Jules Isaac, żydowski prorok Kościoła współczesnego

3 godzin temu
Zdjęcie: Żydowskie sumienie Kościoła


Doszedł do wniosku, iż chrześcijańskie nauczanie pogardy w stosunku do Żydów i judaizmu to choćby nie tradycja, tylko zwyczaj, „zrodzony z głęboko zakorzenionych uprzedzeń”.

„[Jules Isaac] nie był ani dyplomatą, ani narodowym historykiem,
ale był autentycznym prorokiem Izraela”
Marcel Ruff, „Adieux a Jules Isaac”

W ostatnich latach ukazało się kilka ważnych pozycji wydawniczych związanych z 60. rocznicą opublikowania „Nostra aetate” (28 października 1965 r.) – deklaracji II Soboru Watykańskiego dotyczącej potrzeby dialogu z przedstawicielami religii niechrześcijańskich. Przełomowy charakter miał zwłaszcza punkt 4. tej deklaracji, odnoszący się do kwestii znaczenia Żydów i judaizmu dla tożsamości chrześcijańskiej.

Te pozycje, niewątpliwie pomagające zrozumieć genezę i istotę wspomnianego przełomu, to przede wszystkim dwie prace: Johna Connelly’ego „Od wrogości do braterstwa. Rewolucja w katolickim nauczaniu o Żydach w latach 1933–1965” (tłum. Elżbieta Tabakowska, przedmowa Stanisław Krajewski, Wydawnictwo Austeria, Kraków–Budapeszt–Syrakuzy 2022), oraz kard. Grzegorza Rysia „Chrześcijanie wobec Żydów. Od Jezusa po inkwizycję. XV wieków trudnych relacji” (Wydawnictwo WAM, Kraków 2023).

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu

Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.

Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram

Ostatnio dołączyła do nich obszerna (424 strony!) monografia Normana C. Tobiasa „Żydowskie sumienie Kościoła. Jules Isaac a Drugi Sobór Watykański” (tłum. Magdalena Macińska, przedmowa Gregory Baum, przedmowa do wydania polskiego Stanisław Krajewski, Wydawnictwo Austeria, Kraków–Budapeszt–Syrakuzy 2025), i to na niej chciałbym się tu skupić.

Główną tezą książki, jak podkreśla w przedmowie Stanisław Krajewski, „jest to, iż Jules Isaac miał zasadniczy, a dotąd niedostatecznie doceniany, wpływ na zainicjowanie procesów, które doprowadziły do zmian” (s. 6). A w przedmowie Gregory’ego Bauma czytamy: „Ta cenna książka to więcej niż biografia, jako iż jest to przede wszystkim szczegółowa analiza debat teologicznych i egzystencjalnych wśród katolików, które wywołały wywrotowe postulaty Jules’a Isaaca [głównego bohatera monografii]” (s. 12). Niewątpliwym walorem publikacji jest też przytoczenie w niej przez Tobiasa materiałów źródłowych pochodzących z różnych archiwów.

Do Starego przyszedł przez Nowy Testament

W czterech pierwszych rozdziałach „Żydowskiego sumienia Kościoła” Norman Tobias bardzo dokładnie przedstawia, kim był Jules Isaac. To Francuz, który urodził się w Rennes w Bretanii w roku 1877 w patriotycznie i prorepublikańsko nastawionej, zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Jego ojciec, Lotaryńczyk, był oficerem artylerii Cesarskiej Gwardii Ludwika Napoleona. Matka pochodziła ze Strasburga, była córką alzackiego kupca. Jules stracił oboje rodziców (ojciec zmarł na udar, a 6 dni później matka wskutek powikłań cukrzycowych) niedługo po swojej bar micwie, gdy miał 13 lat. Do uzyskania pełnoletności mieszkał w internacie szkoły średniej w Sceaux.

Tam poznał Charlesa Péguy’ego i Alberta Lévy’ego, dzięki którym do końca życia miał otwartą postawę zarówno na chrześcijaństwo, jak i judaizm, widząc w obu religiach istotną wartość w procesie rozwoju ludzkości. Wtedy to usłyszał od Péguy’ego słowa, które bardzo dobrze zapamiętał, iż to nie Żydzi ukrzyżowali Jezusa Chrystusa, ale grzechy nas wszystkich. Także dzięki nim obu już po maturze zafascynował się socjalizmem i stał się lewicowym francuskim republikaninem.

