
Godzina Adoracji w nocy o 23.
Intronizacja Serca Jezusowego 1922
Nauka.
Godzina święta (Adoracji) jest to modlitwa myślna lub ustna trwająca godzinę wieczorem we czwartek, na pamiątkę smutku i konania Pana Jezusa w Ogrojcu.
Początek tego nabożeństwa pochodzi od Św. Marii Małgorzaty. Razu pewnego pokazał się jej Pan Jezus i tak do niej powiedział: „Każdej nocy z czwartku na piątek dam ci odczuć ów smutek, jakiego doznawałem w Ogrodzie Oliwnym. Abyś mi towarzyszyła w mej pokornej modlitwie, jaką wtedy zanosiłem do ojca mojego, wstaniesz o godzinie jedenastej, upadniesz na twarz na ziemię, aby uśmierzyć Gniew Boży, i prosić będziesz o Łaskę dla grzeszników, abyś mi osłodziła nieco smutek, jakiego doznawałem opuszczony przez apostołów, którym musiałem czynić wyrzuty, iż jednej godziny nie mogli czuwać ze mną”.
Niepojętymi Łaskami odpłacał jej Pan Jezus za to pobożne ćwiczenie.
Polecamy wtedy wszystkim przyjaciołom Serca Pana Jezusa, aby odprawiali tę świętą godzinę, o ile już nie każdego czwartku, to przynajmniej przed pierwszym piątkiem miesiąca.
Nabożeństwo to można odprawić w kościele albo w domu.
Nie ma na to żadnej przepisanej modlitwy. Można rozważać o smutkach Pana Jezusa w Ogrojcu, albo o smutku jakiego doznaje, będąc Obecny w Najświętszym Sakramencie. Można w czasie tej godziny odprawiać drogę krzyżową, odmawiać Różaniec, przygotować się do Spowiedzi itp.
Rozmyślanie. „Siedźcie tu, aż pójdę tam i będę się modlił”.
Źródło: A. Jos. Chauvin S. S. S. – Godzina Święta 12 Rozmyślań wyjętych z dzieła „Męka Pańska rozważana u stóp Przenajśw. Sakramentu” Kielce 1934r.
„Wtedy przyszedł Jezus z nimi i rzekł uczniom swoim: Siedźcie tu aż pójdę tam, i będę się modlił“ (Mat. 26, 36).
Ćwiczenie przygotowawcze.
Judasz odłączył się od towarzystwa Apostołów i poszedł przygotować wszystko, aby zdradzić Mistrza. Tylko jedenastu uczniów przeszło z Jezusem przez potok Cedron. Kiedy Boski Mistrz przybliżył się do ogrodu Oliwnego, zanim wszedł do środka, wskazał uczniom miejsce, gdzie mieli się zatrzymać, oraz gdzie On Sam miał się modlić. Ośmiu uczniom każe spocząć tymczasem: „Siedźcie tu, aż pójdę tam, i będę się modlił”. Dziś jeszcze, u wejścia do Gethsemani, tradycja wskazuje kamień, przy którym spoczywali Apostołowie. Piotrowi, Jakubowi i Janowi Pan Jezus każe iść ze sobą do ogrodu Oliwnego.
W tym rozmyślaniu:
1) Uczcimy naszego Mistrza, jako jedynego Pocieszyciela, mogącego nas najskuteczniej wspomóc w cierpieniach.
2) Podziękujemy Mu, iż dał nam naukę o potrzebie modlitwy dla uproszenia sobie cierpliwości w utrapieniach.
3) Przeprosimy Go za tych, którzy nie postępując za tą radą, pozbawiają się zasługi swych cierpień.
4) Będziemy prosić Najświętsze Serce Jezusowe o Łaskę, byśmy umieli uświęcać odtąd cierpienia swoje przez łączenie ich z Jego cierpieniami.
Wstęp.
Uczyń akt wiary w Obecność Pana Jezusa w Przenajświętszym Sakramencie… Oto zaprasza cię, jak ongiś Apostołów do łączenia się ze Sobą w modlitwie…
Oddaj cześć Boskiemu Mistrzowi oraz Jego Ojcu Przedwiecznemu i Duchowi Świętemu….
