Nasz włóczkowy podróżnik swe kroki skierował do Zamku Królewskiego, gdzie w tej chwili funkcjonuje muzeum. Tam obejrzał wielkie, masywne i bardzo piękne, stare dębowe meble – kredensy, szafy, fotele i biurko. Niektóre z nich zamiast pionowych nóg mają ogromne drewniane kule, które zadziwiły Kazika. Z uwagą obejrzał replikę strojów królowej Bony i króla Zygmunta Starego. Także bardzo różniące się korony polskich władców, którymi zdobili swoje głowy od VII aż do XVIII wieku. Zobaczył też wystawę „Na wiejskim stole”. Przekonał się, iż kiedyś dieta na wsiach była w zasadzie wegetariańska, bo na chłopskich stołach rzadko gościło mięso. Spożywano głównie potrawy mączne i warzywne.
Kolejnym przystankiem w podróży Kazika był Rynek Starego Miasta, gdzie obejrzał pręgierz, czyli potężny słup, przy którym kiedyś karano przestępców. Miłą niespodzianką natomiast okazała się wizyta w lodziarni i Mini Muzeum Lodów.
Przysiadł na ławeczce, której siedzisko przypomina klawiaturę fortepianu, a oparcie tworzy napis: „Vabank Kwinto”. Obiekt ten nawiązuje do komediowo-kryminalnego filmu „Vabank” w reżyserii Juliusza Machulskiego.
Uwagę Kazika przyciągnęły też świątynie. Są one różne, bo w mieście tym żyli przedstawiciele różnych kultur i religii. Najpierw nasz mały turysta postanowił zobaczyć Wielką i Małą Synagogę. W tym miejscu do drugiej wojny światowej przez kilka wieków modlili się żydzi. Przypominają budowle arabskie. W pierwszej znajdują się piękne wielobarwne malowidła, a w drugiej trzy prostokątne ceglane i kamienne pomieszczenia.
Później nasz podróżnik udał się do urokliwej cerkwi prawosławnej, która ma około 180 lat. Jej częścią są wieże wykończone kopułami. W środku Kazik mógł podziwiać cenne ikony i obrazy namalowane w poprzednich wiekach.
Kazik odwiedził też dwa kościoły katolickie. Najpierw trafił do bazyliki mniejszej, czyli fary. W XV – XVII wieku było to miejsce zjazdów królów i biskupów. Podczas takich spotkań podejmowali oni decyzje ważne dla naszego państwa i Kościoła. Budowla bardzo się spodobała Kazikowi. Ma wysoką ceglaną wieżę i hełm z latarnią oraz zaokrąglone i ostrołukowate okna. Są tam też pozostałości stanowisk strzelniczych. Wewnątrz wzrok przyciągają gwiaździste sklepienia.
Druga świątynia katolicka to kościół jezuitów – pod względem artystycznym najcenniejszy zabytek miasta. To jednocześnie sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej. Przed jej obrazem modlili się królowie, posłowie i senatorowie.
We wszystkich tych miejscach Kazik spotkał ciszę i dostojność, przez co ogarnęła go zaduma. Spokój panujący w tych miejscach pozwolił mu nieco odpocząć od gwaru, jaki czekał na niego na zewnątrz.
