Genderowa umowa została przyjęta przez Sejm

2 dni temu

Sejm zdecydowaną większością głosów zadecydował o przyjęciu ustawy, w której zawarto zgodę na ratyfikację Umowy o partnerstwie między Unią Europejską a Organizacją Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku, znaną jako umowa Post–Kotonu.

Jest to traktat dotyczący współpracy gospodarczej i handlowej, mający zastąpić wcześniejsze porozumienie, przyjęte w 2000 roku.

Umowa gender przyjęta przez Sejm. Kto głosował za?

Umowa zawiera szereg kontrowersyjnych ideologicznych postanowień odnoszących się m.in. do ideologii gender czy „praw reprodukcyjnych”, wskutek czego była przedmiotem szerokiej krytyki w środowisku międzynarodowym, a wiele państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku wstrzymywało się od jej podpisania.

Podczas negocjacji umowy w Radzie Unii Europejskiej, poprzedni polski rząd złożył deklarację, której celem było uniknięcie związania Polski ideologiczną interpretacją terminów zawartych w umowie.

W lutym tego roku Rada Ministrów zdecydowała jednak o wypowiedzeniu deklaracji zgłoszonej do umowy przez poprzedni rząd.

​​​Za ratyfikacją porozumienia głosowali wszyscy obecni na sali posłowie koalicji rządzącej oraz prawie wszyscy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Przeciw byli posłowie Kukiz ’15 i Konfederacji.

Czym jest umowa o partnerstwie między Unią Europejską a OACPS?

Umowa o partnerstwie między Unią Europejską (UE) a Organizacją Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku (OACPS) to traktat regulujący kwestie z zakresu wzrostu i zrównoważonego rozwoju gospodarczego, zmian klimatu, praw człowieka oraz migracji pomiędzy dwoma wskazanymi blokami państw. Porozumienie znane jako umowa Post-Kotonu ustanawia nowe ramy prawne dla wzajemnych stosunków pomiędzy Unią Europejską a 79 państwami tworzącymi OACPS, zastępując tym samym umowę przyjętą w 2000 roku w stolicy Beninu. Mają one obowiązywać przez następne 20 lat, wiążąc państwa Europy, Afryki, Karaibów i Pacyfiku o łącznej liczbie ludności przekraczającej 1,5 miliarda osób, czyli ok. 20% światowej populacji.

Prace nad umową Post-Kotonu rozpoczęły się w listopadzie 2016 roku, kiedy to Komisja Europejska i Wysoki Przedstawiciel Unii do Spraw Zagranicznych i Bezpieczeństwa przyjęli wspólny komunikat, w którym wzywali do odnowienia partnerstwa po przewidywanym wygaśnięciu dotychczasowych ram współpracy (umowa z Kotonu pierwotnie miała obowiązywać przez 20 lat, do 2020 roku). Formalne negocjacje rozpoczęto dwa lata później, we wrześniu 2018 roku a w lipcu zeszłego roku Rada Unii Europejskiej wyraziła zgodę na związanie się nowym układem.

Poza kwestiami dotyczącymi stosunków gospodarczo-handlowych, umowa Post-Kotonu zawiera również szereg postanowień o charakterze ideologicznym, odnoszących się do kwestii związanych z gender, edukacją seksualną czy aborcją.

Termin gender pojawia się w tekście umowy ponad 60 razy w wielu różnych konfiguracjach, takich jak m.in. „równość genderowa” (gender equality), „perspektywa genderowa” (gender perspective), „przemoc i dyskryminacja oparta na gender” (gender-based violence and discrimination), „uprzedzenie ze względu na gender” (gender bias) czy „stereotypy oparte na gender” (gender stereotypes). Na mocy art. 1 ust. 3 pkt a, celem porozumienia jest „propagowanie, ochrona i przestrzeganie praw człowieka, zasad demokracji, praworządności i dobrych rządów, zwracając szczególną uwagę na równość genderową” (gender equality).

Ponadto, w tekście umowy kilkukrotnie pojawiają się odniesienia do tzw. zdrowia oraz praw reprodukcyjnych i seksualnych (sexual and reproductive health and rights). W art. 29 ust. 5 zawarto postanowienie, na mocy którego państwa-strony zobowiązują się do wspierania powszechnego dostępu do produktów z zakresu zdrowia seksualnego i prokreacyjnego oraz świadczeń opieki zdrowotnej, w tym m.in. do „planowania rodziny, informacji, edukacji, a także włączenia zdrowia prokreacyjnego do krajowych strategii i programów”.

Deklaracja Polski: Umowa Post-Kotonu niezgodna z traktatami UE

Ponad rok temu przedstawiciele ówczesnych władz Polski złożyli deklarację na forum Rady Unii Europejskiej, w której zwrócili uwagę, iż umowa jest niezgodna z Traktatem o Unii Europejskiej, Traktatem o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej, w zakresie, w jakim zastępuje ona traktatową zasadę równości kobiet i mężczyzn (equality between women and men) poprzez nowe i pozatraktatowe sformułowanie „równość genderowa” (gender equality). Przedstawiciele Polski podkreślili również, iż „prawa reprodukcyjne” i inne podobne do nich, Rzeczpospolita rozumie wyłącznie jako działania, które mają na celu bezpośrednie wspieranie i ratowanie zdrowia i życia ludzkiego.

W ostatnich dniach roku Sejm zdecydowaną większością głosów wyraził zgodę na ratyfikację umowy Post-Kotonu. „Za” głosowali wszyscy obecni na sali posłowie klubów KO, PSL-TD, Lewicy oraz zdecydowana większość posłów PiS – projekt poparło aż 178 parlamentarzystów tej partii, przy zaledwie dwóch głosach wstrzymujących. Przeciwko w całości głosowali obecni na sali posłowie Konfederacji oraz Kukiz15. W uzasadnieniu projektu ustawy (s.7) pojawiła się również informacja o wycofaniu deklaracji złożonej przez poprzedni rząd, dotyczącej sposobu interpretowania zawartych tam terminów i pojęć.

W sierpniu poprzedniego roku władze Polski słusznie zwróciły uwagę na potrzebę stosowania jasnej terminologii i na znaczenie najważniejszego z praw człowieka, mianowicie prawa do życia, które stoi w oczywistej sprzeczności z w tej chwili forsowanym tzw. prawem do aborcji. Dlatego też zdumienie budzi tak szerokie poparcie głównej partii opozycyjnej dla umowy, która w przyszłości może posłużyć za podstawę do narzucania Polsce różnych szkodliwych ideologicznych rozwiązań, wymierzonych w rodzinę czy uniwersalne wartości. Z drugiej strony, wypowiedzenie deklaracji przez obecny rząd powoduje, iż Polska w przyszłości będzie miała trudność z ochroną własnego porządku prawnego przed sprzecznymi z nauką ideologiami czy odgórnym narzucaniem tzw. prawa do aborcji – wskazuje Patryk Ignaszczak z Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

źródło: Ordo Iuris

ZOBACZ WYWIAD:

CZYTAJ TAKŻE:

17-latka w ciąży myślała o aborcji! Dziś mówi o córce: “Jest najjaśniejszą częścią mojego życia”
Idź do oryginalnego materiału