CPK. Lustro, w którym odbija się Polska

stacja7.pl 1 tydzień temu

Choć nie zobaczyliśmy zapowiadanych przez rząd audytów, wszystko wskazuje na to, iż Centralny Port Komunikacyjny nie powstanie. Nie ma woli politycznej, podobno brakuje pieniędzy, a poza tym, komu potrzebna ta gigantomania, gdy taksówką jedzie się w 15 minut lotnisko Chopina?

Gdy 1 maja obchodziliśmy 20. rocznicę przystąpienia do Unii Europejskiej, Ministerstwo Rozwoju i Technologii opublikowało filmik, mający w luźny sposób pokazać korzyści wynikające z obecności we Wspólnocie. Olgierd Łukaszewicz wciela się w nim ponownie w Alberta Starskiego z „Seksmisji“, który budzi się z hibernacji – tym razem w zmienionej przez Europę ojczyźnie. Co staje przed jego oczami? W zamierzeniu twórców – przyszłość rodem z filmów science fiction. Jest zatem model łazika marsjańskiego, satelity, Polak, który leci na orbitę oraz panele fotowoltaiczne, dzięki którym w gniazdkach rodaków płynie „kosmiczna energia“. Mamy brak granic w Europie, rower elektryczny, aplikacje rządowe w telefonie. Są też „najlepsze jabłka“ na eksport i turystyka. A wszystko wieńczy obraz z drona na słynną kładkę na Wiśle w Warszawie.

PRZECZYTAJ>>> Młodzi w Kościele: odejścia i powroty

Czego nie mamy? Ani jednej rzeczy, która podnosi nasze państwo na wyższy poziom rozwoju. Są rozwiązania usprawniające jakość życia, ale gdzie elektrownia jądrowa? Technologie, które opracowaliśmy i tworzymy w Polsce? Duży przemysł? CPK?

Spójrzmy na to zestawienie jeszcze raz, krytycznym okiem. Nie odbierając nikomu sukcesów, łaziki marsjańskie to modele koncepcyjne tworzone przez studentów. Satelity? W najlepszym wypadku mówimy o komponentach montowanych w zagranicznych projektach. Polak leci w kosmos? Gratulacje, ale to po prostu odstanie swoje w kilkudziesięcioletniej kolejce Europejskiej Agencji Kosmicznej. Panele fotowoltaiczne? W istocie nic nowego – istniały przed wejściem do Unii. Brak granic? Schengen to umowa zawierana poza UE. Co zostaje? Rowery na baterie litowo-jonowe produkowane w Chinach, jabłka, zabytki i kładka, na której nie rozdzielono choćby ruchu pieszego od rowerowego.

ZOBACZ>>> Dlaczego młodzi przestali chodzić do kościoła i porzucają wiarę w Boga?

Wszystko wygląda tak, jakby część naszych elit nie zauważyła, iż od 2004 roku nastąpiła jeszcze jedna zmiana – w mentalności Polaków. Fakt, iż jesteśmy częścią zespołów w międzynarodowych korporacjach, podróżujemy po świecie i przestaliśmy czuć kompleksy wobec Zachodu sprawia, iż rosną nasze oczekiwania wobec państwa oraz ambicje. W dużej mierze dlatego, iż możemy porównać nasze umiejętności i infrastrukturę, różnice na minus widząc tylko w tej drugiej. Właśnie dlatego wielu 20, 30-latków zaczyna zupełnie wprost pytać: z jakiego powodu u nas się tak nie da? Czym różni się Warszawa od Frankfurtu albo Amsterdamu? Oni mogą mieć ogromne huby lotnicze oraz niezależność energetyczną, a my nie? Dlaczego nie jesteśmy w stanie stworzyć globalnie rozpoznawalnej marki, gdy w samej Danii i Szwecji istnieje przynajmniej kilkanaście firm, które zawojowały światowe rynki?

ZOBACZ>>> Młodzi w Kościele. Droga wyjścia z kryzysu

Trwająca przynajmniej od roku intensywna debata na temat Centralnego Portu Komunikacyjnego zbiera w sobie sporą część tych rozczarowań, chęci wykroczenia poza dotychczasowy minimalizm oraz złości na polityków, którzy nie są w stanie wyjść poza wąskie horyzonty interesów partyjnych oraz postępu mierzonego skalą jednej kadencji. W tym lustrze, odbija się Polska – ze swoimi demonami i skalą niezrealizowanego potencjału. Sam fakt, iż choć wszystkie istniejące ekspertyzy wskazują na zyskowność CPK, a obecny rząd po cichu wygasza projekt – uświadamia nam, jak wiele dzieli nas jeszcze od państw starej Unii. Tych, które potrafią suwerennie zabiegać o swoje interesy, nie podpalając przy tym kontynentu ani nie popadając w marazm. Gdybym dla odmiany to ja mógł puścić wodzę fantazji i zamiast kogoś z ministerstwa napisać scenariusz do filmu podsumowującego 40 lat Polski w Unii, chciałbym ją widzieć właśnie w takim świetle – państwa, które nie boi się własnego cienia i nie ogranicza swoich atutów do bycia dostawcą kadr dla firm z Zachodu. Alternatywą jest pułapka średniego rozwoju, na które korzystać będą wszyscy, tylko nie my. I właśnie na to nas nie stać.

OPINIE STACJI7 to wartościowe komentarze do aktualnych wydarzeń, przygotowane przez grono doświadczonych publicystów.
W stałym dwutygodniowym rytmie piszą dla nas:

w poniedziałki – Tomasz Krzyżak,
we wtorki – Agata Puścikowska,
w środy – Marcin Makowski,
w czwartki – Konstanty Pilawa,
w piątki – Aneta Liberacka.

Źródło

atom
Idź do oryginalnego materiału