ODPUSTY!!! Odpusty na święto Św. Franciszka z Asyżu, nowenna i miesiąc październik na cześć tegoż Świętego. Skarbnica odpustów modlitewnych i uczynkowych, 1901 Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych opr. X. Augustyn Arndt 1890r. Odpusty: 1) 300 dni za każdorazowy udział przy nowennie albo przy nabożeństwach, które się odprawiają na cześć Św. Franciszka przez miesiąc październik. 2) Odpust zupełny w święto Św. Franciszka, albo w jeden dzień oktawy. Poznaj dalszą treść
Warunki: Spowiedź i Komunia Święta, nawiedzenie kościoła i modlitwa na intencje zwyczajne i za nawrócenie grzeszników. Obydwa odpusty mogą być ofiarowane za dusze czyśćcowe. Św. Leon XIII. udzielił tych odpustów na dziesięć lat, począwszy od 11 czerwca 1883 (więc aż do 11 czerwca 1893). (Acta Ordinis Minorum 1883 pag. 111). Pięć niedziel na cześć stygmatów Św. Franciszka z Asyżu. Skarbnica odpustów modlitewnych i uczynkowych, 1901 Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych opr. X. Augustyn Arndt 1890r. Wierni, którzy na cześć stygmatów Św. Franciszka przez 5 niedziel przed lub po święcie, albo też przez 5 niedziel dowolnie obranych, jednakże po sobie następujących w roku pobożne rozmyślania odprawią lub ustne modlitwy odmówią, albo inne pobożne uczynki spełnią, mogą raz w roku w każdą z tych niedziel zyskać odpust zupełny. Warunki: Spowiedź i Komunia Święta, odwiedzenie kościoła lub kaplicy publicznej i modlitwa na intencję Papieża. (Leon XIII. Reskr. Sw . Kongr. Odp. z 21 listop. 1885 ). ODPUSTY NA MIESIĄC PAŹDZIERNIK. (Źródło: Ks. Wojciech Szmyd T.J. – Odpusty, 1930r.) Papież Leon XIII. zachęcił w r. 1883 cały świat chrześcijański do poświęcenia miesiąca października szczególnemu nabożeństwu do Matki Bożej Różańcowej, aby przez nie uzyskać od Boga pomoc w ciężkich utrapieniach Kościoła. Tę samą zachętę powtórzył tenże papież w następujących latach swego panowania. Poznaj dalszą treść
Dekrety Kongregacji Obrzędów z 20 sierpnia 1885 i z 26 sierpnia 1886 (n. 3666, 3681) rozporządzają, aby to nabożeństwo odbywało się co roku tak długo, jak długo trwać będzie smutny stan Kościoła i póki nie będzie można podziękować Panu Bogu za odzyskaną wolność. Postanawiają zatem, aby co roku od 1 października do 1 listopada we wszystkich kościołach katedralnych i parafialnych całego świata, oraz we wszystkich kościołach i kaplicach poświęconych Matce Najświętszej, a w innych wedle uznania biskupa, odmawiano codziennie przynajmniej pięć dziesiątków różańca z dołączeniem Litanii Loretańskiej. Nabożeństwo to winno się odbywać w czasie Mszy Świętej, albo popołudniu, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem w monstrancji, po czym ma być błogosławieństwo. Gdzie dla ubóstwa kościoła nie może być uroczystego nabożeństwa w monstrancji, można za pozwoleniem biskupa zrobić wystawienie w puszce, w ten sposób, iż na początku nabożeństwa otwiera się Tabernakulum, a na końcu daje się błogosławieństwo puszką. — Dla wiernych po wsiach, którzy w miesiącu październiku zajęci są przy pracy w polu i dlatego nie mogą być na nabożeństwie, pozwolił Ojciec Święty, aby biskup według swego uznania mógł przenieść to nabożeństwo wraz z odpustami na miesiąc listopad lub grudzień. Za odmawianie różańca w miesiącu październiku, t. j. od 1 października aż do 2 listopada, nadał Leon XIII. szczególne odpusty, mianowicie: 1. 7 lat i tyleż kwadragen zyskuje raz dziennie, kto odmówi trzecią część różańca czyli pięć dziesiątków, czy wspólnie w kościele, czy prywatnie. Poznaj dalszą treść
