Choć osoby wierzące podchodzą do tego typu przedmiotów z ogromnym szacunkiem, niestety nie są w stanie zatrzymać czasu, który działa na ich niekorzyść. W końcu przychodzi moment, w którym trzeba pozbyć się starej Biblii czy ulubionego różańca, ale wcale nie jest to takie proste. Otóż dewocjonalia same w sobie są w pewien sposób wyjątkowe, a niektóre z nich są dodatkowo pobłogosławione przez duchownych. Wówczas stają się prawdziwymi sakramentaliami, które tym bardziej nie powinny wylądować na wysypisku śmieci wraz z innymi odpadkami.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy religia powinna wyjść ze szkół? [SONDA]
Co zrobić ze starą Biblią? Jednym ze sposobów jest żywy ogień
Sakramentalia nie są zwykłymi przedmiotami, ponieważ według wierzących posiadają również moc duchową. W momencie w którym zostaną pobłogosławione przez członka duchowieństw, wymaga się, aby były traktowane z należytą starannością. Jedną z osób, która wypowiedziała się na ten temat, był ksiądz Piotr Jarosiewicz, czyli dość popularna postać w mediach społecznościowych. Duchowny prowadzi swój kanał na TikToku, gdzie edukuje obserwatorów i rozwiewa wszelkie ich wątpliwości dotyczące wiary.
Pytacie czasem, co robić ze zdjęciami, z obrazkami - zaczął. Tutaj zobaczcie paschały, które są w jednym miejscu. Jest ich mnóstwo
- słyszymy na jednym z jego zeszłorocznych nagrań. Ksiądz nie zawiódł i tym razem, zdradzając trzy rozwiązania, które uchronią wiernych przez "wyrzucaniem świętych rzeczy". Pierwszą z opcji jest spalenie ich w ognisku lub zakopanie. Należy jednak pamiętać, iż dotyczy to jedynie przedmiotów naturalnych oraz palnych. Tak można pozbyć się między innymi świętych obrazków, modlitewników, drewnianych krzyżyków oraz Biblii.
jeżeli chodzi o krzyż z grobu, to warto, aby w grobie został. Można go zakopać, można go spalić (jeśli jest drewniany)
- potwierdza tę teorię ksiądz Dawid Tyborski, kolekcjoner dewocjonaliów, cytowany przez serwis Aleteia. jeżeli jednak wolelibyśmy tego uniknąć, jest na to szansa.
Jak postępować z dewocjonaliami? Duchowny mówi o podtrzymaniu tradycji
Jak wyjaśnił ksiądz Piotr Jarosiewicz, święte przedmioty można również przynieść do zakrystii lub przekazać kościelnemu. Według serwisu DEON, sakramentalia wystarczy zostawić w kancelarii parafialnej, a wówczas na pewno ktoś z personelu się nimi zajmie. Zdaniem duchownego istnieje również czwarta opcja, o której niestety mówi się coraz rzadziej. Przedmioty, które uległy uszkodzeniu lub po prostu nie są już pierwszej świeżości, zawsze można naprawić oraz odnowić. O dość ciekawym sposobie na "pozbycie" się świętych przedmiotów przypomniał także ksiądz Tyburski. Niegdyś stare i zniszczone dewocjonalia zanosiło się także do grabarza. Robiło się tak dlatego, iż przy okazji kopania nowego grobu, po prostu umieszczał je w środku.
(...) w ten sposób były złożone w poświęconej ziemi z szacunkiem i godnością. Myślę, iż warto podtrzymać tę tradycję
- skwitował duchowny.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.