– Czułem obecność całego Kościoła polskiego przy tym ołtarzu – tam, znad Wisły i tutaj – bo stanowi on wielką jedność i za tę jedność Wam bardzo dziękuję – mówił 2 listopada kard. Stanisław Dziwisz do amerykańskiej Polonii, zgromadzonej w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown.
Więcej artykułów o Kościele znajdziesz na stronie głównej: ewtn.pl
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej | 2 listopada 2025 |Photo credit: Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown
Tekst został przetłumaczony i opracowany na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych przez EWTN Polska.
Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.
Co tydzień mogą Państwo dołączyć do osób uczestniczących w Mszy z „Amerykańskiej Częstochowy” dzięki naszej stacji. W każdą niedzielę o godz. 15:30 polskiego czasu zapraszamy na transmisję Mszy świętej z Doylestown – ewtngo.pl/live-ewtn. Mszę poprzedza Koronka do Bożego Miłosierdzia z Łagiewnik.
Przychodzimy do Matki
W homilii arcybiskup senior przypomniał szczególne znaczenie Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown dla Polonii w USA. – Ten skrawek amerykańskiej ziemi stał się ważnym punktem odniesienia dla rzeszy pielgrzymów, którzy tu przychodzą, tak jak się przychodzi do Matki. Przychodzą, by znaleźć pociechę, umocnienie, nadzieję i sens w swoim ziemskim pielgrzymowaniu do domu Ojca Niebieskiego – mówił.
Nawiązując do przeżywanego w liturgii wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych, podkreślił, iż modlitwa w świątyni to dla wielu obecnych symbol łączności z mogiłami ich bliskich, znajdującymi się w Polsce. Kardynał sprawował Mszę św. w intencji tych wszystkich zmarłych.
Zapewnił także, iż przywozi amerykańskiej Polonii dar modlitwy z Krakowa. – Modlimy się w krakowskich Sanktuariach Bożego Miłosierdzia oraz św. Jana Pawła II za wszystkich rodaków rozsianych po całym świecie. Modlimy się gorąco i nieustannie o Miłosierdzie Boże dla nas i dla całego świata. Prosimy równocześnie świętego papieża o szczególne orędownictwo u Bożego tronu we wszystkich naszych sprawach – zwrócił się do zebranych w sanktuarium w Doylestown oraz wszystkich łączących się w modlitwie za pośrednictwem transmisji.
Śmierć, życie i miłość
Kard. Stanisław Dziwisz podkreślił, iż w spojrzeniu z nadzieją na „trudną rzeczywistość śmierci, ludzkiego cierpienia i przemijania” pomaga Pismo Święte. To w nim – jak wyjaśnił – trzeba szukać odpowiedzi na pytania o sens życia. Metropolita krakowski senior przywołał postać starotestamentalnego Hioba, który pomimo cierpienia, do końca wierzył, iż śmierć nie jest końcem. – Oto wzruszające świadectwo wiary w nieśmiertelność człowieka, stworzonego przecież na obraz i podobieństwo Boże, a więc stworzonego do życia i miłości. Nikt i nic, żadne zło nie zniweczy tego pierwotnego zamysłu Boga wobec każdej i każdego z nas – mówił. Przypominał, iż to, czego oczekiwał Hiob, wypełniło się poprzez życie, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. – Oto najważniejsza Dobra Nowina, jaka dzisiaj dociera do nas, pochylających się nad losem naszych bliskich zmarłych i jednocześnie nad naszym ostatecznym losem – wskazywał kardynał, nawiązując do odczytanego fragmentu listu św. Pawła do Koryntian.
Przywołał odpis śmierci Jezusa na krzyżu, który przedstawił św. Łukasz Ewangelista. – Widzimy, jak bardzo, do samego końca, Jezus utożsamił się z naszym ludzkim doświadczeniem. Pamiętajmy o tym zwłaszcza w chwilach, gdy przeżywamy ból związany ze śmiercią naszych najbliższych i gdy składamy ich doczesne szczątki do grobu. o ile rodzi się wtedy w naszym sercu pytanie: – dlaczego? i o ile to pytanie kierujemy do Boga, popatrzmy wtedy na krzyż. Oto pierwsza odpowiedź Boga, solidarnego z tym, co najtrudniejsze w naszym życiu – podkreślał kard. Stanisław Dziwisz.
Święty papież
Przypomniał przy tym także moment odchodzenia do domu Ojca św. Jana Pawła II 20 lat temu. – Odchodził człowiek, nasz rodak, który niezmordowanie służył Kościołowi i stał się niezaprzeczalnym duchowym autorytetem dla świata – mówił długoletni osobisty sekretarz świętego papieża.
Odwołał się do prymicji neoprezbitera, ks. Karola Wojtyły z 2 listopada 1946 r. – Przedziwne były to prymicje, w Dzień Zaduszny, ale jakże wymowne. Prymicjant wcześniej stracił wszystkich swoich najbliższych: matkę i ojca, siostrę i brata. W tym dniu, sprawując Najświętszą Ofiarę, włączył ich życie i śmierć w tajemnicę śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa – wyjaśnił, przywołując dalsze losy wikariusza, duszpasterza studentów, biskupa, arcybiskupa metropolity krakowskiego i wreszcie papieża. Kardynał przypomniał także jego wizyty w „amerykańskiej Częstochowie” w 1969 i 1976 roku. – Miałem przywilej towarzyszyć mu w tych podróżach, podobnie jak we wszystkich innych podczas niemal czterdziestoletniej służby u jego boku – podzielił się.
Metropolita krakowski senior podkreślił wkład Jana Pawła II w upadek komunizmu. – Ojciec Święty nie dysponował żadną armią. Jego orężem była prawda o Bogu i godności człowieka jako dziecka Bożego nie przypisanego do ziemi, nie skazanego na nicość po śmierci, ale powołanego do życia na wieki w Bożym królestwie miłości. (…) Prosił nas, byśmy się nie lękali, by Bóg był zawsze w centrum naszego życia osobistego, rodzinnego i społecznego, bo dopiero wtedy możemy budować wszystko, naszą teraźniejszość i przyszłość, jak na skale. Jezus Chrystus nikomu nie zagraża, szanuje naszą wolność. On nam nic nie odbiera, a wszystko daje – wskazywał, dodając, iż zwieńczeniem pontyfikatu Papieża Polaka była ewangelizacja Kościoła i świata poprzez cierpienie i umieranie. – Ikoną tego był obraz Ojca Świętego, trzymającego w Wielki Piątek drewniany krzyż w papieskiej kaplicy. Takie było świadectwo wiary odchodzącego z tego świata papieża, przywracającego nadzieję ludziom starszym, chorym i niepełnosprawnym – mówi kard. Dziwisz. Podkreślił, iż 20 lat po śmierci Ojciec Święty „służy Kościołowi swoją świętością i orędownictwem w Niebie”.