2. Odpust zupełny zyskuje w samą uroczystość M. B. Różańcowej lub w ciągu oktawy, kto w samo święto i przez całą oktawę odmówi co dzień pięć dziesiątków, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej, nawiedzenia kościoła i modlitwy na intencję Ojca Świętego. 3. Odpust zupełny zyskuje, kto po oktawie tej uroczystości, odmówi przynajmniej przez 10 dni cząstkę różańca, t. j. pięć dziesiątków, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej, nawiedzenia kościoła i modlitwy na intencję Ojca Świętego. (Leon XIII. 23 lipca 1898; 29 sierpnia 1899. Coli. 170). 4. Odpust zupełny toties quoties. Uroczystość Matki B. Różańcowej obchodzi się w tej chwili 7 października, ale zewnętrzny obchód przenosi się na pierwszą niedzielę października, zatem też i odpust się przenosi. W tym więc dniu wszyscy wierni mogą dostąpić odpustu zupełnego toties quoties, t. j. ile razy, prócz Spowiedzi i Komunii Świętej nawiedzą kaplicę, w której istnieje kanonicznie założone bractwo różańcowe albo, poza kaplicą, wystawioną w kościele ku czci publicznej figurę Królowej Różańca Świętego, i pomodlą się na intencję Ojca Świętego. Odpustu tego nie mogą gdzieindziej dostąpić choćby członkowie bractwa, którzy inne odpusty różańcowe mogą zyskiwać, nawiedzając własny swój kościół lub kaplicę (Św. Peniten. 20/11 1923, Coli. Brug., 1925, p. 471/Leon XIII. 7 lipca 1885, ASS. XXXII, 237. |
Zachęcamy do:
- uczczenia Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego ku czci Jej poświęconym: Miesiąc październik poświęcony ku czci Różańca Świętego – dzień 4
- Dzieci w hołdzie i czci dla Królowej Różańca Świętego – dzień 4
- uczczenia Świętych Aniołów Stróżów w miesiącu Październiku ku Ich czci poświęconym: Miesiąc Październik ku czci Świętych Aniołów Stróżów – dzień 4
- uczczenia Świętego Patrona dnia dzisiejszego, Św. Franciszka z Asyżu: Nabożeństwo do Św. Franciszka z Asyżu.
Poznaj także żywot Św. Franciszka z Asyżu napisanego przez:
- O. Prokopa Kapucyna.
- X. Piotra Skargi T.J.
- X. Juliana A. Łukaszkiewicza.
Źródło: Pius Parsch „Rok Liturgiczny”, Poznań 1956, t. 3.
1. Św. Franciszek.
Franciszek, ubogi i pokorny, bogaty wchodzi do nieba, witany pieniami anielskimi
Dzień śmierci 3 października 1226 roku.
— Grób pod wielkim Ołtarzem kościoła pod jego wezwaniem w Asyżu. Obrazy przedstawiają go w habicie Braci Mniejszych z krzyżem w ręku, a niekiedy także ze stygmatami.
— Życie. Św. Franciszek z Asyżu, seraficki Święty, założyciel zakonów Braci Mniejszych i Klarysek oraz tzw. Trzeciego Zakonu, piewca Miłości Bożej, poeta, Wesołek Boży, Biedaczyna z Asyżu, który obrał sobie ubóstwo za oblubienicę, wielki miłośnik przyrody, który nazywał słońce, księżyc i gwiazdy braćmi i siostrami, do którego bez obawy zlatywały się ptaszki, który blizny Chrystusowe na ciele swoim nosił, jest wśród Świętych Kościoła Katolickiego postacią zupełnie wyjątkową.
Był on jednym z nielicznych wielkich reformatorów Kościoła; wpływ jego odbił się wybitnie na ówczesnym świecie i na potomnych, w pewnej zaś mierze sięga choćby naszych czasów. Był on przez całe wieki natchnieniem dla artystów i poetów; on też stworzył nowy styl pobożności. Jego to było dziełem, iż Zbawiciel jakby powtórnie zstąpił z wyżyn swej chwały i stał się nam bliski w swym człowieczeństwie, już to jako Dzieciątko w żłóbku betlejemskim, już to jako niewymownie cierpiący „Mąż boleści” na krzyżu. On to, nie będąc ani uczony, ani piękny, ani bogaty, pociągał i aż po dziś dzień pociąga rzesze ku sobie, żeby je kierować ku Bogu.
