Pozwólcie namiestnikowi Żydów i starszyźnie żydowskiej pracować nad tym domem Bożym. Niech odbudują ten dom Boży na dawnym miejscu. (Ezd 6, 7)
שׁבֻקוּ לַעֲבִידַת בֵּית־אֱלָהָא דֵ֑ךְ פַּחַת יְהוּדָיֵא וּלְשָׂבֵי יְהוּדָיֵא בֵּית־אֱלָהָא דֵךְ יִבְנוֹן עַל־אַתְרֵהּ׃
ἄφετε τὸ ἔργον οἴκου τοῦ θεοῦ οἱ ἀφηγούμενοι τῶν Ιουδαίων καὶ οἱ πρεσβύτεροι τῶν Ιουδαίων οἶκον τοῦ θεοῦ ἐκεῖνον οἰκοδομείτωσαν ἐπὶ τοῦ τόπου αὐτοῦ.
Dimittite fieri templum Dei illud; dux Iudaeorum et seniores eorum aedificent domum Dei illam in loco suo.
Dzisiejsze czytanie przypomina nam historię powrotu Izraelitów z niewoli babilońskiej i rozpoczęcia odbudowy świątyni jerozolimskiej. Za każdym razem pojawia się tu określenie „dom Boży” (zamiast “świątynia”), które przypominało ludowi, iż Bóg mieszka pośród swojego ludu. Nie chodzi więc o samą budowlę – ściany czy dach – ale o Jego obecność.
W Starym Przymierzu Izraelici przychodzili do domu Boga, by składać ofiary i zanosić modlitwy. Dopiero jednak dzięki ofierze Jezusa mamy przystęp do Ojca i możemy stać się domownikami Boga, włączeni w Jego dom nie jako goście, ale jako Jego dzieci (Ef 2,18-19). O ileż bardziej zmienia to naszą perspektywę – kiedy przestajemy być gośćmi, a stajemy się dziećmi Boga w Jego domu!
