Był dobry jak chleb, ale... św. Brat Albert to nie krakowski św. Mikołaj

Zdjęcie: Opoka
To, iż św. Brat Albert osobiście doświadczył miłości Bożej, sprawiło, iż zrozumiał, iż jest kochany nie za coś, ale dlatego, iż jest. I to go otworzyło na drugiego człowieka i to jest tajemnica tego sanktuarium – wyznaje s. Dorota, albertynka.
Powiązane
Rozpoczął się I Archidiecezjalny Tydzień Rodziny
1 godzina temu
Psalmy to modlitwa słowami samego Boga
2 godzin temu
Polecane
Sytuacja na giełdzie – komentarz – 25.05.2025
54 minut temu
Kamień z masywu Esja wrócił na swoje miejsce
2 godzin temu
BTC wchodzi w 10-letni rajd byka? Oto co pokazują dane
3 godzin temu