IV TYDZIEŃ POZOSTAŁY PO OBJAWIENIU PAŃSKIM. PONIEDZIAŁEK. Rozmyślanie. Ślub ubóstwa. (O. BERNARDYN GOEBEL)

salveregina.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: Przed Bogiem


Rozważ duchowe bogactwo ślubu ubóstwa, które stanowi istotny element życia zakonnego i Katolickiej Tradycji. Ten akt całkowitego oddania i zaufania Panu Bogu pozwala na głębsze doświadczenie Jego Miłości i Opieki. Poprzez prostotę i wyrzeczenia, ślub ubóstwa prowadzi do duchowej wolności i wewnętrznego pokoju, oddając cześć Panu Bogu i umacniając więź z Nim.

Źródło: O. Bernardyn Goebel OFMCap. – PRZED BOGIEM. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. T. II., 1965r.

Rozmyślanie.

ŚLUB UBÓSTWA.

W ubiegłym tygodniu rozważaliśmy znaczenie i przymioty franciszkańskiego ubóstwa. W tym tygodniu będziemy się starali wejść w szczegóły zachowania go w praktyce.

Przez ślub ubóstwa wyrzekamy się posiadania dóbr mających jakąś materialną wartość. Wolno nam z nich korzystać tylko w zależności od przełożonych i w stopniu ograniczonym.

1. Ślub ubóstwa obowiązuje do zależności od przełożonych w używaniu dóbr.

Gorąca miłość do Pani Biedy doprowadziła Św. Franciszka z Asyżu do zupełnie nowego pojmowania ubóstwa w życiu praktycznym. Widział, iż ubogi Pan Jezus nie miał własnego kąta, „by głowę skłonić” (Mat. 8, 20). Słyszał, jak domagał się od uczniów swoich, by rozdawali wszystko ubogim, jeżeli chcą iść za Nim (zob. Mat. 19, 21; Łuk. 12, 33; 14, 33). Po tej linii pójdzie Franciszek. Takie same wymagania będzie stawiał swoim uczniom. Pod koniec życia będzie mógł napisać w Testamencie: „A ci, którzy przychodzili, by przyjąć to życie, rozdawali ubogim wszystko, co tylko mieć mogli”.

Św. Franciszek Seraficki jest pierwszym Zakonodawcą, który oparł Zakon na całkowitym ubóstwie: nie tylko jednostka, ale i społeczność zakonna nie ma nic na własność. Tej zasady całkowitego ubóstwa bronił nieugięcie przez całe życie. „Niech bracia nic nie mają na własność: ani domu, ani miejsca, ani innej rzeczy”.

Wyrzekłszy się prawa do posiadania czegokolwiek, nie możemy się jednak wyrzec używania rzeczy niezbędnych do życia i pracy. Sam Św. Franciszek nosił habit choć lichy, dawał też cokolwiek pożywienia bratu ciału. Ale pamiętamy chyba, jak bardzo ucieszył się przed śmiercią, kiedy gwardian pozwolił mu zatrzymać habit, który miał na sobie, i zakazał jednocześnie, by go nikomu nie dawał. W używaniu rzeczy potrzebnych lub pożytecznych do życia i pracy jesteśmy zależni od przełożonych. Na mocy ślubu ubóstwa nie wolno nam bez pozwolenia przełożonych nic przyjmować, zatrzymywać, używać lub dawać. Ogólnie biorąc, winniśmy mieć zawsze wyraźne pozwolenie w każdym poszczególnym wypadku. Na domyślnym pozwoleniu można poprzestać tylko wtedy, kiedy potrzeba jest pilna, a do przełożonego nie można się dostać albo tylko z trudem.

— Zastosowanie. Ta całkowita zależność od przełożonych w używaniu rzeczy daje się nieraz boleśnie odczuć, domaga się ducha ofiarności, ale też darzy Błogosławieństwem Bożym. Samowolne rozporządzanie wszystkim zabija ubóstwo i ściąga karę Bożą na jednostkę i klasztor. Tu jest próba naszej franciszkańskiej miłości do ubóstwa.

Bądźmy więc zależni w używaniu choćby drobnych rzeczy, chyba iż chodzi o jakiś ogólny zwyczaj, potwierdzony przez przełożonych. Św. Bonawentura pisze, iż „Brat Mniejszy jak przed kradzieżą winien się wzdrygać, by potajemnie, tzn. bez pozwolenia przełożonych nie przyjąć lub nie posiadać jakiejś rzeczy, choćby i najdrobniejszej”. Umiejmy prosić o pozwolenie także w starszym wieku. Delikatne sumienie i dobry przykład to ozdoba starości. Prośba zaś niech będzie szczera i pokorna. Pozwolenie wyłudzone lub na pół wymuszone, to oszukiwanie własnego sumienia. Wystrzegajmy się, by nie układać sobie życia na podstawie ogólnych pozwoleń, Bo w ten sposób cofamy praktycznie obietnice złożone Panu Bogu w chwili profesji. Nie zadowalajmy się łatwo pozwoleniem domyślnym. Milczenie przełożonego nie zawsze jest znakiem przyzwolenia. Przełożony może milczeć sądząc, iż wyraźny sprzeciw sprowadziłby jeszcze gorsze skutki. Kto opiera się prawie ciągle na pozwoleniu domyślnym, ten wprawdzie układa sobie wygodne życie, ale zapomina, po co przyszedł do zakonu. Pamiętajmy i o tym, iż nie wolno bez pozwolenia brać tzw. bezpańskich rzeczy rozrzuconych na terenie domu. Piękny to zwyczaj, gdy opuszczając dom, pokazuje się przełożonemu przed spakowaniem rzeczy, które pragnie się zabrać i prosi o pozwolenie. W nowym domu pokażemy je nowemu przełożonemu prosząc, byśmy mogli ich używać. Tak chyba powinny postępować dzieci Św. Franciszka z Asyżu, „pielgrzymi i przechodnie na tej ziemi, służący Panu w ubóstwie i pokorze”.