Franciszek, który na Chrzcie Świętym otrzymał imię Jan, a przezwany został Francesco (od włoskiego Francese, Francuz) ze względu na zamiłowanie do języka francuskiego, urodził się w roku 1182 w Asyżu. Początkowo zamierzał zostać kupcem, taki bowiem był zawód jego ojca. Za miodu żył wesoło i szumnie, nie gardząc bynajmniej przyjemnościami świata. Gdy jednak w 1201 roku dostał się do niewoli w Perugii, spoważniał i zaczął lepiej zdawać sobie sprawę z sensu życia ziemskiego i jego celu. Toteż wyszedłszy z niewoli zmienił się zupełnie. Zamiast spędzać czas na płochych zabawach, poświęcił go całkowicie Służbie Bożej i uczynkom miłosierdzia, ku wielkiemu niezadowoleniu swego ojca, który widząc, iż Franciszek w żaden sposób nie daje się odwieść od nowo obranego trybu życia, wydziedziczył go w obecności biskupa. Na to zareagował Franciszek w ten sposób, iż zdjął odzież, jaką miał na sobie, i oddając ją ojcu, rzekł: „Odtąd samego tylko Boga zwać będą Ojcem swoim”. Opierając się na słowach Ewangelii według Św. Mateusza: „Nie miejcie złota ani srebra, ani pieniędzy w trzosach swoich, ani torby podróżnej, ani dwu sukien, ani sandałów ani laski” — pojął, jakie jest jego ostateczne powołanie, i wespół z dwunastoma towarzyszami, podobnie myślącymi, założył Zakon. Braci Mniejszych. Papież Innocenty III odmówił najpierw zatwierdzenia nowego Zakonu. Ale zdarzyło się, iż we śnie ujrzał walący się w gruzy pałac laterański, który jakiś biedaczek, bosy i odziany w opasaną sznurem konopnym opończę, podparł własnymi barkami i ocalił od zagłady. W biedaczynie tym Papież rozpoznał Franciszka z Asyżu. Zrozumiał wtedy, iż sen ten był zapowiedzią odrodzenia, które się za pośrednictwem Świętego miało dokonać w Kościele. Toteż bez wahania zatwierdził Zakon.
Teraz więc Franciszek rozesłał swych braci po całych Włoszech i wielu innych krajach, żeby wszędzie głosili Ewangelię. Na dwa lata przed śmiercią otrzymał stygmaty Męki Pańskiej (por. 17 września). Złożony ciężką chorobą, kazał się przenieść do kościółka Matki Bożej Anielskiej w Asyżu (S. Maria degli Angeli), gdzie ongi została mu objawiona Łaska jego powołania. Umarł dnia 3 października 1226 roku, odmawiając psalm 141, przytoczony w Introicie dzisiejszej Mszy. Papież Grzegorz IX kanonizował swego świątobliwego przyjaciela już w roku 1228, tj. w dwa lata po jego śmierci.
2. Msza (Mihi autem absit).
Dzisiejsza Msza odzwierciedla życie Św. Franciszka, którego najznamienniejszym rysem było umiłowanie Krzyża. Toteż w Introicie zwraca się on do nas ze słowami: „Nie daj Boże, abym się miał chlubić z czego innego, jeno z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa…” Następnie śpiewamy Psalm 141, który Święty odmawiał przed zgonem. Powinniśmy odmówić go w całości, bo dzisiejsza Msza Święta jest misterium śmierci Św. Franciszka. W Ofierze Świętej przeżywamy wraz z nim rzeczywistość słów: „Na mnie czekają sprawiedliwi, póki mnie nie nagrodzisz” (Ps 141, 8). W Epistole widzimy znów Św. Franciszka jako apostoła Krzyża; nosi on „blizny Pana Jezusa na ciele swoim”; i my nosimy je również, jeżeli z poddaniem się Woli Bożej przyjmujemy z Rąk Jego krzyże. Śpiew Alleluja charakteryzuje krótko, a wymownie Biedaczynę z Asyżu. Ewangelia jest bardzo piękna: Pan Jezus sam kreśli w niej Swój obraz; jest to właśnie taki obraz Zbawiciela, jaki szczególnie bliski był Św. Franciszkowi, który tak bardzo zbliżył nas do Chrystusa w Jego ludzkiej naturze (żłóbek — Krzyż); Chrystus Pan dziękuje dziś Ojcu, iż objawił Królestwo Swoje ,,maluczkiemu” Franciszkowi; Franciszek zaś uczy się od Chrystusa być „cichym i pokornego Serca”. Owocem dzisiejszej Mszy Świętej jest umiłowanie Krzyża, ubóstwa i pokory.
