Islamiści usłyszeli, iż chrześcijanie w Syrii nie mogą być „obywatelami drugiej kategorii”

chrzescijanin.pl 5 dni temu
Afrin (północna Syria) – chrześcijanie rozdzielają pomoc humanitarną. (zdjęcie z 2018 r.)

Afrin (północna Syria) – chrześcijanie rozdzielają pomoc humanitarną. (zdjęcie z 2018 r.) Przywódcy kościołów i wspólnot kościelnych w Syrii spotkali się z przedstawicielami zbrojnych islamskich grup rebelianckich, które przejęły kontrolę nad krajem w obawie, iż chrześcijanie mogą paść ofiarą prześladowań lub surowych regulacji, które mogłyby zakłócić ich życie religijne.

Poniedziałkowe spotkanie w Aleppo nastąpiło po upadku rządów reżimu Baszara al-Assada na początku tego miesiąca, po tym, jak Hayat Tahrir al-Sham, grupa dżihadystyczna powiązana z Al-Kaidą, zajęła różne miasta. Rebelianci zdobyli Damaszek kilka dni po przejęciu Aleppo i Hamy.

Przywódcy religijni spotkali się z siłami islamskimi w kościele i klasztorze franciszkanów, który jest również siedzibą Wikariatu Apostolskiego Katolików Obrządku Łacińskiego.

Wikariat apostolski jest formą jurysdykcji terytorialnej Kościoła katolickiego w miejscach, gdzie diecezja nie została jeszcze utworzona.

„Byliśmy wszyscy obecni: biskupi, księża i zakonnicy” – powiedział chaldejsko-jezuicki biskup Antoine Audo z Alep w oświadczeniu dla Fides . Rozmyślając o poniedziałkowym szczycie, Audo opisał go jako „pozytywne spotkanie”.

Według doniesień siły islamskie zapewniły przywódców chrześcijańskich podczas spotkania, iż nie będą próbowały zmieniać ani regulować wspólnot kościelnych, na przykład poprzez wdrażanie zasad przeciwko wspólnej nauce chłopców i dziewcząt w szkole. Według Audo, nowe siły twierdziły, iż chcą „budować zaufanie poprzez poszanowanie [ich] tradycji i [ich] modlitw”.

„Powiedziałem im, iż my, jako arabscy chrześcijanie, reprezentujemy wyjątkową rzeczywistość w historii i na świecie. Przypomniałem kilka przykładów historii muzułmańskich Arabów z chrześcijanami i wkład chrześcijan w tę historię” – powiedział Audo.

„Dodałem, iż status 'dhimmi’ (niemuzułmańskich członków państwa kierującego się prawem islamskim – red.) może być interpretowany zarówno negatywnie, jak i pozytywnie, iż chrześcijanie nie mogą być obywatelami drugiej kategorii i iż musimy współpracować” – kontynuował biskup. „Wydawali się bardzo zainteresowani tymi rozważaniami”.

Pomimo tych zapewnień, grupy strażnicze wyraziły jednak zaniepokojenie potencjalnymi zagrożeniami, jakie mogą teraz spotkać chrześcijan w tym regionie.

David Curry, dyrektor generalny Global Christian Relief, powiedział, iż grupa utrzymuje sieć w Syrii przez ostatnie dwa lata. W wywiadzie dla The Christian Post Curry ujawnił, iż islamskie siły rebelianckie ukradły pomoc humanitarną, którą GCR dostarczyło kościołom w tym rejonie na kilka tygodni przed przejęciem.

„Nieustannie dostarczamy pomoc przez ostatnie dwa lata, ale zapasy, które mamy teraz, część z nich została przechwycona przez tych rebeliantów” – powiedział dyrektor generalny GCR. „Wciąż jest ich trochę; zamierzamy rozprowadzać je tak ostrożnie, jak to tylko możliwe”.

(…)

Jednak po latach ciągłych walk i prześladowań ze strony radykalnych dżihadystów liczba ta zmniejszyła się do zaledwie 300 000.

Oprócz doniesień o kradzieży żywności przez rebeliantów, pojawiły się również inne doniesienia o niedoborach chleba i wody pitnej po zajęciu Aleppo. Podczas gdy wielu chrześcijan uciekło, ci, którzy pozostali, podlegają teraz godzinie policyjnej nałożonej przez siły rebeliantów. Ograniczenia te sprawiły, iż wielu chrześcijan czuje się bezbronnych.

Jeff King, prezes International Christian Concern, powiedział CP w oświadczeniu na początku tego miesiąca, iż kilka następnych dni i tygodni „będzie miało najważniejsze znaczenie dla losu społeczności chrześcijańskiej”.

Autor: Samantha Kamman

Źródło: Christian Post

Idź do oryginalnego materiału