Wyraź Mu swą miłość i wdzięczność za to, iż cię raczy wzywać do zjednoczenia się z Nim w modlitwie…
Trwaj w zjednoczeniu z Maryą i proś tę najlepszą Matkę, by ci pomogła zrozumieć i wprowadzić w czyn owo zlecenie Jezusa: przygotowania się przez modlitwę na cierpienia…
Wyszczególnij swe intencje…
Uczyń intencje dostąpienia odpustu, przywiązanego do tej adoracji…
Uwielbienie.
Jezus z Miłości ku nam dopuścił na siebie okrutne konanie. Ażeby się na nie przygotować i cierpieć z większym naszym pożytkiem, oddala się od swych uczniów mówiąc: „Siedźcie tu, aż pójdę tam, i będę się modlił”…
Jezus oddala się od swoich, bo chce zbliżyć się do Boga. Uwalnia się od towarzystwa swych najdroższych uczniów, ażeby otrzymać pociechę od Ojca Swego.
Wyciągnijmy stąd cenną naukę dla siebie. Tymi słowami i tym przykładem uczy nas Boski Mistrz, iż prawdziwym pocieszeniem w cierpieniu jest: przyjaźń, towarzystwo i rozmowa z Bogiem. Któżby zresztą mógł bezpiecznie
oprzeć się na przyjaźni ludzkiej? Zawodzi ona najbardziej wtedy, kiedy nam jej najwięcej potrzeba, choćby najlepsi przyjaciele przykrzą sobie towarzystwo cierpiących. Szukają raczej w przyjaźni przyjemności dla siebie, a rzadko umieją się poświęcić. Choćby w końcu przyjaźń jakaś okazała się szczerą i trwałą, byłaby i tak bezradną wobec niektórych cierpień. Na niewłaściwej więc drodze jest każdy, kto szuka pociechy w cierpieniu poza Bogiem.
Jezus, który wie, czym jest i co może serce ludzkie, nie liczy choćby na przyjaźń swych najbliższych. Usuwa się od nich, nie zabiega o ich współczucie. choćby najwierniejszych nie zatrzymuje przy sobie, sam chce być ze swym Ojcem w chwili rozpoczęcia okrutnej Męki konania…
Uznajmy razem z Jezusem, iż ludzie najbliżsi choćby i najwięcej nam oddani, przeważnie nie są zdolni pocieszyć nas
w cierpieniu… Bóg tylko jedynie może to uczynić. Uczcijmy Go jako „Boga wszelkiej pociechy, który wspomaga nas we wszystkich utrapieniach” (II Kor. 1, 3-4).
Lecz Ojciec Niebieski udziela pociechy zawsze przez Jezusa (II Kor. 1, 3). Jezus jest sam pociechą duszy w cierpieniu. Czyż starzec Sym eon nie oczekiwał Go jako „pociechy Izraela”?
Mamy Jezusa w naszych tabernakulach. Jedną z pobudek, które skłoniły Jezusa do ustanowienia Przenajświętszego. Sakramentu, była pociecha nasza.
Chciał Zbawiciel, by dusze znękane wszystkich czasów i wszystkich miejsc słyszały niejako te słowa, dochodzące ich ze Świętych Przybytków: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy cierpicie, a wspomogę was”… (Mat. 11).
O Jezu w Hostii ukryty, uznaję Cię jako Jedynego i prawdziwego pocieszyciela dusz strapionych… Ty tylko zdołasz mnie pocieszyć w cierpieniu, ponieważ Ty tylko je rozumiesz. Ty masz w swych rękach środki na uleczenie ich, Ty tylko miłujesz mnie Miłością Wieczną, a przeto nie opuścisz mnie w cierpieniu… Tobie tylko, o Jezu, będę odtąd zwierzać się ze swymi cierpieniami i od Miłości Twej tylko oczekiwać będę wsparcia i pociechy…
Dziękczynienie.
