Głupota. 18 Niedziela zwykła.

sliwamariusz.wordpress.com 8 godzin temu

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: „Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem”. ale On mu odpowiedział: „Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?” Powiedział też do nich: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo choćby gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia”. I opowiedział im przypowieść: „Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” ale Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?” Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga”.

Pan Antoni mieszkał w pięknym domu, który sam budował i który rzeczywiście był jego dumą. Kiedy już zaczął dbać o misterne detale, poinformował swoje dorosłe dzieci, iż jego dom, jest tak pięknie wykończony i wyposażony, iż nie wyobraża sobie, żeby ktoś chodził w butach po jego dywanach, czy siedział na fotelach, kanapach, czy innych meblach. Nie długo cieszył się swoją „rezydencją”. Od lekarza otrzymał wiadomość: nowotwór złośliwy. W czasie jednej z ostatnich wizyt u lekarza, powiedział doktorowi takie zdanie: wybudowałem piękny dom, w którym nie pozwoliłem nikomu zamieszkać, a i tak zamieszkał ze mną nowotwór.

Ostrzeżenie przed chciwością, to nic innego jak ostrzeżenie przed głupotą. Głupcem Jezus nazywa człowieka chciwego. Ta głupota, jest głupia z kilku powodów. Po pierwsze, człowiek ten sprowadza wszystko w swoim życiu do „dzisiaj”. To „dzisiaj” rozumiane jest jako żyj tak, jakbyś miał stuprocentową pewność, iż jutro będziesz żył tak, jak dzisiaj, a o tym co będzie za jakiś czas, czy w wieczności, to choćby nie myśl. Po drugie, majątek, posiadanie, sytość, to są rzeczy, które mogą być wartością na ziemi, ale już na pewno nie w wieczności, przed Bogiem. Duszy nie da się nakarmić dobrami materialnymi. I po trzecie, to słowo „moje”, które przewija się w całej tej Ewangelii. Moje, moje, moje. Moje zboże, moje spichlerze, moje dobra, moje, moje, moje. (kard. G. Ryś). Tych, którzy są tego pewni, iż to jest „moje”, Jezus zaskakuje pytaniem: komu więc przypadnie to, co przygotowałeś? Tobie? Weźmiesz coś ze sobą?

Mówi się, iż na głupotę nie wynaleziono lekarstwa. To prawda, ale można po prostu głupoty uniknąć, mając świadomość tego, iż to, co teraz jest moje, z chwilą śmierci przestanie być moje. A to zmienia postać rzeczy i pozwala nam popatrzeć nieco dalej, niż tylko na dziś.

Idź do oryginalnego materiału