Katolicki Ruch Kobiet Austrii opowiada się za wprowadzeniem w Kościele katolickim żeńskiego diakonatu, tym samym domagając się tzw. równouprawnienia w Kościele. W piątek 4 kwietnia organizacja wystosowała postulat do Biura Synodalnego w Watykanie, chcąc by dyskusja na temat wyświęcania kobiet przeniosła się na wyższy poziom.
Dyskryminacja kobiet w Kościele?
Zdaniem Katolickiego Ruchu Kobiet Austrii, "obecna praktyka wykluczająca kobiety z diakonatu jest dyskryminująca oraz podważa wiarygodność Kościoła", a Kościół "powinien to uznać". Członkowie organizacji podkreślają, że Kościół powinien być wolny od patriarchatu, a tym samym od "struktur patriarchalnych".
Co więcej, organizacja utrzymuje, że "w Kościele nie powinno być miejsca dla hierarchicznego porządku, który różnicuje pomiędzy kobietami a mężczyznami". Zdaniem Katolickiego Ruchu Kobiet Austrii, wiele kobiet i tak pełni w Kościele "de facto posługę diakoniczną". Jednak kobiety te nie dostają wsparcia sakramentalnego i oficjalnej aprobaty kościelnej. – Wyświęcanie kobiet na diakonisy stałe byłoby widomym znakiem, że Kościół poważnie podchodzi do równouprawnienia – przekazała szefowa organizacji, Angelika Ritter-Grepl.
Kościół podkreśla komplementarność płci
Choć papież Franciszek deklarował, że nie ma miejsca dla takich rozwiązań w Kościele katolickim, to jednak w przestrzeni kościelnej wciąż trwa debata na ten temat. Jak podkreśla portal PCh24.pl, "do wyświęcania kobiet nie ma ani historycznych, ani doktrynalnych podstaw, niezależnie czy mowa o kapłaństwie sensu stricto, czy jedynie o diakonacie".
Warto przy tym podkreślić, że Kościół od zawsze wskazuje na komplementarność płci, to znaczy ich wzajemne uzupełnianie się, co ma odniesienie zwłaszcza do życia rodzinnego. Komplementarność płci nie ma jednak nic wspólnego z ideologią równościową, popularną w świecie zachodnim.
Czytaj też:
Kard. Burke: Ostateczne propozycje Synodu są niebezpieczneCzytaj też:
Arcybiskup: Sprawa święcenia żonatych księży nie jest zamknięta