Zakonnice chcą być deweloperkami. Zamiast klasztoru, pensjonat i mieszkania. "Jesteśmy wściekli"

Karmelitanki z Zakopanego planują zmienić klasztor. Obiekt chcą przemienić w pensjonat, a obok wybudować apartamenty. Rozzłościły tym mieszkańców. Muszą też walczyć z urzędem miejskim.

Karmelitanki w Zakopanem mają klasztor przy ulicy Kościelnej. Chcą jednak zmienić jego lokalizację. Stojący bowiem w sąsiedztwie dawny budynek Zespołu Szkół Zawodowych inwestor planuje przebudować w nowoczesne osiedle apartamentów z mieszkaniami na sprzedaż.  "W bezpośrednim sąsiedztwie naszego klasztoru planowane jest wybudowanie osiedla apartamentowców. To bardzo wpłynie na naszą klauzurę, która stanie się jedynie symboliczna, a nie rzeczywista" - czytamy na stronie głównej Karmelitanek Bosych spod Giewontu.

Zobacz wideo Ta zakonnica stoi murem za gejami, bo "Bóg kocha wszystkich". Pytamy ją o Polskę - te rady zaskakują

Karmelitanki z Zakopanego chcą zabudować swoje tereny. Mieszkańcy oburzeni

Karmelitanki znalazły miejsce pod nowy klasztor we wsi Stróża w powiecie myślenickim. Ruszyła już zbiórka funduszy. Ale pieniędzy szukają też w inny sposób. Działka, na której stoi klasztor w Zakopanem,  może przecież służyć innym celom. Jak donosi Onet zakonnice przez swojego pełnomocnika "już w okolicach stycznia br. wystąpiły do urzędu miasta w Zakopanem z wnioskiem o wydanie im warunków zabudowy na inwestycję, którą zakon planuje przy ul. Kościelnej. Siostry chcą na miejscu swojego obecnego ogrodu wybudować trzy budynki wielorodzinne z garażami podziemnymi. Z kolei obecny klasztor zamierzają przebudować, nadbudować i rozbudować tak, by zamienić go na pensjonat". 

- I to mogę zrozumieć, bo przez tych wszystkich deweloperów Zakopane faktycznie tak się zmieniło, że sama czasem mam ochotę stąd uciec. Problem w tym, że siostry mają podwójną moralność. Im apartamenty przeszkadzają, ale nam chcą je zafundować. Jesteśmy wściekli - mówi Onetowi pani Maria, mieszkanka bloków z ul. Kościelnej. - Jeśli zakonnice dopną swego i zdobędą pozwolenie na budowę, to już całkiem zniszczą naszą dzielnicę - mówią Onetowi kolejni mieszkańcy Kościelnej. 

Miasto nie wydało pozwolenia na zabudowę. Karmelitanki się odwołują

Wniosek o zabudowę terenu klasztoru został odrzucony przez Zakopane. Powodem są trwające prace nad Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego. Według jego założeń teren ma być przeznaczony jedynie na cele sakralne. To natomiast oznacza, że plany karmelitanek mogą pozostać niezrealizowane. Zakonnice jednak nie odpuszczają. 

2 kwietnia do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Nowym Sączu wpłynęło odwołanie od pełnomocnika sióstr. Pismo dotyczy oczywiście decyzji burmistrza Zakopanego, który odmówił wydania warunków zabudowy. 

Karmelitanki nie mogą rozmawiać z obcymi. To prawo przysługuje jedynie siostrze przełożonej. Onet próbował się z nią skontaktować, ale nie przyniosło to skutku. Zakopiański magistrat również odmawia komentarza, szczególnie że jest w stanie zawieszenia. W mieści zmienia się bowiem burmistrz, ale Łukasz Filipowicz nie został jeszcze zaprzysiężony. Z kolei dotychczasowy włodarz miasta Leszek Doruhala od miesięcy nie odpowiada na pytania portalu, a odkąd dowiedział się, że straci urząd, przestał podejmować decyzje.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.