3. Jak Św. Franciszek obchodził Wigilię Bożego Narodzenia (*).
Od czasu swej pielgrzymki do Ziemi Świętej i pobytu w Betlejem Św. Franciszek w szczególny sposób ukochał święta Bożego Narodzenia. Nieraz też mawiał: „Gdybym znal cesarza, prosiłbym go, aby wszystkim nakazał rzucać w ten dzień ziarno ptakom, a zwłaszcza siostrzyczkom naszym, skowronkom; aby każdemu, kto ma bydło w oborze, kazał dziś zadawać mu szczególne obfitą paszę z miłości ku Dzieciątku Jezus, narodzonemu w żłobie; a wreszcie, aby bogaczom kazał gościć u siebie w tym dniu ubogich” (Celano). I oto w r. 1223 św. Franciszek postanowił obchodzić święta Bożego Narodzenia w taki sposób, w jaki dotychczas nikt ich nie obchodził. Miał on w Greccio przyjaciela i dobrodzieja, Giovanniego Vellita, który jemu i braciom jego podarował porosły lasem stok skalny w pobliżu miasta, aby mogli tam osiąść. Tego więc pana Franciszek poprosił do siebie i rzekł mu: „Chciałbym spędzić noc wigilijną razem z tobą: ale posłuchaj, jak tak sobie obmyśliłem. W lesie, w pobliżu klasztoru, znajdziesz pieczarę skalną; ustaw w niej żłób napełniony sianem. Powinien też być tam wół i osioł, całkiem tak jak w Betlejem. Chciałbym raz przynajmniej prawdziwie uprzytomnić sobie przyjście Syna Bożego na ziemię i ujrzeć na własne oczy, w jakim niedostatku i ubóstwie dla nas się narodzili’. Vellita przysposobił wszystko zgodnie z życzeniem Świętego; w wieczór wigilijny, około północy, przyszli tam bracia z Fonte Colombo, a i mieszkańcy z całej okolicy zgromadzili się tłumnie, aby uczcić święta Bożego Narodzenia. Wszyscy nieśli w rękach płonące Pochodnie, wokoło zaś żłobu stanęli zaś bracia ze świecami, tak iż w lesie, pod ciemnym sklepieniem prastarych dębów było jasno jak w dzień. Mszę Świętą odprawiano nad żłobem, który służył za ołtarz, aby Dzieciątko Boże pod postaciami chleba i wina było obecne tam, gdzie ongi było w ciele. W pewnej chwili panu Vellita wydało się, iż widzi w żłobie prawdziwe Dzieciątko, ale jakby umarłe lub uśpione. Wówczas podszedł do Dzieciątka brat Franciszek i z miłością wziął Je w objęcia: Ono zaś przebudziło się, uśmiechnęło do brata Franciszka i rączkami głaskało go po obrośniętej twarzy i grubym, szarym habicie… Zjawisko jednak to bynajmniej nic zdziwiło pana Vellity; wiedział bowiem, iż Pan Jezus w sercach wielu ludzi jest jakby martwy, a przynajmniej uśpiony; Franciszek zaś słowem swym i przykładem ożywiał w tych duszach Boże Dziecię albo ze snu Je budził. Gdy odczytano Ewangelię, brat Franciszek ukazał się w szatach diakona. „Głęboko raz po raz wzdychając, przejęty bezmierną pobożnością, opromieniony nadziemskim weselem stanął mąż Boży przy żłobie” — opowiada Tomasz z Celano. — „I głosem już to silnym, już to łagodnym, już to przejmującym szeptem, już to głośno i dźwięcznie wzywał wszystkich. aby dążyli do najwyższych dóbr”. Brat Franciszek opowiada o Dzieciątku Bożym. „Słowami przepojonymi słodyczą mówi o ubogim Królewiczu, który się tej nocy narodził w mieście Dawidowym, a którym Pan nasz Jezus Chrystus. A ilekroć miał wymówić Imię Jezus, rozpłomieniał się ogniem miłości i mówił: „Dzieciątko betlejemskie”. A wyraz: „Betlejem” wypowiadał głosem jakoby jagniątka, wzywającego matki; a gdy wymawiał Imię „Jezus” wodził językiem po wargach, jak gdyby rozkoszując się słodyczą, którą to imię po sobie zostawiło. Późną nocą dopiero zakończył się ten święty wieczór wigilijny. Każdy z weselem powracał do domu. Miejsce zaś, gdzie stał ów żłób, zostało później poświęcone Panu na kościół; nad żłobem wzniesiono Ołtarz ku czci błogosławionego naszego ojca, Franciszka, tak iż w miejscu gdzie przedtem bezrozumne zwierzęta jadły siano, w tej chwili wierni ku zbawieniu swej duszy, i ciała przyjmują Baranka Niepokalanego, Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z niewysłowionej Miłości wylał Krew własną za życie świata, a który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje w Wiecznej Chwale Bożej po wszystkie wieki wieków. Amen”.