Studiował historię na Sorbonie (1898–1902), doświadczając wtedy po raz pierwszy w życiu antysemickich ataków ze strony przeciwników Alfreda Dreyfusa, którego sprawa fałszywego oskarżenia stawała się coraz głośniejsza. Studia ukończył z wyróżnieniem, zdobywając tym samym uprawnienia do nauczania historii i geografii w liceum. Uczył w Nicei, Sens, Saint-Éttiene i Lyonie.

Brał udział w działaniach wojennych podczas pierwszej wojny światowej (1914–1918), był ranny pod Verdun, odznaczony krzyżem wojennym. Po wojnie wrócił do zawodu, jednocześnie rozpoczynając pracę wraz z Albertem Maletem nad nową wersją podręczników „Cours d’histoires” [Lekcje historii] dla francuskich uczniów (praca trwała siedem lat: 1923–1930). Były one na tak dobrym poziomie, iż obowiązywały we francuskim systemie oświaty jeszcze w latach 60. XX w.

Do uczestników konferencji w Seelisbergu swoje orędzie przesłał ambasador Francji przy Watykanie, słynny filozof Jacques Maritain. Stwierdzał w nim: „Antysemityzm przybiera nieskończoną liczbę masek i usprawiedliwień – a w istocie to Jezus Chrystus jako członek swojej rasy jest celem ataków”

Sławomir Jacek Żurek

Udostępnij tekst
Facebook
Twitter

W roku 1936 Jules Isaac został Generalnym Inspektorem Edukacji Narodowej we Francji (na szczeblu średnim i wyższym). W okresie międzywojennym działał również społecznie na rzecz pokoju i porozumienia francusko-niemieckiego. W roku 1940, niedługo po wybuchu wojny, utracił to stanowisko. Zbiegł z Paryża i zamieszkał na terenie państwa Vichy. 7 października 1943 roku, a więc niecały rok po wkroczeniu wojsk niemieckich do południowej Francji (11 listopada 1942), Gestapo podjęło nieudaną próbę aresztowania go w Clermont (akurat tego dnia rano wyszedł z domu do fryzjera). Zamiast niego zabrali jego żonę Laurę (najmłodszego syna Jeana Claude’a, oraz córkę Juliette wraz z jej mężem zatrzymano już wcześniej, podczas spotkania komórki ruchu oporu). Wszyscy zostali deportowani do Auschwitz, ocalał tylko Jean Claude. W nocy z 7/8 października 1943 r. Isaac potajemnie wyniósł z opieczętowanego mieszkania manuskrypt dzieła, nad którym wówczas pracował („Jésus et Israël”) i z pomocą przyjaciół zaczął ukrywać się na aryjskich papierach do końca niemieckiej okupacji.

W okresie wojny Isaac – choć wcześniej wielokrotnie deklarował się jako ateista – mocno zainteresował się religią, szukając odpowiedzi na gnębiące go pytania egzystencjalne. Zaczął też na poważnie rozważać dylemat, czy wrócić do judaizmu, czy też przyjąć chrzest i zostać katolikiem. Wszystko to stało się pod wpływem intensywnej lektury Biblii, którą zaczął od Nowego Testamentu, po czym, jak sam stwierdził: „Do Starego przyszedłem przez Nowy” (s. 129).

Po wojnie, widząc, czym jest antysemityzm i do czego w Europie doprowadził, rozpoczął działania na rzecz pojednania chrześcijańsko-żydowskiego, upatrując korzenie postaw antyżydowskich podczas Holokaustu w wielowiekowym nauczaniu Kościołów chrześcijańskich na temat Żydów i judaizmu. Pisał: „Pod wieloma względami pomiędzy rzeczywistością Ewangelii a pewnymi tradycyjnymi naukami chrześcijańskimi jest przepaść” (s. 129). W cytowanym przez Tobiasa liście do Daniela-Ropsa, pisanym w Niedzielę Wielkanocną 1946 roku, stwierdził: „Czas nadszedł, aby mówić o odpowiedzialności chrześcijan lub pseudochrześcijan” (s. 41).

