Fala porwała księdza w Lądku-Zdroju. Nie mogli go od razu ratować. "Był blisko śmierci"

1 tydzień temu
Powodziowy dramat zaskoczył wszystkich w Lądku-Zdroju (woj. dolnośląskim). Ksiądz wikariusz nie zdążył choćby zamknąć drzwi kościoła. Na oczach przyjaciół porwała go fala. Świadkowie byli przerażeni. Najgorsze, iż wokół szalał żywioł i nikt nie mógł pospieszyć duchownemu na ratunek. Ale zdarzył się prawdziwy cud!
Idź do oryginalnego materiału