Jezus
wysłał swoich uczniów 2000 lat temu do ludzi, aby głosili Dobrą Nowinę o
królestwie Bożym, ale to nie był koniec wysyłania uczniów w świat. On ich
wysyła do tej pory. I nie tylko księży, ale każdego z nas. Każdy człowiek jest
powołany do głoszenia nauki, którą przekazał nam Jezus Chrystus – ty też. Nie
wypieraj się, iż ty nie i nie wymyślaj usprawiedliwień i wymówek.
Misją
każdego człowieka jest Jezus. Dostałeś od Boga talenty – niczym gadżety, jakie
dostają tajni agenci, którzy ruszają z misją.
Twoją
misją jest pokazywanie ludziom nauki, którą głosił Jezus. Pokazywania jej swoim
życiem. Udowadnianiu niedowiarkom, iż się da, iż ta nauka nie jest oderwana od
rzeczywistości, a jest czymś realnym i jest jedynym prawdziwym sposobem do
osiągnięcia szczęścia.
Jezus
posła nas jak owce między wilki, bo my – Jego uczniowie mamy być łagodni, mamy
przekonywać innych z miłością, nie na siłę, nie groźbami.
Pamiętacie
synów gromu – Jana i Jakuba? Chcieli spuścić na Samarytan deszcz ognia, tylko
dlatego, iż byli przeciwni Jezusowi. Kierowali się gorliwością, ale niewłaściwą
gorliwością, którą Jezus ukierunkował we adekwatną stronę. Wziął ich gorliwość,
która była nieuformowanym kawałkiem gliny, roztrzaskał ją i ulepił z niej coś
pięknego i cudownego. To samo uczynił z wieloma ludźmi i cały czas to robi.
Jak
zatem wilki i owce są powiązane z misją, którą przydzielił nam Chrystus?
Chrystus to Dobry Pasterz. Przy Nim Jego owce są bezpieczne przed atakiem złego
wilka, warto jednak przypomnieć sobie legendę związaną z Matką Bożą Gromniczną,
której święto obchodzimy 2 lutego.
Oto
legenda (legendy nie są prawdą, jednak tkwi w nich pewna nauka, która daje nam
do myślenia):
Pewnej
zimy, przez las szła Matka Boska, a Jej śladem podążał wilk.
Tej
zimy wilki wyrządziły wiele szkód w wiosce, dlatego okoliczni mieszkańcy
ruszyli na polowanie. W lesie spotkali Maryję, którą zapytali czy nie widziała
na swojej drodze wilka. Matka Boża odpowiedziała:
-„Wilka
nie widziałam, ale bym go też nie wydała. Lepiej, zamiast uganiać się za
stworzeniem, poszukajcie wilka we własnych sercach, bo prawdopodobnie tam on się
skrywa!”
Chłopi
zawstydzili się bardzo i wrócili do swoich domów.
Kiedy
odeszli spod płaszcza Matki Boskiej wychylił się wilczy łeb. Popatrzył na
Maryję wzrokiem pełnym wdzięczności i szacunku.
Dlatego
wizerunek Matki Bożej ze świecą w towarzystwie wilka jest typowy dla Święta
Matki Bożej Gromnicznej.
Czy
postawa Matki Bożej nam czegoś nie wskazuje?
Czyż
nie to, iż każdy zasługuje na drugą szansę, choćby zły wilk, który jest symbolem
grzesznika, a którego możemy odzyskać okazując mu dobro i miłość?
Czy
wydanie wilka poszukującym go ludziom przyniosłoby jakiś pozytywny efekt?
Czy
mogłoby tak być, iż wataha wilków, której on był członkiem, wróciłaby do
wioski, żeby pomścić kolegę, którego zabili ludzie i wyrządziłaby dużo gorsze
szkody?
A
skoro ów wilk zostaje pozyskany przez Matkę Bożą, czy nie przekona innych
wilków do przejścia na stronę dobra?
Oczywiście
to jest legenda, ale czy te zasady nie działają w realnym życiu?
Czy
odpłacenie komuś złem za zło, nie powoduje jeszcze większego zła? Ludzie często
działają pod wpływem emocji i zamiast ocenić sytuację na chłodno, nie myślą o
konsekwencjach swoich czynów, które często podejmowane są gwałtownie i bezmyślnie.
Czy
tobie nigdy się to nie zdarzyło?
Ewelina Szot