W sobotę 9 listopada w ramach uroczystości ku czci św. Huberta, sprawowana była Msza św. polowa na placu przed naszym kościołem. Wspólnie modliliśmy się w intencji członków Jeździeckiego Klubu Sportowo – Rekreacyjnego ,,Michelin” oraz sympatyków jeździectwa.
Św. Hubert żył na terenach dzisiejszej Belgii w pierwszym Tysiącleciu chrześcijaństwa, a dokładnie w latach 655 do 727. Jego życie było stosunkowo bujne i bogate. Hubert, wiódł początkowo nader rozrywkowy i hulaszczy tryb życia. Z czasem jednak przeżył całkowite nawrócenie, stając się przykładem kapłana zatroskanego o wiarę innych i biskupem z zapałem ukazującym ludziom drogę ku nawróceniu i świętości. Był uczniem św. Lamberta, biskupa Maastricht, którego zastąpił na tej stolicy 704 r. Widząc tkwiące w diecezji wciąż jeszcze mocno pogaństwo, z prawdziwym zapałem misyjnym i wytrwałością nawiedzał wioski i miasta, nauczał miejscową ludność, głosił Ewangelię, udzielał sakramentów, starając się w ten sposób budzić wiarę i przybliżać ludzi do Chrystusa. Zasłynął przy tym z licznych postów i żarliwej modlitwy, ale także ze swej elokwencji na ambonie. Zmarł 30 maja 727 roku i został pochowany w katedrze w Liege.
Przełomowym momentem życia św. Huberta było wspomniane wcześniej jego nawrócenie. Gdy był jeszcze młodzieńcem na dworze króla francuskiego Teodoryka III, miał w czasie polowania w Wielki Piątek ujrzeć białego jelenia z krzyżem w rogach, który powiedział mu, by zostawił pogaństwo i uciechy tego świata, i by oddał się na służbę Bożą. Piękna legenda podaje dalej, iż podczas wizji Huberta jeleń pouczał, aby ten traktował zwierzęta z większym szacunkiem i współczuł im jako stworzeniom Bożym, które mają wartość samą w sobie.
Z powodu tej legendy św. Hubert jest czczony do dziś jako patron myśliwych.