Nauczanie pogardy i postulat jego rewizji

Jeszcze w trakcie wojny (przed aresztowaniem najbliższych), pod wpływem staro- i nowotestamentalnych lektur, zaniepokoił się tym, iż „chrześcijanie myślą […] jakoby Jezus naprawdę odrzucił Izrael i Żydów jako naród; ogłosił jego upadek, wręcz potępił. Z kolei Izrael miał źle ocenić Jezusa, odmówił zobaczenia w nim Mesjasza i Syna Bożego, wyśmiał i ukrzyżował. Izrael miał zasługiwać na dwa tysiące lat noszenia piętna bycia nazywanymi «bogobójcami»” (s. 134).

Wtedy pracował też nad najważniejszym dziełem swojego życia – wspomnianą już monografią „Jésus et Israël”. Isaac przyjął w niej perspektywę patrzenia na Jezusa i Izrael nie teologiczną, ale krytyczno-historyczną (zastosował metodologię uwzględniającą elementy krytyk: tekstowej, literackiej oraz historycznej). Porównywał tekst Ewangelii z komentarzami chrześcijańskimi, co doprowadziło go do wniosku, iż „pewna tradycja [określa ją nauczaniem pogardy w stosunku do Żydów i judaizmu] została jednoznacznie zaakceptowana siłą nawyku przynajmniej przez piętnaście wieków”. To, według niego, choćby nie tradycja tylko „«zwyczaj, który jest zrodzony z głęboko zakorzenionych uprzedzeń, najgorszych nawyków naszego umysłu, serca i języka»”. Taki zwyczaj, zwyczaje nazwał „«teologicznymi mitami»” (s. 135).

W nauczaniu pogardy dostrzegał „«system degradacji»”, płynący z ignorancji i wielowiekowych uprzedzeń „o zdegradowanym, skostniałym judaizmie w czasie Chrystusa”, czy o tym, jakoby Żydzi: „jako lud cielesny, nie byli w stanie rozeznać duchowego znaczenia swoich własnych pism; […] byli ludem niereformowalnym, który został potępiony przez samego Jezusa; […] jako naród bogobójców zawsze będą odpowiedzialni za ukrzyżowanie; […] rozproszenie Żydów, które miało miejsce w 70 roku naszej ery, miało być karą za ukrzyżowanie”, no i jeszcze „jakoby Mesjasz został mylnie zrozumiany i odrzucony przez uparty i ślepy lud” (s. 135–136).

Promocja!
  • Piotr Matywiecki

Dwa oddechy
OUTLET

10,00 32,00 Do koszyka

Po wojnie w kręgach katolickich publicystów bardzo gwałtownie pojawiły się interpretacje dotyczące Zagłady. Przeważały w nich głosy, iż był to moment zesłania przez Boga „odwiecznej kary”, jako „wypełnienie wersetu z Ewangelii według św. Mateusza 27, 25 «A cały lud zawołał: Krew jego na nas i na dzieci nasze»” (s. 159). Jules Isaac wraz z innymi intelektualistami francuskimi, takimi jak, m.in.: Jean Daniélou (jezuita i redaktor czasopisma teologicznego „Les Études”), Henri Marrou (francuski historyk – mediewista, badacz późnego antyku), Edmond Fleg (francusko-żydowski pisarz, myśliciel, nowelista, eseista i dramatopisarz), założyli grupę dyskusyjną mającą przeciwstawić się temu sposobowi myślenia i oddziaływać na hierarchię kościelną (i osoby zainteresowane tą tematyką).

Ich spotkania oraz ożywiona korespondencja doprowadziła do napisania przez Isaaca programu rewizji chrześcijańskiego nauczania o Żydach i judaizmie. Zawierał on 18 punktów, w których postuluje, jak opisuje to Tobias, m.in. uwzględnianie faktu, że: „Jezus był Żydem […]; pierwsi apostołowie byli Żydami […], Jezus był «zrodzony pod Prawem (Gal 4,4)» i żył «według Prawa» i nie przestał praktykować judaizmu do ostatniego dnia […]; co więcej Jezus cieszył się dużą przychylnością żydowskiego ludu […]; chrześcijaństwo narodziło się z żyjącego, a nie zdegradowanego judaizmu […]; duża część chrześcijańskiej liturgii jest zaczerpnięta ze Starego Testamentu […]; to narodowi żydowskiemu Bóg objawił się najpierw […]; Stary Testament był pismem Żydów, zanim stał się pismem chrześcijan […]”.

