Bardziej niż filozoficzne wywody czy cudowne żywoty świętych, dowodem na istnienie Boga jest dla mnie finansowa pomoc dla Huana, jaką mi zaoferowały dwie osoby spośród czytelników blogu. Bardzo, bardzo dziękuję. I dowodem na istnienie Boga jest dla mnie telefon od weterynarza, po dwóch dniach bezskutecznych prób kontaktu, kiedy mówiłem w nieszporach słowa psalmu: Niech Pan spełni wszystkie twe życzenia, i pomyślałem, jakie były moje życzenia.
Huan ma poważną infekcję od zęba do nosa, dostał antybiotyk na osiem dni, i błagam Boga, aby to pomogło i nie było konieczności usuwania zęba, bo do tego potrzebna jest narkoza, a on przecież ma już 14 lat. jeżeli jesteś gdzieś ukryty w chórach niebian, o święty od antybiotyków, to teraz jest czas, abyś nam pomógł swymi błaganiami.