Przed błogosławieństwem o. Krzysztof Wieliczko OSPPE podziękował kard. Stanisławowi Dziwiszowi za „bycie wielkim świadectwem wielkiego pontyfikatu naszego św. Jana Pawła II”. Wdzięczność wyraził także wszystkim przybyłym pielgrzymom. – Czułem obecność całego Kościoła polskiego przy tym ołtarzu – tam, znad Wisły i tutaj – bo stanowi wielką jedność i za tę jedność Wam bardzo dziękuję – zwrócił się do zgromadzonych w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown arcybiskup krakowski senior. Pozdrowił również wiernych w Polsce. – Jestem zbudowany, iż przychodzicie tutaj w takiej liczbie na Mszę św. (…) Mogłem się już przekonać, iż w tych środowiskach, w których żyjecie, staracie się o poziom życia – nie tylko materialny, ale także duchowy i kulturalny – podkreślił.
Kontynuacją Mszy św. była procesja na cmentarz z modlitwą za zmarłych, podczas której kard. Stanisław Dziwisz pobłogosławił groby niemal 6 tys. wiernych, spoczywających w Doylestown.
słowa kluczowe:
kard. Stanisław Dziwisz, arcybiskup krakowski senior, Doylestown, amerykańska Częstochowa, Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, Polonia w USA, Msza święta za zmarłych, Wszystkich Wiernych Zmarłych, modlitwa za zmarłych, św. Jan Paweł II, Karol Wojtyła, sanktuarium w Doylestown, paulini w USA, o. Krzysztof Wieliczko, Dzień Zaduszny,

4 godzin temu



![Papież: módlmy się za osoby zmagające się z myślami samobójczymi [+WIDEO]](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/11/Projekt-bez-nazwy-54.jpg)











