Habemus papam! Emocje na placu Świętego Piotra aż kipią. „Chociaż nie jesteśmy katolikami, to niezwykle imponujące”

news.5v.pl 4 dni temu

W czwartek ze specjalnie zainstalowanego komina na Kaplicy Sykstyńskiej pojawił się biały dym, ogłaszający, iż Kościół katolicki ma nowego papieża — został nim Amerykanin Robert Prevost, który obrał imię Leon XIV.

Na placu Świętego Piotra rozległy się dzwony, a tysiące pielgrzymów, turystów i zaciekawionych rzymian obserwowały, jak legendarny biały dym unosił się w niebo. Był to jeden znak -133 kardynałów zebranych w odosobnieniu większością dwóch trzecich głosów wybrało nowego duchownego, który będzie przewodził 1,4 mld katolików na całym świecie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Turyści i pielgrzymi przepychali się i tłoczyli, by zająć najlepsze miejsca — te, które pozwolą im dobrze zobaczyć balkon bazyliki. Ekipy telewizyjne z całego świata pracowały na pełnych obrotach.

„Wizja” Franciszka

Teresa Tice, kierowniczka ds. bezpieczeństwa z New Jersey, która wraz z rodziną spędza wakacje we Włoszech, powiedziała, iż ma nadzieję, iż nowy papież „będzie w stanie zaprowadzić pokój i harmonię w Kościele i na całym świecie”.

Siostra Monalisa Mashato, salezjanka z Brazylii, chowająca się pod brazylijską flagą, powiedziała, iż emocje są ogromne. — Kibicujemy tak głośno, jak tylko możemy. Mam nadzieję, iż będzie papieżem otwartym na kobiety, ubogich i migrantów tak jak Franciszek. To trudny czas dla świata. Potrzebujemy papieża, który wie, jak jednoczyć – powiedziała.

— Chociaż nie jesteśmy katolikami, to niezwykle imponujące widzieć tak wielu entuzjastycznie nastawionych ludzi, chcących dowiedzieć się, kto będzie nowym papieżem przez następne 15-20 lat – stwierdził 61-letni Joerg, niemiecki prezbiterianin. Przyjechał do Rzymu, by odwiedzić córkę, ale skorzystał ze „szczęśliwego zbiegu okoliczności”, iż jego podróż zbiegła się z konklawe. Przez całą środę i czwartek obserwował, jaki dym unosi się z komina. Jego żona Almut ma nadzieję, iż nowy papież będzie podtrzymywał „wizję” Franciszka.

Ten pozostawił po sobie podzielony Kościół. Jego śmierć zapoczątkowała burzliwe dyskusje między kardynałami, chcącymi wskazać na kandydata, który będzie w stanie zjednoczyć Kościół.

Idź do oryginalnego materiału