Boski Zbawiciel wiedział, iż nadeszła Jego ostatnia godzina, a przeto odczuł potrzebę zbliżenia się do tych, których umiłował. Zabrał więc swych umiłowanych uczniów do ogrodu Oliwnego, choć nie chciał, by byli świadkami Jego Konania. Towarzystwo uczniów sprawiało Mu pewną pociechę, ale zostawia ich u wejścia do ogrodu, bo miał wzgląd na ich słabość i nie chciał dodawać im cierpienia… jak matka, ochraniająca słabe swe dziecię…
Jaka to Dobroć ze strony Jezusa! Podczas gdy Serce Jego przygniata ciężar smutku śmiertelnego, myśli On o odpoczynku swych uczniów… każe im usiąść, a Sam idzie cierpieć za nich! W imienin Apostołów, składam Ci dzięki za to, o Jezu!.. Zostałeś w Najświętszym Sakramencie, ażeby czuwać nad nami w najdrobniejszych szczegółach życia naszego… Dzięki Ci! Spraw, Jezu, abym często spoczywał(a) przy Tobie i żebym ufał(a) całkowicie Twej Opatrzności…
W osobach Apostołów daje tu Jezus istotną naukę wszystkim chrześcijanom. Oto On — pełen mocy i męstwa — On, Który nie potrzebował obawiać się pokus do szemrania i bluźnierstwa, chce się przygotować na cierpienie modlitwą. Czy Wszechmocny potrzebuje modlitwy?… Nie, ale chce nam dać przykład i naukę tak potrzebną dla naszego uświęcenia… On wie, iż w boleści człowiek jest bardzo skłonny do wyrzekania, choćby do bluźnienia… gdzie zatem on ma szukać siły do zniesienia z poddaniem się swych cierpień? Odpowiadam Jezus: w samotności i modlitwie…
Samotność, odrywając duszę od świata, usposabia ją do przyjęcia światła z Nieba, które ukazuje jej potrzebę cierpienia i znoszenia go w duchu wiary. Modlitwa sprawia, iż dusza nie tylko znosi cierpliwie swą boleść, ale ją przyjmuje z euforią i miłością, zamieniając tym sposobem ciernie ziemskie na róże niebieskie…
Tak więc Jezus nie tyle dla Siebie jak dla pouczenia nas, modlił się przed cierpieniem…
Dzięki Ci, Jezu, za ten Przykład, za tę naukę…
Dzięki, iż pozostajesz w Twym Sakramencie miłości, ażeby mnie wspomagać w cierpieniu, ocierać me łzy i pocieszać me biedne serce… Dzięki Ci, Jezu!..
Przeproszenie.
Boska Nauka, przejęta od Zbawiciela i zastosowana w życiu, miała przynieść światu obfite owoce zbawienia. Cierpienie uświęcone modlitwą jest potężnym środkiem do udoskonalenia się… Wiele dusz zawdzięcza Mu Niebo… Ale jakże wielu jest takich, którzy z powodu szemrania i bluźnierstw, wypowiadanych w cierpieniu zginęli na wieki! Dlaczego?… Bo nie chcieli zrozumieć Nauki Zbawiciela, bo w chwili doświadczenia zaniedbali wzywania w ufnej modlitwie Pomocy Bożej…
Tak więc cierpienie, które w Zamiarach Boskich miało ich uświęcić, stało się przyczyną ich potępienia!..
A ja, jak przygotowuję się na cierpienia?.. o ile mnie ono nawiedza pod jakąkolwiek postacią, czy przyjmuję je jako pochodzące z Ręki Bożej?..
Zbyt często traciłem(am) zasługę mych cierpień, bo nie naśladowałe(am) przykładu Zbawiciela? Jezus, by uświęcić swe cierpienia, oddala się od umiłowanych swych uczniów, a ja przeciwnie, mam zwyczaj szukać pociechy w gwarze i rozrywkach, w opowiadaniu o mych zmartwieniach wszystkim, którzy chcą słuchać… Jezus szuka pociechy u Swego Ojca w Niebie, a ja, zamiast iść zaraz do mego najlepszego Pocieszyciela, do Jezusa w Najświętszym Sakramencie, lubię wylewać swe serce przed przyjaciółmi…
Jezus, wśród cierpień nie zapomina o Swoich. A we mnie cierpienie rodzi egoizm, tak iż w utrapieniach myślę tylko o sobie i nie przejmuję się cierpieniami mych bliźnich, choćby najbliższych…
Autor „Naśladowania Jezusa Chrystusa” wyraża zdanie, iż mało osób umie wyzyskać cierpienie dla swego uświęcenia. Zadaje to ciężki ból Jezusowi, którego zamiarem jest właśnie uświęcić świat przez krzyż.
