🔉Wysłuchaj rozmyślania:
KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA. Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz. Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nieskończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kiedy obrazić. Jezu, Miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba. Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz. Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim. W roztargnieniach mów: Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem. |
Rozmyślanie.
„A oto wzruszenie wielkie stało się na morzu, tak iż się łódka wałami okrywała, a On spał” — (Mat. 8, 24).
PRZYGOTOWANIE. — Widząc straszliwą burzę, jaką piekło wywołuje przeciw Religii, módlmy się żarliwie do Pana Jezusa i lękajmy się utraty wielkiego Skarbu Wiary. Obawiajmy się o siebie, nie o Kościół, albowiem Łódź Piotrową mogą pokryć fale, ale nie mogą Jej zatopić. Przyjdzie czas, kiedy Pan Jezus, obudzony prośbami wiernych ze Swego Mistycznego Snu, rozkaże wiatrom i morzu i natychmiast zapanuje cisza wielka.
I. — Święty Mateusz opowiada: „A gdy On (Pan Jezus) wstąpił w łódkę, weszli za Nim Uczniowie Jego. A oto wzruszenie wielkie stało się na morzu, tak iż łódka wałami się okrywała, a On spał. I przystąpili do Niego uczniowie Jego i obudzili Go, mówiąc: Panie, zachowaj nas, giniemy. I rzekł im Jezus: Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary? Wtedy wstawszy, rozkazał wiatru i morzu i stało się uciszenie wielkie. A ludzie się dziwowali, mówiąc: Jakiż jest ten, iż Mu i wiatry i morze są posłuszne?”
Tłumacze Pisma Świętego widzą w tej Łodzi Kościół Katolicki. — Piekło przez bezbożnych swych stronników zawsze gwałtownie Nią miotało; szczególniej zaś w naszych czasach wznieca przeciw Niej straszliwe burze — fale grożą pochłonięciem Łodzi. Tymczasem Pan Jezus śpi, jakoby nie widział nawałnicy, nie dba o Nią. — Kto ma wiarę, nie powinien się obawiać; Łódź Piotrową mogą wprawdzie na chwilę pokryć fale, ale nigdy Jej nie zatopią. „Bramy piekielne nie zwyciężą Go” (Mat. 16, 18).
Nie wątpmy: przyjdzie czas, iż Pan Jezus, obudzony modłami wiernych ze Swego Mistycznego Snu, wstanie i rozkaże wiatrom, i morzu i zapanuje cisza wielka. A wówczas nieprzyjaciele, zdumieni Opieką, jaką Pan Bóg roztacza nad Swym Kościołem, to samo powiedzą, co ongi mówiły rzesze: Jakiż jest Ten, iż Mu i wiatry, i morze są posłuszne?
II. — Nie lękajmy się więc o Kościół, ale o siebie, abyśmy będąc tak słabi wśród tylu niebezpieczeństw, nie ulegli rozbiciu. Dlatego zawsze prośmy wraz z Kościołem Pana Boga, by nam pomógł do zwyciężenia niebezpieczeństw, w jakich pozostajemy za grzechy. Prośmy przede wszystkim Pana Boga przez Zasługi Najświętszej Maryi Panny, aby zachował nam cenny skarb Wiary i mówmy często: Panie, ratuj nas, giniemy.
Modlitwa.O mój Odkupicielu, czyż miałaby nadejść owa straszliwa chwila, iż pozostałoby zaledwie niewielu Chrześcijan, ożywionych duchem Wiary? Chwila, kiedy Twój Gniew, przez nas wywołany, miałby pozbawić nas Twej Opieki? Chwila, kiedy występki i złe obyczaje Twych dzieci, miałyby skłonić nieodwołalnie Twą Sprawiedliwość do szukania pomsty? Od Ciebie, Panie, mamy naszą Wiarę; z sercem skruszonym i upokorzonym Cię błagamy: nie pozwól, by piękne jej światło miało w nas zagasnąć. Wspomnij na dawne objawy Twego Miłosierdzia, rzuć okiem litościwym na Winnicę, Którąś Prawicą Swą założył, zrosił potem Apostołów krwią, wielu tysięcy Męczenników, łzami tylu szlachetnych pokutników i użyźnił modlitwami tylu wyznawców i niewinnych dziewic. O Boski Pośredniku, spójrz na te dusze gorliwe, które, aby sprawić Ci pociechę, nieustannie Cię proszą o zachowanie tego najcenniejszego skarbu, Wiary Świętej. Zawieś, Najsprawiedliwszy Sędzio, Wyrok naszego odrzucenia, odwróć wzrok od naszych grzechów i spójrz na Krew czcigodną, Która przelana na krzyżu wyjednała nam zbawienie i codziennie wstawia się za nami na naszych Ołtarzach. Zachowaj nas w prawdziwej Wierze Rzymsko-Katolickiej. Niech nas trapią choroby, wyniszczają przeciwności, nękają nieszczęścia, ale zachowaj nam Wiarę Świętą; będąc bowiem w posiadaniu tego cennego Skarbu, zniesiemy wszelkie cierpienia, nic nie zdoła zakłócić naszego szczęścia. I przeciwnie, bez tego najwyższego Skarbu Wiary nasze nieszczęście byłoby niewypowiedziane i niezmierne. Dobry Jezu, od Ciebie otrzymaliśmy naszą Wiarę; zachowaj ją w nas czystą, trzymaj nas mocno w Łodzi Św. Piotra; spraw, abyśmy byli zawsze wierni i posłuszni Jego Następcy, a Twemu Zastępcy na ziemi; zachowaj jedność Kościoła, pomnażaj jego świętość, opiekuj się Stolicą Apostolską, spraw, by Kościół Święty coraz bardziej się rozszerzał dla dobra dusz. Poniż, Jezu, i nawróć wrogów Twego Kościoła; daj wszystkim królom i książętom Chrześcijańskim i całemu wiernemu ludowi pokój i jedność prawdziwą; umocnij i utrzymaj nas wszystkich w Twej Świętej Służbie, abyśmy dla Ciebie żyli i w Tobie umierali. Jezu, Sprawco naszej Wiary, niech żyję dla Ciebie, niech dla Ciebie umieram. Amen. [*] |
[*] Modlitwa Św. Klemensa Hoffbauera, 300 dni odpustu.
Rozmyślania na wszystkie dni całego roku
z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.
PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO
O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.
TOM I.