Gizela Jagielska zamierza sterylizować kobiety

23 godzin temu

Gizela Jagielska, lekarka z Oleśnicy, ogłosiła publicznie, iż zamierza oferować kobietom zabiegi trwałego ubezpłodnienia, czyli chirurgiczną antykoncepcję, która w Polsce jest w tej chwili zakazana. Deklaracja ta wywołała lawinę protestów i głosów oburzenia ze strony środowisk pro-life, organizacji społecznych oraz przedstawicieli zawodów medycznych.

Kontrowersje wokół praktyk Jagielskiej

W październiku 2024 r. Gizela Jagielska dokonała aborcji w 37. tygodniu ciąży, aplikując chlorek potasu bezpośrednio do serca dziecka, które zdolne byłoby do życia poza łonem matki. Podobne przypadki budziły poważne zastrzeżenia etyczne i były przedmiotem śledztw prokuratorskich. Jagielska stała się symbolem sporów o granice legalności przy wykonywaniu aborcji w Polsce, a szpital w Oleśnicy zyskał opinię placówki często decydującej się na skrajnie kontrowersyjne zabiegi.

Sterylizacja kobiet – kwestia (nie)legalności

Jagielska twierdzi, iż oferowanie sterylizacji kobiet nie narusza prawa, porównując ją do wazektomii u mężczyzn. Przypomina, iż oba zabiegi są potencjalnie odwracalne i nie prowadzą obligatoryjnie do trwałej niepłodności (możliwe zapłodnienie in vitro). Z kolei środowiska prawne i pro-life powołują się na art. 156 §1 kodeksu karnego, który wprost wymienia pozbawienie zdolności płodzenia jako przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Reakcje społeczne i działania prokuratury

Po ujawnieniu nowych planów lekarki Fundacja Życie i Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury. Zdaniem przeciwników tych zabiegów publiczna zapowiedź okaleczania kobiet to złamanie zasad etyki lekarskiej i naruszenie zaufania społecznego wobec lekarzy. Odwołują się też do tragicznych skutków historycznych dekretów sterylizacyjnych – takich jak te obowiązujące w III Rzeszy, gdzie zabiegom przymusowym poddano setki tysięcy ludzi.

Sytuacja prawniczolekarska

Lekarka musiała zrezygnować ze stanowiska kierowniczego w szpitalu, jednak pozostała szeregowym pracownikiem i deklaruje dalszą praktykę. Toczą się postępowania wyjaśniające, a sprawa wciąż wywołuje poważne napięcia społeczne i polaryzuje opinię publiczną.

Idź do oryginalnego materiału