Zapewne większość ludzi
narzeka teraz na pogodę, iż takie gorąco, iż nie można żyć, a ja jestem
wdzięczna Bogu, iż jest tak, jak jest.
W czasie wakacji, ja
wspominam rok 2012, bo cały lipiec, sierpień i wrzesień spędziłam w szpitalu. Przeszłam
2 operacje – brzucha i głowy, przestałam mówić i prawie umarłam kolejny raz,
dlatego dziękuję Bogu, iż żyję, i za to, co się wydarzyło niecałe 3 tygodnie po
moim wyjściu ze szpitala – ślub z Pawłem.
Spędzenie całego lata w
szpitalnym łóżku nie należy do przyjemnych rzeczy, więc letni czas, który
spędzam w domu jest fantastyczny, choćby gdy jest bardzo gorąco.
No bo wyobraź sobie
sytuację, gdy jest ponad 30 ⁰C, a ty leżysz w łóżku szpitalnym, ze świeżą
blizną na brzuchu, po operacji i masz trudności, żeby choćby przekręcić się na
łóżku, bo rana cię boli.
To teraz porównaj sobie
taką sytuację do tej w jakiej się teraz znajdujesz.
Ewelina
Szot