Dziecko zrzuciło figurę. Proboszcz komentuje: Dziękuję Panu Bogu, iż to nie ja wtedy stałem przy ołtarzu

4 godzin temu
Nagranie niedzielnej mszy świętej z kościoła w Kielcach poniosło się w sieci, a to za sprawą chłopca, którzy przewrócił figurę Jezusa. Zaskakujące dla wielu było również zachowanie księdza, który odprawiał nabożeństwo. "Zazdroszczę mu opanowania" - pisali internauci pod opublikowanym filmem na Tik Toku. Tydzień później, na kolejnej mszy świętej, proboszcz tamtejszej parafii skomentował całe zamieszanie.
Sytuacja, która poruszyła internautów, została nagrana i udostępniona w sieci. Na filmie widać księdza, który przy ołtarzu odmawia modlitwę i małe dziecko, które chodzi wokół dużej figury Jezusa. W pewnym momencie chłopiec traci równowagę i wpada na rzeźbę. Ta spada na posadzkę, rozbijając się przy tym. W kościele zapada cisza, a po chwili duchowny ze stoickim spokojem mówi "proszę zabrać dziecko" i kontynuuje nabożeństwo.


REKLAMA


Choć film jest krótki, sporo osób postanowiło go skomentować. Do sprawy odniósł się także proboszcz parafii, w której doszło do tego incydentu.


Zobacz wideo Czy Roxie Węgiel wciąż czuje się traktowana jak dziecko? "Ta 13-latka dojrzała" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Dziecko przewróciło figurę Jezusa. Proboszcz komentuje sprawę
- Głośno się zrobiło o naszej parafii i o figurze pana Jezusa. Nie mówiąc już o księdzu Krzysztofie, który uchodzi za najbardziej opanowanego i spokojnego. Dziękuję Panu Bogu, iż nie ja stałem wtedy przy ołtarzu, bo pewnie bylibyśmy znani na całym świecie - mówił ksiądz Bogdan Pękacki, proboszcz parafii do zgromadzonych wiernych. - Kościół to nie plac zabaw - dodał i przypomniał, iż wstęp do prezbiterium jest przeznaczony tylko dla osób służących przy ołtarzu - czyli księży, ministrantów i lektorów.


Bardzo proszę, aby dzieci były pod opieką rodziców. Kościół to nie plac zabaw, to miejsce święte i temu celowi ma służyć. Wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni i wszyscy reagujemy na niewłaściwe zachowanie dziecka. Zwracajmy uwagę rodzicom. Dziecko jest nieświadome, ale rodzice powinni być świadomi
- zakończył swój apel.


"Nie wolno biegać, krzyczeć i wchodzić na ołtarz"
Film, który został zamieszczony w sieci z komentarzem proboszcza, również wywołał duże poruszenie wśród internautów. "Ma rację, przecież to rodzice odpowiadają za dziecko, a jak się mu pozwala na taką samowolkę, to mamy wandalizm w czystej postaci. Niech teraz zapłacą za poniesione szkody"; "Ja też mam dzieci, ale uczę ich, iż kościół to miejsce święte, nie wolno biegać, krzyczeć i wchodzić na ołtarz"- piszą komentujące sprawę osoby.


"Kościół ma być dla ludzi, dla dzieci także. Duchowni muszą w końcu zrozumieć, iż zakazami i nakazami tylko zniechęcają do uczestnictwa we mszy"; "Właśnie dla tego nie chodzę z dziećmi do kościoła. Nie chce, żeby były wytykane palcami tylko dlatego, iż nie są w stanie wysiedzieć w ławce przez godzinę" - piszą osoby, do których nie do końca przemawia to, co powiedział proboszcz kieleckiej parafii.
Co sądzisz o całej sprawie? Podziel się z nami swoją opinią w komentarzu.
Idź do oryginalnego materiału