Przebacz, Boski Mistrzu, iż Cię nie słuchałem(am) i nie naśladowałem(am)… Przebacz, iż tak niechętnie znosiłem(am) cierpienie, przez co nauka Twa i przykład były dla mnie bezowocne i bezużyteczne. Przebacz!..
Przebacz także duszom czyścowym, które w tej chwili pokutują za szemranie w cierpieniu… One to mogłyby nam powiedzieć, jak wielkiej ceny jest cierpienie…
Prośba.
Po grzechu pierworodnym, każdy człowiek przychodzący na świat jest skazany na cierpienie. Ono, albo uświęca człowieka, albo staje się jego potępienia. Jest więc rzeczą wielkiej doniosłości, aby nabyć umiejętności znoszenia cierpień po Bożemu. A gdzież się dusza tego nauczy, jeżeli nie w Szkole Boskiego Mistrza?
Prośmy Go zatem, abyśmy dobrze zrozumieli tę istotną Naukę, jaką daje w osobie Apostołów wszystkim Chrześcijanom.
„Siedźcie tu, powiada, aż pójdę tam i będę się modlił”. Odłączył się On już od Swej Matki, swych znajomych i od wszystkich uczniów. Pozostali przy Nim jeszcze Apostołowie, teraz i ich opuszcza i udaje się w głąb ogrodu… Postanawiam, mój Jezu, za Twym przykładem, w chwili cierpienia, odrywać się od ludzi, naw et pobożnych, unikać rozmów z nimi, odsuwać najczulsze przyjaźnie, ażeby Samemu tylko wejść do samotni Gethsemańskiej…
„Usiądźcie tu”, powiedział im Jezus… W ciągu tych trzech godzin konania Mistrza, Apostołowie nie odchodzili z miejsca, nie szukali rozrywki. Zbawiciel polecił im, by pozostali na miejscu i modlili się wraz z Nim… A ja gdzie mam się zwrócić, kiedy me serce ściśnięte cierpieniem? Jezus wskazuje mi miejsce. Jest ono przy Jego Sercu, które modli się nieustannie w Sakramencie miłości…
Każe mi usiąść, to znaczy przebywać z Nim długo, tak długo jak tylko mogę, aby oddawać Mu swe serce, po wierzyć Mu swe troski i łączyć łzy swoje ze łzami, które On wylał za mnie w ogrodzie Oliwnym…
Nade wszystko, powinienem (am) umieć uświęcać swe boleści… Udziel mi, o Jezu, tej Boskiej umiejętności i spraw, żebym pamiętał(a) zawsze, iż mam każde cierpienie mego życia, łączyć z Twoimi Cierpieniami…
Maryo, powierzam Ci to postanowienie, a licząc na Twą Macierzyńską Pomoc, spodziewam się, iż je dotrzymam…
Postanowienie.
Pod opieką Maryi, łącz się w każdej godzinie z Jezusem, odnawiającym sposobem mistycznym, na Ołtarzach ziemi Swą Ofiarę Krzyżową i przyjmij Komunię Duchowną.
Za każdym razem proś Go o Łaskę, byś odtąd święcie znosił(a) swe cierpienia.
PO ADORACJI.
Podziękuj Sercu Jezusowemu za otrzymane w ciągu tej adoracji łaski.
Przeproś za wszystkie swe niedbalstwa.
Odmów 6 pacierzy za Kościół Święty dla dostąpienia odpustu.
Odchodząc, pozostaw swe serce na straży honorowej Boskiego Serca.
Można posłużyć się innymi wersjami Godziny Świętej podanych w linku strony: Czwartek poświęcony ku czci Przenajświętszego Sakramentu.