Pozostałe punkty stanowią o tym, iż „Jezus nie został osobiście odrzucony przez naród żydowski jako całość […], nie został odrzucony też przez żydowskie elity judaizmu, a raczej przez członków wąskiej kasty oligarchów, która poddana była Rzymowi i znienawidzona przez lud […]. Żydowski naród nie popełnił świadomie i dobrowolnie niewybaczalnej zbrodni bogobójstwa […]”. Sugerowana jest w nich także konieczność zauważenia, iż „panuje niezgodność pomiędzy historią a mitem o rozproszeniu [Żydów] jako opatrznościowej karze za ukrzyżowanie […]” i ostrzeżenia wiernych „przed niektórymi tendencjami stylistycznymi Ewangelii, szczególnie przed częstym użyciem w czwartej Ewangelii [św. Jana] zbiorczego określenia «Żydzi» w wąskim i pejoratywnym znaczeniu”.

Dalej, według Tobiasa, pisze Isaac: „nie należy na siłę szukać w tekstach Pisma potępienia Izraela albo klątwy […]; naród żydowski jako całość nie był zaangażowany w proces Jezusa, nie odegrał w nim roli i pewnie był jej całkowicie nieświadomy […]. Główni kapłani i ich pomocnicy działali przeciwko Jezusowi bez wiedzy ludu, a choćby bojąc się go […]. Jezus został skazany za to, iż pretendował do bycia mesjaszem, co było zbrodnią w oczach Rzymian, a nie Żydów; kara, którą mu wymierzono, była rzymska, nie żydowska, ukoronowanie cierniem było okrutnym żartem rzymskich żołnierzy, a nie ludu żydowskiego, a tłum podburzony przez kapłanów, nie może być utożsamiany z całym żydowskim narodem ani choćby żydowskim ludem z Palestyny […]. Pozostaje jeszcze kwestia okrzyku „«Krew jego na nas i na dzieci nasze!» (Mt 27, 25)”, który przecież „nie mógł przeważyć nad słowami «Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią» (Łk 23, 34) […]” (s. 171–172).

Obalane mity

Kolejnym ważnym krokiem w dziele pojednania chrześcijańsko-żydowskiego w życiu Isaaca było, jak stwierdza Tobias, jego uczestnictwo w zwołanej w Seelisbergu latem 1947 roku „kryzysowej konferencji na temat antysemityzmu” (s. 177). Podczas jej obrad „Isaac został przypisany do komisji III (Zadania Kościołów)” (s. 179–180).

Do uczestników konferencji przesłał swoje orędzie ambasador Francji przy Watykanie, słynny filozof francuski Jacques Maritain. Stwierdzał w nim: „«Antysemityzm przybiera nieskończoną liczbę masek i usprawiedliwień – a w istocie to Jezus Chrystus jako członek swojej rasy jest celem ataków. […] Izrael był znienawidzony za swoją wiarę w grzech pierworodny i w odkupienie, a w konsekwencji chrześcijańskie miłosierdzie. Słowami żydowskiego pisarza Maurice’a Sommela, to nie dlatego, iż zabili Mesjasza, to dlatego, iż dali Mesjasza światu, uderzyła w nich nagle antysemicka wściekłość hitlerowska, która pogrążyła Żydów z całej Europy w brudzie i krwi, wyrwała dzieci od matek i zabrała im choćby imiona, doprowadziła do rozpaczy całą rasę. Nie wiedząc o tym, Izrael jest ścigany przez tę samą nienawiść, która uderzyła w Jezusa Chrystusa»” (s. 180–181).