Oby Pan Bóg dał, żebyśmy mogli w chwili śmierci bez wyrzutów sumienia oddać w ręce przełożonego rzeczy używane i poprosić go o ostatnie pozwolenie: o habit do trumny.

— Postanowienie. Uświadomić sobie żywo, żeśmy wyrzekli się wszelkiego posiadania.

2. Ślub ubóstwa nakłada ograniczenie w używaniu dóbr.

Wzruszają swą prostotą słowa, którymi Św. Franciszek z Asyżu opisuje w Testamencie pierwotne ubóstwo swego Zakonu: „I byliśmy zadowoleni z jednej sukni połatanej od spodu i z wierzchu (jeśli kto chciał)… i nie chcieliśmy mieć więcej”. Ta heroiczna praktyka ubóstwa dała się utrzymać w pierwszych latach, kiedy bracia szli po dwóch z jednej miejscowości do drugiej głosząc pokutę; pożywienie i mieszkanie otrzymywali z dnia na dzień u dobrych ludzi, a co pewien czas wracali do Porcjunkuli. Ale liczba braci rosła, Rozszerzał się krąg ich działalności. Trzeba było pomyśleć o bardziej planowym wychowaniu, dokładniejszym regulaminie życia, ściślejszej organizacji. A to wszystko domagało się i odpowiednich pomieszczeń, i bibliotek, i innych potrzebnych rzeczy. Wszystkie te sprawy znalazły rozwiązanie w Regule ostatecznej z 1223 r. I tu Franciszek trwa przy zasadzie zupełnego ubóstwa, by nie posiadać niczego. jeżeli idzie o rzeczy potrzebne, dozwala na ograniczone używanie. Bracia mogą mieć jeden habit z kapturem i drugi bez kaptura, a wszystko to w gorszym gatunku. Obuwie można nosić w razie konieczności. W myśl tych przepisów dzieci Św. Franciszka Serafickiego mogą korzystać z rzeczy potrzebnych do życia w sposób umiarkowany i ograniczony. Praktycznie rzecz biorąc, będziemy w zgodzie z ubóstwem franciszkańskim, jeżeli w naszym życiu nie będzie ani niedostatku ani zbytku, jeżeli nasza stopa życiowa będzie podobna do średniej stopy ludzi żyjących w świecie.

— Zastosowanie. Szanujmy wszystkie nasze przepisy i zwyczaje, choć one nieraz ograniczają nasze zachcianki. jeżeli ze względu na zdrowie lub z innego ważnego powodu sądzimy, iż musimy mieć coś więcej, nie rządźmy się sami, ale poddajmy nasze prośby sądowi przełożonych.

Czuwajmy, by nie wprowadzać do swej garderoby czy celi rzeczy zbytecznych. To, co jest wygodne, nie zawsze jest koniecznie potrzebne i nie zawsze harmonizuje z prostotą adekwatną naszemu Zakonowi. Nade wszystko pamiętajmy, iż Zakon franciszkański rozkwita lub upada wraz z ubóstwem.

— Postanowienie. Ochotnie składać te ofiary, jakich domaga się zależność od przełożonych i ograniczenia ślubu ubóstwa.

Modlitwa.

Wybacz mi, Święty Ojcze Franciszku, wszystkie niewierności, jakich się dopuściłem przeciw twej umiłowanej oblubienicy, ubóstwu świętemu. Wybacz mi moją samowolę i wygodnictwo. Uproś mi Łaskę, bym przylgnął całą duszą do tego świętego ubóstwa i „dla imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, nic innego nie pragnął posiadać na ziemi”. Amen.

Zachęcamy do:

  1. podjęcia ratunku Dusz Czyśćcowych w miesiącu Listopadzie im poświęconym: Listopad – miesiąc dusz czyśćcowych dzień 4
  2. Myśli i nauki o Sądzie Ostatecznym. Dzień 4. Potrzeba i pewność Sądu Ostatecznego. Cz. 3
  3. Modlitwy na cmentarzu za dusze zmarłych.
  4. Modlitwy za dusze zmarłych krewnych i przyjaciół.

Poznaj także żywot Św. Karola Boromeusza, Biskupa i Wyznawcy napisanego przez:

  1. O. Prokopa Kapucyna.
  2. X. Piotra Skargę T.J.
  3. X. Juliana A. Łukaszkiewicza.
Idź do oryginalnego materiału