Twoje życie to korytarz pełen drzwi, nie wiadomo jak
długi.
Kiedy się rodzisz, stajesz na początku korytarza i wraz z
biegiem lat przesuwasz się w stronę jego końca. Po drodze jest wiele drzwi –
jedne z nich otwierasz i wchodzisz do pokoju ukrytego za każdymi drzwiami, inne
tylko otwierasz i nie wchodząc do środka, od razu je zamykasz, a niektórych
nawet nie otwierasz, tylko przechodzisz obok.
Za tymi drzwiami są różne szanse, możliwości,
doświadczenia i pokusy.
Wszystko zależy od tego, co wybierzesz. Czy będziesz
wchodził do pokojów z dobrymi możliwościami czy z pokusami, których następstwem
jest grzech?
Na końcu korytarza są ostatnie drzwi, ale to, co za nimi
znajdziesz będzie zależało od tego, jakie drzwi wybierałeś, i do których pokojów
wchodziłeś przez cały korytarz (przez całe twoje życie).
Czego się dziś spodziewasz, kiedy spojrzysz na całe twoje
życie? Co będzie na ciebie czekało za ostatnimi drzwiami?
A tak adekwatnie to nie wiesz, jak długi jest twój
korytarz, więc bądź gotowy, iż się skończy w każdej chwili.
Ewelina
Szot