Słuchając tych słów, Isaac – jak pisze dalej Tobias – zauważył, iż Maritain przedstawił z katolickiego punktu widzenia to, co sam Isaac podnosił w książce „Jésus et Israël”, nad którą pracował, i uznał wypowiedź Maritaina za przełomową. Konferencja w Seelisbergu zakończyła się przyjęciem dziesięciu punktów (inspirowanych przywołanymi tu wcześniej 18 postulatami Isaaca oraz jego 21 propozycjami zamieszczonymi w nieopublikowanym wtedy jeszcze dziele) otwierających powojenny dialog chrześcijańsko-żydowski.

Potwierdzały one żydowskie pochodzenie Jezusa i pierwszych apostołów, jak również ich zanurzenie w judaizmie, podobnie jak wielu męczenników z niego się wywodziło, podkreślały obecność tego samego Boga w Starym i Nowym Testamencie, zwracały uwagę na przykazanie miłości Boga i bliźniego istniejące już w Starym Testamencie, a kontynuowane przez Jezusa; przypominały, iż „należy unikać słowa Żydzi w znaczeniu wyłącznie «nieprzyjaciela Jezusa» lub wyrażenia «nieprzyjaciele Jezusa» jako określenie całego narodu żydowskiego” (s. 183),a wreszcie zalecały, by unikać „uwierzytelniania niegodziwych opinii, iż naród żydowski jest potępiony, wyklęty i skazany na ciągłe cierpienie” i „mówienia o Żydach tak, jak gdyby nie byli pierwszymi członkami Kościoła” (s. 184).

Niedługo później zostało powołane do życia Stowarzyszenie Amitié Judéo-Chrétienne [Przyjaźń Żydowsko-Chrześcijańska], którego statut przygotował Isaac. Dzięki członkostwu w tej organizacji jego działalność zaczęła mieć charakter instytucjonalny. Stowarzyszenie ukonstytuowało się 6 maja 1948 roku, a już 14 maja ukazały się pierwsze egzemplarze „Jésus et Israël” (dodajmy, iż w tym samym dniu o godzinie 16.00 w Tel Awiwie w Domu Dizengoffa została proklamowana niepodległość Izraela).

Promocja!
  • Krzysztof Bielawski

Zagłada cmentarzy żydowskich

39,98 49,98
Do koszyka
Książka – 39,98 49,98 E-book – 35,98 44,98

Tobias dokładnie omawia to obszerne dzieło, które Isaac podzielił na cztery części: 1) „Jezus, Chrystus i Żyd według ciała”, 2) „Dobra nowina w Synagodze”, 3) „Jezus i jego lud” oraz 4) „Zbrodnia bogobójstwa”, zestawiając „rozbieżności pomiędzy tekstami Ewangelii a pewną chrześcijańską tradycją dotyczącą Żydów i judaizmu” (s. 207) i wskazując „tradycje, które nie odzwierciedlają prawdy ewangelicznej” (s. 204)

Jako historyk Isaac domagał się od chrześcijańskich teologów, by szanowali historię i uznali fakt, iż teologia jest z nią ściśle związana, stąd „jeżeli nie zgadza się z obiektywną historią, musi być odrzucona przez historię” (s. 213). Wtedy mamy jasną sytuację i, jak dopowiada Isaac później w książce „Nauczanie pogardy”, jeżeli się tego nie uwzględni, to konkretna tradycja teologiczna „staje się niczym więcej niż teologicznym mitem bez najmniejszych podstaw”, a „szacunek dla prawdy wymaga, aby potępić mit i wykorzenić go” (s. 213–214).

Z jakimi mitami rozprawia się Isaac w książce „Jésus et Israël”? Między innymi z mitami: „zdegradowanym, skostniałym judaizmie w czasach Jezusa, […] rozproszeniu Izraela jako kary za ukrzyżowanie, […] niedocenieniu Jezusa w czasie, kiedy nauczał, odrzuceniu [przez Żydów] jako mesjasza i Syna Bożego, […] ukrzyżowaniu przez krnąbrny i zaślepiony naród żydowski”, i, wynikający z tego, „ohydny mit, bardziej morderczy niż inne, o zbrodni bogobójstwa, rzekomo popełnionej na osobie Chrystusa, Syna Bożego przez cały naród żydowski”. I wreszcie z mitem „o odrzuceniu, potępieniu narodu żydowskiego, wedle słów, które miał wypowiedzieć sam Pan Jezus Chrystus” (s. 217). Isaac wspomina tu także niechlubny wkład do „moralnego potępienia narodu żydowskiego” wielu Ojców Kościoła (zresztą uznanych oficjalnie za świętych), przywołując: Hilarego z Poitiers, Hieronima, Efrema, Grzegorza z Nyssy, Ambrożego, Epifaniusza, Cyryla z Jerozolimy, Jana Chryzostoma (tu obfitość oraz agresywność wypowiedzi) i Augustyna (stworzenie doktryny wykazującej słuszność degradacji i poniżania Żydów).

