Kard. Fernández do biskupów: „nie jesteście wyświęceni, aby się pokazać”

stacja7.pl 3 godzin temu

W bazylice watykańskiej odbyły się w sobotę święcenia biskupie ks. prałata Johna Josepha Kennedy’ego, arcybiskupa tytularnego-elekta Ossero, sekretarza Sekcji Dyscyplinarnej, oraz ks. prałata Philippe’a Curbelié, arcybiskupa tytularnego-elekta Utica, podsekretarza.

W homilii kard. Fernández podkreślił, iż Kościół doświadcza kruchości i ograniczeń „jak nigdy dotąd”, przyznał kardynał, który nie ukrywa aspektów wrażliwości związanych również z niewielkimi dostępnymi zasobami – „rachunki w wielu miejscach są na minusie” lub z „niepowstrzymanymi procesami porzucania wiary, które czasami”, powiedział, „zaskakują nas”. Są to nie bez znaczenia fakty, które jednak nie mogą zniechęcać, zauważył kardynał, wręcz przeciwnie, muszą być dodatkowym bodźcem.

W żadnym wypadku nie czujemy się bezużyteczni lub pozbawieni entuzjazmu. Wręcz przeciwnie. W świecie pozbawionym pokoju, który może stać się duszący dla jednostki, istnieje potrzeba światła Chrystusa – stwierdził kard. Fernández.

Kard. Fernández do nowych biskupów: „musicie być jeszcze większym darem dla innych”

Cytując proroka Izajasza, prawdziwa „moc” biskupa jest w centrum uwagi: głoszenie nędzarzom, opatrywanie ran, głoszenie wolności. Jeśli nie rościmy sobie prawa do innego rodzaju władzy, to jesteśmy prawdziwie wolni, aby żyć trzymając się jedynie miłości Boga – podkreślił kard. Fernández. Dodał, iż rytuał „nie jest zwykłą kwestią mitry i kadzidła, chwały czy władzy. Chodzi po prostu o to, by przygotować się na przyjęcie daru Ducha Świętego i pozwolić się uchwycić i pobłogosławić przez Tego, który pogłębia naszą przynależność do Chrystusa. Dlatego „nie moje plany, ale Chrystus, nie moje potrzeby, ale Chrystus, nie mój wizerunek społeczny, ale Chrystus, nie moja wygoda, nie moja sława, ale Chrystus”.

Od teraz musicie być jeszcze większym darem dla innych – zalecił prefekt swoim współpracownikom. Czyń to, wskazując, iż nie jest konieczne zaśmiecanie umysłu tysiącem zmartwień, ale pamiętanie, iż święcenia kapłańskie są darem od Pana, który działa – zaznaczył kardynał i wskazał, iż wynika to z tego, iż wszystko jest przemienione, aby stać się narzędziem błogosławieństwa. Trzeba tylko być posłusznym działaniu tej łaski i troszczyć się o Kościół Chrystusowy jako „sprawę pierwszorzędną, bez względu na koszty”. Zalecił biskupom: Nie jesteście wyświęceni, aby się pokazać, aby się zbawić, aby udowodnić, iż jesteście inni niż Kościół grzeszników. Jesteście wyświęceni, aby los Kościoła był waszym losem.

Przypominają nam się słowa św. Augustyna – „episcopalis sarcina” (zadania biskupa). Tym bardziej dzisiaj bycie biskupem jest „ciężarem”. Niemożliwe jest mieć wszystko pod kontrolą, wszystko zapakowane w idealne opakowanie, wszystko uporządkowane i pewne, ale trzeba też mieć sporą dawkę niepewności i pokory. Doświadczamy zmęczenia, ciosów, porażek. Ale czy nie takie jest życie robotników? – powiedział kard. Fernández i odniósł się do świeckich, którzy w swoim codziennym życiu muszą radzić sobie z niepewnością i trudnościami w utrzymaniu się: Często przestajesz być jęczącym, kiedy zaczynasz patrzeć na ciężary innych.

Potrzebujemy, podsumował kard. Fernández, tego świeżego, wolnego i radosnego zaufania, które widzimy u św. Franciszka z Asyżu, a także tej umiejętności całkowitego oddania się woli Bożej, którą miał na przykład św. Karol de Foucauld. To zaufanie do Ewangelii, która jest „czystym szaleństwem”, które nie wydaje się być najwygodniejsze według kryteriów tego świata.

Bóg będzie wiedział, jak wyciągnąć z ciebie, choćby z niepowodzeń, coś dobrego dla swojego ludu – stwierdził prefekt Dykasterii Nauki Wiary i zakończył mocnym wezwaniem do kochania Kościoła: Nie przestawajcie go kochać, choćby jeżeli wygląda jak stara kobieta pełna zmarszczek.

KAI, kh/Stacja7

Źródło

atom
Idź do oryginalnego materiału