INTERNET: Aplikacja Hallow przyznaje się do błędu w związku z kontrowersyjną współpracą z Liamem Neesonem

2 dni temu

Aplikacja Hallow, dedykowana modlitwie i medytacji katolickiej, spotkała się z krytyką po współpracy z aktorem Liamem Neesonem, który wcześniej wyraził kontrowersyjne opinie dotyczące przemocy i religii.

Alex Jones, założyciel aplikacji Hallow, przyznał, iż kooperacja z Neesonem była błędem i nie odzwierciedla wartości, jakie aplikacja stara się promować.

Jones podkreślił, iż Hallow przez cały czas będzie skupiać się na promowaniu autentycznej katolickiej duchowości.

Czas czytania: ok. 3 minuty.

Źródło: Piotr Laffin | National Catholic Register | 20 grudnia 2024 |
Photo credit: Zdjęcie dzięki uprzejmości Hallow
Tekst został przetłumaczony i opracowany na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych przez EWTN Polska.
Dziękujemy, iż czytasz ten artykuł. jeżeli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.
Subskrybuj newsletter
Wesprzyj naszą misję

Decyzja aplikacji modlitewnej Hallow podjęta w minionym Adwencie, aby nawiązać współpracę z irlandzkim aktorem Liamem Neesonem, otwartym działaczem proaborcyjnym, spotkała się z potępieniem ze strony kilku wybitnych katolików.

Dyrektor generalny Hallow, Alex Jones, powiedział, iż chciałby cofnąć tę decyzję.

„Jest wiele rzeczy, nad którymi pracowaliśmy i których się nauczyliśmy przez ostatnie kilka lat, na temat wszystkich sposobów, w jakie musimy być ostrożni w kwestii tego, jak pracujemy” – powiedział Jones dla Register w odniesieniu do kontrowersji wokół Neesona. „Jest grzech skandalu. Jest materialna kooperacja ze złem. Jest wiele rzeczy, których się nauczyliśmy i które coraz lepiej rozumiemy”.

Komentarze Jonesa oznaczają odwrócenie się od oświadczeń, które złożył bezpośrednio po kontrowersjach. W oświadczeniu dla Catholic News Agency w listopadzie 2023 r. Jones bronił swojej decyzji, powołując się na potrzebę współpracy firmy z „niestandardowymi partnerami i osobami z różnych środowisk”, aby wypełnić swoją misję docierania do odchodzących katolików. Utrzymywał, iż Hallow jest „dumnie pro-life”.

W późniejszym oświadczeniu dla Register Jones powiedział: „Z całym szacunkiem nie zgadzamy się z tymi, którzy twierdzą, iż praca z aktorem, który w przeszłości zrobił coś, co jest sprzeczne z nauką Kościoła, jest moralnie zła, bez względu na szczegóły dotyczące sposobu organizacji pracy”.

„Hallow nie jest miejscem osądu” – dodał. „Hallow jest miejscem dla wszystkich, kto chce zbliżyć się do Boga. Zwłaszcza dla grzeszników”.

Taka odpowiedź nie przypadła do gustu wielu katolickim fanom Hallow i spowodowała, iż ​​wybitne osobistości ruchu pro-life zdystansowały się od firmy, powołując się na proaborcyjną działalność Neesona.

W 2018 roku aktor, który jest ochrzczonym katolikiem, publicznie opowiadał się za uchyleniem konstytucyjnego prawa do życia dla nienarodzonych dzieci, zagwarantowanego w ósmej poprawce do konstytucji Irlandii .

Trzy lata wcześniej Neeson był narratorem w jawnie antykatolickiej reklamie proaborcyjnej organizacji pozarządowej Amnesty International, która najwyraźniej nazywała Kościół „okrutnym duchem ubiegłego wieku”, który „ślepo przynosi cierpienie — choćby śmierć — kobietom, których życia dotyka”.

Jednakże rok po kontrowersjach Jones i Hallow zmienili swoje stanowisko.

„Jeśli chodzi o ostatni Adwent, z pewnością popełniliśmy kilka błędów” – powiedział Jones, który później doprecyzował, iż decyzja o wyróżnieniu Neesona była jednym z tych błędów.

„Z perspektywy czasu, inaczej przemyślelibyśmy decyzje. Zawsze pracujemy nad tym, aby być lepszymi i się uczyć” – powiedział.

Później dodał: „Z pewnością teraz postrzegałbym sprawy inaczej”.

Szczerość Jonesa pojawia się pod koniec ważnego roku dla jego firmy, który rozpoczął się od kontrowersji związanych z Neesonem i obejmował „ wyzwanie modlitwy wyborczej ”, reklamę Super Bowl , sponsorowanie przez Hallow relacji Fox News z wieczoru wyborczego oraz dogłębny wywiad Jonesa z Tuckerem Carlsonem 15 listopada.

