesłańców, staramy się dlatego realizować na miejscu wiele inicjatyw pomocowych. Została też Mołdawia, Naddniestrze, przed nami dużo pracy w tym roku” – zapowiada ksiądz Kryża.

Źródło: Vatican News

Idź do oryginalnego materiału