Krzywdzą mnie obmową. Co robić?

Osoby z mojej dalekiej rodziny regularnie mnie obmawiają i oczerniają, mówiąc na mój temat krzywdzące, nieprawdziwe rzeczy w swoim otoczeniu. Wiem też, iż parają się guślarstwem. Zastanawiam się, czy nie zostałam przez nich również przeklęta, gdyż uległam swego czasu wypadkowi samochodowemu. Co powinnam zrobić? Modlę się za tych ludzi, powierzam ich Krwi Chrystusa, ale nie widzę zmiany w ich zachowaniu.

Anna

Ks. Zbigniew Baran CSMA, egzorcysta: Obmowa jest niezwykle poważnym problemem naszych czasów. Sam regularnie spotykam w swej posłudze ludzi, którzy najchętniej mówią o słabościach innych. Diabeł wykorzystuje taką postawę. Obmowa jest grzechem i mówię tu nie tylko o kłamstwach na czyjś temat, ale też o mówieniu tzw. „złej prawdy”.

Na Sądzie Ostatecznym staniemy przed Ojcem, który jest Bogiem absolutnej miłości. Usłyszymy wtedy: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Odpowiemy więc za każdy uczynek, który był pozbawiony miłości. Pan Bóg utożsamia się z każdą krzywdą, jaką wyrządzamy naszym bliźnim.

Powierzanie Krwi Chrystusa ludzi, którzy Panią obmawiają, to wspaniała postawa, proszę w niej trwać. Proszę też nie zniechęcać się brakiem jej widocznych efektów. Pan Bóg działa w życiu człowieka z ogromną delikatnością, nigdy nie gwałcąc jego wolnej woli.

Jeśli podejrzenie, iż mogło dojść do przekleństwa, jest poważne, proszę również skontaktować się z egzorcystą, aby rozerwał te diabelskie sieci, o których wspomniałem już w odpowiedzi na pytanie obok.

Na pewno też radzę nie skupiać się na tym, co mówią o Pani wspomniani krewni, nie analizować ich słów, nie przekonywać samej siebie o słuszności swoich racji. Diabeł chce, abyśmy pogrążali swój umysł w takich rozmyślaniach, zamiast uwielbiać Boga.

Nieustanne życie w klimacie Bożym – modlitwy i uwielbienia – jest najskuteczniejszą obroną przed działaniem diabelskim. Nie koncentrujmy się na tym, co nas boli, co jest dla nas trudne, i co inni robią źle. Skupmy się na tym, za co jeszcze możemy Bogu podziękować. Dziękujmy mu choćby za przyszłe rozwiązania tych problemów, które dziś na nas spadają. Taka nasza postawa będzie paraliżować diabła.

Trwanie w uwielbieniu przemienia nasze życie, co przyznaje wiele osób, które poznałem w trakcie swojej posługi. Najtrudniejszym jest w nie wejść, później zaczynamy dostrzegać pozytywny wpływ tego Bożego klimatu na nasze życie, co niejako automatycznie zachęca nas do dalszego dziękowania. Pan Bóg chce bowiem, abyśmy żyli po królewsku.