Publiczne przyznanie się do błędu korporacyjnego stanowi kolejny kamień milowy w rozwoju firmy.

Na pytanie, czy Hallow jest firmą katolicką, Jones odpowiedział: „Tak”. Chociaż Hallow czasami określa siebie jako „chrześcijańską aplikację modlitewną”, wszyscy 10 członków „doradców” firmy jest katolikami i często konsultuje się ich, aby „zapewnić, iż Hallow zawsze pozostanie w 100% autentycznie katolicka i zgodna z Kościołem”, zgodnie ze stroną internetową firmy. (Członkowie obejmują biskupa Kevina Rhoadesa z Fort Wayne-South Bend w stanie Indiana; ojca Mike’a Schmitza, znanego z podcastu The Bible in a Year ; oraz profesora teologii na Uniwersytecie Notre Dame, Johna Cavadiniego.)

Kontrowersje wokół Neesona wskazują jednak na wyzwania, z którymi Hallow mierzy się teraz, gdy rozszerzyło swoją katolicką niszę do głównego nurtu kultury. Jednym z najpilniej obserwowanych wyzwań jest delikatna równowaga, jaką Hallow próbował osiągnąć między partnerstwem z postaciami, które prywatnie mają poglądy sprzeczne z Kościołem, a tymi, które publicznie sprzeciwiają się nauczaniu Kościoła.

Modlitwa zmieniająca życie

Jones opisuje ponowną ocenę przez Hallowa zeszłorocznej kampanii adwentowej w kontekście jego trwającej podróży duchowej, która zainspirowała stworzenie aplikacji.

Po ukończeniu Notre Dame w 2015 r. presja życia w świecie zawodowym spowodowała, iż ​​Jones odszedł od wiary. Zaczął medytować, korzystając ze świeckiej aplikacji o nazwie „Headspace”, ale uznał ją za niewystarczającą.

Jones zadzwonił więc do swojego dawnego proboszcza Notre Dame, księdza Holy Cross, Petera McCormicka, aby zapytać, co Kościół ma do zaoferowania w kwestii medytacji. Jones ostatecznie zaczął modlić się lectio divina (modlitewne czytanie Pisma Świętego).

„Kontemplacyjna modlitwa medytacyjna po prostu zmieniła moje życie” – powiedział Register. „To była relacja z Panem. Nigdy wcześniej tak naprawdę jej nie miałem”.

W 2018 roku Jones i dwóch jego byłych kolegów z klasy, Alessandro DiSanto i Erich Kerekes, rzucili pracę, aby założyć Hallow. Czując, iż ani struktura non-profit 501(c)(3), ani model C-corp, który ryzykował priorytetowe traktowanie zysków i wartości dla akcjonariuszy ponad misję, nie pasują do ich wizji, zdecydowali się ustrukturyzować Hallow jako korporację użyteczności publicznej (PBC). Pozwala im to realizować swoją misję społeczną, jednocześnie przyciągając inwestorów i klientów, którzy podzielają ich wartości.

Sukces Hallow w sześcioletniej historii — jest to jedna z najczęściej pobieranych aplikacji na świecie, czasami pokonująca takie technologiczne giganty jak ChatGPT i Google — został napędzany przez poparcie celebrytów, w tym katolickiego aktora pro-life Jonathana Roumiego , i dużą widoczność w świeckich mediach. Stały wzrost firmy, w połączeniu z religijną i polityczną wrażliwością nieodłącznie związaną z produktem, doprowadził do poważnych wyzwań dla Jonesa i jego zespołu. Równowaga między unikaniem skandalu a podejmowaniem niezbędnych kroków w celu wypełnienia misji firmy, którą Jones podkreśla, jest dotarcie do katolików, którzy już nie praktykują swojej wiary, okazała się trudna do osiągnięcia.

„Próbujemy podjąć te duże wahania, te duże ryzyka i naprawdę dotrzeć do ludzi, którzy odeszli” – powiedział Jones. „To z pewnością może się nie udać i z pewnością możemy popełnić błędy. A popełniliśmy ich wiele”.

Mimo to Jones twierdzi, iż korzyści z angażowania się w świecką kulturę poprzez partnerstwa z celebrytami przeważają nad ryzykiem. Dla niego największą nagrodą ze wszystkich jest pomaganie ludziom w rozwoju ich relacji z Panem.

