Zaginięcie Emanueli Orlandi od ponad 40 lat pozostaje zagadką. Dziewczyna wybrała się na zajęcia w szkole muzycznej. W placówce wykonała telefon do siostry. To ostatni ślad, jaki po sobie pozostawiła. Miała iść na przystanek autobusowy i pojechać do domu, jednak nigdy nie powróciła do rodziny.
REKLAMA
Zobacz wideo Gdzie jest Karolina Wróbel? Przed zaginięciem zadała siostrze dziwne pytanie
Co stało się z "dziewczyną z Watykanu"? Śledztwo wciąż trwa
Jakiś czas temu sprawa Emanueli Orlandi ponownie zyskała rozgłos. Wszystko za sprawą przesłuchań nowych świadków przed parlamentarną komisją śledczą. Mimo iż do tej pory detektywi nie znaleźli żadnych dowodów wskazujących na to, co mogło spotkać dziewczynę, śledztwo nie zostało zamknięte.
Kluczowa we wznowieniu dochodzenia okazała się wypowiedź kolegi Emanueli. Pierluigi Magnesio wielokrotnie zmieniał zeznania, a w 2024 roku udzielił wywiadu na kanale Indagini Aperte na YouTube, w którym powiedział, iż przypomniał sobie, iż w dniu zaginięcia dziewczyna powiedziała w jego stronę "żegnaj", a Magnesio odniósł wrażenie, iż koleżanka planuje dłuższą nieobecność.
Emanuela Orlandi commons.wikimedia.org/autor: Gregorj Cocco; This file is licensed under the Creative Commons Attribution 2.0 Generic license.
To była jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych w Watykanie. Zniknięcie 15-latki wstrząsnęło nie tylko mieszkańcami, ale i całym światem. Narosło wiele teorii spiskowych, a w jednej z nich rolę główną odgrywa papież Jan Paweł II. Niedługo po zaginięciu Emanueli z papieskiego okna powiedział, iż nie traci nadziei i wiary w człowieczeństwo, co wiele mediów zinterpretowało jako informację, iż papież wie coś więcej na temat tego, co stało się z nastolatką.
Co dalej ze śledztwem w sprawie Emanueli? "Jest jeden wątek, którego nikt wcześniej nie zbadał"
Prawniczka rodziny Orlandich Laura Sgrò zasugerowała w 2023 roku, iż jedna ewentualność nie została należycie sprawdzona. - Jest jeden wątek, którego nikt wcześniej nie zbadał. To wątek pedofilii. Z akt wiem, iż sprawa zaginięcia Emanueli nie została nigdy zbadana pod tym kątem. Nie mówię teraz, iż to na pewno jedyna słuszna droga. Ale uważam, iż to jest dobry trop - powiedziała cytowana przez tvn24.pl.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.