Iran: Lawina egzekucji w ramach represji wobec przeciwników reżimu

chrzescijanin.pl 7 godzin temu
Zdjęcie symboliczne

Władze Iranu prowadzą jedną z najbardziej widocznych i krwawych kampanii represji od dziesięcioleci – masowe aresztowania, procesy polityczne i egzekucje realizowane są w zawrotnym tempie.

Były ambasador USA ds. globalnego wymiaru sprawiedliwości Stephen Rapp powiedział w rozmowie z CBN News, iż reżim nie ogranicza się już do zatrzymań i pobić. Coraz częściej wykorzystuje egzekucje jako narzędzie zastraszania, a ich liczba gwałtownie wzrosła po ostatniej wojnie z Izraelem.

– W Iranie są tysiące więźniów politycznych. Można im postawić sfabrykowane zarzuty i rozpocząć masowe egzekucje – de facto sądowe mordy na pokojowych oponentach – stwierdził Rapp.

Obrońcy praw człowieka alarmują, iż skala represji jest ogromna. W 2023 roku w Iranie stracono ponad 850 osób, a w 2024 liczba ta wzrosła do 975. Tymczasem zaledwie w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2025 roku odnotowano już ponad 700 egzekucji, co zapowiada rekordowy wynik.

– Islamska Republika wciąż jest światowym liderem w wykonywaniu egzekucji, ustępując jedynie Komunistycznej Partii Chin – powiedział Janatan Sayeh z waszyngtońskiej Fundacji Obrony Demokracji.

Władze stosują niejasne, szeroko interpretowane zarzuty, takie jak „wrogość wobec Boga”, by uciszać krytyków.

– Reżim boi się własnego narodu bardziej niż potencjalnego ataku z zewnątrz. Z ich perspektywy można przetrwać uderzenie w instalacje wojskowe, ale jeżeli niezadowolenie społeczne rozszerzy się i doprowadzi do ogólnokrajowych protestów, może to stać się katalizatorem upadku władzy – tłumaczy Sayeh.

Wśród ostatnich ofiar są m.in. trzej Kurdowie oraz czołowy naukowiec nuklearny, oskarżony o współpracę z Izraelem.

– Obawiam się, iż zamiast tysiąca egzekucji rocznie, możemy mieć do czynienia dosłownie z dziesiątkami tysięcy – ostrzega Rapp.

Lana Silk z organizacji Transform Iran dodaje, iż siły bezpieczeństwa zatrzymują obywateli na ulicach.

– Ludzie są zatrzymywani wszędzie. Sprawdzane są telefony – wiadomości, zdjęcia, połączenia, odwiedzane strony internetowe. Zatrzymuje się samochody, przeszukuje domy. Nikt nie jest bezpieczny – mówi Silk.

Na celowniku reżimu są nie tylko działacze polityczni.

– W miarę jak represje rosną, na pierwszej linii ataków znajdują się mniejszości religijne – podkreśla Sayeh.

W ubiegłym miesiącu w pięciu miastach zatrzymano 21 chrześcijan, oskarżając ich o „szerzenie syjonistycznego chrześcijaństwa” oraz „działanie przeciwko bezpieczeństwu narodowemu”.

– To klasyczne zarzuty wobec chrześcijan w Iranie. Oczywiście chodzi o zatrzymanie rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa, ale teraz władze działają z jeszcze większą paranoją – zaznacza Silk.

Tuż po zawarciu rozejmu między Izraelem a Iranem, powiązana z Gwardią Rewolucyjną państwowa agencja Fars News otwarcie wezwała do powtórzenia masakry z 1988 roku, kiedy w tajemnicy stracono 30 tys. więźniów politycznych.

– W 1988 roku uniknęli odpowiedzialności za masowe morderstwo. Są przekonani, iż mogą zrobić to ponownie – mówi Rapp.

Eksperci ostrzegają, iż milczenie USA, Europy i innych światowych mocarstw tylko ośmiela Teheran.

– Dopóki społeczność międzynarodowa, a szczególnie Stany Zjednoczone i Europa, nie potępią tych potwornych zbrodni, reżim nie poczuje się zobowiązany do ograniczenia represji – podsumowuje Sayeh.

Źródło: CBN News

Idź do oryginalnego materiału