Aby poznać odpowiedź na
to pytanie, zapoznaj się z następującym fragmentem Ewangelii:
„Był pewien chory, Łazarz
z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry Marty. Maria zaś była tą, która
namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz
chorował.
Siostry zatem posłały do
Niego wiadomość: «Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz».
Jezus usłyszawszy to
rzekł: «Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej
Syn Boży został otoczony chwałą». A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i
Łazarza.
Mimo jednak iż słyszał o
jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu. Dopiero
potem powiedział do swoich uczniów: «Chodźmy znów do Judei!»” (J 11, 1-7)
Ewangelia dotyczy śmierci
i wskrzeszenia Łazarza.
Jak widzimy Maria i Marta
wysłały wiadomość do Jezusa z informacją o chorobie brata (odnieś to do swojej
modlitwy do Boga).
Jezus jednak nie idzie od
razu, czeka 2 dni. Dlaczego? Po to, aby objawiła się chwała Boża. Jezus wskrzesza
Łazarza z martwych – to jest niebywały cud.
I teraz ty zastanawiasz
się, dlaczego modlisz się za kogoś już jakiś czas i nie widzisz odpowiedzi? A
to dlatego, iż Bóg przygotował dla ciebie dużo więcej niż to, o co prosisz.
Być może modlisz się za
swoje dziecko albo za inną osobę i nic, żadnej odpowiedzi ze strony Boga. Ale
to dlatego, iż jest mnóstwo ludzi, za których nikt się nie modli, a Bóg
przelewa twoją modlitwę na nich. A twojej prośby na razie nie spełnia, bo byś przestała
się modlić.
Kiedyś, gdy pójdziesz do
Nieba, mogą przyjść do ciebie tłumy ludzi i podziękować ci, iż się za nich modliłaś
i dzięki tobie i twoim modlitwom trafili do Nieba. Chcesz tego?
Ewelina
Szot