„Ludzie, którzy nigdy nie daliby kościołowi szansy, dają szansę temu” – powiedział. „Mamy tak wiele historii o życiu, które zostało całkowicie zmienione: ludzie, którzy mieli odebrać sobie życie, a widzą post od kogoś, kogo znają, i zatrzymują się na chwilę, aby dać Panu szansę – a On ratuje ich życie; ludzie, którzy stracili dzieci, ale byli w stanie odnaleźć trochę nadziei” – powiedział.

„Mamy tysiące historii ludzi, którzy z różnych wiar przeszli na wiarę katolicką”.

W centrum uwagi partnerzy

Niezależnie od tego Jones uważa, iż ​​postępowanie zgodnie z zasadami Kościoła, zwłaszcza w kwestiach życia, jest niepodlegające negocjacjom.

„Naprawdę ważne jest, aby upewnić się, iż robimy wszystko zgodnie z nauką Kościoła” – powiedział Jones. „To musi być narzędzie dla Kościoła. Musi być. Chcę dostać się do nieba. Chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby poprowadzić ludzi głębiej w relację z prawdą, jak naucza magisterium. Podchodzimy do tego wszystkiego poważnie i staramy się stawać się lepszymi każdego dnia”.

Do misji Hallow z dnia na dzień dołączają nowi i zaskakujący partnerzy-celebryci. Oznacza to, iż Jones i jego firma muszą stale zachowywać czujność w kwestii stosunku ryzyka do korzyści i swojego zaangażowania w pełne powiązanie z Kościołem. Niedawno gwiazda muzyki pop Gwen Stefani podzieliła się refleksją na temat oryginalnej kolędy, którą napisała w ramach tegorocznego „Advent Pray25 Prayer Challenge”. Bear Grylls, brytyjski survivalista i osobowość telewizyjna, który wypowiadał się lekceważąco o zorganizowanej religii, również niedawno nawiązał współpracę z Hallow.

Według Jonesa zarówno Stefani, jak i Grylls są akceptowalni, ponieważ mieszczą się pod sztandarem „partnerów treści”, a nie „duchowych liderów”. Hallow rozróżnia, kogo można zaliczyć do pierwszej grupy, biorąc pod uwagę „czy sedno tego, co dana osoba robi lub z czego jest znana, jest sprzeczne z Kościołem i Jego misją”, zgodnie z dokumentem, którym Jones podzielił się z Register.

„Dokładamy wszelkich starań, aby upewnić się, iż wszystkie treści w aplikacji są zgodne z nauką Kościoła, ale nie popieramy wcześniejszych publicznych komentarzy, działań ani osobistych przekonań każdego aktora lub muzyka” — stwierdza dokument. „Każda odpowiedź na pytanie, jakie jest stanowisko Hallow w sprawie nauczania Kościoła, znajduje się w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Popieramy nauczanie Kościoła we wszystkich kwestiach, w tym tych, które są niepopularne we współczesnej kulturze, a zwłaszcza najważniejszej kwestii naszych czasów w naszym kraju — prawa do życia”.

„Myślimy o tej grupie ludzi podobnie, jak myślelibyśmy o obsadzie Pasji Chrystusa lub Wybranych (z których większość nie jest katolikami, a wielu nie jest chrześcijanami)” – czytamy. „Wierzymy, iż te potężne dzieła są samodzielne, wskazują nam prawdę i mogą być wykorzystywane do rozwoju duchowego, pomimo różnorodności wyznań zaangażowanych w ich powstanie”.

Do drugiej grupy zaliczają się natomiast wyłącznie osoby cieszące się najwyższym zaufaniem katolików, takie jak biskup Robert Barron i ojciec Schmitz.

„Wspieramy to, co mówią ci ludzie” – czytamy w dokumencie – „i ufamy, iż poprowadzą nas w refleksji i modlitwie, i pozwalamy im kierować rozmowami lub wywiadami w sposób, który uważają za najlepszy”.

Jones uważa, iż ​​stres związany z podejmowaniem trudnych decyzji w Hallow — i w ogóle z byciem założycielem startupu — pomógł mu nauczyć się radykalnego poddania swojego życia Bogu.

„Każdy założyciel startupu powie ci, iż to zbyt duży ciężar” – powiedział Jones o osobistej odpowiedzialności związanej z jego stanowiskiem. „ Elon Musk opisuje to jako wpatrywanie się w otchłań i żucie szkła. Założyciel wpatruje się w otchłań, ponieważ patrzy w potencjalną śmierć firmy, a żuje szkło, ponieważ rozwiązuje najtrudniejsze problemy”.

Dodał: „Jedyną drogą, w jaki mogę to przetrwać, jest radykalne poddanie się Panu”.

słowa kluczowe: Hallow, Liam Neeson, Alex Jones, aplikacja, modlitwa katolicka,

Idź do oryginalnego materiału