————————————–
Przypis do powyższego rozważania:
(*) Jörgensen, s. 551-554. Der hi. Franz vort Assisi (Kosel, Kempten)
II. CZYTANIE PISMA ŚWIĘTEGO W 1 TYGODNIU PAŹDZIERNIKA.
Piątek (1 Ks. Mach. 3, 1-28)
Juda, zwany Machabeuszem, staje na czele stronnictwa i przygotowuje się do walki z Antiochem.
Dzielność Judy Machabeusza
„I powstał Juda, którego zwano Machabeuszem, syn jego miasto niego. I pomagali mu wszyscy bracia jego i wszyscy, którzy się byli przyłączyli do ojca jego, i walczyli walkę Izrael z weselem. I rozszerzył sławę ludowi swemu, i wziął na się pancerz jako olbrzym, i przepasał się orężem wojennym swoim ku bitwie, i bronił wojska mieczem swym. Stał się podobny lwowi w sprawach swoich i jako szczenię lwie ryczące na połów. I przenaśladował złośniki, pilnie ich szukając, a którzy trwożyli lud jego, te ogniem palił, i odegnani są nieprzyjaciele jego dla bojaźni jego a wszyscy sprawce nieprawości byli zatrwożeni i szczęściło się wybawienie w ręce jego. I zajątrzał wiele królów, i rozweselał Jakuba sprawami swymi: na wieki pamiątka jego w błogosławieństwie. I objeżdżał miasta Judzkie, i wytracił z nich ludzie niezbożne, i odwrócił gniew od Izraela. I stał się zawołanym aż do kończyn ziemie, i zgromadził ginące.
Pierwsze walki Judy Machabeusza. Zwycięstwo nad Apolloniuszem i Seronem
I zebrał Apolloniusz narody mnogie i wielkie wojsko z Samaryjej, aby walczył przeciw Izraelowi. I dowiedział się Juda, i wyciągnął przeciw jemu, i poraził, i zabił go; i poległo wiele poranionych, a ostatek uciekł. I pobrał łupy ich, i miecz Apolloniuszów wziął Juda, i walczył im przez wszystkie dni. I usłyszał Seron, hetman wojska Syryjskiego, iż Juda zebrał do siebie zgromadzenie wiernych i zebranie, i rzekł: Uczynię sobie imię i wsławię się w królestwie a zwalczę Judę i te, którzy z nim są, którzy gardzili słowem królewskim. I nagotował się, i ciągnęły z nim wojska niezbożników, mocni pomocnicy, aby się pomścili nad synami Izraelskimi. I przybliżyli się aż do Bethoron: i wyciągnął przeciwko jemu Juda z trochą. A gdy ujrzeli wojsko idące przeciw sobie, rzekli do Judy; Jakoż się będziemy mogli potykać nas mało z tak wielkim i z tak mocnym ludem, a my spracowani jesteśmy postem dziś? I rzekł Juda: Łatwo jest zawrzeć wielu w ręce niewielu, a nie masz różnice przed Obliczem Boga Niebieskiego wybawić wielu albo trochę, bo nie w mnóstwie wojska zwycięstwo bitwy, ale z nieba jest siła. Oni idą na nas z mnóstwem upornym i z hardością, aby nas wygładzili i żony nasze, i syny nasze, i aby nas złupili. Ale my walczyć będziemy o dusze nasze i o prawa nasze: a Sam Pan zetrze je przed obliczem naszym — a wy się ich nie bójcie. A gdy przestał mówić, uderzył na nie z nagła i porażon jest Seron i wojsko jego przed nim. I gonił go od zstępu Bethoron aż do Pola; i poległo z nich osiemset mężów, a inni uciekli do ziemie Fllistymskiej. I padł strach Judy i braci jego i bojaźń na wszystkie narody wokoło. I doszło do króla imię jego, i o bitwach Judy powiadali wszyscy narodowe.
