Przedłużenie pontyfikatu będzie dla Papieża wyzwaniem. Tak, jak w 2021 r. odnalazł się na nowo jako „Franciszek na wózku”, tak teraz musi znaleźć sposoby, aby pozostać sobą, mimo ograniczeń.
Papież Franciszek przebywał 38 dni w szpitalu. Przez długi czas balansował na granicy życia i śmierci. Jego niespodziewany powrót rozpoczyna nowy etap tego pontyfikatu. Zwraca na to uwagę rzymski korespondent katolickich agencji niemieckojęzycznych Ludwig Ring-Eifel.
W piątek 21 marca kardynał Victor Fernandez zapowiedział „niespodzianki” i mówił o dobrym stanie zdrowia papieża. W sobotnie popołudnie Watykan zapowiedział pierwsze publiczne wystąpienie Franciszka w klinice Gemelli, a już zaledwie kilka godzin później lekarze dyżurni ogłosili, iż pacjent wróci do Watykanu.
Decydującym czynnikiem przyśpieszającym decyzję były względy medyczne: według zastępcy dyrektora zespołu medycznego, lekarza medycyny ratunkowej Luigiego Carbone, nigdzie indziej ryzyko infekcji nie jest większe niż w szpitalu. Gemelli przez cały czas pamięta szpitalną infekcję wirusową Jana Pawła II, która zakończyła się 55-dniowym pobytem w szpitalu latem 1981 r.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
Medycy będą również wpływać na to, jak będą wyglądały pierwsze dwa miesiące po powrocie 88-latka. Lekarze i pielęgniarki w Watykanie chcą mieć pewność, iż Papież ściśle przestrzega zaleceń: dużo czasu w odpoczynek, brak spotkań grupowych, mało rozmów. Lekarze nie podali jeszcze, jak długo papież będzie potrzebował dodatkowego tlenu. W niedzielne popołudnie, podczas podróży powrotnej do Watykanu, miał założone rurki do nosa.
Coraz więcej ograniczeń dla papieża
Rozpoczynające się właśnie przedłużenie pontyfikatu będzie dla Papieża wyzwaniem. Tak, jak w 2021 r. odnalazł się na nowo jako „Franciszek na wózku inwalidzkim”, tak teraz musi znaleźć sposoby, aby pozostać sobą, mimo dodatkowych ograniczeń.
Od czasu, gdy jego rodak Fernandez, uważany za najbliższego zaufanego pośród kardynałów, mówił o kolejnych niespodziankach, mieszkańcy Rzymu zastanawiali się, co to może oznaczać. Jednym z przypuszczeń jest to, iż Papież stanie się znacznie bardziej graczem zespołowym niż dotychczas. Testowano to w tygodniach jego pobytu w klinice. Kardynałowie wielokrotnie pełnili ważne funkcje – przede wszystkim kardynał sekretarz stanu Pietro Parolin, który w tej chwili stał się niemal wszechobecnym przedstawicielem Watykanu na arenie międzynarodowej.
Pojawiają się również spekulacje na temat tego, czy Franciszek wprowadzi teraz do swojego otoczenia nową kulturę uczestnictwa, którą od lat głosi w Kościele. Dziewięcioosobowa Rada Kardynałów, którą utworzył, dawno już zakończyła prace nad reformą administracyjną Kurii Rzymskiej. Organ ten mógłby stać się zalążkiem bardziej kolegialnego kierownictwa Watykanu.
Trudności finansowe i debaty na temat reform
Pilnych problemów jest wystarczająco dużo. Kłopoty finansowe Watykanu są dramatyczne; Sam Papież ogłosił, iż wypłaty emerytur dla pracowników są zagrożone. Będąc jeszcze w klinice, stworzył nowe struktury pozyskiwania funduszy, które są jednak jeszcze w trakcie organizacji.
Daleka od zakończenia jest również debata na temat reform wewnątrz Kościoła. Chociaż Franciszek przez pewien czas kierował nimi i je moderował poprzez ogólnoświatowy synod z udziałem świeckich, nie udało mu się ich całkowicie załagodzić. Będąc jeszcze w szpitalu, zarządził przedłużenie procesu debaty o kolejne trzy lata. Już kilkukrotnie odkładał najbardziej delikatne decyzje, w tym dopuszczenie kobiet do diakonatu, czy szersze otwarcie kapłaństwa dla żonatych; wydaje się, iż nadszedł czas na nowe kroki.
Choroba nowym wsparciem
Jeśli teraz papież podejmie kontrowersyjne decyzje, będzie mógł liczyć na szerokie poparcie, jakie zyskał dzięki swojej chorobie zagrażającej życiu. O jego powrót do zdrowia modlili się wszyscy – od radykalnych reformatorów po umiarkowanych konserwatystów. W tym czasie zainteresowanie jego osobą i szacunek dla jego osiągnięć wyraźnie wzrosły. Może to dać mu wsparcie dla przyszłych projektów.
Jednak fizyczna słabość Papieża niesie ze sobą także nowe niebezpieczeństwa. Możliwe, iż podobnie jak w późniejszej fazie choroby śmiertelnie chorego Jana Pawła II, wewnętrzne grono osób sprawujących władzę, składające się z ghostwriterów i nieformalnych rzeczników, umocni się. Być może potrafią oni przez jakiś czas podtrzymać pontyfikat, ale nie są zdolni odpowiednio reagować na wewnętrzne kryzysy i przekonująco kształtować przyszłość.
KAI, KG
Przeczytaj również: Papież Franciszek i odnowa Kościoła