"Faraoński projekt". Gigantyczne dzieło polskiego miliardera zauważyli za granicą

3 godzin temu
Do tej pory wzbudzał ciekawość głównie polskich mediów, choć pisały o nim też zagraniczne serwisy katolickie. Tym razem projekt Romana Karkosika, który powstaje w miejscowości Konotopie, zwrócił uwagę "Financial Times". Reporter odwiedził polską wieś. Oto jak w swoim reportażu przedstawił figurę Matki Boskiej, która ma być największym takim pomnikiem w Europie, a może i na świecie.


Pomnik powstaje we wsi Konotopie w województwie kujawsko-pomorskim. W Polsce jest już dość dobrze znany. O jego budowie zrobiło się głośno na początku tego roku. Wtedy, w styczniu, do Konotopii ruszyły ogólnopolskie media.

Wszyscy chcieli zobaczyć miejscowość, gdzie Roman Karkosik, miliarder i jeden z najbogatszych Polaków, postanowił wraz z żoną Grażyną, wybudować największy na świecie pomnik Matki Boskiej.

Monument, jak usłyszała wtedy Polska, ma osiągnąć wysokość 55 metrów i będzie wyższy niż figura Jezusa w Rio de Janeiro i Chrystus w Świebodzinie. Sama figura Matki Boskiej ma liczyć 40,6 metrów, a platforma w kształcie korony, na której stanie 15 m.

W lipcu opisywaliśmy w naTemat, jak na placu budowy postępują prace. – Dźwigi chodzą każdego dnia. Zaczynają o 7 rano, pracują choćby w soboty – mówili nam mieszkańcy. Byli dumni z tego projektu. – To ważne dla całej Ojczyzny, a kto wie, czy nie dla świata. Mam nadzieję, iż do 15 sierpnia 2026 roku zdążymy wszystko zrobić – mówił na Temat proboszcz parafii w Kikole, do której należy wieś Konotopie.

Teraz o pomniku i jego sponsorze usłyszeli za granicą.

"Financial Times" o gigantycznym pomniku Matki Boskiej w Polsce


O "katolickim zapale wiejskiej Polski, utrwalonym w gigantycznym pomniku Maryi" właśnie napisał brytyjski "Financial Times".



"Najwyższy pomnik Matki Boskiej w Europie powstaje pośród pól pszenicy w centralnej Polsce – to ogromny, niemal faraoński projekt w wiejskiej okolicy" – opisuje Raphael Minder. Jak zaznacza, ani sponsor dzieła – miliarder Roman Karkosik – ani proboszcz nie widzą w tej lokalizacji nic niewłaściwego. Dla nich jest to wyznanie wiary.

Gazeta opisuje, iż małżeństwo sponsorów unika mediów. Ale proboszcz tłumaczy reporterowi, iż to miejsce to serce Polski, "gdzie naprawdę bije serce naszego kraju". "Niezależnie od tego, czy jesteś osobą wierzącą, czy nie, kiedy tu przyjedziesz, będziesz patrzył w niebo, aby zobaczyć naszą Matkę Bożą" – mówi cytowany przez FT ksiądz.

Dalej czytamy, iż budowa gigantycznego pomnika "podkreśla nieustającą rolę Kościoła katolickiego w życiu społecznym Polski, zwłaszcza w konserwatywnych regionach wiejskich, które stanowią elektorat PiS".

Reporter przypomina, iż w 2023 roku w Polsce zwyciężyła proeuropejska koalicja na czele z Donaldem Tuskiem. Pisze też, iż PiS odzyskał polityczny impet po wyborach prezydenckich w czerwcu, gdy Karol Nawrocki, "nieznacznie pokonał kandydata Tuska w wyborach prezydenckich".

Zagraniczny czytelnik dowie się też z tego reportażu, iż w Konotopiu ludzie głosowali głównie na Karola Nawrockiego. "Mam nadzieję, iż ten nowy pomnik pomoże ludziom z mojego pokolenia odzyskać wiarę, ponieważ wydaje się, iż wielu młodych ją straciło" – mówi 17-letni mieszkaniec.

Sołtys wsi powiedział zaś reporterowi: "Polska narodziła się wraz z wartościami katolickimi i najważniejsze jest, aby zachować tę chrześcijańską kulturę jako naród".

"Financial Times" usłyszał też od mieszkańców, iż "PiS zawsze wspierało Kościół, podczas gdy obecny rząd jest bardziej lewicowy i walczy o usunięcie ważnych rzeczy, takich jak lekcje religii w szkołach".

Wcześniej ufundowali sanktuarium w Konotopiu


Region jest religijny. Z religijności znana jest też małżeństwo fundatorów pomnika. Grażyna i Roman Karkosik mieszkają w pobliskim Kikole. Wszyscy tu wiedzą, iż to ono wcześniej ufundowali też rekonstrukcję sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Konotopiu. "Financial Times" również o tym pisze.

– Ogólnie oboje są dość anonimowi. Bardziej widzialna jest tylko pani Grażyna. Można ją spotkać w kościele. Zawsze uczestniczy w różnych uroczystościach. Natomiast jeszcze do niedawna ludzie nie kojarzyli pana Karkosika i nie wiedzieli, iż mieszka w pałacu – mówiła nam w lipcu sołtys pobliskiej miejscowości.

Idź do oryginalnego materiału