Po Bożym Narodzeniu zwykle rozpoczynają się wizyty duszpasterskie. I mimo iż w ostatnich latach wielu księży odwiedza wiernych jeszcze przed świętami, większość z nich pozostaje wierna starym regułom. Okres kolędy trwa zwykle do 2 lutego, czyli do święta Ofiarowania Pańskiego. W tym czasie wiele osób zastanawia się nad tym, jaka powinna być wysokość darowizny i czy tak adekwatnie jest ona konieczna?
REKLAMA
Zobacz wideo Jak studentki wspominają kolędę?
Czy musimy dawać księżom pieniądze?
Zdania choćby wśród samych duchownych są w tej kwestii podzielone. Przykładowo, ksiądz Sebastian Picur uważa, iż "najlepiej dać taki dar". Podkreślił jednak na swoim nagraniu, iż pieniądze są ważne, ale nie najważniejsze. Nieco inne podejście do tego zagadnienia ma natomiast ksiądz Adrian Chojnicki. Jak stwierdził na TikToku, ofiarowanie kapłanowi koperty jest sprawą całkowicie dobrowolną. - jeżeli ktoś chce złożyć ofiarę, to ją daję - powiedział duchowny. Dodał także, iż to samo dotyczy wizyt duszpasterskich. Przyjęcie księdza jest sprawą dobrowolną. jeżeli nie chcemy takiego spotkania, nie musimy do niczego się zmuszać.
Agnieszka, która jest praktykującą katoliczką, przyznaje, iż wizyta duszpasterska jest dla niej ważnym wydarzeniem. Jednak w ostatnich latach proboszcz pojawia się jeszcze przed świętami. Przez to jej budżet domowy jest mocno nadwyrężony. - W grudniu kupuję też prezenty świąteczne, więc 300-400 złotych dla księdza, to sporo - opowiada. Jednak jak dodaje, to i tak nie jest największa suma. - Moja mama dała księdzu w ubiegłym roku 600 złotych. Teraz uważa, iż Kościół w Polsce jest niszczony, więc może dać choćby tysiąc - śmieje się Agnieszka.
Ile dać księdzu w kopercie? 'Mama może dać tysiąc, bo Kościół jest atakowany' Zdjęcie ilustracyjne/ Fot.Tomasz Wiech / Agencja Wyborcza.pl
Ile do koperty dla księdza?
Zwykle pod naszymi artykułami na ten temat rozpoczynają się zagorzałe dyskusje. Czytelnicy często podają konkretne sumy. Zdaniem wielu osób nie wypada dać mniej niż 200 złotych. Jednak zdaniem innych, nie jest to konieczne. "Najwięcej gardłują ci, którzy nie przyjmują księdza po kolędzie" - stwierdziła czytelniczka pod jednym z naszych artykułów. Z kolei inna stwierdziła: "Dawanie kopert nie jest obowiązkowe. Wystarczy powiedzieć 'Bóg zapłać' i wystarczy. To za błogosławieństwo, czyli słowo za słowo". Jedna z kobiet podzieliła się też swoimi doświadczeniami z ostatniej wizyty duszpasterskiej. "U nas ksiądz, zanim schował kopertę, zapytał, czy to nie jest obciążenie dla budżetu emerytów" - napisała pod postem.