- Boże Narodzenie to święto chrześcijańskie obchodzone od IV w.
- W swoich domostwach Słowianie stawiali pierwsze snopki ze żniw, z pszenicy i owsa, czasem także żyta, które symbolizowały życie. Nazywano je diduchami
- Poza diduchami Słowianie wieszali w swoich domach pod sufitem także podłaźniczki, które w zależności od regionu nazywane były także sadem lub wiechą. Był to krzaczek lub górna część zielonego, iglastego drzewa
- — Kościół aż do późnego średniowiecza piętnował różne elementy przedchrześcijańskiego sposobu świętowania, ale ok. XVI w., uświadomił sobie, iż bardziej efektywne będzie jednak włączanie lokalnych, rodzimych praktyk do obrzędowości chrześcijańskiej — zaznacza w rozmowie z Onetem dr Joanna Malita-Król
- Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Boże Narodzenie to święto, które chrześcijanie obchodzą od IV w. Minęło zatem sporo czasu, od narodzenia i śmierci Jezusa Chrystusa nim jego przyjście na świat ustanowiono jedną z najważniejszych uroczystości jego wyznawców.
Zamiast święta słońca
Pierwsza wzmianka o tym święcie, w dniu 25 grudnia, pochodzi z 356 r. Data ta nie jest związana z dniem narodzin Jezusa, ale nie jest też przypadkowa.
— mówi w rozmowie z Onetem dr Joanna Malita-Król z Instytutu Religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego.
25 grudnia poganie obchodzą święto słońca. W tradycji słowiańskiej to Szczodre Gody celebrujące przesilenie zimowe jako zwycięstwo światła nad ciemnością, ponieważ od 25 grudnia zaczyna przybywać dnia i ubywać nocy.
— dodaje dr Joanna Malita-Król.
Pogańskie przesilenie zimowe okazało się idealnym odniesieniem do Jezusa, który wielokrotnie w Piśmie Świętym nazywany jest światłem, które rozjaśnia mrok. I tak ustanowiono datę 25 grudnia jako symboliczne Boże Narodzenie.
Pogańskie korzenie naszych zwyczajów
Nie tylko data Bożego Narodzenia nawiązuje do pogańskich wierzeń w tym okresie. Wiele naszych bożonarodzeniowych tradycji ma korzenie właśnie w pogańskich rytuałach.
— podkreśla dr Joanna Malita-Król.
National Geographic zauważa, iż Słowianie, podobnie jak nasi dziadkowie, rodzice i my, kolędowali. W ten sposób życzyli sobie nawzajem pomyślności i dobrych plonów w Nowym Roku. Te słowiańskie wizytacje kolorowych przebierańców z pieśniami i wierszowanymi życzeniami nazywano kolędą. To oczywiście nie wszystko, co łączy Boże Narodzenie ze świętem słońca.
— wyjaśnia dr Joanna Malita-Król.
Opłatek, sianko, 12 potraw
Pierwszego dnia Szczodrych Godów Słowianie obchodzili Szczodry Wieczór. Było to uroczyste spotkanie, na którym spożywano 12 różnych potraw. Symbolizowały one 12 miesięcy w roku. Ponadto tego wieczoru Słowianie dzielili się chlebem, aby podziękować w ten sposób bogom za plony minionego roku, zostawiali puste miejsce dla duchów przodków, a pod nakryciami stołu układano siano lub słomę, które służyły do noworocznych wróżb.
Stąd wzięła się wigilijna wieczerza, tradycja 12 dań i dzielenia się opłatkiem, a także układanie sianka pod obrusem. Zmieniła się jedynie ich symbolika. 12 potraw nie nawiązuje do ilości miesięcy, ale 12 apostołów, sianko nie służy do wróżenia, ale symbolizuje ubóstwo, w jakim narodził się Jezus, puste nakrycie zostawia się dla niespodziewanego gościa, a opłatek nawiązuje do Eucharystii i jest symbolem miłości, pokoju i jedności.
Choinka i światełka
Nawet zwyczaj stawiania choinek ma swoje korzenie w słowiańskich wierzeniach. W czasie Szczodrych Godów w swoich domostwach Słowianie stawiali pierwsze snopki ze żniw, z pszenicy i owsa, czasem także żyta, które symbolizowały życie. Nazywano je diduchami — czytamy w serwisie Sławosław. Miały też przyspieszyć nadejście wiosny i przynieść dobre plony w nowym roku. Słowianie ozdabiali je wstążkami i suszonymi owocami.
Poza diduchami Słowianie wieszali w swoich domach pod sufitem także podłaźniczki, które w zależności od regionu nazywane były także sadem lub wiechą. Był to krzaczek lub górna część zielonego, iglastego drzewa. Jej zadaniem była ochrona domu i jego mieszkańców przed złymi duchami i mocami. Podłaźniczki wieszane były dokładnie w dniu Szczodrych Godów i bogato zdobione np. jabłkami, orzechami i dostępnymi słodkościami oraz świeczkami, których blask miał wskazywać drogę zabłąkanym duszom przodków do domu.
Dzisiaj zamiast diduch i podłaźniczek mamy w domach choinki. Zgodnie z tradycją powinno się ubierać je w wigilię, ale większość z nas robi to wcześniej. Wiele osób wciąż wiesza na nich rozmaite słodkości, jabłka, orzechy lub bombki w ich kształcie. Chętnie dekorujemy też nasze świąteczne drzewka świecącymi łańcuchami lampek, choć nie zwracamy już szczególnej uwagi na ich symbolikę, która dla Słowian miała ogromne znaczenie.