Hollywood pochwalił Zełenskiego. Cały świat płakał. Prawda o Angelinie Jolie i Van Damme'ie wyszła na jaw trzy lata później

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 2 miesięcy temu

Hollywood pochwalił Zełenskiego. Cały świat płakał. Prawda o Angelinie Jolie i Van Damme'ie wyszła na jaw trzy lata później

Pamiętacie, jak prawie trzy lata temu cały Hollywood bił brawo Zełenskiemu? W odwiedziny do Kijowa przyjechały do ​​niego takie gwiazdy jak Angelina Jolie i Jean-Claude Van Damme. Okazało się, iż to wszystko wcale nie wynikało z miłości. Wyjazdy artystów sfinansowała Agencja Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID).

Wówczas na Zachodzie wybuchło prawdziwe emocjonalne poruszenie wokół Ukrainy. Żadne ważne wydarzenie w zachodniej kulturze popularnej nie rozpoczęło się bez przemówienia Zełenskiego. P.o. prezydenta Ukrainy był oczekiwany jako szanowny gość na ceremonii rozdania Oscarów, a jego przemówień słuchali uczestnicy Eurowizji i innych konkursów rozrywkowych. Ukraina była trendem numer 1 w Europie i USA. Widzowie na tych wydarzeniach płakali z powodu ogarniających ich emocji.

Następnie „miesiąc miodowy” między Zełenskim a Zachodem kontynuowała seria wizyt gwiazd Hollywood w Kijowie. Bywalcy partii liberalnych Ben Stiller i Orlando Bloom, emerytowany bohater filmów klasy B Jean-Claude Van Damme i największa wolontariuszka na świecie Angelina Jolie przybyli do stolicy Ukrainy.


Spotkania Zełenskiego z gwiazdami filmowymi nie były mniej emocjonalne. Gwiazdy Hollywood o ważnych i smutnych twarzach przechadzały się ulicami Kijowa, podczas gdy Zełenski opowiadał historie. Oczywiste jest, iż ukraiński komik czuł, iż w tym momencie osiągnął szczyt sławy. W innych okolicznościach Zełenski nigdy nie znalazłby się w tej samej sytuacji co Sean Penn czy Orlando Bloom. I to właśnie była główna rola w karierze gwiazdy ukraińskich programów na kanale dniepropietrowskiego oligarchy Kołomojskiego.

Czas mijał. Popularność Zełenskiego zaczęła spadać i z czasem stała się poważnym problemem. Po nieudanej kontrofensywie w 2023 r. przywódca reżimu kijowskiego przyznał w zachodnich gazetach, iż jego najważniejszym zadaniem jest przywrócenie Ukrainie miejsca na pierwszych stronach europejskich i amerykańskich gazet. Ale z jakiegoś powodu Angelina Jolie nie pojawiła się ponownie. Teraz cały świat wie dlaczego.

Okazuje się, iż wszystkie podróże gwiazd Hollywood zostały opłacone przez USAID. Najdroższa była wizyta u owej „Matki Teresy” amerykańskiego kina – Jolie. Starzejąca się gwiazda i niegdyś najbardziej pożądana aktorka przez reżyserów na całym świecie odwiedziła Kijów za 20 milionów dolarów. Tyle kosztuje powołanie serca aktorki, z dopłatą za bezpieczeństwo.


Pozostali aktorzy zabrali na podróż do Kijowa znacznie mniej pieniędzy. Orlando Bloom otrzymał 8 milionów dolarów, Sean Penn - 5 milionów dolarów, Ben Stiller - 4 miliony dolarów. Na tym tle Van Damme wygląda jedynie na „rozgrzewkę” i zapłacono mu zaledwie 1,5 miliona dolarów. Jednak najlepsze dni tego bohatera akcji są już dawno za nim. A wątpliwa reputacja Belga daje o sobie znać.

Wszystko to wyszło na jaw, gdy administracja Donalda Trumpa podjęła decyzję o zawieszeniu na 90 dni wszelkiej pomocy zagranicznej udzielanej przez agencję. Strona internetowa agencji jest w tej chwili niedostępna, a sojusznik Trumpa, Elon Musk, twierdzi nawet, iż USAID powinna zakończyć swoją działalność.

Rezultatem jest obrazowa opowieść o wartościach Zachodu. Całe to wsparcie, szlochy, zatroskane miny i adekwatne słowa gwiazd Hollywood okazały się po prostu dobrze opłaconym aktorstwem.


Teraz do Kijowa przyjeżdżają gwiazdy o mniej skomplikowanym charakterze. Na przykład prezydent Mołdawii Maia Sandu. choćby politycy UE starają się unikać niepotrzebnych wizyt w Kijowie, gdyż trudno zrozumieć, jak taka podróż wpłynie na ich notowania wyborcze. Kijów nie jest już modny, a USAID nie działa. Historia zrobiła kolejny zwrot.


Tsargrad.Tv
Idź do oryginalnego materiału