Plany króla Antiocha
A król Antioch, skoro usłyszał te mowy, rozgniewał się z serca. I posłał, i zebrał wojsko wszystkiego królestwa swego, obozy bardzo mocne. I otworzył skarb swój, i dał żołd na rok wojsku, i rozkazał im być pogotowiu na wszystko”.
† † †
Mszał Rzymski 1931r., 1949r.; Pójdź za Mną 1957r.
Św. Franciszek urodził się w Asyżu w Umbrii. Bóg wzbudził go, aby równocześnie ze Świętym Dominikiem pracował nad moralnym podniesieniem świata w jednej z najtrudniejszych epok. Uczniowie Św. Franciszka (Kom.) pałali również miłością ubóstwa i jak on, pożądali gorąco nawrócenia ludu. Nowa rodzina zakonna, która wzbogaciła Kościół (Modl.) powiększała się z wielką szybkością. Oprócz zakonu męskiego założył on Zakon żeński, którego podstawą było ubóstwo, zwany zakonem Klarysek, od współzałożycielki swej Św. Klary, znakomitej dziewicy Asyzkiej. Około 1221 r. ustanowił dla ludzi w świecie żyjących 3-ci Zakon pokutny (Tercjarzy), bardzo popierany przez Papieży i udarowany wielu przywilejami duchownymi. Św. Franciszek zwany Serafickim zmarł 4 października 1226 r.
Rodzina Św. Franciszka jest najliczniejszą ze wszystkich rodzin zakonnych. Liczy ona przeszło 40.000 członków pierwszego i drugiego Zakonu, 81.000 Trzeciego Zakonu, i przeszło 2 miliony Tercjarzy. Duch ewangeliczny ubogiego z Asyżu jest w Kościele Katolickim stałym źródłem odnowienia duchowego wiernych.
† † †
Z MARTYROLOGIUM RZYMSKIEGO (1956R.) Dnia 4-go października oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskim Martyrologium: W Asyżu uroczystość Św. Franciszka, Wyznawcy i Założyciela Zakonu Franciszkanów, którego święte i cudowne życie opisał Św. Bonawentura. W Koryncie pamiątka Świętych Kryspa i Kajusa, o których wspomina Apostoł Paweł Św. w liście I do Koryntian. W Egipcie męczeństwo Świętych Marka i Marcjana, Braci, jak również niezliczonego mnóstwa wiernych różnego wieku i płci. Jedni po nieludzkich męczarniach poginęli w ogniu, drudzy w morzu, inni zostali ścięci, wielu śmiercią głodową pomarło, innych ukrzyżowano, a znowu innych za nogi powieszono. I tak wszyscy zdobyli sobie uświęcającą koronę zwycięstwa. W Damaszku śmierć męczeńska Św. Piotra, Biskupa. Oskarżono go przed księcią Agarenów, iż naucza Wiary Chrześcijańskiej; za to pozbawiono go języka, rąk i nóg, a w końcu do krzyża przybito, gdzie wyzionął ducha swego. W Aleksandrii męczeństwo Kapłanów i Diakonów Świętych Kajusa, Fausta, Euzebiusza, Cheremona, Lucjusza i ich towarzyszy; kilku z nich padło ofiarą już w początkach prześladowania Waleriańskiego; inni czynili wpierw różne posługi Męczennikom, a dopiero potem dostąpili sami palmy męczeństwa. W Atenach uroczystość Św. Hieroteusza, ucznia Św. Pawła, Apostoła. W Bolonii uroczystość Św. Petroniusza, Biskupa i Wyznawcy, odznaczonego uczonością, świętością i darem cudów. W Paryżu uroczystość Świętej Aurei, Dziewicy. A gdzie indziej wielu innych Świętych Męczenników i Wyznawców oraz Świętych Dziewic. R. Deo gratias. |
© salveregina.pl 2024