Rozmowy z papieżami

Bardzo interesująca jest część monografii „Żydowskie sumienie Kościoła” dokumentująca relację między Jules’em Isaakiem a kolejnymi papieżami: Piusem XII i Janem XXIII.

Z pierwszym z nich francuski historyk spotkał się, by prosić o zmianę wymowy modlitwy wielkopiątkowej za Żydów, w której katolicy modlili się pro perfidis Judaeis [za perfidnych Żydów] i prosili Boga, aby miał litość nad Judaica perfidia [żydowską perfidią] (s. 256). Bez wątpienia modlitwa ta słyszana corocznie przez wiernych podczas nabożeństwa w Wielki Piątek wpływała na sposób postrzegania przez nich Żydów.

Poza tym „od dziewiątego wieku cicha modlitwa na ugiętych kolanach pomiędzy uroczystym wezwaniem a oficjalną modlitwą, a także «amen» w odpowiedzi na oficjalną modlitwę zostały pominięte w modlitwie wstawienniczej za Żydów” (s. 256). Wzięło się to prawdopodobnie – jak wyjaśniał jeszcze przed wojną Jacques Maritain – „ze świętego oburzenia, jakie Kościół żywi jedynie w stosunku do perfidii Synagogi” (s. 256). Isaac stwierdzał („lamentował”): „Lepszy brak modlitwy niż taka modlitwa”.

Jules Isaac został przyjęty na prywatnej audiencję przez Piusa XII 16 października 1949 roku. Papież z uwagą wysłuchał jego argumentacji, a na końcu, odchodząc, wyraźnie poruszony, „odwrócił się trzy razy, mówiąc: Błogosławię Cię…” (s. 260). Sześć lat później, w roku 1955, Pius XII – choć samej treści modlitwy nie zmienił – przywrócił po wiekach zwyczaj klęczenia podczas niej.

Dopiero Jan XXIII cztery lata później usunął słowa perfidis i perfidia. Isaac spotkał się z nim dzięki zabiegom dyplomatycznym 13 czerwca 1960 roku. Francuski historyk przedstawił swoje negatywne stanowisko na temat kościelnego nauczania pogardy do Żydów i postulował stworzenie w Watykanie podkomisji, która zbada całą sprawę i dokona odpowiednich korekt. Spotkanie to gwałtownie przyniosło owoce – niedługo Jan XXIII powołał Sekretariat ds. Jedności Chrześcijan wraz z podkomisją ds. Żydów.

W rozdziale „Quaestiones de Iudaeis” [Pytania o judaizm] Tobias opisuje, opierając się o materiały źródłowe, prace ostatniego z tych organów: notatki, protokoły, korespondencja z jej członkami (przy okazji kreśląc portrety niektórych członków) oraz zapiski z konsultacji udzielanych przez Jules’a Isaaca. Przytacza też szczegółowo późniejszą pracę tej podkomisji nad ostatecznym kształtem deklaracji „Nostra aetate”.

Tobias przywołuje także opinię Thomasa Stransky’ego, protokolanta Sekretariatu ds. Jedności Chrześcijan, który „trafnie stwierdził, iż «temat żydowski dotarł do świadomości papieża podczas prywatnej audiencji [z Jules’em Isaakiem] 13 czerwca 1960»” (s. 371). Natomiast ojciec soboru Charles de Provenchères, biskup Aix, poszedł jeszcze dalej uważając, iż „geneza [„Nostra Aetate”, 4] była inicjatywą pana Isaaca. (…) I mam też powody uważać, iż wizyta Julesa Isaaca […] była kluczowa dla decyzji papieża, żeby zgłębić tę kwestię i powierzyć ją Komisji Przygotowawczej Soboru” (s. 371).

