"Czułam, iż pęka mi serce". Jak młoda Arabka "niechcący" spotkała Boga

2 lat temu

Hassina Houari, młoda kobieta marokańskiego pochodzenia, opowiedziała swoją historię nawrócenia i wiary papieżowi Franciszkowi podczas spotkania na placu św. Piotra.

Hassina spotkała się, o niczym wcześniej nie wiedząc, z ks. Luigim Giussanim, opiekunem wspólnoty „Komunia i Wyzwolenie”. Od tego „przypadkowego” momentu w jej sercu zapłonął potężny płomień miłości Boga.

Płomień miłości

Wszystko zaczęło się, gdy Marokanka poszła „po raz pierwszy do Portofranco, darmowego centrum pomocy dla studentów, stworzonego przez Komunię i Wyzwolenie – wspólnotę założoną w Mediolanie, a w tej chwili działającą w czterdziestu miastach w całych Włoszech. Miałam piętnaście lat i potrzebowałam pomocy w języku angielskim” – wyznaje.

„Pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła – mówi Hassina – była rozmowa w pojedynkę, opowiedzenie obcym ludziom, kim jestem. Ale poczułam pokój, gdy zobaczyłam wiszące tam zdjęcie Jana Pawła II całującego staruszka. Powiedziałam sobie: «Jak dobrze, iż ci ludzie mają zdjęcie papieża całującego staruszka w głowę!» Ten obraz mnie odprężył, ponieważ bardzo lubiłam papieża, który był w Maroku, kraju pochodzenia mojej matki, i był dla mnie osobą, która reprezentowała pokój”.

Papież Franciszek spotkał się z członkami ruchu „Komunia i Wyzwolenie” na placu św. Piotra w Watykanie 15 października tego roku. Okazją ku temu była setna rocznica urodzin założyciela ruchu, ks. Luigiego Giussaniego (1922-2005)

Wakacje, które zmieniły życie Hassiny

Po rozmowie Hassina zaczęła przychodzić do Portofranco, spędzała tam w zasadzie każde popołudnie. Aż pewnego dnia została zaproszona na wakacje w górach. To był punkt zwrotny w jej życiu.

„Na tych wakacjach po raz pierwszy w życiu uświadomiłam sobie, iż nie zostałam porzucona, mimo iż mój ojciec opuścił nas, gdy miałam siedem lat. Po wycieczce ks. Giorgio Pontiggia, który zorganizował i prowadził nasz wyjazd, zapytał nas: «Jak było na wycieczce?», a my: «Pięknie!»; a on: «Dlaczego było pięknie?».

Nikt nie wiedział, jak odpowiedzieć. W pewnym momencie ks. Giorgio powiedział: «Nawet gdybyście połączyli swoje siły, nie moglibyście przesunąć tej góry choćby o milimetr. Jedynym, który może to zrobić, jest Bóg».

Hassina spotyka Pana

Kiedy usłyszałam, jak ksiądz mówi słowo «Bóg», pomyślałam: «Czy On naprawdę istnieje?». W tym momencie poczułam, iż pęka mi serce i z całego swojego wnętrza wypowiedziałam «Bóg».

Wydawało mi się logiczne, iż to On. Ten, na którego czekałam w swoim życiu, naprawdę istniał, wydawał się taki ojcowski i obecny! Nie ktoś, kogo trzeba się bać, kto ocenia moje grzechy i ograniczenia, ale Ten, który stworzył dla mnie choćby kwiaty, które wyrastają ze skały.

Papież Franciszek dziękuje Hassinie za jej świadectwo

„Bóg cię obejmuje”

Ten dzień w czerwcu 2009 roku był dla młodej dziewczyny dniem nawrócenia. „Od tego czasu rozpoczęła się podróż, aby poznać Boga, to znaczy Ojca, i poznać siebie. Na uniwersytecie zapisałam się na stosunki międzynarodowe. Ukończyłam studia w języku angielskim i arabskim.

Angielski był powodem, dla którego poszłam do Portofranco; nie mówiłam po arabsku, mimo iż byłam Arabką. Jak powiedział mi pewien przyjaciel, to prawda, iż «kiedy spotykasz Boga, On obejmuje całą twoją historię».

*** Świadectwa Hassiny (po włosku) można wysłuchać na nagraniu od 1.45.20:

Czytaj także:Mąż robił wszystko, by zniszczyć jej wiarę. A ona ofiarowała cierpienie i życie za jego nawrócenie
Czytaj także:Niespodziewane nawrócenie scenarzysty „Nagiego instynktu”. Jak do tego doszło?
Idź do oryginalnego materiału