Czy można modlić się na leżąco?

kjb24.pl 20 godzin temu
Zdjęcie: Czy można modlić się na leżąco


Wiele osób zadaje sobie to pytanie w chwili zmęczenia, choroby lub lenistwa. Czy modlitwa wypowiadana z łóżka, pod kołdrą, z głową wtuloną w poduszkę, ma taką samą wartość jak ta, którą zanosimy do Boga na klęczkach? Czy postawa ciała w ogóle ma znaczenie w rozmowie z Niebem? Odpowiedź, jak to często bywa w sprawach duchowych, nie jest jednoznaczna, ale pozwala odkryć coś ważnego o naszej relacji z Bogiem.

  • Sekrety serca. Refleksje o życiu i wierze
    45,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Królowa Aniołów. Rozważania różańcowe
    25,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Post Świętego Michała Archanioła
    30,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Modlitwy Wielkiej Mocy – ks. Mateusz Szerszeń
    30,00 z VAT
    Dodaj do koszyka

Zacznijmy od najważniejszego: Bóg nie mierzy jakości naszej modlitwy długością klęczenia, prostotą pleców ani złożeniem rąk pod adekwatnym kątem. On patrzy na serce. Prorok Samuel usłyszał od Pana: „Człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, ale Pan patrzy na serce” (1 Sm 16,7). jeżeli więc człowiek leżący w łóżku, choćby chory i bez sił, szczerze zwraca się do Boga, jego modlitwa jest pełnoprawna i miła Bogu.

Święty Augustyn pisał, iż „kto śpiewa, dwa razy się modli”, ale równie dobrze można powiedzieć, iż kto modli się z miłością, modli się doskonale – niezależnie od pozycji ciała. Wszak wielu świętych i mistyków doświadczało spotkań z Bogiem właśnie w łóżku: podczas choroby, nocy ciemnych, czy po prostu w ciszy serca.

To nie znaczy jednak, iż postawa ciała jest zupełnie bez znaczenia. Człowiek jest jednością ciała i duszy. Nasze gesty, postawy, a choćby mimika mogą wspomagać – albo przeszkadzać – w modlitwie. Kiedy klękamy, dajemy wyraz naszej czci, pokorze, skrusze. Kiedy stoimy – wyrażamy gotowość i czuwanie. Kiedy siedzimy – skupienie i trwanie. A kiedy leżymy? Zależy.

fot. Fa Barboza | Unpslash

Leżenie może być wyrazem całkowitego oddania, jak u chorego, który mówi Bogu: „Nie mam już sił, ale jestem Twój”. Może też być obrazem medytacyjnego zanurzenia się w obecność Boga – jak św. Jan spoczywający na piersi Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy. Ale może też być… ucieczką przed modlitwą. Pokusą senności. Znak, iż zamiast mówić z Bogiem, chcemy się wymigać od spotkania z Bogiem.

Wszystko zależy od intencji. jeżeli modlę się na leżąco, bo jestem chory, zmęczony, bo nie mogę inaczej – niech będzie to modlitwa najpiękniejsza. jeżeli leżę, bo tak jest mi wygodnie, ale modlitwę traktuję poważnie, z szacunkiem – nie ma przeszkód. Ale jeżeli leżenie staje się znakiem duchowego rozleniwienia, jeżeli modlitwa przestaje być dialogiem, a staje się tłem do zasypiania… wtedy warto się zatrzymać.

Święta Teresa z Ávili, mistrzyni modlitwy wewnętrznej, ostrzegała: „Nie mówcie, iż nie macie siły do modlitwy. To nie sił brakuje, ale odwagi”. Modlitwa wymaga czasem wysiłku. Nie po to, by zasłużyć na Bożą miłość, ale by uporządkować własne wnętrze. jeżeli mogę klęknąć – klęknij. jeżeli nie mogę – módl się, jak możesz. Ale módl się naprawdę.

Kto Cię pocieszy?

W ogrodzie Getsemani Jezus upadł na twarz. W Ewangelii czytamy: „Padł na twarz i modlił się” (Mt 26,39). Czy był to gest pełnego oddania, rozpaczy, cierpienia? Tak. Ale był to także moment najgłębszej modlitwy. Jezus nie stał dumnie. Nie klęczał z dumnie uniesioną głową. Leżał twarzą ku ziemi. I wołał: „Nie moja wola, ale Twoja niech się stanie”. To najlepszy dowód, iż nie postawa ciała, ale postawa serca jest istotą modlitwy.

A zatem: można? Tak, można się modlić na leżąco. Ale nie zawsze powinno się to robić. jeżeli jest to wyraz naszej sytuacji, naszej słabości, naszego oddania – niech Bóg będzie uwielbiony! Ale jeżeli jest to przejaw duchowego lenistwa, braku szacunku, niedbalstwa – lepiej wstać, uklęknąć, podnieść głowę i powiedzieć z uwagą choćby jedno „Ojcze nasz”. Bo modlitwa nie zależy od pozycji ciała, ale od postawy serca.

Ks. Mateusz Szerszeń CSMA

Idź do oryginalnego materiału