Trąd antysemityzmu

W tym zaledwie skrótowym opisie monografii poświęconej działalności Julesa Isaaca należy też wspomnieć o rozdziałach dotyczących reakcji na jego książkę (7. „Jésus et Israël” oraz 8. „Oddźwięk książki «Jésus et Israël»”), gdzie Tobias przytacza chyba całą dyskusję recenzencką wokół monografii, a także o rozdziale 12. („Zbawienie bierze początek od Żydów”) wykazującym wpływ na powstanie punktu 4 „Nostra aetate”.

Dodajmy, na co zwraca uwagę Tobias, iż w oficjalnym nauczaniu Kościoła wyrażonym w dokumentach nie istniało nauczanie pogardy wobec Żydów – było ono „uświęcone” tradycją, czy raczej, jak już było wyżej wspomniane, realizowanym przez Kościół „zwyczajem” systemowej degradacji: „Żydzi musieli nosić specjalne oznaczenia, niszczono żydowskie księgi religijne, Żydów separowano w obowiązkowych gettach oraz głoszono kazania, które miały ich nawrócić” (s. 201).

Isaac wskazywał, iż „antysemityzm jest rodzajem trądu, korzenie tej choroby sięgają daleko w przeszłość i mają one charakter religijny, wielu chrześcijan […] było zarażonych […] przez następstwa świeckiej tradycji” i iż na nim „zaczepione są i z niego czerpią pożywienie inne formy antysemityzmu, w tym antysemityzm rasowy” (s. 203). W jednym ze swoich późniejszych artykułów Isaac pisał, iż „chrześcijański antysemityzm znacznie wykracza poza [pogański antysemityzm], o ile chodzi o trwałość, iż jest bardziej systematyczny, bardziej złowieszczy, ma większą głębię i rozmach” (s. 266).

Po śmierci Isaaca (6 września 1963 r.) kontynuatorem jego misji stał się niemiecki jezuita – kardynał Augustin Bea, mianowany przez Jana XXIII przewodniczący Sekretariatu ds. Jedności Chrześcijan. Choć nie był on do końca przekonany co do chrześcijańskich korzeni antysemityzmu (uważał, że: to „bolesne zjawisko […] nie ma wyłącznie ani choćby głównie źródła w religii”, s. 333), wyrażał także pogląd, iż „lud żydowski nie jest już ludem Bożym «w sensie, iż nie jest instytucją zbawienia ludzkości»” (s. 354), to jednak ostatecznie doprowadził do uchwalenia przełomowej deklaracji.

Ważną częścią książki są towarzyszące jej załączniki: „Osiemnaście punktów Isaaca” (s. 383–386), „Raport trzeciej komisji. Seelisberg 1947” (s. 387–391), „Note complémentaire et conclusive” [Uwaga dodatkowa i końcowa] – w oryginale i w tłumaczeniu (s. 393–399). Docenić trzeba również tabelę porównań 401–408 zestawiającą fragmenty z „Jésus et Israël” Julesa Isaaca (1971) oraz „Wskazówki do adekwatnego przedstawiania Żydów i judaizmu w głoszeniu słowa Bożego i katechezie Kościoła katolickiego” (dokument Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem z 24 czerwca 1985 r.) oraz obszerną bibliografię.

Wszystkie te części pozwalają na bieżąco dokonywać rewizji myśli Normana Tobiasa, a także wysnuwać własne wnioski. Dodatkowo podano „Zaktualizowane wersje rozdziałów w wersji online” (chodzi o sześć rozdziałów), odnoszące się do książki w tłumaczeniu na angielski (s. 425).

Jest też niestety w tej wybitnej książce kilka mankamentów, przede wszystkim natury językowej (zawiodła adiustacja i korekta tekstu), a także brak zestawienia postaci (indeksu osobowego).

Przeczytaj także: Kard. Grzegorz Ryś, Co zrobiliśmy Żydom, czyli co zrobiliśmy z naszym chrześcijaństwem?

Idź do oryginalnego materiału