Jak rozbujać Wielki Post... i to dosłownie
22 luty 2023 r
Tłumaczenie polskie za:
https://novusordowatch.org/2023/02/getting-into-the-swing-of-lent/
Zdobywanie nowych duchowych wyżyn, co?
Wielki Post jest zawsze naprawdę ekscytującym czasem w posoborowej religii,
przynajmniej w kościołach Niemiec i Austrii. Po prostu nigdy nie wiecie, co
dostaniecie, gdy wejdziecie do jednego z tych budynków, które przez cały czas używają
mylącej etykiety „kościół katolicki”.
Często niespodzianki i odkrycia napotykane w takich kościołach są trudne do
wyrażenia słowami – są to rzeczy, które trzeba po prostu zobaczyć lub usłyszeć,
aby uwierzyć.
Być może najdziwniejszym spektaklem, jaki kiedykolwiek uświetnił niemiecki
kościół, było to, co miało miejsce 6 marca 2019 r. w bazylice św. Kuniberta w
Kolonii, w tej chwili zajmowanej przez „kardynała” Rainera Woelkiego. Była to
szczególna liturgia Środy Popielcowej „dla artystów” i nie ma sensu próbować
jej opisywać. Należy go doświadczyć:
Chociaż krótki klip wideo osadzony na wyżej podlinkowanej stronie nie jest
już dostępny, przez cały czas można tutaj obejrzeć całą „Mszę”,
która obejmuje
cały ten cyrk, więc niczego nie
przegapicie.
Dziś jednak chcielibyśmy skupić się na czymś innym, a mianowicie instalacji
„artystycznej”, która odbyła się trzy lata temu w kościele św. Dionizego w
Rheine w Niemczech (uchylając kapelusza w stronę blogu
Catholic Conclave).
Na Wielki Post 2020 r. proboszcz „ks.” Thomas Lemanski kazał artyście o
nazwisku Mario Haunhorst zainstalować dwie huśtawki wewnątrz nawy kościoła, nie
tylko po to, aby mogły być oglądane, ale także używane
przez ludzi.
Poniższa krótka relacja wideo pokazuje, jak to się skończyło (warto będzie obejrzeć,
mimo iż jest w języku niemieckim - mowa ciała jest bezcenna):
https://www.youtube.com/embed/bLRzLoKPSpE
Ten raport wideo zauważa, iż ponieważ dwie huśtawki są zwrócone do siebie,
kiedy ludzie ich używają, wchodzą w związek, dialog ze sobą.
Najwyraźniej teologiczne znaczenie i duchowa głębia tej instalacji są po
prostu przytłaczające.
Oprócz huśtawek, z których każda ma około 15 metrów długości, instalacja
obejmowała również dwanaście luster umieszczonych na ziemi, odbijających łukowy
sufit kościoła.
Św Dionizy jest, oczywiście, tradycyjnym katolickim budynkiem
kościoła, zbudowanym w XV wieku. Moderniści chcą przecież zbezcześcić prawdziwe
kościoły katolickie, a nie własne, sterylne, wielofunkcyjne budynki.
Instalowanie huśtawek wewnątrz kościoła katolickiego jest wymownym
świadectwem całkowitej banalności i głupoty ach-jakże-oświeconego współczesnego
człowieka. Pokazuje to, do czego może prowadzić kompletna głupota, do której
może prowadzić teologia oparta na doświadczeniu. Podobnie jak kołysanie się
wysoko w powietrzu, „wiara również oznacza podejmowanie ryzyka”, wyjaśnia Haunhorst
w klipie wideo. Korzystanie z huśtawek pozwala „pozwolić duszy się
odprężyć”, mówi nam narrator, używając pospolitego niemieckiego idiomu.
Przy okazji: jeżeli artystyczna huśtawka u św. Dionizego wydaje wam się w
jakiś sposób znajoma, może to oznaczać, iż przypomina wam „huśtawkę
Pięćdziesiątnicy” w kościele Narodzenia Maryi w Aschaffenburgu dwa lata temu.
Na szczęście te rzeczy przynajmniej nie były używane przez ludzi:
https://novusordo-pl.blogspot.com/2021/06/jak-nie-koysac-dusz-parafia-novus-ordo.html
I pomyśleć, iż katolicy zamiast tego modlą się na Drodze Krzyżowej!